Nienawiść Beaty jest nikczemna - wstydzę się, że antysemityzm taki jak ona może płynąć z jej ust i klawiatury. Badając naszą rodzinę (ponieważ jestem pra-prawnuczką błogosławionej pamięci Aleksandry Alicji Andrulewiczownej Czernieckiej i staram się znaleźć informacje o naszych otwarto-żydowskich krewnych tamtych czasów), ciągle napotykam na nienawiść Beaty. Nawiasem mówiąc, chce wiedzieć, gdzie jest Krzyż? Z pewnością nie prowadzi jej pokoleń. Porównaj to z postawą mojej pra-pra-Alice, błogosławionej pamięci, której postawa brzmiała: „Krzyż prowadzi tysiąc pokoleń”. Beata najwyraźniej nie zna Człowieka, który umarł na krzyżu, aby przebaczyć pytaniom, a tym samym nie odwiedził ich w trzecim i czwartym pokoleniu, i jaki wstyd, że twierdzi, że zna Mesjasza, gdy przeklina nasz własny lud.
Nienawiść Beaty jest nikczemna - wstydzę się, że antysemityzm taki jak ona może płynąć z jej ust i klawiatury. Badając naszą rodzinę (ponieważ jestem pra-prawnuczką błogosławionej pamięci Aleksandry Alicji Andrulewiczownej Czernieckiej i staram się znaleźć informacje o naszych otwarto-żydowskich krewnych tamtych czasów), ciągle napotykam na nienawiść Beaty. Nawiasem mówiąc, chce wiedzieć, gdzie jest Krzyż? Z pewnością nie prowadzi jej pokoleń. Porównaj to z postawą mojej pra-pra-Alice, błogosławionej pamięci, której postawa brzmiała: „Krzyż prowadzi tysiąc pokoleń”. Beata najwyraźniej nie zna Człowieka, który umarł na krzyżu, aby przebaczyć pytaniom, a tym samym nie odwiedził ich w trzecim i czwartym pokoleniu, i jaki wstyd, że twierdzi, że zna Mesjasza, gdy przeklina nasz własny lud.
OdpowiedzUsuń