czwartek, 2 września 2021

 ,,Dusza to cząstka Stwórcy,który jest Miłością Bezwarunkową, nie uzależnia swojego uczucia od tego kim jesteśmy i czy wierzymy w religię lub nie.Jak mówiła Anita Mooriani kocha nas bo jesteśmy, więc nie istnieją też kary nakładane na ludzi przez Boga.Starotestamentowe opowieści o tym jak Bóg zabijał za nieposłuszeństwo to wymyślone przez kolejnych edytorów bajki, bo Bóg nie zabija.Ale Bóg przejawia się jako Prawo Przyczyny i Skutku-Prawo Karmy, które sprawiedliwie oddaje każdemu jego "nagrodę" o której tak często wspominał Jezus.Mamy też tego potwierdzenie w Biblii. Księga Abdiasza 1, 15 Jak postępowałeś, tak postąpię z tobą. Odpłata za twoje postępki spadnie na twoją głowę. "Albowiem każdy własny ciężar poniesie. Nie błądźcie, Bóg się nie da z siebie naśmiewać; albowiem co człowiek sieje,to i żąć będzie." (Gal.6, 5-7) Przenośnia ta używana była już w Starym Testamencie: "Kto sieje nieprawość, ten nieszczęście zbiera" (Sal. 22, 😎 W tych wersetach jest mowa o działaniu prawa karmy według którego każdy sam odpowiada za swoje czyny.Wspomniana tu zasada sprawcy, czyli prawo, według którego reakcja karmiczna przypada jedynie temu, kto popełnił czyn – nie może więc nigdy zostać przeniesiona na innych, czy podzielona z nimi – znajduje odzwierciedlenie szczególnie w Księdze Proroka Ezechiela: "Dlatego również i moje oko nawet nie mrugnie i nie zlituję się; postępki ich włożę na ich głowę." (Ez 9, 10) "Osądzę cię według twojego postępowania i według czynów twoich." (Ez. 24, 14) "Człowiek, który grzeszy, umrze. Syn nie poniesie kary za winę ojca ani ojciec nie poniesie kary za winę syna. Sprawiedliwość będzie zaliczona sprawiedliwemu, a bezbożność spadnie na bezbożnego." (Ez 18, 20) Ludzie kłamią, kradną,oszukują,zabijają,itd,itd.,więc nadal pozostaną pod wpływem działania Prawa Przyczyny i Skutku bo ich nauka jeszcze się nie skończyła. Moim zdaniem Jezus uczył o potrzebie miłości i przestrzegał przed działaniem prawa karmy i nie mógł grozić nikomu wiecznymi ogniami w piekle,którego za jego życia jeszcze nie wymyślono.W ewangwlii Jana jest przecież wyraźnie powiedziane,że Jezus przyszedł tylko po tych, których wybrał Ojciec i tylko oni będą jednym z Ojcem. Gdzie więc Jezus wyprowadza ich dusze? Skoro przestrzegał nas przed działaniem prawa karmy, to moim zdaniem, wyprowadza ich poza strefę wpływów tego prawa, i innej możliwości nie widzę. Uważam,że wszystkie słowa o paleniu ogniem zostały dopisane w kolejnych wiekach i nie odpowiadają prawdzie. Nie znalazł tego pomysłu księży w swoich badaniach dr Newton,ani żaden inny badacz. A według Sławickiego potępieniem jest połączenie nieśmiertelnej duszy ze śmiertelnym ciałem,które co jakiś czas musi umierać,dlatego w doświadczeniach śmierci klinicznych nie znajdziemy wiecznego życia. Nie znajdziemy religijnego potępienia i wiecznego nieba nawet w przykładach reinkarnacji bo dusza stwarza kolejną świadomość,która ożywia kolejne ciało. A dlaczego? Bo słuchając EGO nie chcemy być tacy jak Ojciec, więc cały ten proces odbywa się w strefie astralno mentalnej ściśle związanej z poziomem materialnym, i to są strefy związane z narodzinami i śmiercią.Wieczne życie mamy dopiero ponad poziomem mentalnym, w światach duchowych. Czego jednak możemy spodziewać się po śmierci?Zobaczymy teraz czego się dowiemy z kolejnego filmu z dr Kaczorowskim. Co się dzieje z duszą po śmierci? - dr Andrzej Kaczorowski https://youtu.be/Zps1ijTdED4

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz