Andrzej
Witam
serdecznie. Kopalnie złota były zniszczone,pochłonęła je lawina wody i
przywaliła błotem. Bad-Tibira w Edin, gdzie wytapiano złoto, również nie
istniała, w Sippar nie było już miejsca rydwanów. Kilkuset Anunnaki,
którzy harowali w kopalniach w Bad-Tibirze, odleciało na Nibiru. Tłumy
prymitywnych robotników, jakimi byli Ziemianie, uśmiercił potop.
((Nic, tylko siąść i beczeć,albo samemu brać się do pracy.))
Nie można już wysyłać złota z Ziemi na Nibiru, taki komunikat wysłali
Enki z Enlilem.Na Nibiru i Ziemi zapanowała rozpacz. W tym czasie
Ninurta ukończył już swoje zadania w Górach Cedrowych i ruszył za ocean
do swoich posiadłości, oszacować straty i z drugiej strony Ziemi
przesłał zdumiewającą wiadomość.Lawiny wody rozorały głęboko górskie
zbocza. Ze stoków nieprzebrane ilości złota w postaci małych i dużych
bryłek, stoczyło się do rzek w dolinach. Można je zbierać, zwozić i nie
dbać o kopalnie.
Enlil i Enki pośpiesznie ruszyli za ocean, oglądali zdumiewające
odkrycie. Złoto! Czyste złoto leżało dookoła, nie wymagało nawet
oczyszczenia, wystarczyło je tylko zbierać!To cud, mówił Enki do Enlila,
to co przez Nibiru stało się złego,przez Nibiru zostało naprawione.
Uczyniła to nieprzenikniona siła Stwórcy Wszechrzeczy, aby umożliwić
życie na Ziemi, odpowiedział Enlil
((Kurde, co za zmiana!Teraz dopiero przywódcy mają problem. Kto ma
pozbierać te baryłki złota? I jak je wysłać na Nibiru
Mówiłem, że to lenie nad leniami, złoto leży, tylko się nie chce
zbierać. W kopalniach była ciężka harówa, to się nie dziwię że wybuchały
bunty. Ale robota na świeżym powietrzu? Może ten eliksir tak ich
rozleniwiał?))
Na pierwsze pytanie Ninurta miał gotowe rozwiązanie. W wysokich górach
po tej stronie Ziemi przetrwało trochę ziemian. są oni potomkami Ka-ina,
wiedzą jak obchodzić się z metalami
((Może Ninurta również miał jakieś tajne plany co do ludzkości?
Zobaczymy, czy coś wyjdzie w dalszej części.))
Czterech braci z czterema siostrami im przewodzi, sami uratowali się na
tratwach.Teraz wierzchołek ich góry jest wyspą na na środku wielkiego
jeziora. Pamiętają mnie jako opiekuna ich przodków. . Nazywają mnie
Wielkim Opiekunem
((Skoro przewodzą większej grupie, to znaczy, że uratowało się więcej
ludzi. Jednak indiańskie mity mówią o podobnej historii, chociaż
oficjalnie są uznane za zbiory bajek i mitów.Powstaje jednak ciekawe
pytanie. Czy starożytne mity Indian opisują Ninurtę?
Przez wszystkie legendy ludów zamieszkujących Andy, kroczy
biały,wysoki, szczupły mężczyzna z długą brodą i włosami, o niebieskich
oczach. To pradawny Indiański Bóg Wirakocza. Ubrany był w długą tunikę
bez rękawów,sięgającą do kolan i sandały. Nadszedł niespodziewanie z
południa,czyniąc po drodze prawdziwe cuda. Dotykiem samych rąk leczył
ludzi, ślepym przywracał wzrok, potrafił też wskrzeszać umarłych. Moc
jego była tak wielka, że potrafił sprawić, żeby z kamienia popłynęła
woda, a doliny zamieniał we wzgórza, a wzgórza w doliny.
Indianie,podobnie jak kultury europejskie, czcili jednego
Boga, nazywanego różnymi imionami:Quetzalcoatl/
Kukulkan/Gucumatz/Votan/Itzamana. Z mitów znanany jest także pod wieloma
imionami:Wirakocza/Huaracocha/Con/Con Ticci albo Kon
TikiThunupa/Taapac/Tupaca oraz Llla.W tłumaczeniu na ludzki, zrozumiały
język, wszystkie te imiona tłumaczy się jako "Morska Piana". Czy pod
tymi imionami kryje się Ninurta?))
Wiadomość, że jeszcze jacyś Ziemianie przetrwali potop dodała przywódcom
otuchy(No pewnie, znaleźli głupich do czarnej roboty) Nawet Enlil,
który chciał wytępić ludzkość był zadowolony. Oto wola Stwórcy
Wszechrzeczy, mówili jeden do drugiego. Załóżmy nowe miejsce
niebiańskich rydwanów, skąd będziemy na Nibiru słać złoto. Szukali nowej
równiny, której gleba wyschła i stwardniała. Znaleźli taką równinę,
była płaska jak ciche jezioro, otoczona białymi górami. na opustoszałym
półwyspie, w sąsiedztwie miejsca lądowania
((Najpierw pomyślałem o płaskowyżu Nazca, ale tu chyba chodzi o miejsce
ich pierwszego lądowania. Może Indie?Pozdrawiam milutko, życzę jak
zawsze zdrówka, wspaniałego humorku i ciekawych przemyśleń.
1 grudnia o 09:18
Wysłano
2 grudnia o 08:42
Wysłano
Miłego
dnia Andrzeju ja walczę z muchówką w uchu , w domku była tylko Janeczka
a miałam słuchawki posmarowane jakąś brązową maścią ,i potem zapalenie
ucha i jakies zapalenie ucha coś mi bzyczałow uchu ,i ból okropne , w
łózku tez znalazłam kaszę gryczaną ,zaznaczam ze nigdy niczego nie jadam
w łózku ..
ONABYŁA TEZ W SANATORIUM MSW AGAT POD WROCŁAWIEM .. tak bardzo się
przyjaźniłyśmy ,nie wiem co o ymwszystkim mysleć , ,bardzo bardzo ją
lubiłam ale teraz zaczynam się zastanawiać nad tym jak ta przyjaźń się
zawiązała ..nie ja niemam zwyczaju za nic brac jakiegokolwiek odwetu ,to
nie moja natura , czasami ludzie tego nie rozumieją i moją łagodność
biorą za słabość , pożyczała moje sukienki bez pytania ,mnóstwo rzeczy
,mówiłam ?ci ,że nie można jej samej zostawić w pokoju , ale jak
potrzebowałam coś to zawsze tez mi pomogła , czy nawet pojechała ze mną
do lekarza jak trzeba było ,,naprawdę traktuję ją jak najbliższą
przyjaciółkę ,i na wiele rzeczy po prostu przymknęłam oko ,może
niepotrzebnie ,może powinnam powiedziec jej to wprost ,że nie życze
sobie aby coś bez pytania rała .. widzis znie mogę żyć spokjnie w moim
żciu zawsze coś się dziwnego dzieje ..
i sama nie wiem co już o tym wszystkim mysleć .. ŚWIAT na pewno wie to
samo CO TY I POWINIEN TO wsZYSTKI OGŁOSIĆ I LUDZIEWE WZAJEMNEJ MIŁOSCI
POWINNI ZASTANOWIC |SIĘ JAK TO WSZYSTKO PRZETRWAĆ .. miłęgo dnia
Andrzeju
Andrzej
Andrzej
Witam
serdecznie. Na półwyspie wybranym przez Anunnaki odzwierciedlono
niebiańskie drogi Anu i Enlila na Ziemi. Niech nowe miejsce niebiańskich
rydwanów zostanie umiejscowione dokładnie na tej granicy. Niech środek
równiny będzie odbiciem niebios, oświadczył Enlil.. Gdy Enki się z nim
zgodził, Enlil, według nieba dokonał pomiarów. Na tabliczce narysował
wspaniały plan, żeby wszyscy go widzieli. Niech miejsce lądowania w
Górach Cedrowych będzie częścią tego kompleksu, stwierdził Enlil. Potem
zmierzył odległość między miejscem lądowania a miejscem rydwanów.
Pośrodku wyznaczył nowe miejsce na centrum dowodzenia. Tam wybrał nową
górę i nazwał ją Górą Wskazującą Drogę. Rozkazał tam zbudować kamienną
platformę, podobną do miejsca lądowania, choć od niego mniejszą. W
środku wielką skałę przewiercono na wylot, żeby pomieściła nową więź
niebo-Ziemia, i spełniała rolę Nibiru-ki sprzed potopu, którego już nie
było.Miał to być nowy pępek Ziemi.
Kierunek lądowania wyznaczały bliźniacze szczyty Ararraty na północy.
Aby jednak Enlil mógł wyznaczyć korytarz powietrzny dla lądujących
rydwanów, potrzebował jeszcze dwie inne pary bliźniaczych szczytów.
Trzeba było drogę w górę i drogę w dół uczynić bezpieczną. W południowej
części opustoszałego półwyspu, Enlil znalazł dwa bliźniacze szczyty i
na nich oparł południową granicę. Szukano drugiej pary szczytów, ale
drugiej pary nie znaleziono.Był tam jedynie płaskowyż, górujący nad
zalaną doliną. To wznieśmy tu sztuczne szczyty, zaproponował
Ningiszzizda.Narysował na tabliczce dwa sztuczne szczyty o gładkich
bokach. Enlil popatrzył z uznaniem i wyrazil zgodę. Niech tak będzie.
Niech służą za drogowskazy.Na płaskowyżu, nad doliną rzeki, Ningiszzizda
zbudował model w skali(Nie jest podane jakiej), udoskonalał na nim kąt
nachylenia ścian. Obok większy szczyt postawił, boki zorientował według
stron świata
((No jasne, że jesteśmy w Egipcie! Tylko ciekawe w jakim czasie bo o
datę budowy tych obiektów nadal się toczą spory. Według uczonych mężów z
zakresu egiptologii, archeologii, cały czas toczą się spory o piramidy i
Sfinksa. Większość jest zdania że budowle te wybudowano około 2545-2520
p n.e. i bardzo ostro protestuje na jakiekolwiek inne propozycje.))
Kamienie niezbędne dla tej budowli Anunnaki pocieli i przenieśli swymi
potężnymi narzędziami. Pozdrawiam milutko, życzę jak zawsze zdrówka,
wspaniałego humorku i ciekawych przemyśleń.
2 grudnia o 09:36
Wysłano
ciekawe
co to za narzędzia , jakies magnetyczne grawitacje ,bo innaczej sobie
tego nie wyobrażam ,ostatnio ogładałam megality w necie o
niewyobrażalnej ilości ton..
Wysłano
2 grudnia o 12:03
Wysłano
To Janeczka --https://www.facebook.com/profile.php?id=100070504733459
Wysłano
To też ,jej drugi profil-
Wysłano
oczywiście zazczpiona trzema dawkami ,..nic to .. może jej trafiło się PLACEBO ..
2 grudnia o 13:20
Andrzej
Powinnaś
Aniu przyjaciółce powiedzieć czego od niej oczekujesz bo inaczej nie
będzie wiedziała. Jeśli naprawdę się przyjaźni to powinna zrozumieć. Na
świecie na pewno wiedzą więcej jak wiem ja bo tam się prowadzi badania. U
nas dziecko, które pamięta poprzednie życie jest poddawane egzorcyzmom
bo księża twierdzą,że jest opętane przez diabła. Z niedawnego filmu z ks
Szponarem sama usłyszałaś,że reinkarnacja jest herezją, a piekło
nadzwyczajną łaską,którą Bóg naprowadza ludzi na właściwą wiarę.
Ludzie są już trochę mądrzejsi i zadają pytania o nierówne życia, więc
teraz księża zaczynają teraz twierdzić,że Jezus nas zbawił tylko
częściowo i lepiej o to nie pytać. Ale Jezus przestrzegał przed skutkami
jakie wywołujemy naszymi życiami i doradzał żyć tylko miłością. Mówił
że każdy będzie musiał spłacić dług karmiczny do ostatniego grosika i
przecież jest o tym w ewangeliach,tylko trzeba je czytać i Myśleć!!!
"Pogódź się rychło z przeciwnikiem swoim, póki jesteś z nim w drodze,
aby cię nie podał sędziemu, a sędzia słudze i abyś nie został wtrącony
do więzienia. Zaprawdę powiadam ci, nie wyjdziesz stamtąd, aż oddasz
ostatni grosz." (Mt. 5, 25-26)"
Jezus mówił o Prawie Karmy, ściśle związanym z reinkarnacją, która była
dla Jezusa Boskim Prawem,tylko w dzisiejszym Kościele jest to herezja
Natomiast Apostoł Paweł chcąc opisać prawo karmy posługuje się
najczęściej przenośnią o sianiu i zbieraniu:
Powiadam wam: kto sieje skąpo, skąpo też żąć będzie, a kto sieje
obficie, obficie też żąć będzie." (2 Kor. 9,6) ))
Zapłacić i zebrać musi ten,który grzesząc zaciągnął dług, i grzesząc
posiał ziarno.Problem polega na tym,że chrześcijaństwo odrzuciwszy
doktrynę reinkarnacji,która wyraźnie i logicznie definiuje pojęcie
grzechu,zatraciło związek pomiędzy przyczyną- czyli grzechem, a
skutkiem-czyli zapłatą za grzech.W chrześcijaństwie te dwa pojęcia
dzieli tak wielka przepaść,że zazwyczaj nie kojarzymy jednego z drugim.
A na temat szczepień posłuchaj rozmowy jaką dziś udostępniłem.
Pozdrawiam
Wysłano
ANDRZEJU , dziękuję ,jaesteś wspaniałym wsparcie , choćpo drugiej stronie komputera ..
Wysłano
Andrzej
Dzięki. Idę wstawić ziemniaki bo już czas. Miłego popołudnia
Wysłano
You forwarded an image
You forwarded an image
2 grudnia o 16:09
Andrzej
3 grudnia o 08:45
Andrzej
Witam
serdecznie. ((Przedstawię jeszcze wyniki innych badań, co do
przypuszczalnego wieku piramid.Biorąc pod uwagę, fakt, że piramidy nie
są grobowcami, panowie Robert Bauval i Graham Hancock, autorzy książki
Strażnik tajemnic, za pomocą programu komputerowego ustalili wiek tych
budowli na 10 500 lat p.n.e. Założyli oni, że skoro nie można ustalić
wieku tego kompleksu, zorientowanego na układy gwiazd, to można posłużyć
się programem komputerowym, do odtworzenia takiego układu gwiazd, który
odpowiadałby usytuowaniu Sfinksa oraz Piramid. .Założyli, mianowicie,
że lew-sfinks odzwierciedla Gwiazdozbiór Lwa na niebie, natomiast
Piramidy, układ Oriona. Chodziło o to w którym momencie historii układ
gwiazd na niebie będzie odpowiadał układowi budowli na Ziemi. Żeby nie
wdawać się za dużo w szczegóły ominę całe zjawisko precesji Ziemi,
chociaż jest ważne. Tak długo program komputerowy „cofał niebo” , aż
Sfinks, w momencie wschodu słońca w dniu równonocy zidentyfikował się z
Gwiazdozbiorem Lwa, a Piramidy z Gwiazdozbiorem Oriona. Zespół budowli w
Gizie został tak zaprojektowany, że stanowi obraz nieba(które zmienia
swe oblicze w wyniku precesji równonocy). I jak się okazało ,całość
zespołu architektonicznego, odpowiada wyglądowi nieba , jakie można było
obserwować około dziesięć tysięcy czterysta pięćdziesiąt lat przed
naszą erą- nigdy wcześniej i nigdy później. Taki układ gwiazd
odpowiadający budowlom w Gizie występuje tylko w tym okresie.
Tak w największym skrócie przedstawiłem sprawę przypuszczalnego wieku
Wielkich Piramid i Sfinksa. Według większości uczonych, nie może też być
starsza jak się przyjmuje z bardzo prostego powodu. Przed dziesięcioma
tysiącami lat, w Egipcie żyły tylko luźne plemiona, które posługiwały
się tylko zaostrzonymi kijami i krzemieniami. Więc, dla większości, jest
jasne że nie byli w stanie wybudować tych budowli i to jeszcze z taką
dokładnością.I nikt nie chce przyjąć do wiadomości, że piramid nie
budowali ludzie Takie teorie doprowadzają uczonych egiptologów do białej
gorączki i to jeszcze wygłaszane przez kogo, przez amatorów!. A to
znaczy nieupoważnionych, którzy nie mają pojęcia o tym , o czym mówią.))
Przy pierwszym szczycie, dokładnie wymierzonym, Ningiszzizda
wzniósł drugi szczyt bliźniaczy.Zaprojektował w niej galerie i komnaty
mające pomieścić pulsujące kryształy.
(( No i mamy wyjaśnienie przeznaczenia piramid, które tak naprawdę nigdy
nie były grobowcami. Kiedyś czytałem o wizjach Edgara Cayce, to
największy wizjoner XX w. I w tych wizjach widział jak budowano
piramidy. Szkoda, że nie zwróciłem na to uwagi, miałbym opis wyglądu
Anunnaki, a tak tylko z różnych opisów pamiętam,że byli biali jak
śnieg,wysocy i mieli białe włosy.))
Kiedy ta przemyślna góra dźwignęła się pod niebo, zaproszono przywódców,
żeby umieścili na niej zwieńczenie. Część szczytową zrobiono z
elektronu, stopu opracowanego przez Gibila. Odbijała światło Słońca aż
po horyzont, nocą świeciła niczym słup ognia.. Moc kryształów skupiała w
promieniu skierowanym ku niebu.
((W dzisiejszych czasach nie ma śladu ani po tych zwieńczeniach, ani po
okładzinach piramid. O okładzinach, gładkich jak lustro, słyszałem, że
zostały rozkradzione na rozbudowę i naprawę budynków w pobliskim Kairze.
O zwieńczeniach słuch zaginął))Pozdrawiam milutko, życzę jak zawsze
zdrówka, wspaniałego humorku i ciekawych przemyśleń.
4 grudnia o 08:55
Andrzej
Witam
serdecznie.Gdy przemyślne urządzenia, zaprojektowane przez Gibila były
gotowe, przywódcy Anunnaki weszli do Wielkiej Bliźniaczej Góry. To, co
ujrzeli napełniło ich podziwem. Nazwali ją Ekur, czyli "Dom który jest
jak góra". Głosił on na wieczną pamiątkę, że Anunnaki przetrwali potop i
znowu triumfowali. Nowe miejsce niebiańskich rydwanów mogło przyjmować
złoto z zamorskich krain.Z tego miejsca niebiańskie rydwany zaniosą
złoto na Nibiru, złoto konieczne do przetrwania.Z tego miejsca ku
wschodowi, gdzie Słońce wschodzi określonego dnia, będą się wznosić.. Na
to miejsce, gdzie Słońce zachodzi określonego dnia, będą zstępować
((Nie lądować tylko zstępować, Teraz wiadomo, dlaczego Bóg i aniołowie
zawsze zstępowali z nieba na Ziemię. O ogniu i dymie jak z pieca nawet
nie wspomnę. Jednak Robert Bauval i Graham Hancock, mieli rację, że ten
kompleks jest zorientowany na Gwiazdozbiór Lwa, natomiast Piramidy,
układ Oriona. ))
Następnie Enlil własnoręcznie aktywował kryształy nibiriańskie. Wewnątrz
dziwne światło zaczęło migotać i czarowny szum przerwał ciszę. Na
zewnątrz rozbłysło zwieńczenie, było jaśniejsze od Słońca. Tłum
zebranych Anunnaki wydał okrzyki radości. Ninmah poruszona chwilą
zaczęła śpiewać pieśni i recytować poematy.Dom, który jest jak góra, dom
z ostrym szczytem. Do utrzymywania więzi niebo-Ziemia, jest dziełem
Anunnaki. Dom jasny i ciemny, dom nieba i Ziemi.Przeznaczony dla
niebiańskich łodzi, przez Anunnaki zbudowany. Dom , którego wnętrze
połyskuje czerwonawą poświatą niebios, wysyła pulsujący promień, który
sięga daleko i wysoko.Wyniosła góra gór, wielka i wyniosła w swym
kształcie. Wymyka się zdolności rozumienia Ziemian. (Niestety, aż do
dzisiaj)Dom wyposażenia, wyniosły dom wieczności. Jego fundamenty
sięgają wód jego obwód osadzony jest w glinie. Dom, którego części są ze
sobą zręcznie powiązane,, aby wielcy, którzy krążą w niebie mogli
zstąpić na odpoczynek.Dom o niezgłębionym wnętrzu, który jest punktem
orientacyjnym dla niebiańskich rydwanów. Sam Anu pobłogosławił Ekur.
Tak uroczyście recytowała hymn pochwalny Ninmah(Niedokładnie pamiętam,
ale chyba niemiecki uczony stworzył automatycznego robota do badań
kanałów w piramidach, ale z tego co pamiętam po pierwszych odkryciach
badanie przerwano, a wyników nigdy nie upubliczniono.)W czasie gdy
Anunnaki podziwiali to dzieło, Enki Enlilowi taką myśl podsunął.Gdy w
przyszłości będą pytać , kiedy i przez kogo ten cud został stworzony?
Odpowiedzią niech będzie pomnik, który wzniesiemy za bliźniaczymi
górami, niech ogłasza erę Lwa
((Jednak Robert Bauval i Graham Hancock, mieli rację, że ten kompleks
jest zorientowany na Gwiazdozbiór Lwa, natomiast Piramidy,na układ
Oriona, który jest czczony we wszystkich starożytnych kulturach. Dziwne
tylko,że Sumerowie wiedzieli o piramidach, a milczą o nich Żydzi
uciekający z Egiptu.))
Niech podobizna Ningiszzizdy , projektanta szczytów, będzie twarzą
pomnika. Niech ta twarz patrzy prosto w miejsce niebiańskich rydwanów.
Niech ujawnia przyszłym pokoleniom, kiedy, i przez kogo i w jakim celu
stworzono to miejsce. Taką myśl podsunął Enki Enlilowi, i ten się
zgodził, ale jak zawsze miał jakieś inne pomysły. Komendantem miejsca
niebiańskich rydwanów ma być na powrót Utu. A Lew patrzący prosto na
wschód niech ma twarz Ningiszzizdy.Pozdrawiam milutko, życzę jak zawsze
zdrówka, wspaniałego humorku i ciekawych przemyśleń.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz