26 listopada o 08:55
Andrzej
Witam
serdecznie.((W Biblii, to sam Bóg żeby uratować Noego, zamykał za
uczciwym Noem wejście do statku, nawet podobno je zasmołował z troski o
los uczciwego i sprawiedliwego. Nie pozwolił przy tym na żadnych
dodatkowych pasażerów. A tu, Bóg Enki, który stworzył ludzkość musi użyć
podstępu, żeby uratować Ziemię dla przyszłych pokoleń.))
Kiedy głos Enki umilkł, Zisudra był bardzo przejęty, zdruzgotany padł na
kolana.Panie mój! Panie mój! Słyszałem twój głos i wszystko co mówiłeś,
pozwól zobaczyć mi twoją twarz!
Nie do ciebie, Zisudro, mówiłem, do trzcinowej ściany mówiłem, tak
odpowiedział pan Enki.Zgodnie z decyzją Enlila jestem związany przysięgą
którą złożyli wszyscy Anunnaki. Jeśli ujrzysz moją twarz, z pewnością
umrzesz, jak wszyscy śmiertelnicy.
((Szukam podpowiedzi na portalu "Pytania do Biblii". Jak wygląda Bóg? W
odpowiedzi można przeczytać, że Bóg jest Duchem(Ew. Jana 4,24), więc
Jego wygląd nie jest czymś co potrafimy opisać.Jakim więc cudem z tym
duchem rozmawiają ludzie, kiedy ten duch razem z nimi wojuje i u
Abrahama myje nogi i wcina z apetytem cielaka?
Widać,że w wersji religijnej w zależności od potrzeby Bóg jest albo
istotą z krwi i kości, albo duchem. Ale, moim zdaniem widać,że
słowa Enki powtarza II Księga Mojżeszowa 33,20 ,która mówi nam. "Nie
możesz oglądać oblicza mojego, gdyż nie może mnie człowiek oglądać i
pozostać przy życiu".Teraz już wiemy dlaczego tak się nam to tłumaczy?W
Biblii po prostu umieszczono słowa Enki do Zisudry.))
Teraz trzcinowa chato, uważaj na moje słowa. Kiedy ludzie z miasta będą
ciebie wypytywać, powiesz im, że pan Enlil bardzo rozgniewał się na
twojego pana Enki i budujesz statek, żeby popłynąć do Abzu, do pana Enki
i wtedy Enlilowi złość przejdzie.Zapadła cisza i Zisudra wyszedł zza
trzcinowej ściany, w świetle Księżyca znalazł tabliczkę z lapis lazuli.
Zobaczył na niej wyryty obraz statku, a nacięcia wskazywały jego
rozmiary. Zisudra był najmądrzejszy z cywilizowanych ludzi, wszystko co
usłyszał i zobaczył w lot zrozumiał. Jak tylko nastał dzień, zaraz z
rana zabrał się do pracy, a ciekawskim z miasta tak tłumaczył. Pan Enlil
gniewa się na mego pana Enki. Z tego powodu pan Enlil jest do mnie
wrogo nastawiony. W tym mieście nie mogę już dłużej przebywać, ani też w
Edin postawić stopy. Do Abzu, królestwa pana Enki, wyruszam w podróż
drogą morską, dlatego też statek muszę szybko zbudować, co uśmierzy
gniew pana Enlila i srogie próby życiowe ustaną. I obdarzy was pan Enlil
hojnie dostatkiem.Nim poranek minął wokół Zisudry zebrali się ludzie,
wzajemnie zachęcali się do pomocy przy budowie statku dla Zisudry.
((Nic nie warte jest to całe gadanie, jakoby statek/arkę budował sam
tylko Noe z synami, bo takie wersje również czytałem.Albo w starych
Żydowskich kronikach, jakoby nawet aniołowie mieli to budować na
polecenie samego Boga.Widać,że w wersji religijnej, w zależności od
potrzeby,Bóg i anioły raz są duchami, a raz istotami materialnymi.Jest
do dzisiaj zachowany fragment tego tekstu jak anoły zbudują statek dla
Noego.))
"Noe! Oto twoje postępowanie stanęło przede mną, postępowanie bez
zarzutu, postępowanie miłości i sprawiedliwości. Teraz aniołowie
przygotują drewnianą Arkę i kiedy wykonają to zadanie, położę na niej
swoją rękę i zabezpieczę. Wyjdzie z niej nasienie życia, ziemia się
odmieni i nie pozostanie bez ludzi".
((To,że Ziemię odziedziczą ludzie powiedział Gaizu w wersji
sumeryjskiej.
A działo to się tysiące lat wcześniej, nim powstała kultura, która
dopiero po kolejnych tysiącleciach stworzyła pięcioksiąg i uchwaliła
kult Boga Jahwe)).
Drewno do budowy statku zwlekali starsi, młodzi zaś znosili smołę z
bagien. Cieśle zbijali deski młotkami, Zisudra natomiast topił w kotle
smołę i wszystko obficie smarował i uszczelniał. Ludzie sami siebie
poganiali, myśląc, że jak Zisudra w końcu odpłynie, spotka ich ten
obiecany dobrobyt od pana Enlila. Ale jak wiemy, pan Enlil nie zawracał
sobie głowy takimi pierdołami. Ludzie tak poganiali z pracą, że statek
już piątego dnia był gotowy. Nie mogąc się doczekać odpłynięcia Zisudry,
ludzie sami przynosili żywność i wodę
Ludzie od ust sobie odejmowali i nosili wszystko na statek Zisudry,
śpieszyli się, żeby jak najprędzej ułagodzić gniew pana Enlila.
Przyprowadzono też na statek czworonogi, ptaki z pola same przyleciały
((Dokładnie odwrotnie jak w Biblii, gdzie śmiali się z Noego.Kwestię
wchodzenia zwierząt z całego świata ominę, bo już o tym dawno pisałem i
jest śmieszna))
Zisudra żonę zaokrętował, przyszli też synowie z żonami i dziećmi. ((I
teraz stanie się coś, co w Biblii jest nie do pomyślenia, Zisudra
zachęca ludzi do wejścia na pokład.))
Ktokolwiek zechce się udać do siedziby pana Enki niech także wejdzie na
poklad. Jednak ludzie przewidywali, że po odpłynięciu Zisudry , złość
Enlila minie, i zapewni im dostatek. Niewielu z rzemieślników
odpowiedziało na apel Zisudry i weszło na pokład.
Szóstego dnia, Ninagal,"Pan wielkich wód" wszedł na pokład.Był kolejnym
synem Enki i to on miał być owym nawigatorem i przewodnikiem.Wszystko
mamy już gotowe, czekamy tylko na sygnał do potopu i startu rakiet z
Anunnaki na pokładach.Pozdrawiam milutko, życzę jak zawsze zdrówka,
wspaniałego humorku i ciekawych przemyśleń.
27 listopada o 08:56
Andrzej
Witam
serdecznie.Cztery dni porzed nadejściem potopu Ziemia dudniła, jęczała
jakby w bólu. Cztery noce przed nadejściem nieszczęścia widziano na
niebie Nibiru, jako płonącą gwiazdę. Potem ciemność zapadła za dnia, w
nocy Księżyc zaś zniknął, jakby połknięty przez kosmicznego potwora.
Szóstego dnia, Ninagal,"Pan wielkich wód" wszedł na pokład.Trzymal w
rękach skrzynkę z cedrowego drewna i na statku miał ją zawsze przy
sobie.Były w niej esencje i komórki jajowe, zebrane przez Enki i
Ninmah.W ten sposób wszystkie zwierzęta zostały ukryte w swych parach.
Wyjaśnił to Zisudrze i dodał, że musieli to ukryć przed Enlilem, żeby
można było wskrzesić życie po potopie, kiedy Ziemia obeschnie i będzie
gotowa.Razem czekali na dzień siódmy W sto dwudziestym szar czekano na
potop. Był to dziesiąty szar życia Zisudry
((O ile dobrze pamiętam to jedna "szar" to okres około 3000 ziemskich
lat, więc byłby nawet starszy jak podają źródła biblijne! bo Noe i
Zisudra to ta sama osoba.))
Utu dał znak dla Anunnaki. Odlatujcie! Odlatujcie!. Niebiańskie rydwany
wzbijały się jeden po drugim do nieba. W niebiańskich łodziach Anunnaki
wzbili się w przestworza. Ninagal zauważył błyski silników rakiet w
Szuruppak, w odległości osiemnastu league. Zaczął krzyczeć do Zisudry.
Zamykaj! Zamykaj! Razem opuścili klapę zamykającą luk. Statek był
całkowicie zamknięty, nie przepuszczał wody. Do środka nie wpadał też
najmniejszy promyczek światła. Owego dnia, owego pamiętnego dnia potop
natarł z rykiem. Lawina wody wyłoniła się w zodiakalnym domu Lwa
((Najpierw ta informacja mnie zmyliła, myślałem, że chodzi o kierunek
wschodni,kierunek wschodu Słońca, to jednak chodzi o miejsce w którym
przebywało Słońce, na tle gwiazdozbiorów w tamtym okresie czasu))_
Na Białym Lądzie u spodu globu Ziemia trzęsła się w posadach. Jedna
warstwa lodu uderzała w drugą warstwę, powierzchnia Białego lądu
kruszyła się jak skorupka jajka Potem z rykiem równym tysiącom grzmotów
pokrywa lodowa ześlizgnęła się z podstawy, niewidzialna sieć Nibiru
pociągnęła ją i zwaliła z podstawy do morza.Nagle podniosła się fala
pływowa, ściana wody sięgała nieba. Burza o niespotykanej dotąd potędze
rozszalała się u spodu Ziemi. Jej wichry pędziły ścianę wody na północ w
stronę krajów Abzu. Stamtąd fala pędziła w stronę terenów zasiedlonych i
wnet zalała Edin. Gdy ściana wody dotarła do Szuruppak, zerwała cumy
statku Zisudry. Rzucała statkiem bezładnie i kręciła. Początkowo ściana
wody połknęła cały statek, niczym smok wodny. Choć całkowicie zanurzony,
statek wytrzymał, nie przepuścił ani kropli wody. Ale na zewnątrz
rozpętało się prawdziwe piekło. Ściana wody zgarnęła ludzi jak bitwa
mordercza, wszystko co kiedyś stało na ziemi, zmiotły potężne wody.Nikt
nie widział już nikogo, grunt zniknął, wszędzie była woda.. Nim dzień
się skończył rozszalała ściana wody dosięgnęła gór.
(( Z badań geologicznych można wysnuć wnioski o nagłym ataku wody, a nie
o biblijnym deszczu.Porządek geologiczny skamielin jest taki, jakiego
można by się spodziewać. Najniżej są szczątki zwierząt żyjących blisko
dna, zwłaszcza bezkręgowców. Następnie szczątki zwierząt poruszających
się wolno, takich jak płazy.
W następnej kolejności padły gady. Najdłużej przed falami uciekały
ssaki, i te są w najwyższych warstwach.Jednak badania geologiczne nie
potwierdzają wersji biblijnej, pomimo klątw rzucanych na badaczy. W
połowie lat 40 XX w. dr Frank C. Hibben, archeolog z Uniwersytetu Nowy
Meksyk, wybrał się na Alaskę w poszukiwaniu ludzkich szczątków. Jednak
to co znalazł przerosło jego najśmielsze oczekiwania. Ogromne połacie
terenu przeorane jakby ogromnym pługiem. Wszystko wymieszane, zwłoki
mastodontów, mamutów, wymieszane ze szczątkami roślin i wielu rodzajami
bizonów, lwów, koni, wilków i niedźwiedzi. Wszystko przemieszane jakby
ręką wściekłego olbrzyma.Nawet najgwałtowniejsze ulewy nie potrafią tak
przeorać ziemi.))Pozdrawiam milutko, życzę jak zawsze zdrówka,
wspaniałego humorku i ciekawych przemyśleń.
28 listopada o 08:48
Andrzej
Witam
serdecznie.Anunnaki okrążali Ziemię w niebiańskich łodziach, tłocząc
się w przedziałach, kulili się pod ścianami. Wytężali wzrok, aby ujrzeć
co się dzieje na dole, na Ziemi..
W swej niebiańskiej łodzi, Ninmah krzyczała jak kobieta podczas porodu.
Moje stworzenia topią się jak ważki w sadzawce!Tocząca się fala morza
zabrała wszelkie życie!.
Inanna, która była razem z nią, też krzyczała i lamentowała.
Wszystko na dole, wszystko co żyje obróciło się w glinę!. Obie, Ninmah i
Inanna, płakały nad losem Ziemian.Płakały dając upust swym uczuciom,
których Enlil nie zdołał w nich zdusić. W innych niebiańskich łodziach
Anunnaki także patrzyli z przerażeniem na potęgę żywiołu. Czuli się
upokorzeni widokiem nieokiełznanej furii. W trwodze obserwowali potęgę
większą od ich potęgi. Łaknęli owoców ziemi, pragnęli sfermentowanego
eliksiru
((Ten eliksir, to chyba jakieś winko. A to pijusy i opoje!))
Dawne dni, niestety, obróciły się w glinę, tak mówili pomiędzy sobą.Gdy
ogromna fala pływowa przetoczyła się przez całą Ziemię, tworzyły się
śluzy niebios i rozpętały się ulewy. Przez siedem dni wody z góry
mieszały się z wodami dołu
((Wody górne i dolne? Znamy to z Biblii ze stwarzania świata.))
Potem ściana wody, osiągając swe granice, zelżała w swym naporze i
deszcze zaczęły obmywać Ziemię, padało przez następnych czterdzieści dni
i nocy.
((Te czterdzieści dni i nocy opadów, akurat znalazło się w biblijnym
opisie, a dlaczego cała reszta nie?Bo w wersji sumeryjskiej potop nie
jest karą, a biblijnym skrybom chodziło o wtłoczenie w świadomość
czytelnika wiarę w potęgę Jahwe i,że kara spotka każdego kto w to nie
uwierzy. Poza tym jeśli by przyznano,że świat już istniał przed
przylotem obcych i człowiek jest przez nich stworzony, to biblijny Bóg
niczego nie stworzył.))
Ze swoich wysokości Anunnaki w dół patrzyli, wszędzie tam gdzie był
suchy ląd, była teraz woda. Tam gdzie wznosiły się góry i szczyty do
nieba, tam ich końce wyglądały jak wyspy. Wszystko co żyło na lądach,
zginęło w lawinie wody. Potem, jak n początku, wody cofnęły się i
zebrały na powrót w swych basenach. Falując w przypływach i odpływach,
dzień po dniu, poziom wody opadał. Po czterdziestu dniach, od dnia
potopu, deszcz przestał padać.
((W Biblii te czterdzieści dni opadów było właśnie przyczyną zalania
całego świata ponad szczyty najwyższych gór, ale też w Biblii stwierdza
się,że wody podnosiły się sto pięćdziesiąt dni.))
Po czterdziestu dniach Zisudra otworzył luk swojego statku, żeby
zobaczyć gdzie się znajduje i jak wygląda świat.. Był jasny dzień, wiał
łagodny wiatr. Statek kołysał się na otwartym morzu, wszędzie dookoła
była woda. Cała ludzkość zginęła, wszystko co żyło zostało starte z
powierzchni Ziemi. Nikt się nie spodziewał, że kilku z nas przeżyje,
lecz nie ma kawałka suchego lądu, gdzie można by postawić stopę. Tak
powiedział Zisudra do krewnych, usiadł i zapłakał.
((Gdyby przyjąć wersję biblijną, to trzeba by uznać,że Bóg zabił matki w
ciąży, niemowlęta i starców bo nie przewidział ich zachowania, a przy
okazji wymordował wszystkie zwierzęta.)) Pozdrawiam milutko, życzę jak
zawsze zdrówka, wspaniałego humorku i ciekawych przemyśleń.
Wysłano
Witaj
Andrzeju , zaczynają sied ziac dziwne rzeczy w moim domu ,jakby ktos
wchodził ,i znikają rzeczy , a ostatnio miałam słuchawki od laptopa
wysmarowane jakąś mąścią z móchówka ,,i nie wiem czy to nie służbisci
kościoła czasami czy sąsiadka , czy bliska mi kolezanka ,bo tylko z tymi
trzema osobami mam kontakt ,dosć bliski ... pomijająć to ,że ADm przy
sprzątaniu piwnicy o mało co nie wysadził w powietrze całej kamienicy ..
Andrzej
Dałaś
komuś klucze od mieszkania? To wielka nieostrożność. Aż tak nie ufaj
obcym i niech Ciebie odwiedzają tylko wtedy jak jesteś w domu. Miłego
dzionka Aniu. A mój profil od czasu jak przestałem umieszczać odcinki na
swojej stronie się uspokoił i facebook już mnie nie blokuje
Wysłano
to
dobrze Andrzeju ,że masz spokój , nie dałam ikomu kluczy ,ale kiedyś
syn zapomniał zostawił w drzwiach , a pozatym trzeba uważąć gdzie się
kładzie torebkę bo dziś o skan klucza nie trudno ..
,widzisz wszystkie moje znajome to światobliwe fanatyczki .. :0 nie
wiadomo co temu plebsowi do głowy przyjdzie ... musze znowu wymienić
zamek ..
Wysłano
wybacz za okreslenie jakiego urzyłam ,nie używam na ogół ,ale ciemnota niektórych ludzi dosłownie przerażą ..
Andrzej
28 listopada o 09:53
Andrzej
to
dobrze Andrzeju ,że masz spokój , nie dałam ikomu kluczy ,ale kiedyś
syn zapomniał zostawił w drzwiach , a pozatym trzeba uważąć gdzie się
kładzie torebkę bo dziś o skan klucza nie trudno ..
,widzisz wszystkie moje znajome to światobliwe fanatyczki .. :0 nie
wiadomo co temu plebsowi do głowy przyjdzie ... musze znowu wymienić
zamek ..
Anna
Anna Kwietniewska
wybacz za okreslenie jakiego urzyłam ,nie używam na ogół ,ale ciemnota
niektórych ludzi dosłownie przerażą ..
To prawda,że trzeba uważać na torebkę tym bardziej,że już raz miałaś
przykre doświadczenie z kradzierzą pieniędzy. Jeśli masz zamek tzw.
patentowy, to zrób fotkę i zapytaj w sklepie o samą wkładkę z kluczami.
Zawsze to mniej kosztuje jak cały zamek.
A jeśli chodzi o wiarę to najbardziej na ciemnocie wiernych zależy
kapłanom. Jeśli przeczytałaś do końca artykuł o sfałszowanych
ewangeliach to powinnaś wiedzieć,że na zachodzie jest wydana Katolicka
Encyklopedia,która zawiera te informacje. Listkiewicz,mieszkający w
Australii również mówił,że w części zachodniej naszego świata są
wydawane prace na temat Jezusa, Jego nauk i na temat religii. Tylko u
nas księża pilnują żeby ludzie żyli w średniowiecznej ciemnocie bo z
niej żyją. Tak długo jak udostępniałem tę wiedzę, tak długo moje konto
było blokowane. Znikała mi nawet lista znajomych. Widzisz, jest ktoś kto
pilnuje żeby ludzie nie szukali wiedzy i nie wiedzieli niczego, tylko
to co przekazują księża. Ale Jezus zachęcał do szukania wiedzy i jest to
nawet zapisane w
Mt 7,7-12
7 Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; pukajcie, a
zostanie wam otworzone. 8 Bo każdy, kto prosi, otrzymuje, a kto szuka,
znajduje, a pukającemu zostanie otworzone. 9 Czyż jest wśród was taki
człowiek, który, gdy syn o chleb go poprosi, poda mu kamień? 10 Albo gdy
o rybę poprosi, czy poda mu węża? 11 Jeśli zatem wy potraficie, choć
zepsuci jesteście, dawać swym dzieciom dobre dary, to o ileż bardziej
Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre, proszącym Go. 12 Tak
wszystko ludziom czyńcie, jak chcielibyście, aby wam czynili. Bo to jest
właśnie Prawo i Prorocy.
29 listopada o 08:52
Andrzej
Witam
serdecznie.W czasie jak Zisudra siedział bezradny i płakał, Ninagal
zabrał się już do pracy, postawił żagiel i pokierował statek w stronę
Góry Zbawienia. Zisudra się niecierpliwił, chciał wiedzieć czy jest
gdzieś kawałek suchego lądu, wypuszczał więc ptaki które mieli na
statku. Wypuścił jaskółkę i wypuścił kruka, oba ptaki jednak nie
znalazły suchego miejsca i powróciły.W końcu , Zisudra, wypuścił
gołębicę i ta powróciła na statek z gałązką drzewa
((Czy to wypuszczanie ptaków nie przypomina nam wersji biblijnej?
Gołębica powróciła z gałązką, po tygodniowym sztormie i w sumie po
czterdziestu dniach, to nie jest niemożliwe. Jednak w wersji biblijnej
potop trwał ponad rok czasu i gołębica również powróciła z zieloną
gałązką oliwki. Chociaż drzewa oliwek są bardzo wytrzymałe, wątpię żeby
rosły rok czasu pod wodą.Zresztą zaraz zobaczymy co będzie dalej, bo
Zisudra tak samo jak Noe spali na ołtarzu jagnię w podziękowaniu Bogu za
ocalenie.))
Teraz Zisudra już wiedział, że wody opadają i suchy ląd wynurzył się
spod wody. Minęło jeszcze kilka dni i statek zatrzymał się na skałach.
Potop się skończył, jesteśmy na Górze Zbawienia, oświadczył
Ninagal.Zisudra otworzył luk i wychylił się na zewnątrz. Niebo było
czyste, Słońce świeciło i wiał łagodny wiatr.Zisudra zawołał swoją żonę i
resztę rodziny aby wyszli. Chwalmy pana Enki, złóżmy mu dziękczynienie.
Razem z synami pozbierał kamienie i zbudowali z nich ołtarz, potem
zapalił ogień na ołtarzu i spalił aromatyczne kadzidło. Na ofiarę wybrał
jagnię bez skazy i złożył je na ołtarzu w ofierze Enki.
((Czyli mamy znowu to samo co w wersji biblijnej. Tylko Bóg jest inny))
W tym czasie Enlil ze swej niebiańskiej łodzi przesłał słowa do
Enki.Zstąpmy w trąbach powietrznych z niebiańskich łodzi na szczyt
Arraty, aby rozpoznać sytuację i zdecydować co czynić należy.Gdy inni
wciąż okrążali Ziemię w niebiańskich łodziach, Enlil i Enki wylądowali
na szczycie Arraraty. Bracia spotkali się uśmiechnięci i z radością
uścisnęli sobie dłonie. Enlil jednak wyczuł zapach pieczonego mięsa i
uśmiech znikł z jego twarzy. Co to jest?! Czy ktoś przeżył potop?!
Enki cicho odparł. Pójdźmy tam i zobaczmy.
W trąbach powietrznych przenieśli się na drugi szczyt Arraty. Ujrzeli
statek Zisudry i wylądowali tuż przy ołtarzu.Kiedy Enlil ujrzał
uratowanych i wśród nich Ninagala, jego wściekłość nie miała granic. Od
razu zapomniał, że chciał się pogodzić z bratem i rzucił się na Enki.Był
gotów zabić brata gołymi rękami
((A fuj, jakieś nie boskie to zachowanie. Mówiłem,że z tego godzenia się
braci nic nie wyjdzie.Enlil to naprawdę wredna cholera.))
On nie jest zwykłym śmiertelnikiem! Jest moim synem! Bronił się
Enki.Przez chwilę Enlil się zawahał, Złamałeś przysięgę!!!
Wrzeszczał do Enki. Mówiłem do trzcinowej ściany, nie do Zisudry. potem
opowiedział Enlilowi swój sen-wizję. Enlil się uspokoił i zleciała się
reszta przywódców zaalarmowana przez Ninagala Wylądowali w swych trąbach
powietrznych Ninurta i Ninmah. Gdy usłyszeli co się stało nie byli
zagniewani obrotem spraw, można nawet powiedzieć, że wprost przeciwnie.
Przetrwanie ludzkości musi być wolą Stwórcy Wszechrzeczy, powiedział
Ninurta do ojca. Ninmah dotknęła swego naszyjnika z kryształów, daru
od Anu, i tak oświadczyła uroczyście.Zobowiązuję się pod przysięgą, że
zagłada ludzkości nigdy się nie powtórzy!Sam Enlil złagodniał , ujął pod
rękę Zisudrę i jego żonę Emzarę i tak im oświadczył. Bądźcie płodni,
rozmnażajcie się i znów napełniajcie Ziemię. I tak zakończyły się czasy
dawne.
((Ta scena również występuje w Biblii
" Zawieram z wami przymierze, tak iż nigdy już nie zostanie zgładzona
wodami potopu żadna istota żywa i już nigdy nie będzie potopu
niszczącego ziemię".(Rdz 9)
A ja nabrałem pewności, że ta historia jest prawdziwa, bo niejedno z
tych oświadczeń i składanych przysiąg znalazło swoje miejsce w Starym
Testamencie, tylko te słowa zostały włożone w inne usta. Tak właściwie
to cała ta historia znalazła swoje miejsce w Kanonie Pism, tylko została
zniekształcona i przeinaczona. Jednak, gdyby Kościół przyznał, że jest
prawdziwa, stracił by podstawę swego bytu. Jednak nadal jestem pewny, że
Bóg, tutaj nazywany Stwórcą Wszechrzeczy jest Prawdą i należy jej
szukać w innym wymiarze. ))
Po spotkaniu na górze Ararata wody potopu nadal opadały. Wody opadały,
ale olbrzymie połacie Ziemi znalazły się pod grubymi zwałami błota.
((I tak faktycznie, to błoto jest jedną z największych geologicznych
tajemnic.Skamieniałe i zamrożone zalega na jednej siódmej powierzchni
planety.Zajmuje całą powierzchnię wokół Oceanu Arktycznego. Błoto zalega
na powierzchniach pozbawionych lasów i z daleka od gór z których
mogłoby erodować.Rosyjscy geolodzy wiercili w tym błocie na
głębokość1300 metrów i jeszcze nie dowiercili się do litej skały. I nikt
nie wie skąd nabrały się takie ilości błota. Na Alasce poszukiwacze
ropy naftowej podczas wierceń wydobyli 45 centymetrowy kawałek drewna, i
jak się okazało, to drewno nie było skamieniałe, tylko
zamarznięte.Odwiert ten znajduje się w odległości setek kilometrów od
najbliższych lasów. I chociaż ziemia zatoki Prudhoe jest zamarznięta do
głębokości 650 metrów wszyscy poszukiwacze ropy naftowej napotykają na
starożytny zamarznięty las tropikalny.znajduje się on na głębokościach
od 350 do 580 metrów, i nie jest skamieniały tylko zamarznięty. Ale czy
on tam rósł? Czy może są to tylko szczątki opadłe razem z nawałnicą
błota? Tego chyba nigdy się nie dowiemy.Las ten składa się z palm,
sosen, i wielkiej obfitości roślin tropikalnych. Skąd się wziął pod tak
grubą warstwą błota?Moim zdaniem niezwykła kosmiczna ulewa z materiału
wyrzuconego z Bieguna Południowego nie osiągnęła takiej prędkości, by na
zawsze opuścić Ziemię, więc musiała opaść z powrotem, i padło na
nieszczęsne zwierzaki z terenów północnych.Zwierzęta zostały pogrzebane
żywcem. Są znajdowane w całości, zmiażdżone ogromem ciśnienia błota i
lodu. Większość ma połamane kości, ale jednak te obrażenia nie były
faktyczną przyczyną ich śmierci. Jak już wspomniałem wcześniej, one się
udusiły i natychmiast zamarzły.Mój przykładowy mamut z Bierezowki był
miażdżony od góry, w pozycji pionowej. Wydaje się, że w tej pozycji
utrzymywało go oblepiające, i natychmiast zamarzające błoto. I to
wszystko stało się za przyczyną Najwyższego? To miał być ten niby
chrzest Ziemi?To ja dziękuję za taki chrzest,który wymordował wszystkie
żyjące istoty i za takiego Najwyższego. Wolę tego, którego opisują
powracający. Dla Niego każde życie jest święte. Bez wyjątku.))
Pozdrawiam milutko, życzę jak zawsze zdrówka, wspaniałego humorku i
ciekawych przemyśleń.
30 listopada o 08:32
Andrzej
Witam
serdecznie.Z niebiańskich łodzi i trąb powietrznych Anunnaki
obserwowali powierzchnię Ziemi. Krainy górskie na ogół pozostały
nienaruszone, ale doliny i niziny zalegała właśnie owa warstwa błota i
szlamu. Wszystko, co w czasach dawnych istniało w Edin i w Abzu, zostało
pogrzebane pod zwałami błota. Edin, Eridu Szuruppak, Nibiru-ki, Sippar,
wszystko przepadło bez śladu i zniknęło z powierzchni Ziemi.Lecz w
Górach Cedrowych, wielka kamienna platforma była nietknięta. Miejsce
lądowania, zbudowane w czasach dawnych, lśniło w słońcu i wciąż
istniało.Trąby powietrzne, jedna po drugiej lądowały na niej, wielkie
kamienne bloki trzymały się mocno. Ci którzy byli pierwsi, usuwali gruz i
gałęzie, robili miejsce aby niebiańskie łodzie mogły wylądować,
Szykowali też miejsce dla przyszłych lądowań niebiańskich rydwanów
((Zdaje się, że te trzy kategorie pojazdów te trąby powietrzne- coś w
rodzaju śmigłowców.Właśnie te nawiedzały naszych proroków, i są to
najwyraźniej te słynne Chwały Pana.
Niebiańskie łodzie- to coś w rodzaju promu kosmicznego. A niebiańskie
rydwany- to największe statki do podróży międzyplanetarnych))
Potem wysłano słowa do Marduka na Lahmu i do Nannara na Księżycu. I oni
także wrócili na Ziemię. Zstąpili w miejscu lądowania Wszyscy Aninnaki i
Igigi, którzy powrócili na Ziemię zostali przez Enlila zwołani na
wielkie zgromadzenie.Przetrwaliśmy potop, ale Ziemia jest zniszczona.
Tak mówił do nich Enlil. Musimy rozważyć wszelkie sposoby odbudowy, czy
to na Ziemi, czy gdziekolwiek indziej. Przejście Nibiru zniszczyło
Lahmu, tak donosił Marduk.Atmosfera Lahmu została wyssana, jego wody
wyparowały, stał się miejscem burz pyłowych
((Ciekawe w jakich czasach jesteśmy, bo że na Marsie kiedyś była woda,
to już stwierdzono ponad wszelką wątpliwość. Teraz roboty szukają choćby
najmniejszych śladów życia.))
Sam Księżyc nie może podtrzymać życia, przebywać na nim można tylko w
masce orła, taką relację złożył Nannar, po czym dodał. Trzeba
pamiętać, że był to kiedyś wódz zastępu Tiamat. Teraz jest towarzyszem
Ziemi, przeznaczenie Ziemi jest z nim związane
((Tiamat to hipotetyczna planeta pomiędzy Marsem a Jowiszem.Została
rozbita w kosmicznej katastrofie i z jednej jej połowy,według
Anunnaki,powstała Ziemia, przy której pozostał Księżyc, a z resztę
przejęły Jowisz z Saturnem jako księżyce, a z najdrobniejszych kawałków
powstał pas planetoid.
Mam wrażenie, że u tych Anunnaki ich mitologia miesza się z życiem
codziennym i ma duży wpływ na to życie)).
Enlil stwierdził, że teraz największą troską są sprawy związane z
przetrwaniem i zdobycie żywności na spustoszonej Ziemi.
Zbadajmy zapieczętowaną komnatę w Domu Stworzenia, być może znajdziemy
tam nasiona przywiezione kiedyś z Nibiru! Na taki pomysł wpadł Enlil. Z
boku platformy odkopali trochę błota i znaleźli szyb pochodzący z
odległych czasów. Odsunęli kamień, który zamykał wejście i weszli do
sanktuarium. Diorytowe skrzynie chronione były pieczęciami, były
nienaruszone, zamknięcia otworzyli miedzianym kluczem. W środku w
kryształowych naczyniach były nasiona zbóż nibiriańskich. Gdy wyszli na
zewnątrz, Enlil dał nasiona Ninurcie, mówiąc.Idź na tarasy górskie i je
wysiej, niech nasiona z Nibiru jeszcze raz dostarczą chleba.W Górach
Cedrowych, a także w innych górach, Ninurta pobudował zapory, tworząc
wodospady. Usypał tarasy a najstarszego syna Zisudry nauczył uprawiać
zboża.Najmłodszemu swemu synowi, Iszkurowi, Enlil wyznaczył inne
zadanie.Tam gdzie wody opadły, idź i znajdź drzewa owocowe! Do pomocy w
tej pracy przydzielono mu najmłodszego syna Zisudry -został
przeznaczony do uprawy owoców w przyszłości. Na razie pierwszym owocem
jaki znaleźli było winne grono, przyniosła je Ninmah
((Teraz wiadomo dlaczego w wersji biblijnej napisano, że Noe zaraz po
potopie zasadził winogrono i tym samym udowodniono w biblijnej wersji
brak logiki bo czy człowiek ocalały z takiego pogromu jaki mamy opisany w
Biblii najpierw będzie sadził winnicę? W Biblii potop trwał rok, skąd
więc Noe miał sadzonki? Jak się okazało to z tych owoców Anunnaki robili
swój słynny eliksir.
Tym eliksirem zaczął raczyć się Zisudra, wypił jeden łyk, wypił drugi
łyk, po następnym stracił panowanie nad sobą, i po następnych łykach
zasnął jak pijak.Wygląda, że tych łyków musiało być całkiem sporo,ale to
również wyjaśnia wersję biblijną o winnicy Noego?))
Potem Enki obdarzył Anunnaki i Ziemian pewnym darem.Otworzył skrzynię,
którą przyniósł Ninagal i o jej zdumiewającej zawartości powiadomił
wszystkich.Tutaj są zebrane i zachowane esencje życiowe i komórki jajowe
zwierząt. Można je łączyć i zaszczepiać w łonach czworonożnych zwierząt
ze statku Zisudry!. Owce będą się mnożyły dla mięsa i wełny, wszelkie
bydło, aby móc dawać mleko, będzie miało schronienie. Potem wszelkie
inne stworzenia znów Ziemię zapełnią.
Enki dał pasterskie zadania Dumuziemu, w tych obowiązkach miał mu
pomagać średni syn Zisudry. Potem Enki zajął się terenem Czarnego Lądy
gdzie były posiadłości jego i jego synów.Tam gdzie zlewały się potężne
wody z gór, razem z Nanagalem wznieśli zapory Potężne wodospady puścił
kanałami, aby zebrały się w jezioro. Następnie razem z Mardukiem
zlustrowali kraje pomiędzy Abzu a Morzem Wielkim(Śródziemne?)Enki
rozważał jak osuszyć dolinę rzeki, gdzie kiedyś były tereny
zamieszkane. W środkowym jej biegu, gdzie rzeka płynęła kaskadami,
pośród wód wzniósł wyspę.
((Myślę, że chodzi o Nil. Muszę wziąć atlas do ręki i porównać te opisy z
rzeczywistością))
Wydrążył w niej dwie bliźniacze jaskinie, nad nimi zaś zbudował z
kamieni dwie śluzy. Wydrążył w skałach dwa kanały, dwa przesmyki dla
odpływu wód stworzył, w ten sposób przepływ wód płynących z gór mógł
regulować, przyśpieszać je lub zwalniać ich bieg, w zależności od
potrzeby.. Tamami, śluzami i przesmykami je regulował. Działając na
Wyspie Jaskiń i wyspie Abzu, dolinę wijącej się rzeki wydobył spod wody
((Z tego opisu wynika,że Południowa Afryka była jeszcze pod wodą)) W
Kraju Dwóch Przesmyków przygotował teren do zamieszkania dla Dumuziego i
pasterzy. Anunnaki z powrotem zaczynali zagospodarowywać Ziemię i Enlil
z satysfakcją wysłał o tym meldunek na Nibiru. Jednak odpowiedź jaką
otrzymał nie napawała optymizmem.Bliskie przejście Nibiru, które tak
silnie podziałało na Ziemię i Lahmu, także na samym Nibiru wyrządziło
szkody.Tarcza ochronna ze złotego pyłu została porwana i atmosfera
ponownie zanika. Potrzebne są ponowne dostawy złota, i to pilne!
((Wychodzi na to, że ci kosmiczni złodzieje ograbią nas ze szczętem))
Enki skwapliwie poleciał do Abzu, razem ze swym synem Gibilem, zamierzał
prowadzić nowe poszukiwania.Kopalnie jednak były zniszczone i tak
faktycznie nie istniały.Pozdrawiam milutko, życzę jak zawsze zdrówka,
wspaniałego humorku i ciekawych przemyśleń.
30 listopada o 09:12
Wysłano
to jest cudowne ,szkoda tylko ze nikt nie przetłumaczył na POlSKI - https://www.youtube.com/watch?v=jpAphcaVJIs
13. The Assyrians - Empire of Iron
Wysłano
I ŻYCZĘ CI WIELE RADOŚCI ANDRZEJU , W DNIU , IMIENIN ZDRÓWKA I WSZYSTKIEGO CO POTRZEBUJESZ NIECH CIĘ BÓG TYM WSZYSTKIM OBDARZA ...
30 listopada o 13:47
Andrzej
Dziękuję Aniu i z przyjemnością odwzajemniam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz