Użytkownik Fundacja Ordo Medicus podał dalej
Wietnam zablokował 86 mln kont bankowych dzięki wprowadzeniu cyfrowej tożsamości.
Dzisiaj Wietnam, jutro Polska! Z programowalnym pieniądzem CBDC, limitami CO2 i kredytem społecznym?
W Wietnamie doszło do bezprecedensowego wydarzenia, które odbiło się echem w całym świecie finansowym. Władze zamknęły ponad 86 milionów rachunków bankowych. Decyzja, wprowadzona we wrześniu 2025 roku, wynika z obowiązku stosowania biometrii w procesie uwierzytelniania i zarządzania kontami. Oznacza to, że niemal połowa wszystkich kont bankowych w kraju została zlikwidowana.
Z około 200 milionów rachunków w Wietnamie pozostało jedynie 113 milionów. Zgodnie z informacjami banku centralnego i lokalnych mediów, banki komercyjne rozpoczęły masowe zamykanie kont nieaktywnych oraz tych, których właściciele nie przeszli weryfikacji biometrycznej. Nowe przepisy nakazują stosowanie skanów twarzy przy zakładaniu kont i realizacji wybranych transakcji.
Choć działania Wietnamu wydają się skrajne, wpisują się w globalny trend rosnącej kontroli państw nad obywatelami. W Chinach w 2022 roku zamrożono depozyty tysięcy obywateli bez ostrzeżenia. W Kanadzie natomiast podczas protestów kierowców ciężarówek zamrożono środki finansowe i konta kryptowalutowe demonstrantów bez wyroków sądowych.
Podobne mechanizmy zaczynają zagrażać Polsce. Cyfrowa tożsamość, nad którą pracuje obecnie rząd, może ograniczyć prywatność obywateli. Poziom kontroli państwowej and naszym życiem będzie wyższy, niż kiedykolwiek. Jednocześnie Europejski Bank Centralny przyspiesza prace nad cyfrowym euro. Mamieni jesteśmy „wygodą” i „bezpieczeństwem”, lecz faktyczne skutki będą zupełnie inne. Waluta cyfrowa Europejskiego Banku Centralnego umożliwi wprowadzenie systemu warunkowości. Kto zachowuje się zgodnie z oczekiwaniami władzy, będzie mógł korzystać z własnych pieniędzy. Kto nie – jego dostęp może zostać ograniczony.
Eksperci ostrzegają, że po wdrożeniu takiego systemu nie będzie odwrotu. Cyfrowe euro nie przynosi żadnej realnej korzyści obywatelom – nie zwiększa bezpieczeństwa środków, nie ułatwia życia, nie daje niezależności. Przeciwnie, wzmacnia władzę instytucji centralnych i otwiera drogę do pełnej kontroli finansowej nad społeczeństwem.
Łączmy wątki dalej. W tym samym czasie Unia Europejska forsuje kolejne przepisy o ograniczaniu emisji CO2 i przygotowuje grunt pod „paszport węglowy”, o którym otwarcie dyskutują już brytyjscy politycy. „Paszporty węglowe” miałyby ograniczyć liczbę lotów dla obywateli Wielkiej Brytanii, ustalić sztuczny limit, po którym zakup biletu będzie niemożliwy. Cyfrowe waluty, cyfrowa tożsamość, paszporty węglowe – jeśli te elementy zostaną połączone przez autorytarny lub oligarchiczny organ, taki jak Komisja Europejska, powstanie system totalnej kontroli. W takim scenariuszu zablokowanie konta za „nadmierny ślad węglowy” nie będzie już teorią spiskową tylko realnym zagrożeniem. A wycofanie gotówki stanie się narzędziem egzekwowania posłuszeństwa. A przecież nawet w Polsce zarówno PiS, jak i KO wprowadzają kolejne obostrzenia dotyczące używania tradycyjnego pieniądza. Dziś nie da się za gotówkę zrobić żądnego poważnego zakupu jak samochód czy mieszkanie. Wszystko musi być rejestrowane.
Brzmi jak teoria spiskowa, lecz to logiczna konsekwencja centralizacji władzy w Brukseli. To scenariusz, który może, choć nie musi mieć miejsca. Jeśli nie powstrzymamy procesu centralizacji informacji i kompetencji z Brukseli, utracimy nie tylko prywatność, ale też elementarną wolność finansową.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz