środa, 19 lutego 2025

 ,,Chambers Troud

Po co była Wojna na Ukrainie?
Tego nie przeczytacie w propagandowych gadzinówkach w okupowanej Polsce.
Tak o zakończeniu Wojny na Ukrainie informowani są Norwegowie:
Kristin Knutsen, Aftenposten
Rosja rozpoczyna rozmowy w Arabii Saudyjskiej pochwałami dla Trumpa
Rosja i USA spotykają się dziś w Arabii Saudyjskiej – UE i Ukraina zabiegają o swoją rolę. Rozmowy rozpoczęły się wczesnym rankiem.
Dziś najwyżsi rangą dyplomaci amerykańscy i rosyjscy spotykają się, aby negocjować możliwe zakończenie wojny na Ukrainie.
Przed rozmowami Trump ujawnił swoje żądania wobec Ukrainy. Prezydent USA zażądał wyższej części PKB Ukrainy, niż Niemcy musiały zapłacić w ramach reparacji wojennych po I wojnie światowej.
Umowa, która tydzień temu trafiła do biura Wołodymyra Zełenskiego, zawiera zapisy, które przypominają ekonomiczną kolonizację Ukrainy. Według gazety The Telegraph umowa ta daje Stanom Zjednoczonym niemalże wieczystą kontrolę gospodarczą.
W kontrakcie Donald Trump zażądał spłaty 500 miliardów dolarów.
Umowa stanowi, że Stany Zjednoczone i Ukraina powinny utworzyć wspólny fundusz inwestycyjny. Celem jest zapewnienie, że „wrogie strony konfliktu nie odniosą korzyści z odbudowy Ukrainy”.
Oznacza to, że Stany Zjednoczone otrzymają 50 proc. przychodów Ukrainy z wydobycia surowców, a także 50 proc. wartości wszelkich nowych licencji udzielonych innym stronom na eksploatację tych surowców w przyszłości.
Trump ostrzegł, że jeśli Ukraina odrzuci warunki, zostanie podana Putinowi na tacy.
– Mogą dojść do porozumienia. Mogą też zostawić to w spokoju. Pewnego dnia mogą stać się Rosjanami, a mogą też pozostać niepodlegli. Ale ja chcę odzyskać swoje pieniądze – mówi prezydent.
Zełenski uważał, że zachęci to amerykańskie firmy do rozpoczęcia działalności na Ukrainie i utrudni Władimirowi Putinowi podjęcie kolejnych ataków.
Natychmiastowe zatrzymanie
Głównym tematem rozmów ma być wojna na Ukrainie.
Według doniesień Trump odbył w zeszłym tygodniu rozmowę telefoniczną z Putinem, podczas której obaj przywódcy zgodzili się rozpocząć negocjacje w celu zakończenia konfliktu „natychmiast”.
W skład delegacji USA wchodzą: sekretarz stanu Marco Rubio, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Mike Waltz i Steve Witkoff, specjalny wysłannik Trumpa na Bliski Wschód. Potwierdziła to rzeczniczka Departamentu Stanu USA Tammy Bruce.
– Myślę, że celem wszystkich stron jest sprawdzenie, czy da się to kontynuować – powiedział Bruce dziennikarzowi.
Podkreśliła, że ​​celem spotkania jest ocena, na ile poważnie Rosjanie traktują swoje pragnienie pokoju.
UE naciska na rolę
Ostatnia ofensywa dyplomatyczna USA związana z wojną zmusiła Kijów i jego kluczowych sojuszników do walki o miejsce przy stole negocjacyjnym. Obawiają się, że Stany Zjednoczone i Rosja mogą zawrzeć porozumienie, które nie będzie dla nich korzystne.
Francja zwołała w poniedziałek nadzwyczajne spotkanie z przedstawicielami krajów UE i Wielkiej Brytanii, aby omówić sposób reagowania.
Urzędnicy UE naciskali, aby Unia – która wraz ze Stanami Zjednoczonymi poparła Kijów – odegrała jakąś rolę w rozmowach pokojowych. Zełenski podkreślił również, że Europa musi być obecna przy stole negocjacyjnym.
W poniedziałek Ławrow zbagatelizował możliwą rolę Europy w tym procesie:
„Nie wiem, co oni robią przy stole negocjacyjnym” – powiedział.
– Rozwiązywacz problemów
Rozmowy w Arabii Saudyjskiej są ważnym krokiem dla administracji Trumpa. Stanowią one próbę zmiany polityki izolacji Rosji prowadzonej przez Stany Zjednoczone. Agencja Reuters podała o godz. 8:30 rano, że rozmowy są w toku.
– Najważniejsze jest osiągnięcie realnej normalizacji stosunków między nami a Waszyngtonem – powiedział w poniedziałek wieczorem Jurij Uszakow. Jest doradcą Putina ds. polityki zagranicznej i jednym z uczestników rozmów.
Przed spotkaniem szef rosyjskiej odpowiedzi na fundusz naftowy, Kirył Dmitriew, opisał prezydenta USA Donalda Trumpa jako „rozwiązywacza problemów”.
Dmitriev, były bankier Goldman Sachs, wykształcony w Stanach Zjednoczonych. Odegrał ważną rolę we wczesnych kontaktach między Rosją a Waszyngtonem podczas pierwszej kadencji prezydenckiej Trumpa w latach 2016–2020.
„Widzimy, że prezydent Trump i jego zespół to ludzie, którzy potrafią rozwiązywać problemy i szybko, skutecznie i z dużym powodzeniem poradzić sobie z kilkoma poważnymi wyzwaniami” – powiedział Dmitriew reporterom w Rijadzie.

wtorek, 18 lutego 2025

 GLUTATION I ACETYLOCYSTEINUM USUWA GRAFEN PO SZCZEPIENIACH Z ORGANIZMU

 Jak zrobić naturalny glutation w domu?

Zmiksuj warzywa: Zacznij od umieszczenia posiekanych buraków i marchwi w blenderze. Zmiksuj je, aż będą drobno zmiksowane. Dodaj owoce i zieleninę: Dodaj kostki papai, pestki granatu i szpinak do blendera. Kontynuuj miksowanie, aż wszystkie składniki dobrze się połączą, a mieszanka będzie gładka  


poniedziałek, 17 lutego 2025

czwartek, 13 lutego 2025

Generator efektu Searla | antygrawitacja | analogowa kuropatwa

 Japoński cheesecake leciutki jak chmureczka.

Składniki na foremkę o średnicy 19 cm:
150 ml mleka, 150 g serka śmietankowego, 3 jajka, 25 g mąki pszennej tortowej, 10 g skrobi, sok z cytryny 75 g cukru.
Pieczemy najpierw prez 20 min w 160 stopniach, zmniejszamy temperaturę do 120 stopni i pieczemy kolejne 40 min. #japanesecheesecake #sernik #sernikjapoński #deser #jajka #śniadanie #słodkie #kuchniajapońska #przepis #przepisy #jedzenie #gotowanie https://fb.watch/xKaFWXDSvK/ przez @FacebookWatch

niedziela, 9 lutego 2025

Rozszyfrowuję egipską Księgę Umarłych !

 ,,„Nie ma wolnej Polski bez wolnej Ukrainy!" - taki kanon polskiego interesu narodowego wtłaczają nam do głów. Tymczasem w świetle słów znamienitego przywódcy OUN/UPA Stepana Bandery „Polacy nie chcą samoistnej Ukrainy, bo dobrze wiedzą, że tylko Ukraina może im zadać śmiertelny cios i rozwalić Polskę". Zależność jest jasna: Wolna Ukraina może istnieć tylko na gruzach Polski. Wizję Ukrainy na trupie Polski snuje też uchwała OUN z 22 czerwca 1990 r., w której jednoznacznie stoi, że najważniejszym celem OUN jest doprowadzenie do rozbioru i ostatecznej likwidacji państwa Polskiego.

Ukraina nie ukrywa roszczeń terytorialnych do kilkunastu powiatów na wschodzie Polski. Szef amerykańskiej dyplomacji zamieścił kilka zdjęć ze spotkania ze swoim odpowiednikiem, wykonanych w siedzibie MSZ Ukrainy. Na jednym widać, jak Dmytro Kułeba pokazuje mapę, na której granice Ukrainy obejmują część obecnej Polski, między innymi Przemyśl, Chełm, Jarosław i część Polesia. Pamiętaj Lasze, co do Wisły nasze"- podśpiewują sobie banderowcy spod Lwowa. A nad Wisłą, na kopcu Kościuszki w Krakowie powiewa sobie flaga ukraińska. To samo na fasadzie Sejmu i wszystkich polskich urzędów, w których urzędnicy nie wiedzą, dla jakiego państwa pracują. Coraz częściej słyszymy też od ukraińskich. przesiedleńców, że są u siebie". Kilka lat temu oburzenie mediów wywołał wpis Janusza Korwin-Mikkego: „Ja się nie boję Niemców prorosyjskich! Boję się Niemców proukraińskich, którzy wczoraj popierali Stefana Banderę, a jutro razem z Ukrainą mogą ruszyć po Wrocław, Przemyśl, Szczecin, Rzeszów, Opole, Chełm, Koszalin, Zamość. Nawet gdyby w Rosji było okropnie i panowało tam ludożerstwo, byłbym za dobrymi stosunkami z Rosją, bo boję się rosnącej w potęgę Ukrainy”. Skąd w polskich politykach tyle pobłażliwości wobec Ukraińców, którzy roszczą pretensje do 1/3 terytorium Polski? Skąd tyle zawziętości wobec Rosji, która żadnych pretensji terytorialnych wobec Polski nie ma? W tym miejscu nachodzi refleksja: Gdyby w przyszłości przyszło nam rywalizować z Ukrainą, i gdyby Ukraina, jak tylko trochę odsapnie po wojence, skierowała lufy otrzymanych od Polski czołgów i haubic na Polaków, kto wtedy mógłby być naszym sojusznikiem? Hipotetycznie można też założyć, że gdyby Rosja zaatakowała Polskę, to Ukraińcy zajmą Przemyśl i okolice? Nie ma wolnej Polski bez myśl, Rzeszów i okolice? Lider OUN odsłonięcie pomnika w Domostawie skomentował tak: „Polacy nigdy nie zrozumieli, że obrażając uczucia narodowe Ukraińców, kopią grób dla Polski". Piotr Tyma (Ilетро THма), do 2021 r. prezes Związku Ukraińców w Polsce (ZUWP) i działacz Światowego Kongresu Ukraińców, fragment pomnika obrazujący polskie dziecko nabite na ukraińskie widły, porównał do „komara na widelcu". I czy nie miał na myśli wszystkich Polaków upominających się o pamięć tak okrutnie pomordowanych? Nawiasem mówiąc, tenże Tyma w wywiadzie dla „Wyborczej" ujawnił, że dzięki grantom z Fundacji Batorego będzie monitorował wpisy w Internecie pod kątem mowy nienawiści" wymierzone w Ukraińców. Państwo Polskie nie tylko nie żąda potępienia zbrodni wołyńskiej, zgody na ekshumacje po- mordowanych, zaprzestania kultu Bandery i Szuchewycza, ale aktywnie służy polityce historycznej Ukrainy. To nikt inny jak polski minister kultury w rządzie PiS, wyasygnował na ten cel 5 milionów euro. Dla porównania na dziedzictwo kulturalne polskich Kresów przeznaczył dwa razy mniej, a na pomnik w Domosławie nie dał ani grosza i w dodatku robił, wszystko, żeby pomnik nie powstał. Krótko mówiąc na promowanie katów wydają tyle, że na pamięć o ofiarach już im nie starcza. Ukraińcy nawet nie proszą o pomoc w propagowaniu ukraińskiej narracji historycznej. Państwo Polskie z własnej inicjatywy, za własne pieniądze bierze czynny udział w tym antypolskim dziele. Przykład z ostatnich dni: Na obchodach 80. rocznicy, Duda porównał Powstania Warszawskiego do zburzenia Mariupola. Jakim trzeba być głupkiem albo kanalią, żeby przyrównać zburzenie milionowego miasta i wymordowanie 200 tysięcy jego mieszkańców do kilku rozwalonych ukraińskich chałup. Hańba domowa tak Jacek Trznadel kiedyś nazwał kolaborację żydo-komunistycznych elit ze Stalinem w negowaniu zbrodni katyńskiej. Dzisiaj hańbą domową jest kolaboracja Dudów z potomkami Bandery. W stosunkach polsko- ukraińskich jest wiele tajemnic. Nie tylko nie wiemy, jaką wartość ma pomoc dla ukraińskich oligarchów, ale nie wiemy, jakim cudem zdołali skutecznie wmówić nam, że chazarski Żyd z Krzywego Rogu broni cywilizacji europejskiej przed Azjatą Putinem? Propagandowa machina zastraszania Polaków rozpędziła się na dobre. Gdy się patrzy na ukraińskie flagi łopoczące na gmachach rządowych i na te wstydliwie powiewające z boku biało-czerwone, to nie może nie najść ponura refleksja, że już jesteśmy pod ukraińskim butem, pod okupacją oszustwa mającego ukryć, że nie jest to wojna z Rosją, ale wojna Ukraińców z Polakami i przy okazji wojna naszpikowanego Ukraińcami „polskiego" rządu z własnymi obywatelami. Wołyń znajduje się dziś poza granicami Rzeczypospolitej, Ale to nic. Bo gdy połączymy ukraińską okupację Polski, nienawiść panoszących się w Polsce Ukraińców, rozzuchwalenie przemytników broni. to drugim „Wołyniem" będzie cała Polska, a my wszyscy „komarami na widelcu". To tylko kwestia czasu. Między Polską a Ukrainą nie ma granicy. Problemy sąsiada stały się naszymi problemami, ukraińscy bandyci polskimi bandytami, a oligarchowie polskimi oligarchami. Powstała V kolumna, wroga wobec polskiej sprawy, agresywna, działająca obok i przy poparciu banderowców skupionych w Związku Ukraińców w Polsce. Robią, co im się żywnie podoba. Korzystając ze słabości Państwa, niszczą polskie obyczaje. Świadomi swej dominującej pozycji, poczuli się uprawnieni do wtrącania w nasze sprawy, pouczania, szantażowania. A rządzący Polską, zamiast stanąć twarzą w twarz z wyzwaniem, uciekają przed nim i panaceum widzą w nadawaniu Ukraińcom kolejnych przywilejów oraz w obsadzaniu rządowych stanowisk Ukraińcami. Dlatego żądajmy od Państwa Polskiego: Monitorowania ukraińskiego zagrożenia. Uporządkowania pobytu Ukraińców w Polsce. Skończenia z pomocą i przywilejami dla nich. Wydalenia tych, którzy nie pracują. Przywrócenia sytuacji, kiedy między Polską a Ukrainą była granica. Zabezpieczenia granicy przed następnymi falami ,,uchodźców". Sporządzenia ewidencji Ukraińców w Polsce, ilu ich jest, gdzie mieszkają, gdzie pracują, jaką polityczną aktywność prowadzą. Monitorowania banderowskich jaczejek, które już powstały. Skończenia z tolerowaniem banderyzmu i ścigania go z urzędu. Wzięcia pod kontrolę Związku Ukraińców w Polsce. Trudno wyobrazić sobie autora słów Polska to nienormalność" w roli obrońcy Polaków. Na obronę Polski z pozycji innej, niż „sługa narodu ukraińskiego" nie można też liczyć ze strony autora słów „Tu jest Polin", niejakiego Dudy, którego niektórzy uważają za prezydenta RP. Są tacy, którzy ratunek widzą w puszczeniu z dymem urzędów. Jeszcze inni pokładają nadzieje w Trumpie, który Tuska zostawi z ręką w ukraińskim nocniku. Obudźcie się wreszcie! WM Tekst został wiernie skopiowany z oryginału, JM

 OBUDŹMY SIĘ POLACY,

SYTUACJA POLSKI JEST DRAMATYCZNA🙏🙏🙏🙏🇵🇱🇵🇱🇵🇱🇵🇱🇵🇱🇵🇱🇵🇱🇵🇱🇵🇱🇵🇱 zachęcam przeczytać uważnie i mocno trzymać i odmawiać różaniec o uratowanie nas wszystkich Polaków i naszej Ojczyzny. Obudźcie się wreszcie! Głos (gazeta p Polonii Kanadyjskiej, nr 44, 3.11.2024 r.) Ile razy słyszeliśmy, że wykupują nas Żydzi. Jest jeszcze gorzej – wykupują nas Ukraińcy, a po przejęciu polskiej firmy wyrzucają Polaków na bruk. Co poraża najbardziej? Polską własność wykupuje kapitał z kraju, w który Polska pompuje miliardową pomoc z kieszeni podatników, czyli tych wyrzuconych na bruk. Jeszcze bardziej bulwersuje to, że kiedy my łożymy na ukraińską armię i asekurujemy ukraiński system bankowy, to słyszymy komunikat, że na dzień 1 lipca rezerwy dewizowe Ukrainy wzrosły do rekordowej historycznie wielkości 39 miliardów dolarów. Najnowsze dane statystyczne wskazują, że proces zasiedlania Polski rzez Ukraińców ma charakter stały i że większość chce zostać w Polsce na stałe. Oficjalnie jest ich 3 miliony 400 tysięcy, a nieoficjalnie grubo więcej niż 5 milionów, co stanowi kilkanaście procent populacji Polski. Ktoś słusznie zauważył, że Konrad Mazowiecki sprowadzając do Polski trzystu Krzyżaków stworzył problem, z którym Polska borykała się przez trzysta lat. Przez ile zatem lat będziemy borykać się z problemem, które stworzył Mateusz Jakub Morawiecki, sprowadzając do Polski 3 miliony Ukraińców? Pacyfikacja społeczeństwa i likwidacja polskiego państwa, to plan, dla którego realizacji został tu wysłany Donald Tusk. Chodzi o to, że będziemy terenem zamieszkałym przez Polaków, ale zarządzanym z zewnątrz. Ale nie tylko zamieszkałym przez Polaków, także przez miliony Ukraińców, których sprowadzili Morawiecki i Kaczyński. I nie tylko Ukraińców, bo 30-tysięczna mniejszość cygańska w Polsce, po otwarciu granicy z Ukrainą, zwiększyła się do 100 tysięcy. Prawo stałego pobytu dla Ukraińców przyznawane jest szybko i taśmowo. Milowym krokiem będzie przyznanie im wszystkim obywatelstwa. Sytuacja stanie się nie do odwrócenia. Wzdłuż granicy z Polską składowana jest broń i amunicja. Stamtąd przemycana jest na Za- chód i trafia w ręce przestępczych syndykatów i organizacji terrorystycznych. Polska staje się krajem tranzytowym dla przemytu tej broni. Polsce zagraża nie tylko czarny rynek broni, staje się przestępczym centrum prania brudnych pieniędzy, handlu narkotykami i dziećmi. Lukratywnym zajęciem dla ukraińskich mafii stał się też przemyt nielegalnych imigrantów. „Uchodźcy" ukraińscy w Polsce zwiększyli liczbę przestępstw, w porównaniu do statystyk przedwojennych, z 7 tysięcy do 37 tysięcy. Można zatem śmiało stwierdzić, że Polska ma dużą szansę zostania przestępczą stolicą Europy. Ukraina przegrywa wojnę, chyli się ku upadkowi. Jeśli dodamy, że między Rosją a Niemcami powstaje” państwo teoretyczne" i że rządzący tym „państwem" dusze swe zaprzedali Zełenskiemu, to radość z ukraińskiej przegranej nie będzie trwała długo. Szykuje się katastrofalny scenariusz - do Polski wtargną czambuły tysięcy zdemobilizowanych, oswojonych z bronią mężczyzn, którzy dołączą do już koczujących w Polsce 180 tysięcy Ukraińców w wieku poborowym. Tu refleksja - czy Legion Ukraiński, o którym mowa w porozumieniu Tusk-Zełenski nie wyszkoli i nie uzbroi za nasze pieniądze sotni ukraińskich bojców (a kto wie, czy nie strażników obozowych), z przeznaczeniem nie na front z Rosją, ale na front walki z Polakami? Wszystko to, przy wzroście ekstremizmu politycznego Ukraińców, rozzuchwaleniu przemytników broni oraz możliwych prowokacjach Rosji stwarza zarzewie chaosu i wojny domowej. Po zakończeniu wojny, na Bałkanach powstało terrorystyczne państewko Kosowo oraz dwa pół państwa Macedonia i Czarnogóra. Czy po przegranej wojnie z Rosją, na pozostałej części Ukrainy nie powstanie państewko w stylu Kosowa? A pół państwo Ukraińcy już mają, bo wszystko potwierdza, że obecne terytorium Polski służy także Ukraińcom. Czy to przypadek, że osiedlają się głównie na Ziemiach Zachodnich? Czy to prawda, że akcję koordynują żydobanderowcy w Kijowie, diaspora ukraińska w Kanadzie oraz Berlin, i że celem jest ...odzyskanie" tych terenów dla Niemców? Jeśli dorzucimy to do roszczeń terytorialnych Ukrainy do kilkunastu powiatów na wschodzie Polski, to co wówczas z Polski zostanie? Mamy sytuację niebywała - Polską rządzą premier, który miał dziadka w Wehrmachcie i prezydent, który miał dziadka w UPA. Dwóch Ukraińców kręci Prokuraturą Generalną. Na czele MSW, służb specjalnych, Policji i Straży Granicznej stoi fanatycznie proukraiński działacz Związku Ukraińców w Polsce. Stanowisko pełnomocnika ds. organizacji Systemu Bezpiecznej Łączności Państwowej objął generał Krzysztof Bondaryk. Program nauczania dla dzieci ukraińskich uzgodnił w Kijowie (w j. ukraińskim) wiceminister nauki Andrzej Szeptycki. A czy przypadkiem jest, że akcje kompromitujące raz po raz polskie wojsko montuje tercet Tusk- Bodnar-Siemoniak. „Nie ma wolnej Polski bez wolnej Ukrainy!" - taki kanon polskiego interesu narodowego wtłaczają nam do głów. Tymczasem w świetle słów znamienitego przywódcy OUN/UPA Stepana Bandery „Polacy nie chcą samoistnej Ukrainy, bo dobrze wiedzą, że tylko Ukraina może im zadać śmiertelny cios i rozwalić Polskę". Zależność jest jasna: Wolna Ukraina może istnieć tylko na gruzach Polski. Wizję Ukrainy na trupie Polski snuje też uchwała OUN z 22 czerwca 1990 r., w której jednoznacznie stoi, że najważniejszym celem OUN jest doprowadzenie do rozbioru i ostatecznej likwidacji państwa Polskiego. Ukraina nie ukrywa roszczeń terytorialnych do kilkunastu powiatów na wschodzie Polski. Szef amerykańskiej dyplomacji zamieścił kilka zdjęć ze spotkania ze swoim odpowiednikiem, wykonanych w siedzibie MSZ Ukrainy. Na jednym widać, jak Dmytro Kułeba pokazuje mapę, na której granice Ukrainy obejmują część obecnej Polski, między innymi Przemyśl, Chełm, Jarosław i część Polesia. Pamiętaj Lasze, co do Wisły nasze"- podśpiewują sobie banderowcy spod Lwowa. A nad Wisłą, na kopcu Kościuszki w Krakowie powiewa sobie flaga ukraińska. To samo na fasadzie Sejmu i wszystkich polskich urzędów, w których urzędnicy nie wiedzą, dla jakiego państwa pracują. Coraz częściej słyszymy też od ukraińskich. przesiedleńców, że są u siebie". Kilka lat temu oburzenie mediów wywołał wpis Janusza Korwin-Mikkego: „Ja się nie boję Niemców prorosyjskich! Boję się Niemców proukraińskich, którzy wczoraj popierali Stefana Banderę, a jutro razem z Ukrainą mogą ruszyć po Wrocław, Przemyśl, Szczecin, Rzeszów, Opole, Chełm, Koszalin, Zamość. Nawet gdyby w Rosji było okropnie i panowało tam ludożerstwo, byłbym za dobrymi stosunkami z Rosją, bo boję się rosnącej w potęgę Ukrainy”. Skąd w polskich politykach tyle pobłażliwości wobec Ukraińców, którzy roszczą pretensje do 1/3 terytorium Polski? Skąd tyle zawziętości wobec Rosji, która żadnych pretensji terytorialnych wobec Polski nie ma? W tym miejscu nachodzi refleksja: Gdyby w przyszłości przyszło nam rywalizować z Ukrainą, i gdyby Ukraina, jak tylko trochę odsapnie po wojence, skierowała lufy otrzymanych od Polski czołgów i haubic na Polaków, kto wtedy mógłby być naszym sojusznikiem? Hipotetycznie można też założyć, że gdyby Rosja zaatakowała Polskę, to Ukraińcy zajmą Przemyśl i okolice? Nie ma wolnej Polski bez myśl, Rzeszów i okolice? Lider OUN odsłonięcie pomnika w Domostawie skomentował tak: „Polacy nigdy nie zrozumieli, że obrażając uczucia narodowe Ukraińców, kopią grób dla Polski". Piotr Tyma (Ilетро THма), do 2021 r. prezes Związku Ukraińców w Polsce (ZUWP) i działacz Światowego Kongresu Ukraińców, fragment pomnika obrazujący polskie dziecko nabite na ukraińskie widły, porównał do „komara na widelcu". I czy nie miał na myśli wszystkich Polaków upominających się o pamięć tak okrutnie pomordowanych? Nawiasem mówiąc, tenże Tyma w wywiadzie dla „Wyborczej" ujawnił, że dzięki grantom z Fundacji Batorego będzie monitorował wpisy w Internecie pod kątem mowy nienawiści" wymierzone w Ukraińców. Państwo Polskie nie tylko nie żąda potępienia zbrodni wołyńskiej, zgody na ekshumacje po- mordowanych, zaprzestania kultu Bandery i Szuchewycza, ale aktywnie służy polityce historycznej Ukrainy. To nikt inny jak polski minister kultury w rządzie PiS, wyasygnował na ten cel 5 milionów euro. Dla porównania na dziedzictwo kulturalne polskich Kresów przeznaczył dwa razy mniej, a na pomnik w Domosławie nie dał ani grosza i w dodatku robił, wszystko, żeby pomnik nie powstał. Krótko mówiąc na promowanie katów wydają tyle, że na pamięć o ofiarach już im nie starcza. Ukraińcy nawet nie proszą o pomoc w propagowaniu ukraińskiej narracji historycznej. Państwo Polskie z własnej inicjatywy, za własne pieniądze bierze czynny udział w tym antypolskim dziele. Przykład z ostatnich dni: Na obchodach 80. rocznicy, Duda porównał Powstania Warszawskiego do zburzenia Mariupola. Jakim trzeba być głupkiem albo kanalią, żeby przyrównać zburzenie milionowego miasta i wymordowanie 200 tysięcy jego mieszkańców do kilku rozwalonych ukraińskich chałup. Hańba domowa tak Jacek Trznadel kiedyś nazwał kolaborację żydo-komunistycznych elit ze Stalinem w negowaniu zbrodni katyńskiej. Dzisiaj hańbą domową jest kolaboracja Dudów z potomkami Bandery. W stosunkach polsko- ukraińskich jest wiele tajemnic. Nie tylko nie wiemy, jaką wartość ma pomoc dla ukraińskich oligarchów, ale nie wiemy, jakim cudem zdołali skutecznie wmówić nam, że chazarski Żyd z Krzywego Rogu broni cywilizacji europejskiej przed Azjatą Putinem? Propagandowa machina zastraszania Polaków rozpędziła się na dobre. Gdy się patrzy na ukraińskie flagi łopoczące na gmachach rządowych i na te wstydliwie powiewające z boku biało-czerwone, to nie może nie najść ponura refleksja, że już jesteśmy pod ukraińskim butem, pod okupacją oszustwa mającego ukryć, że nie jest to wojna z Rosją, ale wojna Ukraińców z Polakami i przy okazji wojna naszpikowanego Ukraińcami „polskiego" rządu z własnymi obywatelami. Wołyń znajduje się dziś poza granicami Rzeczypospolitej, Ale to nic. Bo gdy połączymy ukraińską okupację Polski, nienawiść panoszących się w Polsce Ukraińców, rozzuchwalenie przemytników broni. to drugim „Wołyniem" będzie cała Polska, a my wszyscy „komarami na widelcu". To tylko kwestia czasu. Między Polską a Ukrainą nie ma granicy. Problemy sąsiada stały się naszymi problemami, ukraińscy bandyci polskimi bandytami, a oligarchowie polskimi oligarchami. Powstała V kolumna, wroga wobec polskiej sprawy, agresywna, działająca obok i przy poparciu banderowców skupionych w Związku Ukraińców w Polsce. Robią, co im się żywnie podoba. Korzystając ze słabości Państwa, niszczą polskie obyczaje. Świadomi swej dominującej pozycji, poczuli się uprawnieni do wtrącania w nasze sprawy, pouczania, szantażowania. A rządzący Polską, zamiast stanąć twarzą w twarz z wyzwaniem, uciekają przed nim i panaceum widzą w nadawaniu Ukraińcom kolejnych przywilejów oraz w obsadzaniu rządowych stanowisk Ukraińcami. Dlatego żądajmy od Państwa Polskiego: Monitorowania ukraińskiego zagrożenia. Uporządkowania pobytu Ukraińców w Polsce. Skończenia z pomocą i przywilejami dla nich. Wydalenia tych, którzy nie pracują. Przywrócenia sytuacji, kiedy między Polską a Ukrainą była granica. Zabezpieczenia granicy przed następnymi falami ,,uchodźców". Sporządzenia ewidencji Ukraińców w Polsce, ilu ich jest, gdzie mieszkają, gdzie pracują, jaką polityczną aktywność prowadzą. Monitorowania banderowskich jaczejek, które już powstały. Skończenia z tolerowaniem banderyzmu i ścigania go z urzędu. Wzięcia pod kontrolę Związku Ukraińców w Polsce. Trudno wyobrazić sobie autora słów Polska to nienormalność" w roli obrońcy Polaków. Na obronę Polski z pozycji innej, niż „sługa narodu ukraińskiego" nie można też liczyć ze strony autora słów „Tu jest Polin", niejakiego Dudy, którego niektórzy uważają za prezydenta RP. Są tacy, którzy ratunek widzą w puszczeniu z dymem urzędów. Jeszcze inni pokładają nadzieje w Trumpie, który Tuska zostawi z ręką w ukraińskim nocniku. Obudźcie się wreszcie! WM Tekst został wiernie skopiowany z oryginału, JM