Ale w rzeczywistości to aktywny, dynamiczny generator energii, który nieustannie wyrzuca w przestrzeń ogromne ilości światła, ciepła i naładowanych cząstek.
Co to właściwie są rozbłyski słoneczne?
To gwałtowne eksplozje energii na powierzchni Słońca.
W jednej takiej eksplozji uwalnia się więcej mocy niż w miliardach bomb atomowych.
Taki rozbłysk jest jak silny impuls świetlno-elektryczny, który dociera do Ziemi, a czasem wywołuje tzw. burzę geomagnetyczną.
„Czy to dociera do nas?”- pytanie, które każdy laik powinien zadać.
Oficjalna narracja brzmi tak:
„Pole magnetyczne Ziemi chroni nas całkowicie.”
I to jest częściowo prawda.
Ziemia rzeczywiście zatrzymuje najbardziej destrukcyjne cząstki, ale:
docierają do powierzchni planety i wpływają na biologiczne układy żywych organizmów.
To nie „magia”.
To fizyka i biologia światła, o której po prostu mało się mówi.
Jak te zjawiska odczuwa człowiek?
Jesteśmy systemem:
Dlatego w dniach silnych rozbłysków wiele osób zauważa:
To są reakcje regulacyjne, coś jak biologiczny „update systemu”.
Nie świadczy to o chorobie, tylko o adaptacji.
Dlaczego GPS, satelity i człowiek reagują podobnie?
Burze geomagnetyczne wpływają na:
Człowiek działa na tych samych zasadach... jesteśmy przecież bioelektryczni.
Różnica jest jedna:
Elektronikę możesz wyłączyć i zrestartować.
Siebie ... nie zawsze.
Dlatego warto znać sygnały swojego ciała.
Jak to łączy się z fototerapią?
Jeśli Słońce wpływa na nas tak wyraźnie, to dlatego, że nasze komórki są dosłownie odbiornikami światła.
Fototerapia działa na tej samej zasadzie, ale w sposób:
Używa precyzyjnych częstotliwości światła, aby:
To jak lokalna, inteligentna odpowiedź organizmu na bodźce świetlne, które znamy z natury, ale bez chaosu, który potrafią przynieść burze słoneczne.
Słońce nie jest tylko ozdobą na niebie.
To ogromny generator energii, który faktycznie wpływa na:
A fototerapia?
To nic innego jak wykorzystanie światła w kontrolowany sposób, aby pomóc organizmowi utrzymać równowagę, szczególnie wtedy, gdy zewnętrzne środowisko robi „huśtawki energetyczne”.
Zapraszam do mojej grupy, gdzie dzielę się historiami ludzi z całego świata, którzy używają już tej formy wspierania i regeneracji zdrowia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz