,,

Witam serdecznie. Prośby jej zostały wysłuchane. „popełniłam błąd, za bardzo chciałam powrotu na ziemię” – mówiła. Ale Santi Dewi powiedziała także, że w życiu nie ma przypadku. Widocznie przez jej historię istota boska chciała dać ludziom informację o prawdzie o reinkarnacji, aby obudzić ludzi ze snu i trwania w niewiedzy.
Czytając relację z rozmów z Santi Dewi możemy dowiedzieć się wielu szczegółów dotyczących prawa cyklu narodzin i śmierci. Jeżeli jest tak naprawdę, to świat wygląda zupełnie inaczej, niż myślimy. A oto fragment jej wizji świata, wizji kobiety, która pamięta swój pobyt w zaświatach. Na Ziemię powraca się do tego, kogo się kocha. Ludzie jednak bardzo często nienawidzą, a jest to wielki błąd. Od nienawiści się nie ucieknie, nie można uniknąć problemu, który mamy przed sobą. Zarówno szczęście jak i nieszczęście spotykają się ponownie. Nienawiść w zasadzie nie istnieje. Jest to raczej brak miłości, pustka oczekująca wypełnienia. Najlepszym sposobem niesienia pomocy innym miłość. Człowiek powinien zrozumieć, że otaczają go miliardy istot. Życie jest w kamieniu, w ziemi, w roślinie. Jest to pewien rodzaj drzemki, półsnu. Nieświadome życie, związana energia. Kamień nie wie, co robi – może jedynie ulegać pewnym przeobrażeniom. Roślina zaczyna bardzo, bardzo mgliście pojmować. Zwierzę pojmuje bez możliwości zrozumienia związków. Człowiek rozumie, zdaje sobie sprawę ze związków i może na nie wpływać. Potrafi myśleć, zadawać pytania i udzielać na nie odpowiedzi. Wciąż jednak nie rozumie własnej jaźni, istoty swojego istnienia. Ludzie zachodu zagubili się w pogoni za pieniędzmi, za które chcą kupić szczęście i miłość. Chcą za wszystko płacić nie wiedząc, że raj noszą w sobie. Odrzucają duchowość z pogardą i obojętnością. Jest to bardzo smutne i godne ubolewania....
((Niestety Kościół Katolicki jest również oparty na pieniądzu i żyje ze sprzedaży sakramentów,płatnych rytuałów i płatnych mszy,chociaż z Biblii wynika,że Jezus usuwał pieniądze z Domu Ojca. Ale Santi nie tyle mówi o pieniądzach,ale o istniejącej wszędzie energii życiowej,której wszyscy jesteśmy częścią.
Wszyscy jesteśmy energetyczną jednością i dlatego Jezus mówił,że powinniśmy kochać nie tylko najbliższych,ale też nieprzyjaciół bo we wszystkich jest cząstka Boga w postaci naszej duszy.Jezus używał co prawda innych słów,ale ich sens jest całkowicie zgodny ze słowami Santi Dewi.
Pamiętamy co mówił Jezus w ewangelii Tomasza?
"'Królestwo Boże jest w was i wokół was... nie w pałacu z drewna i kamienia. Królestwo Boże jest w was i wokół was... nie w budynkach z drewna i z kamienia. Rozłup kawałek drewna, a będę tam"
Moim zdaniem to jest to samo, tylko opowiedziane innymi słowami.Jezus również mówi,że Energia Boga przenika wszystko i jest wszędzie. Jest w drzewie,pod kamieniem i jest w nas.Bóg siedzący w niebie na tronie to pomysł czysto religijny.
Santi Dewi mówiła,że na Ziemię powraca się do tego, kogo się kocha. Ludzie jednak bardzo często nienawidzą, a jest to wielki błąd. Od nienawiści się nie ucieknie, nie można uniknąć problemu, który mamy przed sobą.
((Myślę, że to zbyt duże uproszczenie.Powraca się nie tylko do tych których się kocha. Przyczyn jest dosłownie tyle ilu ludzi dotyczą.
W nas jest wiele uczuć i nie zawsze jest to miłość.Zmusi nas do powrotu każde uczucie które przypomni nam o pozostawionym świecie.Uważam,że dlatego Jezus mówił,że przyszedł skłócić ze sobą najbliższych.
"Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową (Mt 10,34n).
Te słowa Jezusa świadczą o tym że mamy się odciąć od tego świata, bo jeśli dusza tego nie zrobi, to będzie musiała wrócić tam gdzie pozostawiła swoje uczucia. A nie zapominajmy, że kochamy nie tylko bliskie nam osoby, ale też materialne rzeczy i nie zapominajmy o potrzebie wyrównania naszych długów karmicznych, oraz obowiązku nauki.Problemów nie unikniemy bo należą do elementów naszej nauki. Są nam dane przez prawo karmy i nie zmienimy tego żadną modlitwą, bo cel modlitwy jest zupełnie inny.Silna koncentracja świadomości ma nam pokazać drogę do światła duszy i wprowadzić do Królestwa Bożego. Wszystko co przewidywało dla nas prawo karmy na pewno dostaliśmy.Jedni "życie z górki", a inni wprost przeciwnie, Wszystko zależy od tego co "posialiśmy" i wszyscy zbieramy "owoce z własnego zasiewu".
„Co człowiek sieje, to i zbierać będzie (Gal 6,8)”. Św Paweł mówi, że każdy będzie się musiał zmierzyć ze skutkiem wywołanym przez przyczynę którą sam wywołał.Czytałem naprawdę śmieszne tłumaczenie tych słów o pracy na polu Boga i polu diabła. Beznadzieja. Autorzy interpretacji o polach Boga i diabła chyba uważają odbiorców swoich tłumaczeń za idiotów.
Dlaczego akurat ona pamięta? Z wielu relacji wynika,że nie tylko ta kobieta pamięta poprzednie wcielenie.Ale Santi Dewi zawsze odpowiadała, że podczas śmierci prosiła Boga o to, aby pozwolił jej spotkać się z mężem w tym ziemskim świecie. Prośby jej zostały wysłuchane. „popełniłam błąd, za bardzo chciałam powrotu na ziemię” – mówiła. Ale Santi Dewi powiedziała także, że w życiu nie ma przypadku.
Oczywiście,że nie ma przypadków bo każdy skutek ma swoją przyczynę.Czy to Bóg spełnił jej pragnienie?Myślę,że spełniła je sama chcąc swojego powrotu. Nasze życia zą zaplanowane w głównych kierunkach przez Prawo Karmy i dusza się na nie zgadza, często wybierając wcielenie w niesprawnym ciele,które nie Bóg nam daje,ale nasze wcześniejsze uczynki.
Wcielenie w niesprawnym ciele spowodowane jej wcześniejszymi wcieleniami i koniecznością wyrównania długów karmicznych i Jezus w charakterystyczny sposób – w formie porównań – mówi o prawie karmy:
"Pogódź się rychło z przeciwnikiem swoim, póki jesteś z nim w drodze, aby cię nie podał sędziemu, a sędzia słudze i abyś nie został wtrącony do więzienia. Zaprawdę powiadam ci, nie wyjdziesz stamtąd, aż oddasz ostatni grosz." (Mt. 5, 25-26)
Czyli mówiąc prościej,żyj ze wszystkimi w zgodzie żeby nie wywoływać ujemnych długów karmicznych bo w kolejnych żywotach będziemy musieli je spłacać do ostatniego "grosika".))Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka życzę, ciekawych przemyśleń
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz