Andrzej
Witam
serdecznie.((Niestety to kapłani wszystkich religii zmieniają nauki
Mistrzów, na takie jakich akurat potrzebują.
Samo chrześcijaństwo diametrialnie zmieniło kierunek po 553 r. w którym
cesarz Justynian zlikwidował większość nauk Jezusa o reinkarnacji.))
Budda uczył o Bogu i wyzwoleniu duszy, a buddyzm nie wierzy w Boga i
duszę, zaś jego Nirwana jest teoretyczną i problematyczną możliwością
złączenia się z Szatanem.W Nana Kilinia(?) mistrzów polin, uczyli o
konieczności posiadania żyjącego Chrystusa, a religia sikchijska pomija
tę część nauki i czci księgę, która mówi o tym prawie na każdej stronie.
Natomiast trudno cokolwiek powiedzieć o hindizmie bo w tej religii
Szatan namieszał aż do przesady.Tak bogatego panteonu bóstw,bogiń,
aniołów, diabłów,rekwizytów, oraz personifikacji sił natury i fetyszów
nie ma żadna religia.
Weźmy np. judaizm, który wprost włazi z butami w prywatne życie
jednostek i rodzin gdzie niemal każdy ruch ortodoksyjnego Żyda to jakiś
rytuał lub ceremoniał.Itd.
"Wszystko po to,żeby narobić bałaganu..."
Dokładnie tak. Religia jest jednym z najcięższych i najmniej
przenikliwym welonów iluzji,którymi Szatan otula ludzi. Jest to
wyjątkowo wredny i perfidny welon bo bazuje na ludzkiej miłości i
tęsknocie do Boga. Pomyślmy, człowiek poszukuje Boga i omamiony
obietnicami religii idzie do kościoła aby się modlić i w ten sposób
czcić Szatana.Czy to nie gorzka ironia?
((Sławicki również twierdził,że na nasze myśli mogą mieć wpływ istoty z
obszarów energetycznych o najniższych wibracjach, tylko Grzegorz nazywał
je archontami. Twierdził też,że zbiorowe modlitwy w kościołach zasilają
energetycznie te istoty i one będą się starały tak wpłynąć na
zachowanie ludzi,żeby tych modlących się było jak najwięcej.
A najbardziej są tym zainteresowani księża dla których osoba nie
chodząca do kościoła nie wierzy w Boga. Ale czy Jezus radził nam się
modlić w kościołach?
Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi
po to, aby was widzieli; inaczej nie będziecie mieli nagrody u Ojca
waszego, który jest w niebie.(Mt 6,1-15)
"Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i
na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać.
Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty zaś, gdy chcesz
się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca
twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda
tobie.
Modląc się, nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez
wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich!
Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, zanim jeszcze Go
poprosicie (Mt 6, 5-8).
Jaką "nagrodę" otrzymali modlący się w świątyniach? To metafora i bardzo
prawdopodobne,że będzie nią dalsze uwięzienie w domenie Szatana bo
jeśli w czasie modlitwy nie potrafimy oddzielić się od świata materii to
modlimy się do tego świata do którego kierują nas zmysły,a nie do Boga.
Nie dziwię się,że w czasie kiedy w snach prosiłem o wskazanie dalszej
drogi dostałem sugestię żeby odejść od religii, co prawda porównuję
zdobywaną wiedzę z religią Kościoła Katolickiego i Biblią, ale robię tak
tylko dlatego żeby być łatwiej zrozumianym i pokazać,że wersety z
Biblii i zachowane słowa Jezusa mówią o czymś innym jak religia,której
większość ufa bezgranicznie.
Jak zawsze w okresie świąt zrobię przerwę i wszystkim życzę spokojnych i
radosnych wypełnionych miłością.Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę
ciekawych przemyśleń
Wysłano
szydełkuje ..
Andrzej
A ja jak każdego dnia za chwilę zadzwonię do mamy, a potem idę po zakupy.Miłego dnia życzę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz