Przekazałaś dalej link
Przekazałaś dalej link
2 grudnia o 22:15
Andrzej przekazał(a) dalej obraz
Andrzej przekazał(a) dalej obraz
3 grudnia o 08:53
Andrzej
Witam
serdecznie. Jezus w przypowieści o lampie uświadamia nam,że świat w
jakim żyjemy jest ciemnością i w ew.św. Jana 8:33-35 nazywa nas
niewolnikami tej ciemności.
Od dawna wiem,że wszyscy żyjemy w iluzji materialnego świata.Jezus w
wielu wypowiedziach doradza zerwanie więzów jakie łączą nas z tym
światem bo grzesznik musi odradzać się na nowo, dopóki nie osiągnie
czystości i dopiero po osiągnięciu odpowiedniego rozwoju wchodzi do
Królestwa.Proponuję, więc kolejną powtórkę,która pomoże nam zrozumieć w
jakim świecie żyjemy.
EWANGELIA JANA 7 - WYŚCIE Z OJCA DIABŁA
https://youtu.be/W37fC66FKLk
Na początku rozdziału ósmego mamy opisaną scenę w której Żydzi
przyprowadzili do Jezusa kobietę przyłapaną na cudzołóstwie,chcąc go
sprowokować do zaprzeczenia prawu mojżeszowemu,które według Starego
Testamentu nakazywało kamenować kobiety za złamanie szóstego przykazania
Dekalogu.
((To nam jedynie pokazuje jakie to religijne prawo było stronnicze i
mściwe.Jakoś mężczyzn nie karano zabiciem kamieniami, chociaż było
wiadomo,że kobieta sama ze sobą nie cudzołożyła.Wierności wymagano
jedynie od kobiet.))
Autor wątpi w autentyczność tej sceny, ale jest ona pretekstem do
wypowiedzenia słynnych i jakże prawdziwych słów.
"Kto z was jest bez grzechu, niech pierszy kamieniem w nią rzuci."
Jezus mówi,że zawsze jesteśmy chętni potępiać innych, ale nie jesteśmy
chętni spojrzeć w siebie jacy sami jesteśmy, aby się przekonać jak pełni
brudu i słabości jesteśmy.Chętnie będziemy osądzać innych, nie starając
się przy tym posprzątać swoich serc.Jeśli zatem jest wśród nas ktoś kto
nigdy nie zgrzeszył, niech wystąpi naprzód i rzuci pierwszy kamieniem.
((Niestety to brutalna prawda, która niewielu się podoba. W cudzym oku
zobaczą źdźbło, a w swoim belki nie widzą i dotyczy to nie tylko
hierarchów stale upominających wiernych jak mają żyć, chociaż sami się
do tych rad nie stosują. Ale dotyczy to wszystkich tzw."uczciwych
ludzi",którzy chętnie osądzą każdego, tylko u siebie niczego nie
zobaczą.ców wiaryCiekawym zjawiskiem jest to,że do tych "obrońców wiary"
nie docierają słowa ewangelii.
"I nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni, i nie potępiajcie, a nie
będziecie potępieni, odpuszczajcie, a dostąpicie
odpuszczenia."(Ewangelia Łukasza 6,37)
Można więc śmiało przyjąć,że dzisiejsi ludzie nie dość,że nie znają
Biblii, to nie mają pojęcia o czym mówił Jezus.
"Bo jeśli odpuścicie ludziom ich przewinienia, odpuści i wam Ojciec wasz
niebieski. A jeśli nie odpuścicie ludziom, i Ojciec wasz nie odpuści
wam przewinień waszych."
( Ewangelia Mateusza 6,14-15)
"A gdy stoicie i zanosicie modlitwy, odpuszczajcie, jeśli
macie coś przeciwko komu, aby i Ojciec wasz, który jest w niebie,
odpuścił wam wasze przewinienia."(Ewangelia Marka 11,25)
Zapisy zapisami,ale czy wiemy dlaczego mamy wybaczać?Księża na ten temat
milczą,ale od Danuty Lenarczyk wiemy,że brak umiejętności wybaczania
owocuje zaburzeniami energetycznymi i nieudanymi życiami w kolejnych
wcieleniach))Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń
3 grudnia o 09:12
Wysłano
miłego dnia
3 grudnia o 10:39
Andrzej przekazał(a) dalej obraz
Andrzej przekazał(a) dalej obraz
4 grudnia o 08:46
Andrzej
Witam
serdecznie.Kto z nas jest bez grzechu i jakie ma prawo karać innych
ten,który być może ma na swoim koncie o wiele cięższe?
Każdy uczynek popełniony tutaj, prędzej lub później, wejdzie w skład
naszego przeznaczenia i gdyby tak nie było, to nas by też tu nie było.
Jezus mówi,że nikt z nas nie jest bez grzechu i właśnie dlatego należymy
do tego świata.Jakie,więc mamy prawo potępiać innych ludzi?
Powinniśmy im pomagać wydostać się ponad grzech a nie potępiać i
upokarzać.
"Co gdy oni usłyszeli,będąc od sumienia przekonani,jeden za drugim
wychodzili,począwszy od starszych aż do ostatecznych,iż tylko Jezus
został,a ona niewiasta pośrodku stojąca. A podniósłszy się Jezus i
żadnego nie widząc.tylko oną niewiastę,rzekł jej:
"Niewiasto!Gdzież są są oni co na cię skarżyli? Żaden cię nie potępił?"
A ona rzekła:"Żaden, Panie!
A Jezus jej rzekł:"Ani ja ciebie nie potępiam:idźże,a już więcej nie
grzesz."
Po co Mistrz miałby kogokolwiek potępiać?Mistrzowie nie przychodzą na
ten poziom żeby osądzać i potępiać, bo już dawno zostaliśmy osądzeni i
potępieni.
Naszym potępieniem jest odłączenie od Ojca, bo czyż może być większe
potępienie dla duszy, niż separacja od niego?
((Sławicki potępieniem nazwał połączenie nieśmiertelnej duszy ze
śmiertelnym ciałem,które poprzez karmę trzyma duszę z dala od
Źródła.Czyli używając innych słów mówił to samo.))
Mistrzowie przychodzą żeby nam pomagać żebyśmy nie zostali potępieni na
zawsze,przychodzą żeby pomóc nam przezwyciężyć nasze słabości i w
omawianej scenie Jezus mówi kobiecie,że jej nie potępia, bez względu na
to co zrobiła.Przeszłość jest przeszłością i nie powinniśmy się nią
przejmować,ale też nie powinniśmy grzeszyć więcej.
((No tak. Ale Jezus jest Słowem co ciałem się stało, czyli jest w nim
Bóg, któremu nie przeszkadzało cudzołóstwo. Przeszkadzało to jedynie
wyznawcom judejskiej religii i do dzisiejszych czasów przeszkadza
księżom,którzy seks przed małżeński i poza małżeński traktują jako
ciężki grzech i obrazę Boga.Tak samo jest traktowany związek dwojga
zakochanych,którzy stworzyli szczęśliwy związek bez
"koniecznego"sakramentu ślubu kościelnego. Co księżom w tym przeszkadza?
Twierdzą,że w takim związku nie ma Boga i jest to obraza Boga.Ale jak
widać z przytoczonego przykładu to nie Bóg się obraża, tylko ci co
udają świętszych od samego Boga.Prawda jednak jest taka,że tylko od nas
samych i tylko od nas zależy czy stworzymy udany związek. Znam dość dużo
takich, które bardzo szybko się rozpadły, również te zaopatrzone w
"konieczne" sakramenty.Bardzo często młodzi przed stworzeniem związku
chcą się pokazać z jak najlepszej strony, a "przysłowiowe rogi"
wyrastają im z czasem i taki obraz często pokazuje nam życie.Samo życie
pokazuje jak bezmyślnie
przysięgamy, ślubujemy i obiecujemy żeby tych obietnic nie dotrzymać.
Ale wywołując uczucia smutku, żalu, złości i mściwości tworzymy kolejne
zobowiązania karmiczne, o czym niewielu wie i zdaje sobie z tego
sprawę,że będą miały one wpływ na kolejne życia.Wierzymy czy nie, to
trwałość związku zapewni nam tylko uczucie miłości,dojrzałość
emocjonalna-umiejętność zawierania kompromisów i dopasowanie partnerów
pod względem potrzeb seksualnych i zgodność charakterów. Inaczej związek
się rozpadnie, a my stworzymy kolejne długi karmiczne, które zostaną
nam dodane do kolejnych wcieleń. ))Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę
ciekawych przemyśleń
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz