13 lut 2024, 08:22
Andrzej
Witam serdecznie.Dr N. - Czy istnieje jakiś sposób przetestowania dokonanej naprawy, kiedy już zostanie wykonana?
P. - Tak, możemy umieścić pole symulowanej energii negatywnej wokół zregenerowanej duszy -jako ciecz - i zobaczyć, czy zdoła się ona przesączyć przez naprawioną przez nas strukturę. Jak już
wspomniałem, nie chcemy, by te dusze wracały.
Dr N. - Ostatnie pytanie, Selimie. Kiedy zakończycie pracę, co dzieje się ze zregenerowaną duszą?
P. - To zależy. Wszystkie przez pewien czas pozostają z nami... odbywa się leczenie dźwiękiem...wibracjami muzyki, światłem, kolorem. Kiedy dusze te opuszczają teren oczekiwania, szczególnie
starannie wybiera się dla nich kolejną inkarnację. (wzdycha) Jeśli dusza znajdowała się w ciele, które krzywdziło inne osoby... no cóż, wzmocniliśmy ją na tyle, że może wrócić i próbować działać inaczej.
((Z całości materiału jaki zebrałem wynika,że często taka wyleczona ze złych nawyków dusza wybiera podobne do poprzedniego wcielenie żeby pokazać swoim przewodnikom astralnym,że poradzi sobie z problemami z którymi sobie nie potrafiła poradzić.Czy to się udaje,to już inny problem.))
Kolejny przykład dotyczy poważnego przemodelowania. Opisuje on pewną szczególną kategorię dusz, które nazywam hybrydami. W rozdziale ósmym innym reprezentantem takich dusz jest
pacjent z przykładu 61. Wydaje mi się, że dusze hybrydyczne są szczególnie skłonne do autodestrukcji na Ziemi, ponieważ inkarnowały wcześniej w obcych światach i pojawiły się tu dopiero
niedawno. Niektóre hybrydyczne istoty mają wielkie trudności z zaadaptowaniem się do naszej
planety. Jest wielce prawdopodobne, że ich pierwsza inkarnacja na Ziemi miała miejsce w ciągu
ostatnich kilku tysięcy lat. Inne skutecznie się adaptowały lub też na dobre opuściły Ziemię. Niespełna jedna czwarta moich pacjentów potrafi sobie przypomnieć obrazy z odwiedzania innych światów
pomiędzy wcieleniami. Sama ta czynność nie decyduje bynajmniej o tym, że są oni hybrydami. Jeszcze mniejszy procent osób pamięta, że przed przybyciem na Ziemię inkarnowało w obcych światach. Te
właśnie są hybrydami.
Hybryda jest najczęściej starszą duszą, która z rozmaitych powodów postanowiła zakończyć fizyczne wcielenia akurat na naszej planecie. Ich stare światy mogą już dłużej nie nadawać się do zamieszkiwania albo też istoty te żyły w łagodnych warunkach, gdzie egzystencja była wręcz zbyt łatwa, wobec czego zapragnęły trudniejszego wyzwania, jakie stawia świat w rodzaju Ziemi.
((Z takim seansem regresji w którym pacjent pod koniec przyzna,że początkowo żył na wodnej planecie w Pasie Oriona spotkamy się pod koniec mojej pracy. Tamten świat już nie nadawał się do zamieszkania,więc jego dusza została przeniesiona na naszą planetę i do obecnych czasów inkarnuje w ludzkiej postaci.Ale czy to ma jakieś znaczenie? Moim zdaniem nie.))
Bez względu na okoliczności, w jakich dusza opuściła swój poprzedni świat, przekonałem się, że jej wcześniejsze in-karnacje dotyczyły form życia, które znajdowały się nieco powyżej, nieco poniżej lub były niemal równe możliwościom inteligencji ludzkiego mózgu. Dusze hybrydyczne, które wcześniej inkarnowały na planetach zamieszkałych przez cywilizacje znacznie bardziej rozwinięte technologicznie od ludzkiej (na przykład takich, gdzie opanowano zdolność poruszania się w przestrzeni kosmicznej), są
o wiele bystrzejsze, ponieważ stanowią starszą od ziemskiej rasę. Zauważyłem też, że dusze, które mają doświadczenie ze światami telepatycznymi, odznaczają się ponadprzeciętnymi zdolnościami
parapsychologicznymi.
Czasem pacjentowi-hybrydzie zdarza się pomylić wcześniejsze inkarnacje w innych światach fizycznych z pobytem na Ziemi, dopóki nie dojdziemy wspólnie do wniosku, że ten inny świat jedynie przypominał naszą planetę. Dobrym tego przykładem są wizje życia na Atlantydzie. Nawet biorąc pod uwagę możliwość, iż Atlantyda kilka tysięcy lat temu istniała na Ziemi, nadal uważam, że źródłem wielu mitów są wspomnienia naszych dusz z ich wcześniejszych istnień w obcych światach.
Sądzę, że termin „dusza hybrydyczna" jest właściwy dla tych spośród nas, których pochodzenie inkarnacyjne jest mieszane. Dusze takie pierwotnie zamieszkiwały ciała genetycznie różne od ludzkich.
Zetknąłem się w tym życiu z osobami niezwykle utalentowanymi, które swój rozwój rozpoczęły w innym świecie.Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń
Otwórz
14 lut 2024, 08:42
Andrzej
Witam serdecznie. Doświadczenie takie ma także swoją ciemną stronę, jak nam to wyjaśni pacjent znajdujący się na poziomie V, który szkoli się na Mistrza-Odnowiciela.
Przykład 21
Dr N. - Skoro pracujesz z poważnie uszkodzonymi duszami, czy mógłbyś podać mi nieco informacji na temat swoich obowiązków?
P. - Działam w sekcji specjalnej zajmującej się duszami, które zatraciły się w grzęzawisku zła.
Dr N. (dowiedziawszy się, że pacjent ten zajmuje się wyłącznie duszami, które inkarnowały w innych światach, zanim znalazły się na Ziemi) - Czy ta sekcja zajmuje się duszami-hybrydami, o istnieniu których słyszałem?
P. - Tak, istnieje obszar odnawiania, gdzie mamy do czynienia ze spotworniałymi duszami.
Dr N. - Cóż to za straszna nazwa dla duszy!
P. - Przykro mi, że ta nazwa ci się nie podoba, lecz jak inaczej nazwałbyś istotę, która popełniła tak okropne czyny, że w jej obecnym stanie jest nie do uratowania?
((Moim zdaniem negatywne czyny jakich się dopuszczamy powstają pod wpływem działania w naszych umysłach EGO i od dawna twierdzę,że fizyczny świat nas degeneruje i nie należymy do aniołków.Dlatego Jezus w ewangelii Jana nazywa ludzi dziećmi diabła "44 Wy jesteście z waszego ojca – diabła i chcecie spełniać pożądliwości waszego ojca. On był mordercą od początku i nie został w prawdzie, bo nie ma w nim prawdy. Gdy mówi kłamstwo, mówi od siebie, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa.(Ewangelia według św. Jana 8:44)
Jednak w tych badaniach nie znajdziemy piekła. Przeczytałem to trochę po łebkach, ale już się orientuję, że nauki Kościoła nie mają tu żadnego potwierdzenia. Każdy zły uczynek jest oceniany indywidualnie i jeśli to było zdarzenie jednostkowe to w zasadzie nie ponosi się żadnych konsekwencji.Inaczej jest jeśli robiliśmy to z rozmysłem i dużo razy, ale i wtedy nie przewiduje się kar, potępienia i odrzucenia. Widać, że energia dusz jest zbyt cenna żeby ją marnotrawić. Energia takiej duszy zostanie pozbawiona negatywnych naleciałości.))
DrN. - Wiem, lecz ciało ludzkie jest przyczyną wielu...
P. (przerywając mi) - Nie uważamy tego za usprawiedliwienie.
Dr N. - Dobrze więc, mów dalej o istocie swojej pracy.
P. - Jestem odnowicielem drugiego etapu.
Dr N. - Co to oznacza?
P. - Kiedy dusze te opuszczają swoje ciała, spotykają się ze swoimi przewodnikami i być może jednym bliskim przyjacielem. Ten pierwszy etap nie trwa długo. Następnie dusze, które angażowały
się w straszne czyny, przyprowadzane są do nas.
Dr N. - Dlaczego pierwszy etap nie trwa tak samo długo, jak w przypadku innych dusz?
P. - Nie chcemy, by zapomniały o rezultatach swoich złych uczynków - o krzywdzie i bólu, jakie wyrządziły na Ziemi. Drugi etap oddziela je od niezanieczyszczonych dusz.
Dr N. - Brzmi to jak kolonia trędowatych.
P. (gwałtownie) - Nie bawią mnie takie uwagi.
Dr N. (przeprosiwszy pacjenta) - Nie chcesz chyba powiedzieć, że wszystkie dusze, które popełniają złe uczynki, są hybrydami, jak je nazywasz?
P. - Oczywiście że nie, to po prostu moja sekcja. Lecz musisz zrozumieć, że niektóre prawdziwe potwory na Ziemi są hybrydami.
Dr N. - Sądziłem, że świat dusz jest uporządkowanym miejscem, gdzie przebywają mistrzowie wyższej wiedzy. Jeśli te hybrydyczne dusze są zanieczyszczonymi anomaliami w ludzkiej postaci -
duszami, które nie potrafią się przystosować do emocjonalnej natury ludzkiego ciała - dlaczego je tu w ogóle wysłano? Każe mi to wątpić, że świat dusz jest całkiem doskonały.
P. - Przeważająca większość jest dobra, a ich wkład w rozwój ludzkiego społeczeństwa nie podlega dyskusji. Chciałbyś, żebyśmy odmawiali każdej duszy okazji pojawienia się na Ziemi, ponieważ
niektóre z nich okazały się złe?
((W tym fragmencie znalazłem wyjaśnienie problemu który od dawna mnie nurtuje. Kiedyś w jednej z książek przeczytałem, że w zasadzie nie ma dusz złych.Złe są tylko zachowania fizycznych form,czyli ciał jakimi się posługujemy.))Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń
Otwórz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz