16 lut 2024, 22:37
Wysłano
Dobrej Nocki...
Otwórz
17 lut 2024, 08:18
Andrzej
Witam serdecznie.((Często dzieci z rodzin alkoholików wzorują się na rodzicach i same zostają alkoholikami. Dzieci z rodzin patologicznych dalej ciągną tę patologię. Ale zdarzają się wyjątki łamiące tę regułę. Dzięki olbrzymiemu uporowi i wysiłkowi można też znaleźć przypadki "wyjścia na ludzi" dzieci z takich rodzin. Czy właśnie o to chodzi?Miałem w moim środowisku masę nałogowych alkoholików. Jedni chyba nic nie osiągnęli bo się zapili i już ich nie ma na tym świecie. Ale znam i takie osoby, które potrafiły zerwać z nałogiem i założyć rodziny o które dbają. To już wyraźny plus.
Chociaż za przykład podaję tylko alkoholizm powinno problem się rozciągnąć o wiele szerzej, o różnej maści narkomanów i dewiantów, sadystów itp. Te osoby często ukrywają swój stan i nie ujawniają przed zdobyciem życiowego partnera.I jeśli to przytrafi się osobie wyznającej i praktykującej, wierzącej w świętość sakramentów to wtedy zaczyna się dla takiej osoby koszmar piekła już tu na ziemi. Znam osobiście parę w której mąż nie odczuwa potrzeb seksualnych częściej jak raz na kilka miesięcy i nie rozumie dlaczego żona co wieczór mu sapie i dyszy do ucha. Nie widzi, że to niedopasowanie jest przyczyną codziennych awantur.Mam wśród znajomych parkę w której to ona nie odczuwa żadnych potrzeb. Wyszła za mąż bo koleżanki już powychodziły i miały dzieci. A poza tym to dawało okazję do uwolnienia się despotycznej matki i nadzieję, że jakoś to będzie. Rozwód? Mowy nie ma. Co powie ksiądz, rodzina i sąsiedzi? A poza tym co Bóg na to? Na pewno przeklnie grzeszników i poobkłada karami i wiecznym piekłem. Czy te dusze trwając w takich przymuszonych i nienaturalnych związkach uczą się czegokolwiek? Być może coś tam do nich przenika. Myślę, że nawet nie zdajemy sobie sprawy jak nasze zachowanie wpływa na jakość naszych energii i w wielu przypadkach pomocna byłaby pamięć poprzednich wcieleń. Ale czy "podpowiadanie na lekcjach" nas wiele uczy?Do wszystkiego musiny dojść sami, bo to jak być dobrym powinno wyjść od nas samych a nie z podpowiedzi wcześniejszego życia. Ta pamięć mogła by się okazać w wielu przypadkach bardzo traumatyczna. Czy chcieli byśmy np. wiedzieć,że w ciało naszego dziecka w obecnym życiu wcieliła się dusza znienawidzonego partnera z poprzedniego życia, kiedy nie skąpiliśmy sobie złośliwości, razów i być może nawet zabiliśmy, lub nas zabito?
A w nowym wcieleniu nadszedł czas do naprawienia wzajemnych relacji i na szczęście nie pamiętamy. Jednak ta blokada pamięci jest błogosławiestwem Mam też przyjaciół na wózkach. Różnie sobie radzą. Jedna osoba gra w piłkę ręczną, inna bierze udział w grupach tanecznych, i to uważam za pozytywne przykłady rozwoju. Ale jedna wyraźnie nie może się pogodzić ze swoim losem. Sama przyznaje, że nie może unieść tego życia i jest po próbach samobójczych. A może jej dusza postawiła przed sobą zbyt ambitny plan?Nie radzę nikomu takiego radykalnego rozwiązania, i tej osobie też nie radziłem bo osiągnie tylko tyle, że pozbawi się narzędzia jakim jest jej ciało i nie dokończy lekcji .))
Bywają przypadki, kiedy energia duszy zostaje uszkodzona w stopniu umiarkowanym i wymaga wprawdzie naprawy, lecz nie obecności Mistrza-Odnowiciela.
Poniższy cytat pochodzi z relacji pacjenta, który opowiedział mi o obdarzonej wielkim darem uzdrawiania istocie, działającej w
duchowym ośrodku zdrowia. Dusza ta przypomina mi sanitariuszkę pracującą w szpitalu polowym, z czym mój pacjent całkowicie się zgodził:
Och, to Numi - tak bardzo się cieszę. Nie widziałem jej już od trzech czy czterech wcieleń, a jej techniki deprogramowania i odnawiania energii są znakomite. W tym samym miejscu przebywa pięć innych istot, których nie znam. Numi podchodzi bliżej i przytula mnie do siebie. Wchodzi we mnie i stapia moją zmęczoną energię ze swoją. Czuję zastrzyk jej stymulujących wibracji, dokonuje także lekkiego przywrócenia kształtu. To jakby łagodne uzupełnienie tego, co tworzy moją własną energię.
Wkrótce jestem gotów do odejścia, a Numi obdarza mnie na pożegnanie cudownym uśmiechem.Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń
Otwórz
18 lut 2024, 08:26
Andrzej
Witam serdecznie.Samotność dusz
W ostatnim rozdziale wyjaśniłem, jak niektóre dysfunkcjonalne dusze, które doświadczyły właśnie śmierci ciała fizycznego, opuszczają je, udając się na pewien czas do miejsca odosobnienia. Nie są zjawami, lecz jednocześnie nie akceptują śmierci i nie chcą wrócić do domu. Niewielki procent dusz, z którymi zetknąłem się w czasie wielu lat moich badań, znajduje się w takim właśnie impasie. Przejawia się to głównie w unikaniu decyzji.
((dr Newton mówi o duszach które z różnych powodów nie chcą przejść na drugą stronę, Pisałem kiedyś o tym i ja cytując listy ludzi do Fundacji Nautilius,i jak się okazywało,przyczyn pozostawania w fizycznym świecie było dosłownoie tyle,ilu ludzi dotyczyły. Jedni bali się kar w jakie uwierzyli za życia i za nic nie dawali się przekonać ,że czeka na nich wspaniały świat szczęścia. Woleli zostać i żerować energetycznie na żyjących. Jeszcze inni zostawali żeby przypilnować pozostawionego majątku,lub się po prostu mścić za doznane za życia krzywdy.A dla Kościoła wszystkie te dusze to diabły, które egzorcyści usiłują odesłać do piekła które nie istnieje. Nie wiem czy dr Newton o tym wspomni bo naprawdę nie czytałem dokładnie całości tej dostępnej pracy. ))
Empatycznym przewodnikom udaje się w końcu namówić je do
powrotu do serca świata dusz. Nazwałem je milczącymi duszami. Wspomniałem również wcześniej, że jednym ze zwykłych etapów pobytu zdrowych dusz w świecie dusz są okresy tymczasowego
odosobnienia.
Poza spokojną refleksją dotyczącą swoich celów, dusze mogą wykorzystać ten czas na kontakt z osobami, które pozostały na Ziemi.
Jest jednak jeszcze jedna kategoria milczących dusz, które nazywam duszami pragnącymi samotności, w przeciwieństwie do dusz pragnących odosobnienia. Wydaje się to być może
dzieleniem włosa na czworo, lecz istnieją między nimi dość znaczne różnice. Dusze pragnące samotności są zdrowe, pomyślnie przeszły proces uzdrawiania, a mimo to nadal silnie odczuwają
skutki zanieczyszczenia negatywną energią.
Oto przykład:
Po każdym wcieleniu poszukuję cichego schronienia, gdzie mógłbym się w spokoju zastanowić.
Przeglądam wspomnienia i nauczki, które chciałbym zachować z poprzedniego życia oraz te, których chciałbym się pozbyć. W tej właśnie chwili zachowuję odwagę i pozbywam sią nieumiejętności
dotrzymywania osobistych zobowiązań. To miejsce jest dla mnie rodzajem sortowni. To, co postanowię zachować, staje się częścią mojego charakteru. Resztę wyrzucam.
Jedynie pewien określony typ dusz angażuje się w tę czynność przez dłuższy okres czasu. Często zdarza się, że zaawansowane dusze w samotności stają się bardziej skłonne do refleksji. Może to być na przykład naturalny przywódca, który wyczerpał swoje zasoby energii w obronie innych.
Przykładem takiej właśnie duszy jest Achem, który działa na rzecz poprawy losu innych, choć często dzieje się to jego kosztem.
Przykład 22
W swym ostatnim wcieleniu mój pacjent walczył przeciwko ostatecznemu ujarzmieniu Maroka przez armię francuską i został pojmany w Górach Atlasu w roku 1934. Jako bojownika ruchu oporu
przewieziono go na Saharę, gdzie był torturowany, lecz nie zdradził posiadanych informacji.Związanego żołnierze zostawili na powolną męczeńską śmierć w palącym słońcu pustyni.Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń
Otwórz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz