środa, 15 grudnia 2021

 

26 listopada o 08:55

Andrzej

Andrzej Dąbrowski
Witam serdecznie.((W Biblii, to sam Bóg żeby uratować Noego, zamykał za uczciwym Noem wejście do statku, nawet podobno je zasmołował z troski o los uczciwego i sprawiedliwego. Nie pozwolił przy tym na żadnych dodatkowych pasażerów. A tu, Bóg Enki, który stworzył ludzkość musi użyć podstępu, żeby uratować Ziemię dla przyszłych pokoleń.)) Kiedy głos Enki umilkł, Zisudra był bardzo przejęty, zdruzgotany padł na kolana.Panie mój! Panie mój! Słyszałem twój głos i wszystko co mówiłeś, pozwól zobaczyć mi twoją twarz! Nie do ciebie, Zisudro, mówiłem, do trzcinowej ściany mówiłem, tak odpowiedział pan Enki.Zgodnie z decyzją Enlila jestem związany przysięgą którą złożyli wszyscy Anunnaki. Jeśli ujrzysz moją twarz, z pewnością umrzesz, jak wszyscy śmiertelnicy. ((Szukam podpowiedzi na portalu "Pytania do Biblii". Jak wygląda Bóg? W odpowiedzi można przeczytać, że Bóg jest Duchem(Ew. Jana 4,24), więc Jego wygląd nie jest czymś co potrafimy opisać.Jakim więc cudem z tym duchem rozmawiają ludzie, kiedy ten duch razem z nimi wojuje i u Abrahama myje nogi i wcina z apetytem cielaka? Widać,że w wersji religijnej w zależności od potrzeby Bóg jest albo istotą z krwi i kości, albo duchem. Ale, moim zdaniem widać,że słowa Enki powtarza II Księga Mojżeszowa 33,20 ,która mówi nam. "Nie możesz oglądać oblicza mojego, gdyż nie może mnie człowiek oglądać i pozostać przy życiu".Teraz już wiemy dlaczego tak się nam to tłumaczy?W Biblii po prostu umieszczono słowa Enki do Zisudry.)) Teraz trzcinowa chato, uważaj na moje słowa. Kiedy ludzie z miasta będą ciebie wypytywać, powiesz im, że pan Enlil bardzo rozgniewał się na twojego pana Enki i budujesz statek, żeby popłynąć do Abzu, do pana Enki i wtedy Enlilowi złość przejdzie.Zapadła cisza i Zisudra wyszedł zza trzcinowej ściany, w świetle Księżyca znalazł tabliczkę z lapis lazuli. Zobaczył na niej wyryty obraz statku, a nacięcia wskazywały jego rozmiary. Zisudra był najmądrzejszy z cywilizowanych ludzi, wszystko co usłyszał i zobaczył w lot zrozumiał. Jak tylko nastał dzień, zaraz z rana zabrał się do pracy, a ciekawskim z miasta tak tłumaczył. Pan Enlil gniewa się na mego pana Enki. Z tego powodu pan Enlil jest do mnie wrogo nastawiony. W tym mieście nie mogę już dłużej przebywać, ani też w Edin postawić stopy. Do Abzu, królestwa pana Enki, wyruszam w podróż drogą morską, dlatego też statek muszę szybko zbudować, co uśmierzy gniew pana Enlila i srogie próby życiowe ustaną. I obdarzy was pan Enlil hojnie dostatkiem.Nim poranek minął wokół Zisudry zebrali się ludzie, wzajemnie zachęcali się do pomocy przy budowie statku dla Zisudry. ((Nic nie warte jest to całe gadanie, jakoby statek/arkę budował sam tylko Noe z synami, bo takie wersje również czytałem.Albo w starych Żydowskich kronikach, jakoby nawet aniołowie mieli to budować na polecenie samego Boga.Widać,że w wersji religijnej, w zależności od potrzeby,Bóg i anioły raz są duchami, a raz istotami materialnymi.Jest do dzisiaj zachowany fragment tego tekstu jak anoły zbudują statek dla Noego.)) "Noe! Oto twoje postępowanie stanęło przede mną, postępowanie bez zarzutu, postępowanie miłości i sprawiedliwości. Teraz aniołowie przygotują drewnianą Arkę i kiedy wykonają to zadanie, położę na niej swoją rękę i zabezpieczę. Wyjdzie z niej nasienie życia, ziemia się odmieni i nie pozostanie bez ludzi". ((To,że Ziemię odziedziczą ludzie powiedział Gaizu w wersji sumeryjskiej. A działo to się tysiące lat wcześniej, nim powstała kultura, która dopiero po kolejnych tysiącleciach stworzyła pięcioksiąg i uchwaliła kult Boga Jahwe)). Drewno do budowy statku zwlekali starsi, młodzi zaś znosili smołę z bagien. Cieśle zbijali deski młotkami, Zisudra natomiast topił w kotle smołę i wszystko obficie smarował i uszczelniał. Ludzie sami siebie poganiali, myśląc, że jak Zisudra w końcu odpłynie, spotka ich ten obiecany dobrobyt od pana Enlila. Ale jak wiemy, pan Enlil nie zawracał sobie głowy takimi pierdołami. Ludzie tak poganiali z pracą, że statek już piątego dnia był gotowy. Nie mogąc się doczekać odpłynięcia Zisudry, ludzie sami przynosili żywność i wodę Ludzie od ust sobie odejmowali i nosili wszystko na statek Zisudry, śpieszyli się, żeby jak najprędzej ułagodzić gniew pana Enlila. Przyprowadzono też na statek czworonogi, ptaki z pola same przyleciały ((Dokładnie odwrotnie jak w Biblii, gdzie śmiali się z Noego.Kwestię wchodzenia zwierząt z całego świata ominę, bo już o tym dawno pisałem i jest śmieszna)) Zisudra żonę zaokrętował, przyszli też synowie z żonami i dziećmi. ((I teraz stanie się coś, co w Biblii jest nie do pomyślenia, Zisudra zachęca ludzi do wejścia na pokład.)) Ktokolwiek zechce się udać do siedziby pana Enki niech także wejdzie na poklad. Jednak ludzie przewidywali, że po odpłynięciu Zisudry , złość Enlila minie, i zapewni im dostatek. Niewielu z rzemieślników odpowiedziało na apel Zisudry i weszło na pokład. Szóstego dnia, Ninagal,"Pan wielkich wód" wszedł na pokład.Był kolejnym synem Enki i to on miał być owym nawigatorem i przewodnikiem.Wszystko mamy już gotowe, czekamy tylko na sygnał do potopu i startu rakiet z Anunnaki na pokładach.Pozdrawiam milutko, życzę jak zawsze zdrówka, wspaniałego humorku i ciekawych przemyśleń.

27 listopada o 08:56

Andrzej

Andrzej Dąbrowski
Witam serdecznie.Cztery dni porzed nadejściem potopu Ziemia dudniła, jęczała jakby w bólu. Cztery noce przed nadejściem nieszczęścia widziano na niebie Nibiru, jako płonącą gwiazdę. Potem ciemność zapadła za dnia, w nocy Księżyc zaś zniknął, jakby połknięty przez kosmicznego potwora. Szóstego dnia, Ninagal,"Pan wielkich wód" wszedł na pokład.Trzymal w rękach skrzynkę z cedrowego drewna i na statku miał ją zawsze przy sobie.Były w niej esencje i komórki jajowe, zebrane przez Enki i Ninmah.W ten sposób wszystkie zwierzęta zostały ukryte w swych parach. Wyjaśnił to Zisudrze i dodał, że musieli to ukryć przed Enlilem, żeby można było wskrzesić życie po potopie, kiedy Ziemia obeschnie i będzie gotowa.Razem czekali na dzień siódmy W sto dwudziestym szar czekano na potop. Był to dziesiąty szar życia Zisudry ((O ile dobrze pamiętam to jedna "szar" to okres około 3000 ziemskich lat, więc byłby nawet starszy jak podają źródła biblijne! bo Noe i Zisudra to ta sama osoba.)) Utu dał znak dla Anunnaki. Odlatujcie! Odlatujcie!. Niebiańskie rydwany wzbijały się jeden po drugim do nieba. W niebiańskich łodziach Anunnaki wzbili się w przestworza. Ninagal zauważył błyski silników rakiet w Szuruppak, w odległości osiemnastu league. Zaczął krzyczeć do Zisudry. Zamykaj! Zamykaj! Razem opuścili klapę zamykającą luk. Statek był całkowicie zamknięty, nie przepuszczał wody. Do środka nie wpadał też najmniejszy promyczek światła. Owego dnia, owego pamiętnego dnia potop natarł z rykiem. Lawina wody wyłoniła się w zodiakalnym domu Lwa ((Najpierw ta informacja mnie zmyliła, myślałem, że chodzi o kierunek wschodni,kierunek wschodu Słońca, to jednak chodzi o miejsce w którym przebywało Słońce, na tle gwiazdozbiorów w tamtym okresie czasu))_ Na Białym Lądzie u spodu globu Ziemia trzęsła się w posadach. Jedna warstwa lodu uderzała w drugą warstwę, powierzchnia Białego lądu kruszyła się jak skorupka jajka Potem z rykiem równym tysiącom grzmotów pokrywa lodowa ześlizgnęła się z podstawy, niewidzialna sieć Nibiru pociągnęła ją i zwaliła z podstawy do morza.Nagle podniosła się fala pływowa, ściana wody sięgała nieba. Burza o niespotykanej dotąd potędze rozszalała się u spodu Ziemi. Jej wichry pędziły ścianę wody na północ w stronę krajów Abzu. Stamtąd fala pędziła w stronę terenów zasiedlonych i wnet zalała Edin. Gdy ściana wody dotarła do Szuruppak, zerwała cumy statku Zisudry. Rzucała statkiem bezładnie i kręciła. Początkowo ściana wody połknęła cały statek, niczym smok wodny. Choć całkowicie zanurzony, statek wytrzymał, nie przepuścił ani kropli wody. Ale na zewnątrz rozpętało się prawdziwe piekło. Ściana wody zgarnęła ludzi jak bitwa mordercza, wszystko co kiedyś stało na ziemi, zmiotły potężne wody.Nikt nie widział już nikogo, grunt zniknął, wszędzie była woda.. Nim dzień się skończył rozszalała ściana wody dosięgnęła gór. (( Z badań geologicznych można wysnuć wnioski o nagłym ataku wody, a nie o biblijnym deszczu.Porządek geologiczny skamielin jest taki, jakiego można by się spodziewać. Najniżej są szczątki zwierząt żyjących blisko dna, zwłaszcza bezkręgowców. Następnie szczątki zwierząt poruszających się wolno, takich jak płazy. W następnej kolejności padły gady. Najdłużej przed falami uciekały ssaki, i te są w najwyższych warstwach.Jednak badania geologiczne nie potwierdzają wersji biblijnej, pomimo klątw rzucanych na badaczy. W połowie lat 40 XX w. dr Frank C. Hibben, archeolog z Uniwersytetu Nowy Meksyk, wybrał się na Alaskę w poszukiwaniu ludzkich szczątków. Jednak to co znalazł przerosło jego najśmielsze oczekiwania. Ogromne połacie terenu przeorane jakby ogromnym pługiem. Wszystko wymieszane, zwłoki mastodontów, mamutów, wymieszane ze szczątkami roślin i wielu rodzajami bizonów, lwów, koni, wilków i niedźwiedzi. Wszystko przemieszane jakby ręką wściekłego olbrzyma.Nawet najgwałtowniejsze ulewy nie potrafią tak przeorać ziemi.))Pozdrawiam milutko, życzę jak zawsze zdrówka, wspaniałego humorku i ciekawych przemyśleń.

28 listopada o 08:48

Andrzej

Andrzej Dąbrowski
Witam serdecznie.Anunnaki okrążali Ziemię w niebiańskich łodziach, tłocząc się w przedziałach, kulili się pod ścianami. Wytężali wzrok, aby ujrzeć co się dzieje na dole, na Ziemi.. W swej niebiańskiej łodzi, Ninmah krzyczała jak kobieta podczas porodu. Moje stworzenia topią się jak ważki w sadzawce!Tocząca się fala morza zabrała wszelkie życie!. Inanna, która była razem z nią, też krzyczała i lamentowała. Wszystko na dole, wszystko co żyje obróciło się w glinę!. Obie, Ninmah i Inanna, płakały nad losem Ziemian.Płakały dając upust swym uczuciom, których Enlil nie zdołał w nich zdusić. W innych niebiańskich łodziach Anunnaki także patrzyli z przerażeniem na potęgę żywiołu. Czuli się upokorzeni widokiem nieokiełznanej furii. W trwodze obserwowali potęgę większą od ich potęgi. Łaknęli owoców ziemi, pragnęli sfermentowanego eliksiru ((Ten eliksir, to chyba jakieś winko. A to pijusy i opoje!)) Dawne dni, niestety, obróciły się w glinę, tak mówili pomiędzy sobą.Gdy ogromna fala pływowa przetoczyła się przez całą Ziemię, tworzyły się śluzy niebios i rozpętały się ulewy. Przez siedem dni wody z góry mieszały się z wodami dołu ((Wody górne i dolne? Znamy to z Biblii ze stwarzania świata.)) Potem ściana wody, osiągając swe granice, zelżała w swym naporze i deszcze zaczęły obmywać Ziemię, padało przez następnych czterdzieści dni i nocy. ((Te czterdzieści dni i nocy opadów, akurat znalazło się w biblijnym opisie, a dlaczego cała reszta nie?Bo w wersji sumeryjskiej potop nie jest karą, a biblijnym skrybom chodziło o wtłoczenie w świadomość czytelnika wiarę w potęgę Jahwe i,że kara spotka każdego kto w to nie uwierzy. Poza tym jeśli by przyznano,że świat już istniał przed przylotem obcych i człowiek jest przez nich stworzony, to biblijny Bóg niczego nie stworzył.)) Ze swoich wysokości Anunnaki w dół patrzyli, wszędzie tam gdzie był suchy ląd, była teraz woda. Tam gdzie wznosiły się góry i szczyty do nieba, tam ich końce wyglądały jak wyspy. Wszystko co żyło na lądach, zginęło w lawinie wody. Potem, jak n początku, wody cofnęły się i zebrały na powrót w swych basenach. Falując w przypływach i odpływach, dzień po dniu, poziom wody opadał. Po czterdziestu dniach, od dnia potopu, deszcz przestał padać. ((W Biblii te czterdzieści dni opadów było właśnie przyczyną zalania całego świata ponad szczyty najwyższych gór, ale też w Biblii stwierdza się,że wody podnosiły się sto pięćdziesiąt dni.)) Po czterdziestu dniach Zisudra otworzył luk swojego statku, żeby zobaczyć gdzie się znajduje i jak wygląda świat.. Był jasny dzień, wiał łagodny wiatr. Statek kołysał się na otwartym morzu, wszędzie dookoła była woda. Cała ludzkość zginęła, wszystko co żyło zostało starte z powierzchni Ziemi. Nikt się nie spodziewał, że kilku z nas przeżyje, lecz nie ma kawałka suchego lądu, gdzie można by postawić stopę. Tak powiedział Zisudra do krewnych, usiadł i zapłakał. ((Gdyby przyjąć wersję biblijną, to trzeba by uznać,że Bóg zabił matki w ciąży, niemowlęta i starców bo nie przewidział ich zachowania, a przy okazji wymordował wszystkie zwierzęta.)) Pozdrawiam milutko, życzę jak zawsze zdrówka, wspaniałego humorku i ciekawych przemyśleń.

Wysłano

Witaj Andrzeju , zaczynają sied ziac dziwne rzeczy w moim domu ,jakby ktos wchodził ,i znikają rzeczy , a ostatnio miałam słuchawki od laptopa wysmarowane jakąś mąścią z móchówka ,,i nie wiem czy to nie służbisci kościoła czasami czy sąsiadka , czy bliska mi kolezanka ,bo tylko z tymi trzema osobami mam kontakt ,dosć bliski ... pomijająć to ,że ADm przy sprzątaniu piwnicy o mało co nie wysadził w powietrze całej kamienicy ..

Andrzej

Andrzej Dąbrowski
Dałaś komuś klucze od mieszkania? To wielka nieostrożność. Aż tak nie ufaj obcym i niech Ciebie odwiedzają tylko wtedy jak jesteś w domu. Miłego dzionka Aniu. A mój profil od czasu jak przestałem umieszczać odcinki na swojej stronie się uspokoił i facebook już mnie nie blokuje

Wysłano

to dobrze Andrzeju ,że masz spokój , nie dałam ikomu kluczy ,ale kiedyś syn zapomniał zostawił w drzwiach , a pozatym trzeba uważąć gdzie się kładzie torebkę bo dziś o skan klucza nie trudno .. 🙂 ,widzisz wszystkie moje znajome to światobliwe fanatyczki .. :0 nie wiadomo co temu plebsowi do głowy przyjdzie ... musze znowu wymienić zamek .. 🙂

Wysłano

wybacz za okreslenie jakiego urzyłam ,nie używam na ogół ,ale ciemnota niektórych ludzi dosłownie przerażą ..

Andrzej

Andrzej Dąbrowski

28 listopada o 09:53

Andrzej

Andrzej Dąbrowski
to dobrze Andrzeju ,że masz spokój , nie dałam ikomu kluczy ,ale kiedyś syn zapomniał zostawił w drzwiach , a pozatym trzeba uważąć gdzie się kładzie torebkę bo dziś o skan klucza nie trudno .. 🙂 ,widzisz wszystkie moje znajome to światobliwe fanatyczki .. :0 nie wiadomo co temu plebsowi do głowy przyjdzie ... musze znowu wymienić zamek .. 🙂 Anna Anna Kwietniewska wybacz za okreslenie jakiego urzyłam ,nie używam na ogół ,ale ciemnota niektórych ludzi dosłownie przerażą .. To prawda,że trzeba uważać na torebkę tym bardziej,że już raz miałaś przykre doświadczenie z kradzierzą pieniędzy. Jeśli masz zamek tzw. patentowy, to zrób fotkę i zapytaj w sklepie o samą wkładkę z kluczami. Zawsze to mniej kosztuje jak cały zamek. A jeśli chodzi o wiarę to najbardziej na ciemnocie wiernych zależy kapłanom. Jeśli przeczytałaś do końca artykuł o sfałszowanych ewangeliach to powinnaś wiedzieć,że na zachodzie jest wydana Katolicka Encyklopedia,która zawiera te informacje. Listkiewicz,mieszkający w Australii również mówił,że w części zachodniej naszego świata są wydawane prace na temat Jezusa, Jego nauk i na temat religii. Tylko u nas księża pilnują żeby ludzie żyli w średniowiecznej ciemnocie bo z niej żyją. Tak długo jak udostępniałem tę wiedzę, tak długo moje konto było blokowane. Znikała mi nawet lista znajomych. Widzisz, jest ktoś kto pilnuje żeby ludzie nie szukali wiedzy i nie wiedzieli niczego, tylko to co przekazują księża. Ale Jezus zachęcał do szukania wiedzy i jest to nawet zapisane w Mt 7,7-12 7 Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; pukajcie, a zostanie wam otworzone. 8 Bo każdy, kto prosi, otrzymuje, a kto szuka, znajduje, a pukającemu zostanie otworzone. 9 Czyż jest wśród was taki człowiek, który, gdy syn o chleb go poprosi, poda mu kamień? 10 Albo gdy o rybę poprosi, czy poda mu węża? 11 Jeśli zatem wy potraficie, choć zepsuci jesteście, dawać swym dzieciom dobre dary, to o ileż bardziej Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre, proszącym Go. 12 Tak wszystko ludziom czyńcie, jak chcielibyście, aby wam czynili. Bo to jest właśnie Prawo i Prorocy.

29 listopada o 08:52

Andrzej

Andrzej Dąbrowski
Witam serdecznie.W czasie jak Zisudra siedział bezradny i płakał, Ninagal zabrał się już do pracy, postawił żagiel i pokierował statek w stronę Góry Zbawienia. Zisudra się niecierpliwił, chciał wiedzieć czy jest gdzieś kawałek suchego lądu, wypuszczał więc ptaki które mieli na statku. Wypuścił jaskółkę i wypuścił kruka, oba ptaki jednak nie znalazły suchego miejsca i powróciły.W końcu , Zisudra, wypuścił gołębicę i ta powróciła na statek z gałązką drzewa ((Czy to wypuszczanie ptaków nie przypomina nam wersji biblijnej? Gołębica powróciła z gałązką, po tygodniowym sztormie i w sumie po czterdziestu dniach, to nie jest niemożliwe. Jednak w wersji biblijnej potop trwał ponad rok czasu i gołębica również powróciła z zieloną gałązką oliwki. Chociaż drzewa oliwek są bardzo wytrzymałe, wątpię żeby rosły rok czasu pod wodą.Zresztą zaraz zobaczymy co będzie dalej, bo Zisudra tak samo jak Noe spali na ołtarzu jagnię w podziękowaniu Bogu za ocalenie.)) Teraz Zisudra już wiedział, że wody opadają i suchy ląd wynurzył się spod wody. Minęło jeszcze kilka dni i statek zatrzymał się na skałach. Potop się skończył, jesteśmy na Górze Zbawienia, oświadczył Ninagal.Zisudra otworzył luk i wychylił się na zewnątrz. Niebo było czyste, Słońce świeciło i wiał łagodny wiatr.Zisudra zawołał swoją żonę i resztę rodziny aby wyszli. Chwalmy pana Enki, złóżmy mu dziękczynienie. Razem z synami pozbierał kamienie i zbudowali z nich ołtarz, potem zapalił ogień na ołtarzu i spalił aromatyczne kadzidło. Na ofiarę wybrał jagnię bez skazy i złożył je na ołtarzu w ofierze Enki. ((Czyli mamy znowu to samo co w wersji biblijnej. Tylko Bóg jest inny)) W tym czasie Enlil ze swej niebiańskiej łodzi przesłał słowa do Enki.Zstąpmy w trąbach powietrznych z niebiańskich łodzi na szczyt Arraty, aby rozpoznać sytuację i zdecydować co czynić należy.Gdy inni wciąż okrążali Ziemię w niebiańskich łodziach, Enlil i Enki wylądowali na szczycie Arraraty. Bracia spotkali się uśmiechnięci i z radością uścisnęli sobie dłonie. Enlil jednak wyczuł zapach pieczonego mięsa i uśmiech znikł z jego twarzy. Co to jest?! Czy ktoś przeżył potop?! Enki cicho odparł. Pójdźmy tam i zobaczmy. W trąbach powietrznych przenieśli się na drugi szczyt Arraty. Ujrzeli statek Zisudry i wylądowali tuż przy ołtarzu.Kiedy Enlil ujrzał uratowanych i wśród nich Ninagala, jego wściekłość nie miała granic. Od razu zapomniał, że chciał się pogodzić z bratem i rzucił się na Enki.Był gotów zabić brata gołymi rękami ((A fuj, jakieś nie boskie to zachowanie. Mówiłem,że z tego godzenia się braci nic nie wyjdzie.Enlil to naprawdę wredna cholera.)) On nie jest zwykłym śmiertelnikiem! Jest moim synem! Bronił się Enki.Przez chwilę Enlil się zawahał, Złamałeś przysięgę!!! Wrzeszczał do Enki. Mówiłem do trzcinowej ściany, nie do Zisudry. potem opowiedział Enlilowi swój sen-wizję. Enlil się uspokoił i zleciała się reszta przywódców zaalarmowana przez Ninagala Wylądowali w swych trąbach powietrznych Ninurta i Ninmah. Gdy usłyszeli co się stało nie byli zagniewani obrotem spraw, można nawet powiedzieć, że wprost przeciwnie. Przetrwanie ludzkości musi być wolą Stwórcy Wszechrzeczy, powiedział Ninurta do ojca. Ninmah dotknęła swego naszyjnika z kryształów, daru od Anu, i tak oświadczyła uroczyście.Zobowiązuję się pod przysięgą, że zagłada ludzkości nigdy się nie powtórzy!Sam Enlil złagodniał , ujął pod rękę Zisudrę i jego żonę Emzarę i tak im oświadczył. Bądźcie płodni, rozmnażajcie się i znów napełniajcie Ziemię. I tak zakończyły się czasy dawne. ((Ta scena również występuje w Biblii " Zawieram z wami przymierze, tak iż nigdy już nie zostanie zgładzona wodami potopu żadna istota żywa i już nigdy nie będzie potopu niszczącego ziemię".(Rdz 9) A ja nabrałem pewności, że ta historia jest prawdziwa, bo niejedno z tych oświadczeń i składanych przysiąg znalazło swoje miejsce w Starym Testamencie, tylko te słowa zostały włożone w inne usta. Tak właściwie to cała ta historia znalazła swoje miejsce w Kanonie Pism, tylko została zniekształcona i przeinaczona. Jednak, gdyby Kościół przyznał, że jest prawdziwa, stracił by podstawę swego bytu. Jednak nadal jestem pewny, że Bóg, tutaj nazywany Stwórcą Wszechrzeczy jest Prawdą i należy jej szukać w innym wymiarze. )) Po spotkaniu na górze Ararata wody potopu nadal opadały. Wody opadały, ale olbrzymie połacie Ziemi znalazły się pod grubymi zwałami błota. ((I tak faktycznie, to błoto jest jedną z największych geologicznych tajemnic.Skamieniałe i zamrożone zalega na jednej siódmej powierzchni planety.Zajmuje całą powierzchnię wokół Oceanu Arktycznego. Błoto zalega na powierzchniach pozbawionych lasów i z daleka od gór z których mogłoby erodować.Rosyjscy geolodzy wiercili w tym błocie na głębokość1300 metrów i jeszcze nie dowiercili się do litej skały. I nikt nie wie skąd nabrały się takie ilości błota. Na Alasce poszukiwacze ropy naftowej podczas wierceń wydobyli 45 centymetrowy kawałek drewna, i jak się okazało, to drewno nie było skamieniałe, tylko zamarznięte.Odwiert ten znajduje się w odległości setek kilometrów od najbliższych lasów. I chociaż ziemia zatoki Prudhoe jest zamarznięta do głębokości 650 metrów wszyscy poszukiwacze ropy naftowej napotykają na starożytny zamarznięty las tropikalny.znajduje się on na głębokościach od 350 do 580 metrów, i nie jest skamieniały tylko zamarznięty. Ale czy on tam rósł? Czy może są to tylko szczątki opadłe razem z nawałnicą błota? Tego chyba nigdy się nie dowiemy.Las ten składa się z palm, sosen, i wielkiej obfitości roślin tropikalnych. Skąd się wziął pod tak grubą warstwą błota?Moim zdaniem niezwykła kosmiczna ulewa z materiału wyrzuconego z Bieguna Południowego nie osiągnęła takiej prędkości, by na zawsze opuścić Ziemię, więc musiała opaść z powrotem, i padło na nieszczęsne zwierzaki z terenów północnych.Zwierzęta zostały pogrzebane żywcem. Są znajdowane w całości, zmiażdżone ogromem ciśnienia błota i lodu. Większość ma połamane kości, ale jednak te obrażenia nie były faktyczną przyczyną ich śmierci. Jak już wspomniałem wcześniej, one się udusiły i natychmiast zamarzły.Mój przykładowy mamut z Bierezowki był miażdżony od góry, w pozycji pionowej. Wydaje się, że w tej pozycji utrzymywało go oblepiające, i natychmiast zamarzające błoto. I to wszystko stało się za przyczyną Najwyższego? To miał być ten niby chrzest Ziemi?To ja dziękuję za taki chrzest,który wymordował wszystkie żyjące istoty i za takiego Najwyższego. Wolę tego, którego opisują powracający. Dla Niego każde życie jest święte. Bez wyjątku.)) Pozdrawiam milutko, życzę jak zawsze zdrówka, wspaniałego humorku i ciekawych przemyśleń.

30 listopada o 08:32

Andrzej

Andrzej Dąbrowski
Witam serdecznie.Z niebiańskich łodzi i trąb powietrznych Anunnaki obserwowali powierzchnię Ziemi. Krainy górskie na ogół pozostały nienaruszone, ale doliny i niziny zalegała właśnie owa warstwa błota i szlamu. Wszystko, co w czasach dawnych istniało w Edin i w Abzu, zostało pogrzebane pod zwałami błota. Edin, Eridu Szuruppak, Nibiru-ki, Sippar, wszystko przepadło bez śladu i zniknęło z powierzchni Ziemi.Lecz w Górach Cedrowych, wielka kamienna platforma była nietknięta. Miejsce lądowania, zbudowane w czasach dawnych, lśniło w słońcu i wciąż istniało.Trąby powietrzne, jedna po drugiej lądowały na niej, wielkie kamienne bloki trzymały się mocno. Ci którzy byli pierwsi, usuwali gruz i gałęzie, robili miejsce aby niebiańskie łodzie mogły wylądować, Szykowali też miejsce dla przyszłych lądowań niebiańskich rydwanów ((Zdaje się, że te trzy kategorie pojazdów te trąby powietrzne- coś w rodzaju śmigłowców.Właśnie te nawiedzały naszych proroków, i są to najwyraźniej te słynne Chwały Pana. Niebiańskie łodzie- to coś w rodzaju promu kosmicznego. A niebiańskie rydwany- to największe statki do podróży międzyplanetarnych)) Potem wysłano słowa do Marduka na Lahmu i do Nannara na Księżycu. I oni także wrócili na Ziemię. Zstąpili w miejscu lądowania Wszyscy Aninnaki i Igigi, którzy powrócili na Ziemię zostali przez Enlila zwołani na wielkie zgromadzenie.Przetrwaliśmy potop, ale Ziemia jest zniszczona. Tak mówił do nich Enlil. Musimy rozważyć wszelkie sposoby odbudowy, czy to na Ziemi, czy gdziekolwiek indziej. Przejście Nibiru zniszczyło Lahmu, tak donosił Marduk.Atmosfera Lahmu została wyssana, jego wody wyparowały, stał się miejscem burz pyłowych ((Ciekawe w jakich czasach jesteśmy, bo że na Marsie kiedyś była woda, to już stwierdzono ponad wszelką wątpliwość. Teraz roboty szukają choćby najmniejszych śladów życia.)) Sam Księżyc nie może podtrzymać życia, przebywać na nim można tylko w masce orła, taką relację złożył Nannar, po czym dodał. Trzeba pamiętać, że był to kiedyś wódz zastępu Tiamat. Teraz jest towarzyszem Ziemi, przeznaczenie Ziemi jest z nim związane ((Tiamat to hipotetyczna planeta pomiędzy Marsem a Jowiszem.Została rozbita w kosmicznej katastrofie i z jednej jej połowy,według Anunnaki,powstała Ziemia, przy której pozostał Księżyc, a z resztę przejęły Jowisz z Saturnem jako księżyce, a z najdrobniejszych kawałków powstał pas planetoid. Mam wrażenie, że u tych Anunnaki ich mitologia miesza się z życiem codziennym i ma duży wpływ na to życie)). Enlil stwierdził, że teraz największą troską są sprawy związane z przetrwaniem i zdobycie żywności na spustoszonej Ziemi. Zbadajmy zapieczętowaną komnatę w Domu Stworzenia, być może znajdziemy tam nasiona przywiezione kiedyś z Nibiru! Na taki pomysł wpadł Enlil. Z boku platformy odkopali trochę błota i znaleźli szyb pochodzący z odległych czasów. Odsunęli kamień, który zamykał wejście i weszli do sanktuarium. Diorytowe skrzynie chronione były pieczęciami, były nienaruszone, zamknięcia otworzyli miedzianym kluczem. W środku w kryształowych naczyniach były nasiona zbóż nibiriańskich. Gdy wyszli na zewnątrz, Enlil dał nasiona Ninurcie, mówiąc.Idź na tarasy górskie i je wysiej, niech nasiona z Nibiru jeszcze raz dostarczą chleba.W Górach Cedrowych, a także w innych górach, Ninurta pobudował zapory, tworząc wodospady. Usypał tarasy a najstarszego syna Zisudry nauczył uprawiać zboża.Najmłodszemu swemu synowi, Iszkurowi, Enlil wyznaczył inne zadanie.Tam gdzie wody opadły, idź i znajdź drzewa owocowe! Do pomocy w tej pracy przydzielono mu najmłodszego syna Zisudry -został przeznaczony do uprawy owoców w przyszłości. Na razie pierwszym owocem jaki znaleźli było winne grono, przyniosła je Ninmah ((Teraz wiadomo dlaczego w wersji biblijnej napisano, że Noe zaraz po potopie zasadził winogrono i tym samym udowodniono w biblijnej wersji brak logiki bo czy człowiek ocalały z takiego pogromu jaki mamy opisany w Biblii najpierw będzie sadził winnicę? W Biblii potop trwał rok, skąd więc Noe miał sadzonki? Jak się okazało to z tych owoców Anunnaki robili swój słynny eliksir. Tym eliksirem zaczął raczyć się Zisudra, wypił jeden łyk, wypił drugi łyk, po następnym stracił panowanie nad sobą, i po następnych łykach zasnął jak pijak.Wygląda, że tych łyków musiało być całkiem sporo,ale to również wyjaśnia wersję biblijną o winnicy Noego?)) Potem Enki obdarzył Anunnaki i Ziemian pewnym darem.Otworzył skrzynię, którą przyniósł Ninagal i o jej zdumiewającej zawartości powiadomił wszystkich.Tutaj są zebrane i zachowane esencje życiowe i komórki jajowe zwierząt. Można je łączyć i zaszczepiać w łonach czworonożnych zwierząt ze statku Zisudry!. Owce będą się mnożyły dla mięsa i wełny, wszelkie bydło, aby móc dawać mleko, będzie miało schronienie. Potem wszelkie inne stworzenia znów Ziemię zapełnią. Enki dał pasterskie zadania Dumuziemu, w tych obowiązkach miał mu pomagać średni syn Zisudry. Potem Enki zajął się terenem Czarnego Lądy gdzie były posiadłości jego i jego synów.Tam gdzie zlewały się potężne wody z gór, razem z Nanagalem wznieśli zapory Potężne wodospady puścił kanałami, aby zebrały się w jezioro. Następnie razem z Mardukiem zlustrowali kraje pomiędzy Abzu a Morzem Wielkim(Śródziemne?)Enki rozważał jak osuszyć dolinę rzeki, gdzie kiedyś były tereny zamieszkane. W środkowym jej biegu, gdzie rzeka płynęła kaskadami, pośród wód wzniósł wyspę. ((Myślę, że chodzi o Nil. Muszę wziąć atlas do ręki i porównać te opisy z rzeczywistością)) Wydrążył w niej dwie bliźniacze jaskinie, nad nimi zaś zbudował z kamieni dwie śluzy. Wydrążył w skałach dwa kanały, dwa przesmyki dla odpływu wód stworzył, w ten sposób przepływ wód płynących z gór mógł regulować, przyśpieszać je lub zwalniać ich bieg, w zależności od potrzeby.. Tamami, śluzami i przesmykami je regulował. Działając na Wyspie Jaskiń i wyspie Abzu, dolinę wijącej się rzeki wydobył spod wody ((Z tego opisu wynika,że Południowa Afryka była jeszcze pod wodą)) W Kraju Dwóch Przesmyków przygotował teren do zamieszkania dla Dumuziego i pasterzy. Anunnaki z powrotem zaczynali zagospodarowywać Ziemię i Enlil z satysfakcją wysłał o tym meldunek na Nibiru. Jednak odpowiedź jaką otrzymał nie napawała optymizmem.Bliskie przejście Nibiru, które tak silnie podziałało na Ziemię i Lahmu, także na samym Nibiru wyrządziło szkody.Tarcza ochronna ze złotego pyłu została porwana i atmosfera ponownie zanika. Potrzebne są ponowne dostawy złota, i to pilne! ((Wychodzi na to, że ci kosmiczni złodzieje ograbią nas ze szczętem)) Enki skwapliwie poleciał do Abzu, razem ze swym synem Gibilem, zamierzał prowadzić nowe poszukiwania.Kopalnie jednak były zniszczone i tak faktycznie nie istniały.Pozdrawiam milutko, życzę jak zawsze zdrówka, wspaniałego humorku i ciekawych przemyśleń.

30 listopada o 09:12

Wysłano

to jest cudowne ,szkoda tylko ze nikt nie przetłumaczył na POlSKI - https://www.youtube.com/watch?v=jpAphcaVJIs 13. The Assyrians - Empire of Iron

Wysłano

I ŻYCZĘ CI WIELE RADOŚCI ANDRZEJU , W DNIU , IMIENIN ❤ ZDRÓWKA I WSZYSTKIEGO CO POTRZEBUJESZ NIECH CIĘ BÓG TYM WSZYSTKIM OBDARZA ... 🙂 ❤

30 listopada o 13:47

Andrzej

Andrzej Dąbrowski
Dziękuję Aniu i z przyjemnością odwzajemniam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz