czwartek, 23 listopada 2023

 31 paź 2023, 08:44

Andrzej

Witam serdecznie.Dr Newton mówi,że koncepcja bardzo starych oraz bardzo młodych dusz może być myląca,i wyjaśnia dlaczego.Możesz być starą duszą w tym sensie,że jesteś tu od czasów epoki kamiennej,ale mogłeś nie opanować swoich nauk zbyt dobrze lub zbyt szybko.Możesz więc być dopiero na etapie przejściowym pomiędzy duszą początkującą a duszą pośrednią po prostu dlatego,że potrzebujesz więcej czasu i więcej żyć na przerobienie pracy, którą musisz przerobić. Zdarzały mi się także takie osoby,których duchowy rozwój był z kolei bardzo gwałtowny.Jedna kobieta w przeciągu 4.000 lat inkarnacji na Ziemi(co nie jest długim okresem czasu) przeszła z etapu duszy początkującej na etap duszy pośredniej,co jest przykładem bardzo szybkiego rozwoju. ((Pamiętam z przekazów Roberta Monroe,że on również odkrył około 4000 swoich wcieleń i stwierdził,że jest najprawdopodobniej w połowie drogi. A my wierzymy,że wszystkiego się nauczymy w jednym życiu a po nim do wiecznego nieba i Boga bo wystarczy wierzyć w religię i Jezusa, który żył 2000 lat temu?Szalona wersja dla naiwnych. Niestety Jezus nie potwierdza tych religijnych wersji i mówi wyraźnie w ewangelii Jana."Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi powtórnie, nie może ujrzeć królestwa Bożego.")) Wskazówką co stwierdzenia tego jest również aura,którą dusze emanują w świecie duchowym.Jej kolory jednak nie mają nic wspólnego z aurami,które ludzie,posiadający tę umiejętność na Ziemi,są w stanie dostrzegać wokół nas.Dzięki kolorom ich energii jestem w stanie określić stopień zaawansowania duszy,ale odkrycie tego pochłonęło wiele czasu.Podobnie jak odkrycie wszystkich innych rzeczy, o których tu dzisiaj rozmawiamy. Musiałem zbierać tę układankę kawałek po kawałku.To nie przyszło do mnie w całości wraz z tą kobietą o której opowiadałem na początku,a która była moim pierwszym przypadkiem,dotyczącym życia pomiędzy życiami. ((Oczywiście,że nic nie przychodzi od razu.Sławicki swoją wiedzę zbierał około 25 lat. Podobnie prof.Marek Taran, a Bruce Moen około 20 lat uczył się wchodzić w światy astralne.W stosunku do tych terminów to ja działam bardzo szybko bo tę wiedzę zacząłem rozumieć już po 12 latach,ale odcięcie się od religii było konieczne.)) Musiałem ciężko pracować,ponieważ ludzie nie są chętni do dzielenia się informacjami i aby uzyskać tyle, ile przekazałem w książce, zabrało mi wiele lat pracy.Chciałbym też dodać,że w swojej pracy staram się pozostawać bezstronny. Kiedy opowiadam wam o istotach, takich jak przewodnicy, czy rada i tak dalej- pochodzi to z odpowiedzi na konkretne pytania typu: Co widzisz? Nie pytam ludzi:"Czy widzisz to i tamto?" Bez względu więc na to,jak wiele sesji odbyłem wcześniej,materiał jest świeży w przypadku każdego nowego klienta.Zadaję pytania otwarte. W ten sposób odpowiedzi są formułowane w indywidualny dla umysłu danej osoby sposób.Wiele takich odpowiedzi dotyczy tego istotnego aspektu,o którym wspominaliśmy,czyli rady. Ludzie czują potrzebę opowiadania o tych istotach i o tym co dla nich znaczą. ((Wiem,że nie wszyscy wierzymy w te badania bo nie należą do "prawd objawionych".Ale czy jest znany jakikolwiek dowód na to,że te "prawdy objawione"są prawdą? Ja takiego dowodu nie znam.Ale wiem,że w kościołach trwa kampania przeciw reinkarnacji i sesjom regresyjnym. Osoby duchowne wmawiają wiernym,że w hipnozie nie ma Boga i takie seanse prowadzą do szaleństwa i opętań przez złe demony,a regreser podaje badanym różne sugestie i wmawia im konkretne minione wcielenie.Jednak w mojej opinii osoby duchowne już po prostu nie wiedzą w jaki sposób zniechęcić ludzi od poszukiwania wiedzy i straszą opętaniami i brakiem Boga w seansach regresji.Jednak jest dokładnie odwrotnie, bo właśnie w nas samych, wewnątrz nas mamy Boga.Mówi o tym ewangelia Łukasza 17,20-21 20Zapytany przez faryzeuszy,kiedy przyjdzie królestwo Boga,tak im odpowiedział:"Królestwo Boga nie przyjdzie w sposób zauważalny. 21Nie będą też mogli powiedzieć:"Oto tu",albo:"Oto tam",bo królestwo Boga jest w was".W nas są światy wewnętrznie i to w tych sferach poruszają się hipnoterapeuci.Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń
Otwórz

 30 paź 2023, 08:27

Andrzej

Witam serdecznie.Te mądre istoty z rady starszych są bardziej zaawansowanymi nauczycielami.Swoją "rangą"przewyższają nawet naszych przewodników w kontekście wiedzy, zrozumienia i doświadczenia.((Chodzi o członków rady pomagających w ocenie naszego wcielenia)) Generalnie napotykam się na taki scenariusz,ze nasi przewodnicy towarzyszą nam do bardzo cichego,pogodnego miejsca, w którym te istoty mają zwyczaj z nami rozmawiać. Powinienem zaznaczyć,że miałem klientów, którzy rozmawiali jedynie z trzema z tych mędrców, a także takich, którzy rozmawiali z dziesięcioma, czy dwunastoma. Uzależnione jest to od indywidualnej duszy,od grupy duchowej do której przynależy,od stopnia zaawansowania, itd. Istoty te wypytują w bardzo łagodny sposób o to, w jaki sposób ty, jako osoba dopiero co zmarła, przeżyłeś swoje życie.O to, jak się w związku z tym czujesz. Wypytują o to, gdzie doznałeś porażek i gdzie zauważyłeś mankamenty.Rozmawiają z tobą też o twoich sukcesach, więc jest to bardzo subtelny proces, którego każdy pomiędzy swoimi życiami po śmierci doświadcza. Niektórzy trafiają tam również przed rozpoczęciem kolejnego życia w celu przejrzenia stojących przed nimi wyzwań. Zasadniczo są to bardzo mądre, pełne zrozumienia istoty, które po prostu analizują razem z nami nasze pomyłki oraz sposoby,dzięki którym możemy je oprawić w następnym życiu. ((Jak już się na pewno zorientowaliśmy opis przedstawiony przez dr Newtona odpowiada opisowi z regresji hipnotycznej w której nie podobał mi się ubiór tych istot.Czarne habity i kaprury. Od dawna już nie wierzę,że to sam Bóg mnie osądzi, bo we wszystkich relacjach oceniamy się sami.Analizujemy co zrobiliśmy dobrze, a co źle. Ci co przeżyli śmierć kliniczną mówią o tej analizie coś co większość może zszokować, bo z drugiej strony obowiązuje inny system wartości, w którym tracą znaczenie wartości materialne i to co my uważamy za powód do dumy, tam jest często przyczyną wstydu za życiowe dokonania. Np w jednej relacji ateista trzykrotnie żonaty i goniący tylko za pieniędzmi i karierą, przyznał,że jego jedynym dobrym uczynkiem było przytulenie siostry, która bardzo się bała nocnej burzy.Tylko ten jeden uczynek wystarczył do zaakceptowania swojego życia. Tam nie mają znaczenia nasze tytuły naukowe, osiągnięcia w polityce, itp, tylko liczy się sfera uczuciowa i bezinteresownie dawane dobro, bez intencji zysku. Niestety wszyscy dumni z tego jak traktują inych ludzi i zwierzęta, ze swoich trofeów myśliwskich będą musieli zrewidować swoje poglądy bo z drugiej strony będą się tłumaczyć z dokonywanych mordów na niewinnych zwierzętach W relacjach z przeżycia śmierci klinicznej jednak nie ma mowy o radzie mądrych istot, ale zawsze jest obecne Światło, które wierzący interpretują jako Boga swojej religii. Jest zawsze bezstronne i wyrozumiałe, przynajmniej w relacjach nie uwarunkowanych religią. Niestety ci fanatycznie wierzący,którzy uwierzyli,że prowadzili grzeszne życie wymagające ukarania doświadczają gniewnego Boga, który na nich krzyczy, nie chce dać swoich łask i w ostatniej chwili wyciąga z piekła. Ale to tylko na szczęście wizje o charakterze religijnym i niewielu ich doświadcza. Ale wiem,że ludzie się tak bardzo boją wersji religijnej,że część z nich nawet nie myśli zbliżyć się do Światła, ci nieszczęśnicy zostają w strefie przyziemnej i w razie odkrycia przez księży egzorcystów są zawsze uważani za diabły.W sieci spotkałem się nawet z wykładami na których przestrzega się widzów przed wchodzeniem w Światło i biedny będzie ten, który w to uwierzy.)) CZY ISTNIEJĄ STARE I MŁODE DUSZE? ((Stare i młode dusze? Chyba najbardziej szczegółowo omówił to Robert Monroe w swoim cyklu filmowym. Wynikało z niego,że nie wszystkie dusze dały się złapać przez poziom materialny wiedzione ciekawością. W "naszej strefie" mamy też przybyszy obcych cywilizacji egzystujących tu w formie zesłania. A nawet uciekinierów z innych systemów.Energia dusz jest nieśmiertelna i trudno ją rozpatrywać w kategoriach wieku. Myślę,że to będzie chodziło o ilość kolejnych wcieleń. Im ich więcej, tym starsza dusza. Zresztą zobaczymy co nam powie autor.))Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń
Otwórz