czwartek, 23 listopada 2023

 26 paź 2023, 08:45

Andrzej

Witam serdecznie.Doktor mówi bardzo ciekawą rzecz,że istnieją dwa rodzaje dusz.Dusza bardziej zaawansowana oraz dusza początkująca. ((Myślę,że tutaj może chodzić o ilość przeżytych wcieleń i związany z tym poziom świadomości powstały na bazie zebranych doświadczeń.Sławicki nie skupiał się na wieku dusz, ale na roli świadomości i raczej o różnych typach dusz opowiadał Robert Monroe.Ale zdaje się,że Newton uzależnia wiek duszy od ilości przeżytych wcieleń.Według doktora istnieje więcej typów dusz,ale autor chce się skupić tylko na duszach zaawansowanych i początkujących.)) Typ duszy początkującej reprezentuje osoba,która nie przeżyła jeszcze tak wiele żyć,mająca czasem trudności w oddzieleniu się od swojego ciała.Ale nie chodzi o to,że nie jest w stanie go opuścić w chwili śmierci, ale o to,że snuje się w jego pobliżu. ((Kiedyś o tym czytałem,że osoby z młodą duszą często biorą udział w swoich pogrzebach,żeby zobaczyć jakie ich śmierć wywołała wrażenie na bliskich,i bardzo często dotyczy to samobójców.Lub zostają w strefie materialnej żeby przypilnować zgromadzonego majątku z którym się nie potrafią rozstać.Zresztą tych przyczyn pozostania w strefie materialnej jest tyle, ilu ludzi dotyczą, bo dla każdego coś innego jest ważne,ale właśnie stąd mamy pojawianie się duchów i opętania bo taka dusza musi skądś zdobywać energię.Pozostając na poziomie materialnym działają na swoją szkodę opóźniając swój rozwój.)) Doktor również mówi,że takie dusze są na tyle próżne,że pragną odwiedzać swoje pogrzeby i zwracają uwagę kto nie przyjdzie.Kto przyniósł kwiaty i ile szacunku okazano ich ciału.Taki typ duszy przeważnie nie jest zbyt gotowy do niezwłocznego opuszczenia ziemskiego planu astralnego.Powodami tego jest dezorientacja oraz niechęć do porzucenia swojego życia,które dostarczało mu tyle radości. ((Moim zdaniem doktor mówi o tym samym o czym opowiadali Sławicki i Monroe.Świadomość tak zasmakowała w materialnym życiu,że nie spieszy się jej do Boga i nie tłumione EGO zrobi wszystko żeby ten proces jak najbardziej wydłużyć.Kilka razy to opisywałem,więc kolejny opis sobie daruję.)) Drugim spośród tych dwóch głównych typów są te dusze,które spędziły tutaj długi czas i są już bardzo doświadczone i one bardzo szybko opuszczają ciała.W przypadku obydwu typów, w momencie obserwowania przez nie z góry własnego ciała pojawia się dominujące uczucie,którym jest troska o komfort kochanych osób, pozostawianych za sobą. ((Dr Newton mówi,że w każdym przypadku pojawia się troska odchodzących o komfort kochanych osób, pozostawianych za sobą. Na tym zdaniu skończył się pierwszy odcinek. Jeśli uważnie zapoznawaliśmy się ze zbieranym przeze mnie materiałem to powinniśmy to już dawno wyłapać w relacjach filmowych Lisy Wiliams. Moim zdaniem,między innymi,to uczucia nie pozwalają nam na odejście od poziomu materii.I naprawdę uważam,że przed tego typu przywiązaniem przestrzegał Jezus. "Nie sądźcie,że przyszedłem pokój przynieść na ziemię.Nie przyszedłem przynieść pokoju,ale miecz"(Mt 10,34). „Przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem,córkę z matką,synową z teściową”(Mt 10,35) Czytałem kiedyś tłumaczenie tych wersetów na stronie Przewodnika Katolickiego gdzie autorzy nie wiedząc o co chodziło Jezusowi udowadniają,że skoro Jezus mówi o mieczu,to na pewno ma na myśli wojnę chrześcijan ze złem. Naprawdę trudno o większą głupotę.Nauki Chrystusa są oparte na prawie Ojca i zawsze są pokojowe. Ale traktowane dosłownie stają się niezrozumiałe. I obawiam się, że bez uznania wiecznego życia duszy i bez prawa karmy ich nie zrozumiemy.Jezus nie mówi,że mamy się szykować do walki i nie zachęca do wojny,ale mówi,że powinniśmy się odciąć jak mieczem od świata materii. A przecież nie chodzi tylko o uczucia do najbliższych bo mamy jeszcze inne zobowiązania karmiczne.Niestety z każdym kolejnym wcieleniem wytwarzamy o wiele więcej energii jak jesteśmy w stanie zrównoważyć,pozostawiamy więc stan zaburzenia,który musi uporządkować kolejna świadomość,więc zgodnie ze słowami Jezusa nie opuścimy tego świata."Pogódź się rychło z przeciwnikiem swoim, póki jesteś z nim w drodze, aby cię nie podał sędziemu, a sędzia słudze i abyś nie został wtrącony do więzienia. Zaprawdę powiadam ci, nie wyjdziesz stamtąd, aż oddasz ostatni grosz." (Mt. 5, 25-26) )) Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz