niedziela, 5 listopada 2023

 8 wrz 2023, 08:31

Andrzej

Witam serdecznie. Wszyscy szukają zachowanego w pamięci Cynthii Chateu Le,ale okazuje się, że poszukiwane Chateu Le to nazwa góry, a nie miejscowość. Trafią na nią będąc już na miejscu. Jak widać z przedstawionego zapisu to osoba badana sama pokazuje drogę i nikt jej tego nie wmawia gdzie ma się kierować.Zamek w którym mieszkała to obecnie obiekt muzealny,a właściwie udostępnione do zwiedzania ruiny na terenie publicznego parku. Cynthia Hederson jest w szoku i zaczyna płakać, ale oprowadza ekipę po tych ruinach i tłumaczy gdzie co było. Świadek też jest w szoku, a jego mina jest wprost bezcenna.Cynthia trafia do swoich ukochanych miejsc z poprzedniego wcielenia.A musimy pamiętać, że przez Europę przetoczyły się zawieruchy wojenne. Postęp cywilizacyjny też nie zatrzymał się w miejscu i wszystko wygląda inaczej. Co ciekawe trafia do ukochanego kościoła, co oznacza, że musiała tu bywać i była osobą praktykującą.I można się domyślać, że jako osoba praktykująca chrześcijanizm również nie wierzyła w reinkarnację. Przed wejściem do kościoła jeszcze raz sprawdzają jej informacje, które potwierdza ksiądz. Jest zachowana i chrzcielnica w nietypowym miejscu. Jest i Madonna z dzieciątkiem.A nawet zachowała się nietypowa drewniana piuska. To co opisała w hipnozie potwierdza nawet obecny ksiądz, choć chyba nie jest zachwycony tym przedsięwzięciem.Również głęboko religijny świadek nie potrafi tego wyjaśnić, ale przyznaje, że to ciekawe doświadczenie.Widać,że ksiądz i religijny świadek nie mają pojęcia o słowach z ewangelii Jana,że musimy się ponownie rodzić zanim będziemy nadawali się do królestwa. W dalszej części Helen Pilgrin mieszkająca w Australii została przewieziona do Szkocji.W stanie transu hipnotycznego uświadomiła sobie, że w poprzednim wcieleniu była mężczyzną. Była lekarzem i nazywała się James Archibald Burns.Jak zobaczymy i ona odnajdzie dawne miejsca. Pierwszy przebłysk pamięci pojawi się na moście.Odnajdzie i knajpkę w której jako lekarz sporo popijała, odnajdzie też gabinet. A w lokalnych archiwach znajdują ślady po postaci lekarza i następnie razem z dwoma świadkami przenoszą się do miejsca w którym studiował ten lekarz. I tu dzieje się najciekawszy wątek tego przypadku.Bez problemu odnajduje uczelnię, a nawet z pamięci narysowała jej plan.Następnie mamy porównywanie zachowanej w podświadomości wiedzy dziewczyny z dokumentami i planami.Opowiada o budynku uczelni i jego zakamarkach jeszcze przed zobaczeniem archiwalnych planów. nie może ich znać bo nigdy nie opuściły murów uczelni i nigdy nie były publikowane. Dziewczyna z pamięci narysowała plan uczelni, taki jaki zapamiętała z czasu kiedy jako młody chłopak studiowała medycynę. Czy coś się nie zgadza? Oczywiście,że tak. Sam budynek ulepszano i dostosowywano do aktualnych potrzeb i nie ma w tym niczego dziwnego. Ale jej wersję potwierdza lokalny historyk i znawca tematu. Powiemy, że mistyfikacja? Wątpię. Za dużo osób bierze w tym udział i oszustwo w końcu by się wydało. I w jakim celu miano by to robić? Żeby obalić wersję Kościoła o jednym jedynym życiu? Też wątpię.W tych przypadkach nie mówi się na temat religii, poza pierwszym przypadkiem kiedy badana osoba odwiedziła zapamiętany kościółek. Ale i z pierwszego przypadku wynika, że ten kościółek należał do jej ukochanych miejsc. Wchodzimy w następny przypadek Jenny Green, matki dwójki dzieci która nie wierzy w reinkarnację i nigdy nie sądziła, że może mieć jakiekolwiek wcześniejsze wcielenia która cofnie się do nazistowskich Niemiec gdzie jej ojciec miał sklep jubilerski w Dusseldorfie i jak się zaraz przekonamy utożsamia siebie jako Żydówkę.Z tego wnioskuję, że musiała być osobą wychowywaną w swojej wierze.Nikt jej nie wmawia żadnej osobowości, a tym bardziej kraju i miejsca w którym żyła. Jak zwykle hipnotyzer pyta o jej poprzednie imię i nazwisko.Miała na imię Dorothy Pyta też o imiona rodziców.Ojciec to Joseph a matka Sara. Prawdopodobnie nazywają się Hildebrant bo Jenny mówi niewyraźnie. Jej wspomnienie jest traumatyczne i trudno sobie wyobrazić żeby ktoś mógł je Jenny wmówić.Wszyscy zostali wysiedleni i skupieni w jednej wiosce.Piorą ubrania po zmarłych?, lub zabranych do obozów? Nasza bohaterka opowiada, że była bita i kopana. Naziści zabili w ten sposób jej przyjaciółkę Fridę.Pozdrawiam serdecznie. Zdrówka życzę, ciekawych przemyśleń

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz