poniedziałek, 28 lutego 2022

 https://niewolnikmaryi.com/2022/02/04/wielkie-tuszowanie-faktow-o-covid/?fbclid=IwAR2smnnDPwgXww0oig4wcRrNlQaT2UapWhuXlUbXlWsda3Is88o4VRAYlpc

http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2022/02/to-dlatego-rosja-zaatakowala-ukraine/

 http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2022/02/to-dlatego-rosja-zaatakowala-ukraine/

 

Zobacz już Franciszka Antychrystem zowią - https://niewolnikmaryi.com/2022/02/04/wielkie-tuszowanie-faktow-o-covid/
W mojej antychrystami są wszyscy,którzy nie wierzą Jezusowi i kierują się w stronę religii. Jezus wyraźnie przestrzegał przed skutkami reinkarnacji. A ilu w Kościele ma o tym pojęcie i wierzy Jezusowi?

5 lutego o 15:04

Andrzej

Andrzej Dąbrowski
Wiesz?Nie bardzo mam czas na pisanie bo dostałem w promocji kapustę i szynkę. Gotuję bigos, który zaprawię w słoiki bo przy tych reformach nie wiem co mnie jeszcze czeka. Nie wiadomo dlaczego nie dostaję przy rencie podatku, więc w moich dochodach nic się nie zmieniło. Do ZUS też nie można się dodzwonić. Zresztą tak działają te "reformy", kiedyś sąd miał miesiąc czasu na odpowiedź petentowi, a teraz ma czas nieograniczony. Ale ja nie w tej sprawie, w laptopie ta strona się nie otwiera bo chroni mnie blokada, ale otworzyłem ją w telefonie. I co widzę? Niewolnik Maryii. Trudno o głupszą nazwę. Słowo "niewolnik" od tysięcy lat oznacza strach, zniewolenie, przemoc, płacz i zgrzytanie zębów, czyli miejsce gdzie Bóg wycofuje dusze nie przyprowadzone przez Chrystusa. Tu właśnie kieruje nas ta strona zajmując się nie rozwojem duchowym, ale wirusami materialnego świata..Miłego dnia i idę dalej gotować
W sumie to masz raję Andrzeju , BÓG SOBIE PORADZI Z TYMI WIRUSAMI .. 🙂 ALE JA JUŻ WTEDY W TEJ JEDNEJ Z TRZEC?H NOCY BYŁAM PRAWIE PO TAMTEJ STRONY , SŁOWA MODLITWY BRZMIAŁY BOŻE PROSZE POMÓŻ , ALE IE JAK JA CHCE ALE JAK TY CHCESZ , TO BYŁA CIĘZKA NOC , .. tak lekarka skierowała mnie do lekarza , a ja odmuwiłam co umiesciła w dokumentach ,ale dziękuję jej że nie wezwała sanepidu i nie wysłała mi ambulansu .... nie wiem czy gdybym wylądowała w szpitalu i czekali by dobe ,bez podania mi Antybiotyku , czy bym przetrwała ... NIECH? CI BÓG BŁOGOSŁAWI ANDRZJU , MIŁYCH SNÓW ZYCZĘ ❤

Wysłano

Dopiero teraz bęę robić badania ,by zobaczyć jakich spustoszeń dokonał .. boli mnie serduszko ,kłuje i w płucach wciąż czuję jakby mi ktoś maczetę wbił .. 🙂 nic to 🙂 najgorsze myślę mam już za sobą .. 🙂

Wysłano

Mi nie chodziło o stronę ale o artykuł obok na stronie gdzie chcieli zrobić z Franciszka antychrysta , zaczyna mówić ukrytą przez trzy tysiące lat prawdę ... 🙂

6 lutego o 08:52

Andrzej

Andrzej Dąbrowski
Niestety w telefonie wyświetlił mi się tylko artykuł o szczepionkach. Ale skąd wiesz,że w szpitalu nie podaliby antybiotyku? Wszędzie mówią żeby się jak najwcześniej zgłaszać do szpitala żeby jak najwcześniej dostać antybiotyk. Zdrówka Ci życzę.

Andrzej

Andrzej Dąbrowski
Witam serdecznie.Wspomniana tu zasada sprawcy długu karmicznego, czyli prawo, według którego reakcja karmiczna przypada jedynie temu, kto popełnił czyn – nie może nigdy zostać przeniesiona na innych, czy podzielona z nimi – znajduje odzwierciedlenie szczególnie w Księdze Proroka Ezechiela: "Dlatego również i moje oko nawet nie mrugnie i nie zlituję się; postępki ich włożę na ich głowę." (Ez 9, 10) "Osądzę cię według twojego postępowania i według czynów twoich." (Ez. 24, 14) "Człowiek, który grzeszy, umrze. Syn nie poniesie kary za winę ojca ani ojciec nie poniesie kary za winę syna. Sprawiedliwość będzie zaliczona sprawiedliwemu, a bezbożność spadnie na bezbożnego." (Ez 18, 20) "Jak postępowałeś, tak postąpię z tobą. Odpłata za twoje postępki spadnie na twoją głowę.(Księga Abdiasza 1,15 ) ((Jak się można łatwo zorientować, Biblia nie zaprzecza reinkarnacji. Sądząc ze znanych powszechnie historii,odebranie sobie życia z powodu zawodu miłosnego nie jest rzadko spotykanym zjawiskiem, sam znam kilka przypadków takiej głupoty. Tacy ludzie chcąc uciec przed problemami, egoistycznie widzą tylko siebie i mając świadomość zawężoną tylko do własnych problemów nie zastanawiają się jakie uczucia wywołają u najbliższych.Myślą,że jak zakończą życie to problemy również znikną. Jednak te problemy zapisane w naszych planach karmicznych nie zniknęły i,między innymi, przed takimi skutkami przestrzegał Jezus nakazujący nam wystrzegać się złości i nienawiści, i kochać nie tylko siebie, ale wszystkich.Niestety nie pomogą nam modlitwy o lepsze życie, bo naruszona przez nas równowaga energetyczna musi być przywrócona, a sama przyczyna powstała w poprzednim wcieleniu. W omawianym przypadku, kobieta wywołała smutek i rozpacz u najbliższych. Stworzyła więc przyczynę, a Prawo Karmy zwróciło jej skutek. Nie powinniśmy przy tym zapominać o innych przyczynach długów karmicznych. Jesteśmy przecież "wszystkowiedzący" i do upadłego będziemy się kłócić,że to my mamy rację.A przecież są jeszcze inne aspekty naszych żyć. Ludzie kradną nawet w kościołach,kłamią, składają obietnice z których nie mają się zamiaru wywiązać,oszukują itd,itd.Takim zachowaniem również wywołujemy dług karmiczny. Pole energetyczne Akaszy zapisze wszystko, każdą sekundę z życia każdego z nas,więc czy nie warto się trochę postarać o bardziej pozytywne zapisy? Ale na codzień niewielu o tym wie i EGO nam podpowiada,że nie powinniśmy być ulegli, i niestety religia nawołuje nas do tego samego, wierni mają walczyć w obronie wiary i nikt przy tym nie zwraca uwagi na Jezusa,który zalecał uległość i zakazywał odwetu. Ale ludzie jak to ludzie;są mściwi,agresywni,kradną,gwałcą,zabijają,piją,narkotyzują się i znęcają się nad innymi. Pijani kierowcy, lub oszołomieni narkotykami zabiją każdego kto im stanie na drodze. Kto to robi? Czy tylko ci,którzy są ateistami? Nie,również chrześcijanie, którzy powinni przynajmniej słyszeć o Dekalogu też kradną nawet w kościołach, są mściwi i nikomu niczego nie darują. Coraz częściej w programach informacyjnych mówi się o pobitych na śmierć niemowlętach.Naprawdę, nie dosyć,że będziemy się wstydzili za nasze życia, to jeszcze będziemy musieli tu wrócić żeby chociaż część tych energii zrównoważyć.Jednak kto sobie z tego zdaje sprawę? Garstka nielicznych.Reszta wierzy,że już została zbawiona 2000 lat temu, tylko nie zastanawia się dlaczego urodzili się w materialnym świecie. Pozdrawiam serdecznie. Zdrówka życzę, ciekawych przemyśleń

5 lutego o 08:54

Andrzej

Andrzej Dąbrowski
Witam serdecznie.Gdzie była nasza bohaterka po popełnieniu samobójstwa? Na pewno nie w niebie lub piekle, które wymyślono w religii na przełomie I i II w.Według religii to wieczności z których już nie ma powrotu.Jednak ,moim zdaniem, była tam gdzie wszyscy powinni być, czyli w światach astralnych i stamtąd wróciła. Prawo przyczyny i skutku na podstawie jej życia zapisanego na poziomie kwantowym stworzyło jej nowy plan karmiczny i za swój fatalny w skutkach wybór dostała jedno nieudane małżeństwo i musiała doświadczyć tego żalu,smutku i rozpaczy, które sama dała swoim postępowaniem. "Dlatego również i moje oko nawet nie mrugnie i nie zlituję się; postępki ich włożę na ich głowę." (Ez 9, 10) "Osądzę cię według twojego postępowania i według czynów twoich." (Ez. 24, 14) Proponuję zapoznać się z innym przypadkiem, który również opowiada o samobójcy. Lisa Williams - Wieści z Zaświata 4 https://youtu.be/Qt98gGH0u68 " Ach te kobiety. W centrum handlowym szuka odprężenia? Dla mnie te centra handlowe to koszmar.Wolę słuchawki na uszy i muzykę z czasu mojej młodości. Ale i tu Lisa zatrzymuje młodą kobietę która nie bardzo wierzy w zdolności jasnowidzów. Lisa wyczuwa obok tej młodej dziewczyny energię kobiety o cechach matki, która otwiera przejście dla energii brata napotkanej kobiety. I to od niej Lisa wie o bracie młodej kobiety. I w tym momencie dziewczyna mówi, że przeszły ją ciarki. Lisa mówi,że brat odszedł szybko i nie cierpiał. Teraz żyje w Świetle i jest szczęśliwy.Wspomina swój pogrzeb i mówi, że siostra nie powinna się obarczać winą za to co się stało.Jak wynika z tego filmu brat który odebrał sobie życie nie znalazł się w piekle.Chciał przed popełnieniem samobójstwa porozmawiać z siostrą o swoich problemach, ale się nie udało. Dużo pił i tak było tamtej nocy, był mocno pijany kiedy jak zwykle się pokłócili i wtedy połknął tabletki,które popił alkoholem.Ale nie chce żeby siostra obwiniała za to siebie bo to była jego decyzja. Dziewczyna mówi od siebie, że straciła brata w 1994 r.Kłócili się i nie potrafili ze sobą rozmawiać. Z jej wypowiedzi widać, że siebie obwinia za zaistniałą przed laty sytuację i rozmowa z Lisą wpłynie na nią kojąco. Ale brat jeszcze raz mówi że nie powinna się obwiniać.Moim zdaniem tak jak wszyscy samobójcy nie przemyślał swojego kroku i nie zastanowił się co będzie czuła jego rodzina. W tych filmach nie ma nic na tematy wiary i nie wiemy czy był wierzącym człowiekiem. Ale najważniejsze, że trafił do Światła i żyje szczęśliwy w świecie astralnym. Jednak obawiam się, że czyn jakiego się dopuścił powołał do życia energię która będzie jego ujemnym długiem karmicznym i dostanie go z powrotem w kolejnym wcieleniu po to żeby zrozumiał co zrobił i nigdy więcej nie powtórzył tego błędu. Możliwe,że wtedy spotka się z podobną sytuacją i przeżyje ją od strony tego który pozostał pogrążony w smutku. Prawo karmy o nikim nie zapomina, to nie jest nasz sąd w którym zapłacimy adwokatowi żeby nas oczyścił z zarzutów i wybronił. Z wielu relacji wynika,że samobójcy nie trafiają do piekła i nie są potępiani, chyba,że sami to sobie wymyślą.Nauka trwa tak długo aż zrozumiemy jaki błąd popełniliśmy i nie popełnimy go nigdy więcej. Będzie musiał to przeżyć podobnie jak kobieta dzwoniąca do nocnego programu Radia Zet. Być może , że jego dziecko również zapyta. Czy pamiętasz jak nas zostawiłeś? I możliwe, że w tym dziecku będzie żyła dusza która teraz żyje w ciele siostry pogrążonej w smutku. Idźmy jednak dalej śladem filmu. Młoda kobieta przyznaje, że teraz wierzy w zdolności Lisy, i podbudowuje ją psychicznie ta rozmowa.Potwierdza wszystko o czym mówiła Lisa. Fakt,że jej brat jest tuż obok i nadal ją kocha bardzo wiele dla niej znaczy.Do tej pory siebie obwiniała za jego śmierć. Często odwiedzała grób brata i mówiła do niego, ale nigdy nie udało jej się usłyszeć żeby on mówił do niej. I nie ma w tym nic dziwnego, dusza funkcjonuje na innych częstotliwościach jak materialne ciało. Myślę, że to możemy odnieść do nas wszystkich i wszyscy powinniśmy wiedzieć,że nasi bliscy, którzy odeszli z najróżniejszych powodów są obok i nas kochają. Nie w czyśćcu, nie w piekle i nie w niebie. Światło gdzie żyją nasi bliscy jest tuż obok tylko świeci częstotliwościami, których nie jesteśmy wstanie zobaczyć. Pozdrawiam serdecznie. Zdrówka życzę, ciekawych przemyśleń

 

https://vk.com/salfetkomaniya

 https://vk.com/salfetkomaniya?z=photo-2687724_457258050%2Fwall-2687724_20603

 
https://vk.com/salfetkomaniya?z=photo-2687724_457257946%2Fwall-2687724_20694

https://vk.com/salfetkomaniya?z=photo-2687724_457257932%2Fwall-2687724_20602

niedziela, 27 lutego 2022

 https://pl.pinterest.com/news_hub/5217743503980813745/?utm_campaign=POPULAR_PINS&utm_medium=2902&utm_source=67&e_t=mPWuTvv6M%3A76&tracking_id=96c0de76531a4966b2a374a00801b2d0

Pretty Easy Stylish Crochet Mat or Tablecloth Motif

https://youtu.be/-spV77yrJyM

 


 https://www.google.com/search?q=Reinkarnacja+w+chrze%C5%9Bcija%C5%84stwie&client=firefox-b-d&sxsrf=APq-WBvuHud7gnwRGUH0zlneDOSXsFX3eg%3A1645948932432&ei=BDAbYqHRGaqorgSI9K6YAw&oq=Zasady+treinkarnacji&gs_lcp=Cgdnd3Mtd2l6EAEYCDIHCCMQsAMQJzIHCAAQRxCwAzIHCAAQRxCwAzIHCAAQRxCwAzIHCAAQRxCwAzIHCAAQRxCwAzIHCAAQRxCwAzIHCAAQRxCwAzIHCAAQRxCwA0oECEEYAEoECEYYAFAAWABg9mFoAXABeACAAQCIAQCSAQCYAQDIAQnAAQE&sclient=gws-wiz

https://www.google.com/search?client=firefox-b-d&q=Zasady+treinkarnacji

Zasady treinkarnacji

 

 

,,Gdyby połączyć wiedzę Listkiewicza,Sławickiego, Moena,Newtona, pani Atwater i dr Kaczorowskiego to się okazuje,że nasza droga nie jest ograniczona do wymyślonego czyśćca, nieba lub piekła,ale jest o wiele bardziej skomplikowana. Dr Kaczorowski wspomina o duszach pokutujących, bez wnikania w temat i o duszach nieświadomych śmierci swojego ciała.Pisałem o tym kilka razy,że jest to możliwe np. w przypadkach nagłej śmierci w czasie stanu śpiączki, wypadków,katastrof, chorób psychicznych lub w czasie snu itp. Ale przyczyn pozostania na poziomie materialnym może być znacznie więcej, i też to opisywałem przez szereg odcinków, więc już nie będę drążył tematu.Warto jedynie wspomnieć, że dlatego nawet w Kościele Katolickim modlimy się "Od nagłej śmierci uchroń nas Panie", chociaż niewielu wie dlaczego. A chodzi o to,że dusze które nie zauważą śmierci ciała i nie połączą się ze Światłem poziomu astralnego są pozbawione życiodajnej energii,więc żeby żyć muszą ją czerpać z żywych organizmów.Dopuszczają się więc swego rodzaju"wampiryzmu energetycznego",kradnąc żyjącym życiodajną energię.Potrafią nawet zawładnąć myślami swoich ofiar co w przypadku ludzi nazywamy opętaniem. W razie ich odkrycia są przez księży zawsze interpretowane jako diabły, które księża egzorcyści starają się umieścić w nieistniejącym piekle.A żeby było jeszcze śmieszniej to ci sami księża przestrzegają przed wchodzeniem w Światło twierdząc, że to Lucyfer udający Boga.Ale mi nie chodzi o dusze pozostające w strefie przyziemnej, tylko o te, które wchodzą w świat wewnętrzny Królestwa i stamtąd wracają do świata zewnętrznego. I tu doktor mówi to samo co dr prof.Helen Wambach w której pracy badani porównywali konieczność wcielenia z przykrym obowiązkiem umycia brudnej podłogi, którą w końcu trzeba umyć, lub odbycia niechcianej służby wojskowej. Dusze nie palą się do powrotu i część robi to niechętnie bo przecież wiedzą,że materialne życie nie jest łatwe i nie zawsze jest czymś przyjemnym. A jak do reinkarnacji ma się prawo karmy? Doktor odpowiada,że to chodzi o prawo przyczyny i skutku. I z tej wypowiedzi rozumiem,że najczęsciej dotyczy to dusz leniwych którym się nie chce uczyć.One przychodzą z pewnego poziomu i na taki sam wracają nie rozwijając swojej duchowości,czyli mamy to o czym mówiła Danuta Lenarczyk,a zatem jeśli ktoś nie chce "wyjść ze swojego pokoju" ten z niego nie wyjdzie i nic się w kolejnych wcieleniach nie zmieni.Zupełnie inaczej wygląda droga duszy która się rozwija i chce tego, szuka sensu życia i szybko pnie się w górę.Pamiętamy jak Grzegorz Sławicki również ten rodzaj dusz omawiał osobno? Być może to właśnie im wystarcza owe sto wcieleń.Ale znając nasze zamiłowanie do robienia innym świństw i zdolność do rozdmuchiwania własnego EGO to wątpię,że takim ludziom wystarczy około sto wcieleń. W końcu ten świat się kręci od setek tysięcy lat i z historii ludzkości wynika,że się nie zmieniamy i niczego nie umiemy zmienić. Pracowite dusze którym się chce uczyć inaczej przechodzą przez proces nauki, a "cwaniaki" swoim lenistwem wyraźnie wydłużają cały proces, i niestety do leniwych dusz, które nie szukają rozwoju duchowego zaliczyłbym ślepo wierzących w dogmatyczne religie. Prowadząca program pyta czy można odkryć kim byliśmy w poprzednim wcieleniu? Z wielu regresji z którymi się zapoznałem wiem,że to możliwe i nie tylko można odkryć ostatnie, ale i wiele innych. A co powie doktor?Odpowiedź jest jak zwykle skomplikowana. Doktor mówi, że osoby z ograniczoną wyobraźnią z trudem wchodzą w trans.Ale nasze wcześniejsze wcielenia są utrwalone w podświadomości. Doktor mówi,że nasze kolejne wcielenia niewiele się zmieniają, i ktoś np. przez szereg wcieleń może odgrywać rolę niedorajdy, łobuza, lub kata, tak długo aż nie zacznie się zastanawiać nad swoim życiem i w końcu zechce je zmienić.Czyli mamy potwierdzenie tego o czym mówiła Danuta. Nasze kolejne wcielenia niewiele się zmieniają bo nie wiemy jak można to zmienić i że wogóle możemy na nie wpływać.Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń

sobota, 26 lutego 2022

 https://www.youtube.com/watch?v=TWdSi0Xw4u0&list=RDEMi3wo1z2QrF8X04zQCbZTzg&index=28

 https://youtu.be/TWdSi0Xw4u0

SUPER EASY AMAZING Crohcet Table Cloth Motif Tutorial


https://youtu.be/-pGdhX-yWMs


https://youtu.be/-C5IM2agv5Q

https://www.youtube.com/watch?v=-C5IM2agv5Q&list=RDCMUCREZdBbMhnFLYvVPZuj8Y8g&start_radio=1&rv=-C5IM2agv5Q&t=36

https://youtu.be/-pGdhX-yWMs

https://youtu.be/iXD84KTjq0k

https://youtu.be/furABaijYbE

piątek, 25 lutego 2022

Super Easy Crochet Heart Napkin and Table Motif Pattern

WONDERFUL Beautiful Flower Crochet PatternTunisia Knitting Free Tutorial...

 https://innemedium.pl/wiadomosc/nibiru-mityczna-planeta-czy-prawdziwe-cialo-niebieskie

https://www.google.com/search?client=firefox-b-d&q=NIBIRU+mityczna+planeta+czy+faktyczne+Cia%C5%82o+niebieskie

Nibiru vel Planeta X vel Nemesis

Nibiru vel Planeta X vel Nemesis może istnieć, bo dane astronomiczne na to wskazują
Cytuj Tweeta
InneMedium
@inneMedium
·
Nibiru, mityczna planeta czy prawdziwe ciało niebieskie? dlvr.it/SKQtS1
Zdjęcie

 Inspired by Canada, truckers protest shifts to U.S; Oppose vax mandate through People's Convoy 149 116 wyświetleń24 lut 2022 https://www.youtube.com/watch?v=g7MXTC9qh6M Inspired by Canada, truckers protest shifts to U.S; Oppose vax mandate t… Hundreds of truckers and their supporters set off from southern California on Wednesday on a convoy headed across the United States towards the capital Washington to protest against pandemic restrictions. Inspired by the demonstrations that crippled Canada's cities for weeks, organizers of "The People's Convoy" want an end to mask mandates, vaccination requirements and business shutdowns that are intended to slow the march of Covid-19. The caravan -- which began Wednesday as a few dozen vehicles -- was expected to take 11 days to get to the Washington DC area, arriving on March 5, though organizers say they do not intend to enter the city itself. Watch full video.

czwartek, 24 lutego 2022

 https://pl.pinterest.com/news_hub/5217201905641504700/?utm_campaign=INTEREST_RECOMMENDATIONS&utm_medium=2902&utm_source=67&e_t=pmBQxGVs9%3A76&tracking_id=28a88fcf9997417e9a37339fd774a64d

https://pl.pinterest.com/news_hub/5213660209962075200

https://pl.pinterest.com/pin/211174974195714/

https://pl.pinterest.com/pin/70437485954827/

https://pl.pinterest.com/pin/412642384617439757/

https://youtu.be/lGg-0Eqx1Q4

https://youtu.be/irJCul8w980

Easy woolen bird craft making | Making Wool Birds | Woolen Crafts

Easy Woolen Flower Making With Cotton Bud - Woolen Flower With Cotton Bu...

Amazing Hand Embroidery Flower Design Trick with Pencil - Hand Embroider...

Crochet Rose ~ Toturial Mengait Bunga Rose

HEARTWARMING Crochet Snowflake Pattern Tutorial / Trend Crochet Patterns

 https://pl.pinterest.com/news_hub/5217106926046858239/?utm_campaign=REALTIME_USER_ACTION_BOARD_RECS&utm_medium=2902&utm_source=67&e_t=8i2jVmt3d%3A76&tracking_id=a5436b9ed7664e7bb5ba9a14ea49485b

https://pl.pinterest.com/sapiahj182/my-saves/

https://pl.pinterest.com/knphuong2014/doily-patterns/

https://pl.pinterest.com/dorothymccuaig/creative-crochet-doilies/

https://pl.pinterest.com/frankamlekuz/crochet-curtains-and-napkins/

https://pl.pinterest.com/?show_error=true     :)

https://pl.pinterest.com/frankamlekuz/crochet-curtains-and-napkins/
https://pl.pinterest.com/pin/563090759666233423/

https://pl.pinterest.com/knphuong2014/doily-patterns/
https://pl.pinterest.com/dorothymccuaig/creative-crochet-doilies/

https://pl.pinterest.com/frankamlekuz/crochet-curtains-and-napkins/

https://pl.pinterest.com/purnamawatiharun/doily/

https://pl.pinterest.com/bellanteddy/crochet-patterns/

https://pl.pinterest.com/thebourques1979/doilies/

https://www.blogger.com/blog/post/edit/1152423447200174743/7848499219986839972

https://pl.pinterest.com/coralieeldridge/crochet-doily/

https://pl.pinterest.com/leesalemme/uncinetto/









piątek, 11 lutego 2022

VERY EASY AMAZING Crochet Table Cloth Motif

hayran kalmamak elde değil 🌺 tığ işi Afrika menekşesi etol şal modeli ya...

Cute and Easy Crochet Motif PART 2

☝💯🤩ПОТРЯСАЮЩЕ ПРОСТО И КРАСИВО! ПОПРОБУЙТЕ И ВЫ СВЯЗАТЬ (вязание крючком...

Szydełko Wioli -miseczka /wzór własy

Serwetka szydełkowa w kształcie serca Patricia

SUPER Easy Beautiful Flower Crochet Pattern * Knitting Online Tutorial f...

środa, 9 lutego 2022

SUPER Easy Beautiful Flower Crochet Pattern * Knitting Online Tutorial f...


https://www.youtube.com/watch?v=5oP16Ur7sG8&list=RDCMUC1VVlo0lt97ZZ9Pl9yvzhjA&start_radio=1&rv=5oP16Ur7sG8&t=22

 

Andrzej

Andrzej Dąbrowski
Witam serdecznie. Autor powyższego materiału próbował nam wmówić,że jeśli kogoś zabiliśmy to w kolejnym wcieleniu zapłacimy za ten niegodny czyn własnym życiem.Ale jeśli by to była prawda to np. po każdej wojnie umierało by wcześniej przynajmniej jedno pokolenie,a wiadomo,że tak nie jest. Przyznaję,że nie wierzę w takie metody uzyskiwania informacji bo nigdy nie mamy pewności kto je dyktuje. Całkowicie inaczej ma się sprawa kontaktu jeśli bliska osoba od razu weryfikuje uzyskane informacje i to właśnie możemy zobaczyć w kolejnym materiale. " Lisa Williams - Reinkarnacja 3.mp4 https://youtu.be/A2tW-SRHmrA " Tak, wierzymy w jedno jedyne wcielenie i nie umiemy opanować smutku bo nawet nie wiemy czy dziecku które odeszło jest dobrze w zaświatach. Pielęgnujemy tę pamięć i budujemy domowe kapliczki i nie umiemy się pogodzić z odejściem ukochanej osoby i bardzo często nie pozwolimy nikomu ruszyć przedmiotów które należały do dziecka, a nawet posprzątać jego pokoju.W ten sposób podświadomie chcemy zatrzymać przy sobie ukochane dziecko bo przecież wiemy,że odeszło na zawsze. Ale czy kiedykolwiek przyszło nam na myśl czy to jest właśnie to czego oczekuje bliska nam osoba,lub nasze dziecko? Nie, bo nie wiemy, że ono nadal żyje i nas obserwuje, chociaż teraz żyje w formie bezcielesnej.Po wejściu do domu Lisa zaczyna opowiadać o nieżyjącej mamie właścicielki i trafnie określa jej sposób bycia, wspomina też,że Danę strzeże wiele aniołów, które są przy niej obecne. Mama właścicielki wspomina też o aurze dziecka i o to dziecko głównie chodzi w tym odcinku.Chłopiec uległ wypadkowi w drodze do szkoły.Chciał szybko przebiec przez ulicę i wpadł pod inny samochód. W miejscu wypadku jeszcze po tylu latach utrzymuje się energia kwiatów jakie składała tam matka. Lisa wyjaśnia okoliczności jego śmierci i jak można się przekonać ma te informacje od nieżyjącego dziecka, które nie rozpacza z powodu swego odejścia.Wszystkie przekazane przez Lisę informacje od razu potwierdza jego matka.Dalej Lisa przekazuje, że synek chce żeby mama przestała się w końcu smucić z powodu jego odejścia bo on dalej żyje i jest szczęśliwy.Ze słów Lisy wynika,że chłopiec nie zapomniał o mamie i jest stale obecny w jej domu. biega po salonie i odwiedza pokoje. Chce żeby mama w końcu przestała się smucić i rozpakowała prezenty jakie kupiła na jego siódme urodziny, posprzątała jego pokój i rozdała jego zabawki dzieciom które ich nie mają, w ten sposób zrobi coś dobrego, a jemu samemu zapewni spokój.I to jest bardzo ważna informacja,że nasze stałe rozpamiętywanie i smutek zakłócają spokój z drugiej strony. Chłopiec jest szczęśliwy i ma się dobrze.W tym miejscu wypada zadać pytanie. Czy nie tak właśnie się zachowujemy? Latami budujemy domowe sanktuaria i przechowujemy przedmioty po tych co odeszli. Sami budujemy to uczucie smutku i żalu i nie mamy pojęcia, że te dusze wrócą wcielając się w nowe ciała.Nie wiemy o tym bo taką wiedzę zaciekle zwalcza Kościół Katolicki trwając przy swojej wersji z jednym życiem bez możliwości powrotu. Jak wynika ze słów Lisy Wiliams chłopiec za pośrednictwem Lisy zapowiada swój powrót,ale on wróci w ciele innego dziecka, i być może należy poszukać jego osobowości gdzieś w rodzinie.Zachowanie podobnego wyglądu należy raczej do rzadkości. Ale może przenieść upodobania i podobne cechy charakteru, i takich cech trzeba szukać i na nie zwracać uwagę.Często małe dzieci do około 7 roku życia pamiętają poprzednie wcielenie i powinniśmy zwracać baczną uwagę na to co mówią bo to nie wszystko jest dziecięcą fantazją. Możliwe też, że będzie kolejnym dzieckiem tej samej matki.To w wersji Kościoła jest niemożliwe bo dusza która przeszła na drugą stronę pozostaje tam już na wieczność.A ja kiedyś czytałem,że od biedy nawet nie musielibyśmy się wcielać w materialne ciała i żyć stale na poziomach astralnych. ale problem tkwi w tym,że tam nie ma bólu i cierpienia więc nasz rozwój jest o wiele wolniejszy bo dusza nie doświadcza wszystkiego. My oczywiście możemy takie relacje uznać za pierdoły i urojenia chorych mózgów. Ale nadal pozostaje główne pytanie na które w ten sposób nie uzyskamy odpowiedzi. Jeśli przyjmiemy wersję Kościoła o zbawieniu wszystkich przez jednego Jezusa i jednym jedynym życiu to jak wyjaśnić takie przypadki, i co, my już zbawieni,robimy w materialnym świecie?Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka życzę, ciekawych przemyśleń

2 lutego o 08:41

Andrzej

Andrzej Dąbrowski
Witam serdecznie.Wszyscy tu wrócimy bez względu na to czy w to wierzymy, czy nie bo wszyscy jesteśmy związani karmą z materialnym światem, i nie ma znaczenia czy religia na to pozwala. Z wszystkich relacji wynika, że najszybciej wracają dzieci które wcześnie odchodzą w tragicznych okolicznościach, lub z powodu ciężkich chorób.One wracają już po kilku latach i nawet jest możliwe,że ci sami rodzice będą ponownie rodzicami takiego powracającego malucha. Następni są dorośli zmarli tragicznie. Im powrót zajmuje kilkanaście lub kilkadziesiąt lat. A najwięcej czasu to zajmuje tym którzy dożyli słusznego wieku i odeszli w sposób naturalny. Dlaczego tak? Nie wiem, możliwe,że dzieci nie mają takich obciążeń karmicznych jak dorośli i nawet nie wiem czy kierunek tej myśli jest prawidłowy, ale się domyślam, że może to mieć związek z nagromadzeniem doświadczeń które nazywamy grzechami. Dzieci ich nie miały i w czasie krótkiego wcielenia nie zdążyły zrównoważyć żadnej energii, i stąd może tak szybkie wcielenia. Jednego jestem jednak pewien. Wszystkie dusze są związane kartmą i prędzej lub później powrócą w materialne życie bez względu czy w to wierzymy czy też nie chcemy w to wierzyć i dzięki Bogu wersja Kościoła Katolickiego nie ma z tym fenomenem nic wspólnego.Jednak czy tak jest na pewno i co się stanie z kimś kto zabije siebie?Przecież przypadki samobójstw się zdarzają każdego dnia,więc nie można ich wykluczyć i decydujemy się na ten krok nie tylko z powodu zawiedzionej miłości, ale też np. trudnych warunków życia, którego mamy już dość. Z powodów długów, których nie jesteśmy spłacić, banructw naszych firm,utraty pracy,niespodziewanego kalectwa, itp.Przypomnę historię pewnej kobiety i opis pochodzi ze stron Fundacji Nautilius.)) "Ta historia do dziś jest powtarzana na pokładzie Nautilusa jako jedna z najbardziej poruszających,jeżeli chodzi o historie "w mediach". To było kilka lat temu, kiedy w Programie Pierwszym Polskiego Radia była audycja prowadzona przez nas o reinkarnacji czyli "wędrówce dusz". Audycja zaczynała się o 24.00 i trwała trzy godziny. Cieszyły się naprawdę gigantyczną popularnością. Tej nocy ok. 2.00 zadzwoniła kobieta, która płakała, ale po chwili uspokoiła się i powiedziała, że koniecznie chce wejść na antenę. W studiu po krótkiej naradzie zapadła decyzja, aby "dać jej szansę". Zostaje wprowadzona na antenę i pada zastrzeżenie, aby mówiła "na temat audycji, czyli właśnie wędrówki dusz". Kobieta zaczyna opowiadać.Mówi spokojnie, ale słuchając jej głosu od razu się wyczuwa, że przeżyła coś ważnego. Opowiada swoją historię. Jest właśnie świeżo po strasznej tragedii. Jakiej? Powiesił się jej nastoletni syn. Stało się to miesiąc wcześniej. Syn bardzo źle znosił jej drugie małżeństwo, ale nie zdawała sobie sprawy, że aż tak bardzo... W studiu prowadzący wyraża jej ogromne współczucie, ale jednocześnie przypomina, że audycja jest o reinkarnacji. Kobieta odpowiada na to, że wie, ale prosi, aby wysłuchać ją do końca. Nigdy nie wierzyła w reinkarnację, nie zajmowała się nią. Jest katoliczką, chodzi do kościoła kilka razy w roku... ale wracając do najważniejszej historii - to niesłychane wydarzenie miało miejsce dwa tygodnie po samobójczej śmierci syna. Była w domu ze swoim drugim trzyletnim synkiem z drugiego małżeństwa, który z ogromnym zainteresowaniem przyglądał się swojej płaczącej matce. Wreszcie synek podszedł do niej i zapytał: - Mamo, dlaczego tak bardzo płaczesz? To pytanie ją trochę zaskoczyło, ale po chwili odpowiedziała dziecku. - Kiedyś ci to syneczku wytłumaczę, ale teraz... pozwól... twój braciszek nas opuścił, zastawił... zabił się... dlatego jestem tak smutna synku. Pozdrawiam serdecznie. Zdrówka życzę, ciekawych przemyśleń

3 lutego o 08:51

Andrzej

Andrzej Dąbrowski
Witam serdecznie.Była w domu ze swoim drugim trzyletnim synkiem z drugiego małżeństwa, który z ogromnym zainteresowaniem przyglądał się swojej płaczącej matce. Wreszcie synek podszedł do niej i zapytał: - Mamo, dlaczego tak bardzo płaczesz? To pytanie ją trochę zaskoczyło, ale po chwili odpowiedziała dziecku. - Kiedyś ci to syneczku wytłumaczę, ale teraz... pozwól... twój braciszek nas opuścił, zastawił... zabił się... dlatego jestem tak smutna synku.Jej trzyletni syn przez kilka chwil milczał i bardzo uważnie jej się przyglądał. Wreszcie ku jej bezgranicznemu zdumieniu powiedział: - Ale kiedy ty kiedyś się powiesiłaś i nas zostawiłaś, to my płakaliśmy. Nie pamiętasz tego? Teraz już nie płacz, bo już wiesz, jak to jest. Już nie ma potrzeby płakać. ((Dzieci do około 6-7 lat często pamiętają poprzednie życie, tylko,my dorośli,im nie wierzymy.)) Dziecko zeszło jej z kolan i spokojnie poszło bawić się do drugiego pokoju. Kobieta zaś poczuła, że nie jest to "kolejna chwila w jej życiu", że oto nagle dotknęła przez swoją rozmowę z synem jakieś wielkiej tajemnicy ludzkiego życia. Na antenie opowiedziała jeszcze jedną ważną rzecz, że od dziecka ma kłopot, kiedy założy na szyję chustę czy szalik. Dlaczego? Natychmiast... zaczyna się dusić! Kobieta powiedziała, że nie dba o to, jak ludzie potraktują jej historię, ale ona sama jest przekonana, że jej syn pamięta jakąś sytuację z poprzedniego życia. Ona musiała zrobić błąd, za który przyszło jej zmierzyć się z konsekwencją tego czynu w obecnym życiu. Kiedy słuchaliśmy tej historii w radiowym studiu Polskiego Radia, wszyscy na plecach czuliśmy "zimny powiew kosmosu". ((Nasza bohaterka jest katoliczką, chodzi do kościoła kilka razy w roku i nie wierzy w reinkarnację tak jak większość katolików .To szokująca historia z której wynika, że ta kobieta w poprzednim wcieleniu, które w chrześcijańskiej religii nie istnieje, popełniła samobójstwo przez powieszenie. Dlatego dusi ją wszystko co powiesi na swojej szyi, nawet szalik. W poprzednim życiu swoim czynem dała najbliższym smutek i płacz,więc w obecnym życiu dostała z powrotem to samo co kiedyś dała, tylko ten "owoc" dostała dokładnie z drugiej strony, bo nie istnieje skutek bez przyczyny.Co jeszcze dostała? Życie w poczuciu winy i poczucie bezslności,że już niczego nie jest wstanie zmienić.Brzmi to okrutnie, ale właśnie zebrała plon ze swojego zasiewu z poprzedniego wcielenia. „Co człowiek sieje, to i zbierać będzie (Gal 6,8)” Z różnych relacji wiadomo,że najczęściej przenosimy jakieś urazy psychiczne dotyczące miejsc, sytuacji, lub przedmiotów, które przyczyniły się do naszej poprzedniej śmierci. Dlatego np. ludzie ginący w pożarach panicznie boją się ognia, nawet płomyka świecy i zapalonej zapałki.Ginący w katastrofach lotniczych boją się samolotów,umierający w katastrofach okrętów boją się wody itd,itp.Powstają nam pytania na które w religii nie znajdzimy odpowiedzi. Dlaczego Bóg pozwolił jej się urodzić i nie odebrał jej życia, lub jej nie skazał na wieczne potępienie w piekle?Nie mógł jej skazać bo wieczne potępienie dusz nie istnieje i zostało wymyślone przez zmianę interpretacji słów Jezusa, który w przypowieści o gościach mówił,że gość zostanie wyrzucony na zewnątrz, gdzie mamy płacz i zgrzytanie zębów, co w przypowieści Jezusa oznacza materialny świat zewnętrzny, a nie piekło.Z tych słów w religii wymyślono,że Bóg odrzuca hurtem dusze, które trafiają do piekła.Ale ta sama religia naucza,że z piekła nie ma wyjścia. Gdzie więc była ta dusza pomiędzy wcieleniami?Jeśli nie w kościelnych wiecznościach-niebie,piekle i czyśćcu,z których już nikt nie wraca, to gdzie jej dusza spędziła ten czas? Moim zdaniem tam gdzie wszyscy. W świecie astralnym i stamtąd powróciła żeby odczuć to co czuje porzucona rodzina.Wyciągnąć z tej lekcji wnioski i nigdy więcej nie popełnić tego błędu. "Jak postępowałeś, tak postąpię z tobą. Odpłata za twoje postępki spadnie na twoją głowę." (Księga Abdiasza 1, 15) My oczywiście nie musimy w to wierzyć bo księża zawsze wymyślą banialuki o podszeptach Szatana,lub bardzo złego demona, ale czy nie warto chociaż przez chwilę pozbyć krępującego umysł strachu, pomyśleć i się nad tym wszystkim zastanowić co siejemy? Może warto w końcu uważniej czytać Biblię, bo te księgi nie zaprzeczają reinkarnacji i mówią o Prawie Karmy. Jezus i Apostoł Paweł chcąc opisać prawo karmy posługuje się najczęściej przenośnią o sianiu i zbieraniu: Powiadam wam: kto sieje skąpo, skąpo też żąć będzie, a kto sieje obficie, obficie też żąć będzie." (2 Kor. 9,6) "Albowiem każdy własny ciężar poniesie. Nie błądźcie, Bóg się nie da z siebie naśmiewać; albowiem co człowiek sieje,to i żąć będzie."(Gal.6, 5-7) Warto się więc chociaż zastanowić, bo wszystko wskazuje na to,że obecnym życiem kształtujemy następne. Pozdrawiam serdecznie. Zdrówka życzę, ciekawych przemyśleń

4 lutego o 08:52

 

Andrzej

Andrzej Dąbrowski
Witam serdecznie.((Przyznaję,że ciekawe stanowisko, jak na książki dedykowane chrześcijanom. Posłuchajmy do końca pani Juany de la Cruz.)) "Wy już wiecie, dzięki tym dyktowaniom, ile nieścisłości jest w ich pouczeniach.Ach, jak ja ich nie lubię. Bo widzicie, my ludzie w duchu, tak jak za życia fizycznego odczuwaliśmy, tak teraz odczuwać możemy.Jestem rozgoryczona,że oni pokierowali moim życiem tak jak uważali za stosowne.A jakim prawem? Kto,zapytuję,będzie ponosić i ponosił konsekwencje mojego życia?Dlaczego oni mieli prawo decydować za mnie, jeśli za swoje uczynki, za drogę swojego życia to ja ponosiłam konsekwencje?Tak jak oni za swoje. A poza tym, cóż to za podły system, ustanowiony i narzucony kobietom przez mężczyzn. A jakim prawem, pytam,mężczyźni mogą ustanawiać takie czy inne prawa zezwalające na coś kobietom, lub im zabraniające. Ach wy łobuzy!Ach wy dranie!Ja ze swoimi nieprzeciętnymi zdolnościami mogłam zasłynąć jako naukowiec. Wszystko co chciałabym robić,ogarnęłabym ze swoimi zdolnościami z wielką łatwością.Dlaczego miałam nie być dopuszczona na uniwersytet? Tylko dlatego,że byłam kobietą?Co za potworność, co za podłość, co za plugastwo.A wiecie co? Ja teraz wam zdradzę. Otóż ci wszyscy, którzy nie pozwolili mi zdawać egzaminów bo byłam kobietą, oni wszyscy,dosłownie wszyscy, po swoich paskudnych życiach gdy je zakończyli pełzali mi u nóg, przepraszając i prosząc o przebaczenie za złamanie mi życia. Oni wtedy poznali Prawdę Bożą i dowiedzieli się,że w jednym z poprzednich żyć również byłam mężczyzną.Oni pojęli,że płeć to jedynie droga do wzbogacenia odczuć, wzbogacenia ducha poprzez różne role i różne przeżycia.Ale nigdy nie powinno się utrudniać nikomu życia. Tego robić nikomu nie wolno, bo to nie po bożemu, faworyzowanie kogokolwiek." ((Trzeba przyznać,że relacja odważna jak na byłą zakonnicę. Porusza w niej kilka ciekawych spraw, jak chociażby sprawa wyboru płci i rozwijaniu się przez zdobywanie różnych doświadczeń. Jednak chyba każdy myślący człowiek wie,że te ciemne czasy nie wszędzie się skończyły.Instytucja Kościoła nadal chce rządzić, i to całym światem, uważając siebie za jedyną prawdę i nawet chcą dyktować ludziom kiedy im wolno uprawia seks, a kiedy nie wolno.Podobnie działają pozostałe główne religie narzucające swoim wyznawcom styl życia. Zresztą kobietom w tej firmie nadal nie wolno zajmować stanowisk i mogą być jedynie siłą pomocniczą, więc nic się nie zmieniło. Ale przede wszystkim trzeba sobie zdać sprawę,że religię stworzyli mężczyźni dla mężczyzn i w okresie pisania "słowa bożego" kobieta była istotą niższego gatunku i nawet w dzisiejszych czasach księża to uzasadniają zapisami z Biblii w której Bóg pierwszego stworzył Adama, a w następnej kolejności, z jego żebra powstała Ewa. Kobieta w systemie religijnym zawsze była niewolnicą do rodzenia dzieci i dbania o dom i tak pozostało na długie wieki.Wątpię jednak czy sprawcy jej złamanego życia po swojej śmierci pełzali u jej nóg błagając o przebaczenie. Myślę,że Prawo Karmy mogło dla nich przygotować kolejne życia w rolach zniewolonych kobiet, tak żeby odczuli na własnej skórze to co zrobili.Możliwe,że w poprzednim życiu w którym była mężczyzną to ona robiła to samo z czym się spotkała.Dostała więc to samo co wcześniej dawała,bo nie istnieje skutek bez przyczyny,i w jej przypadku przyczyna musiała zaistnieć w poprzednim życiu,lub życiach.Autorka słusznie zauważa,że dusza musi doświadczyć wszystkich sytuacji i uczuć. Jeśli znajdowałaby się stale w ciele mężczyzny,to nigdy by się nie dowiedziała jak to jest być kobietą i czuć jak kobieta.Słuszna jest też uwaga,że nikt nie powinien sterowań naszym życiem bo tylko my będziemy z niego rozliczeni.Ale czy i w dzisiejszych czasach nie poddajemy się opinii otoczenia? Chociaż nie bardzo rozumiemy o co w religii chodzi, to chodzimy do kościoła, bo co ludzie powiedzą.Z tego samego powodu decydujemy się na ślub kościelny i chrzcimy dzieci,żeby nas ludzie nie obgadali.Ale w nieudanym związku to my się będziemy męczyć, a nie ludzie,więc nie powinniśmy się kierować otoczeniem.Możemy wysłuchać rad i opinii,ale wybrać najlepszą dla nas opcję i decyzję powinniśmy podjąć sami.))Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka życzę, ciekawych przemyśleń

28 stycznia o 08:44

Andrzej

Andrzej Dąbrowski
Witam serdecznie.Autor słusznie mówi,że wszystkie niesprawiedliwości jakie napotykamy w życiu zostały ustanowione przez człowieka i obojętnie czy chodzi o kwestie prawne, czy wiary. Według autora ktoś uważnie czytający te dyktowania bardzo szybko oddzieli ziarna od plew, posługując się słowami Jezusa Boga "Co posiejesz to zbierzesz" ((Te słowa dotyczą Prawa Karmy, a nie weryfikacji i zrozumienia tekstu „Co człowiek sieje, to i zbierać będzie (Gal 6,8)”. Św Paweł tłumaczy te słowa trochę inaczej i mówi, że każdy będzie się musiał zmierzyć ze skutkiem wywołanym przez przyczynę którą sam wywołał.)) Autor proponuje kolejne dyktowanie z czwartego tomu pt."Gwiazdy kina" i będzie to wypowiedź Zbyszka Cybulskiego, który zginął tragicznie pod kołami pociągu 8.01. 1967 r. we Wrocławiu. "Ja wiem co was interesuje najbardziej.Jak to się stało,że wpadłem pod koła pociągu i straciłem życie? Przyznaję, że nie bardzo chciałbym do tego wracać. Dlaczego?Bo to wcale mi nie schlebia. Tak, to było dawno temu w poprzednim moim życiu. Pracowałem wtedy dla pewnego wrednego, ohydnego typa,rozbójnika i lichwiarza.Byłem sierotą, ale dalekim krewnym tej rozpasanej świni.Za kąt jakiś, ochłapy i łachmany na grzbiet musiałem wykonywać wszystkie rozkazy tej wrednej mordy. Nie tylko gotować i sprzątać, ale być też służącym, otwierać drzwi klientom, musiałem biegać z rachunkami i pogróżkami również. Kiedyś wysłał mnie żebym odebrał pieniądze od pewnego człowieka.Był on winien, a nie miał ani grosza, a ponieważ nie było to pierwsze, ale siódme ostrzeżenie, tak dobrze to pamiętam,siódme. Ten potwór nakazał mi żebym tak potrącił tego faceta żeby on wpadł pod nadjeżdżające konie.Jako kara za jego bezczelność, za nieuregulowanie rachunków.Teraz wiem jak bardzo byłem zdeprawowany, wszystkie rozkazy tej cholery wykonywałem bez wahania. A jak było wtedy?Czatowałem na tego dłużnika kilka godzin, a mróz był taki,że psa było żal wypuścić, innym, ale nie mnie. Ja czekałem na swoją ofiarę, no i doczekałem się.Miał tylko małą sakiewkę przy sobie i jak konie nadjeżdżały, chwyciłem za sakiewkę i wepchnąłem go pod kopyta. Coś usłyszałem, coś trzasnęło, ciemno, zgiełk, nikt nic nie widział i nikt się nie zorientował,że to ja byłem sprawcą tego zamachu. Gdy konie się zatrzymały, odwróciłem się i zobaczyłem ciemną plamę na śniegu.żeby nie zorientowali się,że to moja sprawka, podbiegłem i zacząłem krzyczeć Ajajaj,ajajaj!" I tak według autora Zbigniew Cybulski przyznaje się dlaczego musiał w swoim życiu, które znamy jako życie wspaniałego aktora i Polaka,dlaczego musiał zginąć. ((Ale to nie koniec relacji)) "Ja też oberwałem za swoje bo powinienem był od niego uciec. Na oszustwach uzbierałem już tyle pieniędzy żeby zniknąć, ale ten typ zdeprawował mnie na tyle,że nie miałem na to siły i na wszystko zgadzałem się co mi kazał. W moim ostatnim życiu nie byłem już złym człowiekiem i nie krzywdziłem nikogo. Potrafiłem też serdecznie i bezinteresownie dopomóc. Zresztą najlepszy dowód dyktuję teraz. To najlepsze świadectwo tego,że nie jestem złym duchem. Byłem ofiarą tego rzezimieszka, wypaczył mi charakter i zrobił nieczułym na ludzki ból, a instynkt samozachowawczy kazał mi oszukiwać i kłamać tylko dlatego żeby nie być głodnym." Autor mówi,że jeśli nawet tylko spełniamy czyjeś polecenia, stajemy się tak samo winni.Nawet jeśli zgadzamy się być marionetką w czyichś rękach to również ponosimy konsekwencje swoich czynów. ((Nie bardzo mogę się z tym zgodzić bo widać z tego opisu,że nasz bohater nie działał z własnej woli i to nie jego intencją było szkodzić ludziom. A z niedawnych badań Newtona wynikało jasno,że każdy zły uczynek jest wnikliwie oceniany właśnie pod kątem intencji, a nasz bohater zdaje się że nie był do końca zły bo chciał się uwolnić od swojego oprawcy, tylko nie znalazł w sobie tyle siły.Prawdopodobnie więc nad tym będzie musiał popracować. Zresztą ta relacja na końcu sama sobie przeczy twierdząc,że nasz bohater na oszustwach nazbierał dość pieniędzy by rozpocząć samodzielne życie i nadal chodził głodny?Ale na pewno przez swoje działanie wywołał powstanie niejednego długu karmicznego, które będzie musiał jakoś wyrównać.))Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka życzę, ciekawych przemyśleń

29 stycznia o 08:43

Andrzej

Andrzej Dąbrowski
Witam serdecznie.((Prawo Karmy nie jest karą,ale po to działa żeby każdy miał możliwość zrównoważenia swoich uczynków.Gdyby jednak za każdy występek Prawo Karmy skracało wszystkim wcielenia, to tym samym odbierało by nam szansę na zrehabilitowanie, więc myślę,że to nie tędy droga.)) Kolejna proponowana przez autora relacja pochodzi z piątego tomu pt."Wielcy Polacy" i dotyczy Krystyny Skarbek. Przez wielu uważana za najlepszego szpiega II Wojny Światowej. Churchill nazywał ją swoim ulubionym szpiegiem, a oficerowie wstawali gdy wchodziła do pokoju. Dla Francuzów stała się wzorem ruchu oporu, a Izraelczycy zaliczają ją do najodważniejszych w dziejach żołnierzy, otrzymała zresztą medale i od Izreala i od Francji. Po wojnie zapomniana przez Anglików i Polaków. Jej losy tak się dziwnie potoczyły,że z najlepszego szpiega II WŚ stała się osobą zapomnianą, o której nikt nie chciał pamiętać.Żaden rząd się już nie interesował tą kobietą i nie wspierał finansowo. Była więc zmuszona podjąć fizyczną pracę zarobkową.Zginęła młodo w 1952 r. w wieku 44 lat ((Niedawno słuchałem w radio audycji o tej kobiecie i pamiętam,że nosiła tytuł chrabiowski, a po wojnie wpadła w biedę,a zginęła od pchnięcia nożem. Przejdźmy jednak od razu do relacji.)) "Ten zakochany wariat cierpi za zabicie mnie i niech ludzie się dowiedzą,że bez względu na to czy ja darowałabym mu to zabicie mnie z miłości, czy nie, to jest obojętne bo on i tak musi to odcierpieć. ((To nie tak. Teraz już wiem,że wybaczenie pozwoli nam uniknąć długu karmicznego.)) A gdy się urodzi ponownie to i tak będzie cierpiał, chociaż inaczej. Mnie by zależało,że jak będą robić film o mnie, o moim życiu, o tych ostatnich latach wojny, zależy mi aby na pierwszym miejscu wysunięto moje pobudki, którymi się kierowałam.Przyczyną był mój patriotyzm i coś równie ważnego, chęć pomszczenie narodu Żydowskiego. Bardzo mi zależy na podkreśleniu tego motywu bo ja kochałam te koleżanki Żydówki jak najdroższe mi siostry, które zostały zamordowane." Od autora dowiadujemy się,że gdy Krystyna Skarbek była młodą dziewczyną i to właśnie te wydarzenia spowodowały,że została szpiegiem o którym pisze się książki i kręci filmy. ((Jednak chęć sławy i rozgłosu świadczy, moim zdaniem, o nieposkromionym ego i raczej świadczy o tym,że te relacje ktoś układał z tej strony i nie pochodzą ze świata duchowego.)) Kolejna relacja jaką wybrał autor pochodzi z ostatniego tomu pt. "Miłość cię wyzwoli" i będzie to relacja Małgosi i Pitka? (i Piotra?). Przyznaję,że pierwszy raz słyszę o takiej osobie. Ale autor mówi,że jej historia jest przejmująca i warta przytoczenia. 6 marca 1987 r. jako młodzi ludzie, Małgosia miała 23 lata, a Piotr 37. Oboje wybrali się na przedślubne zakupy do Belgii, i tego samego dnia utonęli wieczorem w katastrofie promu Herald Of free Enterprise. Zginęli trzymając się za ręce, jeszcze chcieli coś krzyknąć, patrząc sobie w oczy, ale woda zalała im usta. Autor chce przedstawić dwa długie dyktowania Małgosi i Pitka(rozumiem,ze to zdrobnienie od imienia Piotra)Dlaczego musiało ich to spotkać? "Ta możność wynagrodzenia, jeżeli kiedyś w jakimś życiu, a być może w wielu życiach kogoś się krzywdziło, również odkupienia przez kalectwa morderstw,- pozbawienia kogoś drogocennego skarbu jakim jest życie fizyczne.Cierpienie, ból moralny i fizyczny za zadane cierpienie bo nic, ale to dosłownie nic nie idzie w zapomnienie. Gdyby tylko wiedzieli o tym ludzie, którzy żyją w luksusie kosztem swojej uczciwości, również kosztem zniewolenia ludzi,nawet młodzieży,do tej strasznej trucizny jaką są różnego rodzaju narkotyki. Żeby tacy przyjrzeli się różnym połamańcom, ludziom bez nóg i rąk od dziecka. Czy mogą przypuszczać,że oto ci to ofiary? O nie! Na kalectwo dobrze sobie zasłużyli, a kary nie Bóg im wyznaczył, tylko oni sami sobie wyznaczyli według słów Jezusa Chrystusa "Co posiejesz to zbierzesz."Bo to nie nasza matula i ojczulek duchowi skazują nas-rodzice nasi duchowi. Ale każdy skazuje siebie na cierpienie dokładnie takie na jakie zasługuje. ((Sporo prawdy jest w tych słowach. Sami tworzymy dla siebie kolejne życia, tylko nie każdy o tym wie i nie każdy akceptuje skutki przyczyn jakie sam stworzył.)) Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka życzę, ciekawych przemyśleń

30 stycznia o 08:46

Andrzej

Andrzej Dąbrowski
Witam serdecznie."Dzięki tej wspaniałej łasce wielo narodzenia mamy możliwość wznoszenia się." Autor mówi,że dalsza część będzie o przyczynie ich wspólnej śmierci z której wynika,że w poprzednim wcieleniu wspólnie zabili ojca dziewczyny bo nie zgadzał się na ich ślub.W ten sposób wcześniej przejęli majątek i cieszyli się nim jako młoda para. ((To dziwna relacja,w zasadzie koncentrująca się na narkotykach, ale jej końcowe wnioski, według mojej oceny, są słuszne. Część ludzi nie zdaje sobie sprawy,że ich każda myśl, słowo i czyn są "zapisane" na poziomie kwantowym. Handlarze zapatrzeni i nastawieni na zyski za wszelką cenę, nie zdają sobie sprawy,że sprzedają młodym ludziom kalectwo i śmierć, a ich najbliższym cierpienie. Mogą, więc je dostać w takiej postaci jak to zostało wymienione w tej relacji,lub w postaci różnych chorób i niepełnosprawności. Jednak w tych relacjach króluje zasada "śmierć za śmierć" więc "winowajca" nie dostaje czasu na naprawienie wyrządzonej krzywdy, a nawet w ostatnim zdaniu tej relacji jest mowa o możliwości wznoszenia się w każdym kolejnym życiu.Z pracy dr Newtona wynika,że w przypadku popełnienia złego uczynku bardzo ważne są intencje,które skłoniły do jego popełnienia. Gdyby tak nie było to żołnierze biorący udział w wojnach i zabijający wroga kończyli by życie przedwcześnie. A wiadomo,że tak nie jest.Zasada "śmierć za śmierć" więc nie działa, bo według mistyków Prawo Karmy daje szansę na zrehabilitowanie.Jednak kiedy dana osoba miałaby tego dokonać jak ta możliwość jest jej odbierana? Jeśli zabili ojca po to żeby być razem i cieszyć się jego majątkiem to podróż do Belgii na zakupy wydaje się dziwna, bo oznacza,że nie byli biedni. A właśnie za czerpanie przyjemności z kradzionego powinni raczej doświadczyć biedy.Zresztą posłuchajmy do końca autora. Mamy około 25 min filmu.)) KONSEKWENCJE CZYNÓW W PRAWIE PRZYCZYNY I SKUTKU I REINKARNACJI https://youtu.be/aVmR6VFSS_U Autor ma nadzieję,że zaprezentowane przykłady zilustrowały słuchaczowi,że nie jest ważne co myślimy i w co wierzymy, jakiej jesteśmy religii, narodowości i płci.Wiary, pochodzenia i wykształcenia, bo tak naprawdę liczą się tylko słowa Jezusa. "Co posiejesz, to zbierzesz", to prawo przyczyny i skutku,które określa nasze życie tutaj na tej planecie. To jak ten świat dzisiaj wygląda jest konsekwencją naszych czynów i myśli.Ta rzeczywistość materialna jest energią,którą składamy i układamy przez wieki przy pomocy zmysłów,umysłu, intuicji.Mamy jednak wiele wspaniałych cech,i według autora, dlatego Bóg zdecydował się urodzić wśród ludzi i żyć jako Jezus Bóg i jest o tym dużo w Biblii XX w., jednak autor dalej nie rozwija tematu, i w zasadzie na tym kończy się ta ciekawa audycja. ((Tak sądzi autor,ale ja mam na ten temat odmienne zdanie. Z zachowanych w ewangeliach słów Jezusa wynika,że Jego celem było wyprowadzenie ze strefy reinkarnacji dusz gotowych do opuszczenia tej strefy,i tak dla ścisłości,Jezus o sobie mówił,że jest Synem Boga co dla chrześcijaństwa oznacza, że jest Bogiem. Ale Jezus nigdy i nigdzie nie powiedział, że nim jest i nie znajdziemy takiego stwierdzenia w żadnej ewangelii bo słowa "Ja i Ojciec jedno jesteśmy"z ewangelii Jana nie oznaczają,że Jezus jest Bogiem.On mówi,że w jego ciele znajduje się taka sama energia jak energia Ojca,czyli energia, która sprawia,że jest tym samym Światłem co Ojciec,więc został Słowem co ciałem się stało .Ale Jezus nadal jest człowiekiem a nie Bogiem. Bogiem ogłoszono Jezusa podczas I Soboru w Nicei w 325 r. Mówiąc w największym skrócie to z tego co już wiem to osoba, której po tysiącach wcieleń świadomość osiągnie odpowiedni potencjał zebranych doświadczeń zaczyna szukać odpowiedzi na pytania o sens życia i cel życia zostaje zauważona przez Źródło.Zostaje naznaczona prtzez Boga do powrotu i zaczyna otrzymywać"promyki Światła",które zmieniają wibracje jej ciał energetycznych na częstotliwości,które mamy ponad poziomami astralno mentalnymi,więc taka osoba już nie trafi na te poziomy co reszta ludzi i wyprowadzi ze strefy reinkarnacji tylko tych wskazanych przez Ojca i Jezus mówi o tym wyraźnie w ewangelii Jana. „Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał.”(J 6,44) .Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka życzę, ciekawych przemyśleń

31 stycznia o 08:44

Andrzej

Andrzej Dąbrowski
Witam serdecznie.Wszyscy jesteśmy związani siecią karmiczną i na pewno prawo karmy w jakiś sposób zaingeruje w nasze życia, ale nie wierzę w zasadę "śmierć za śmierć" bo już wiem,że śmierć nie jest karą tylko etapem w wiecznym cyklu życia. Jest koniecznym wycofaniem do poziomów astralnych ciał energetycznych ożywiających dane ciało i połączenie ich z duszą, której oddają zgromadzone w materialnym życiu doświadczenia. Zabiłeś więc musisz umrzeć przedwcześnie?Jaki byłby więc w tym sens? Z do tej pory zgromadzonego materiału wiem,że Prawo Karmy nie działa w ten sposób, tylko zawsze daje nam szansę na zrozumienie błędu i jego naprawienie, i będziemy tak długo inkarnowali aż sami z własnej woli pozbędziemy się wszystkich błędów.Pozbędziemy się przywiązania do materialnego świata i dopiero wtedy będziemy gotowi do opuszczenia strefy narodzin i śmierci.Niestety nie wszyscy jesteśmy już zbawieni od 2000 lat,bo dusze nadal funkcjonują w materialnym świecie wcielając się w kolejne ciała, czego najlepszym dowodem jesteśmy my sami Autor powyższego filmu skupia się na zabijaniu ludzi przez innych ludzi, ale czy tylko ludzi zabijamy? Z mistycznych nauk wiadomo,że materialna forma jaką przybiera dusza jest zależna od stopnia rozwoju duszy i może się manifestować w ciele zwierzęcia,więc i ich zabijanie też jest obarczone odpowiedzialnością karmiczną, i gdyby za każde zabicie czekała na nas śmierć to życie na tej planecie już by nie istniało, od wieków zabijamy miliony istnień żeby uczcić wymyśloną w religii datę narodzin Jezusa, który zabraniał zabijania.Czy to nie jest obłuda? Moim zdaniem forma zadośćuczynienia będzie zależała od intencji popełnionego czynu bo całkowicie czymś innym jest zabicie wroga w obronie swojego kraju, a czymś innym zabicie żeby okraść swoją ofiarę.Podobnie jest z zabijaniem zwierząt. Inną sprawą jest zabicie dla zaspokojenia głodu, a całkowicie inną zabijanie dla samej przyjemności zabicia na polowaniach. Tak jesteśmy skonstruowani,że dla utrzymania w zdrowiu swojego ciała potrzebujemy składników z mięsa zwierząt, ale nie musimy ich zabijać dla przyjemności.Taki wniosek wyciągnąłem z badań dr Newtona, według którego w świecie dusz istnieje naczelna zasada, że za wszelkie krzywdy, intencjonalne lub nie, musi nastąpić zadośćuczynienie w obecnym lub przyszłym życiu i w zależności od natury swych wykroczeń, dusza taka może być stosunkowo szybko wysłana z powrotem na Ziemię.Często się zdarza,że pełni ona wówczas rolę ofiary czyichś podłych uczynków.Gdy jednak naganne działania powtarzały się i były szczególnie okrutne, oznacza to istnienie wzorca złego zachowania. Wtedy energia takiej duszy jest dzielona i mieszana z wzorcem energii nie uszkodzonej w odpowiednich proporcjach. Dusze takie mogą spędzić dłuższy czas w odosobnieniu,wiodąc spokojny duchowy żywot, nawet przez ponad tysiąc ziemskich lat,lub bardzo szybko skierowane w kolejne wcielenie w celu odczucia jej własnych działań i wtedy znajdą się w sytuacji swoich ofiar.Nie jest to jednak uważane za karę czy pokutę,lecz raczej za okazję do karmicznego rozwoju. Moim zdaniem myślenie w kategoriach kary za popełniony czyn jest niezrozumieniem tematu. Naruszyliśmy równowagę energetyczną więc prawo karmy chce ją przywrócić co nie powinno się traktować jako kary bo sami swoim działaniem sobie podarowaliśmy skutki naszych działań.Ten stan nierównowagi prawdopodobnie jest przyczyną naszych nierównych żyć, a nawet różnych kłopotów życiowych i nieudanych związków. Prawo przyczyny i skutku to nasz osobisty nauczyciel i nigdy nie działa na naszą szkodę.Otrzymywane cierpienie jest po prostu sygnałem,że nie idziemy w dobrym kierunku, co powinno nas skłonić do zastanowienia się nad własnym życiem bo na pewno za coś to cierpienie dostaliśmy.Kiedy zaczynamy rozumieć to prawo,przestajemy się czuć ofiarami.W swojej wędrówce stworzyliśmy już tak wiele splotów karmicznych przez wiele żywotów,że teraz musimy się liczyć ze skutkami.Możemy próbować je złagodzić, gdy jesteśmy świadomi działania prawa karmy. Przede wszystkim nie tworzyć dodatkowego cierpienia. Czymże jest właściwie cierpienie, jak nie zaburzeniem harmonii wszechświata? Cierpienie sygnalizuje nam„nie tędy droga”. Im więcej cierpimy,tym bardziej pobłądziliśmy i idziemy w złym kierunku.Świadomość i pokora wobec prawa karmicznego są narzędziami do panowania nad własną karmą.Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka życzę, ciekawych przemyśleń

1 lutego o 08:49

Andrzej

Andrzej Dąbrowski