środa, 9 lutego 2022

 

Andrzej

Andrzej Dąbrowski
Wiesz? Fanatyzm chrześcijan jest tak wielki ze nawet jak im sie pokaże nauki Jezusa to w nie nie wierzą bo religia mówi zupelnie coś innego. Chyba jako ostatni zostana zbawieni

17 stycznia o 08:40

Andrzej

Andrzej Dąbrowski
Witam serdecznie.To spotkanie Ezechiela z "Bogiem",który zionie ogniem, ma koła i wirniki, nie było jedynym, były też inne, łącznie z przewiezieniem proroka, najprawdopodobniej na inny kontynent. Niewyczerpane źródło wiadomości rozpoczyna się w rozdziale 40 Księgi Ezechiela, a kończy w 47. Ezechiel jak zwykle jast dokładny w swoich relacjach, i tak to opisuje."W dwudziestym piątym roku naszego wygnania, w pierwszym miesiącu, dziesiątego dnia tego miesiąca, w czternastym roku po zdobyciu miasta, w tym właśnie dniu spoczęła na mnie ręka Pana.I przeniósł mnie tam. W widzeniach bożych przeniósł mnie do ziemi izraelskiej i postawił mnie na bardzo wysokiej górze. A na niej naprzeciwko mnie było coś, jakby zbudowane miasto. Przeniósł mnie tam, a oto był tam mąż, który wyglądał tak, jakby był ze spiżu. Miał on w ręku lniany sznur i pręt mierniczy, a stał w bramie. Mąż ten przemówił do mnie. "Synu człowieczy, patrz twoimi oczami i słuchaj twoimi uszami. Zwróć uwagę na wszystko co ci pokażę, gdyż sprowadzono cię tutaj, aby ci to pokazać".I oto mur otaczał z zewnątrz świątynię dookoła. A mąż ren miał w ręku pręt mierniczy na sześć łokci, liczonych po łokciu i dłoni. Mierzył on nim szerokość ściany budynku, która wynosiła jeden pręt, a wysokość także jeden pręt. Potem wszedł do bramy, która była zwrócona ku wschodowi, wszedłszy po jej siedmiu stopniach[...] Potem zmierzył odległość od wewnętrznej bramy dolnej do zewnętrznaj strony bramy wewnętrznej, wynosiła ona sto łokci. Potem zaprowadził mnie na północ. A oto była tam zwrócona brama ku północy ((W ten sposób obeszli wszystkie bramy i pomierzyli, łącznie z dziedzińcem. Był to czworokąt o bokach długości sto łokci.)) "Widziałem także, że dookoła świątyni był grunt podwyższony[...] Potem zmierzył długość budowli, przed ogrodzoną przestrzenią która była z tyłu, i jej mury, miały one sto łokci ((Ominę już te pomiary, bo zajmują dużżżżo miejsca, zajmę się tym co było w środku i samym otoczeniem świątyni.Ciekawe tylko czy to naprawdę świątynia? A może to miejsce serwisowania tych "Chwał Pana?)) "Drewniane płyty pokrywały dokoła ściany wewnętrzne od podłogi aż do okien, okna zaś były zakratowane(Już wtedy kradli?). Nad wejściem, aż do nawy wewnętrznej i na zewnątrz, na wszystkich ścianach dookoła, wewnątrz i zewnątrz były wyrzeźbione cheruby i palmy, po jednej palmie pomiędzy dwoma czerubami. A każdy cherób miał dwie twarze. ((Znowu w opisie Ezechiel i mąż niby ze spiżu poszli mierzyć bramy i strony. Bajpierw wschodnią, następnie północną.)) "Potem zaprowadził mnie do bramy która była skierowana ku wschodowi. A oto"Chwała Boga Izraelskiego" zjawiła się od wschodu. Szum jego przyjścia był podobny do szumu wielu wód, a ziemia jaśniała od Jego Chwały. A widzenie które miałem byo podobne do owego widzenia, które miałem wówczas, gdy przybył, aby zniszczyć miasto, i podobne do owego widzenia, które miałem nad rzeką Kebar. ((Tak prorok Ezechiel opisuje spotkanie z Chwałą Boga Izraelskiego. Kogo więc spotkał i kto jest tym Bogiem Izraela? Na pewno nie Ojciec o którym mówił Jezus.Pozdrawiam milutko, życzę zdrówka i jak zawsze dobrego humorku. Ciekawych przemyśleń.

17 stycznia o 20:58

Wysłano

Dobranioc Andrzeju , własnie walcze z kowidem .. 🙂 miłych snów ... ❤
Wysłano
CO BÓG DA TO BEDZIE .. 🙂 ❤

17 stycznia o 22:21

Andrzej

Andrzej Dąbrowski
Jak najszybciej zgłoś się do lekarza a jak nie dostaniesz się to na SOR i wszystko powinno być dobrze. Na Boga w tym przypadku nie licz bo Bóg się nie wtrąca w ten świat. Po to dał nam rozum żebyśmy sami dbali o siebie. Zdrówka i dobrej spokojniej nocy

18 stycznia o 08:35

Andrzej

Andrzej Dąbrowski
Witam serdecznie.Pozostają nam bardzo ciekawe pytania. Czy opisywane zdarzenia naprawdę zaistniały i czy mieliśmy do czynienia z obcymi, których prymitywna ludzkość uważała za Bogów? Ja uważam,że tak bo tego rodzaju spotkania opisują wszystkie dawne cywilizacje z całego świata, więc na pewno nie są urojeniami. Tylko w każdej kulturze Bogowie noszą inne imiona, ale wszystkie opowiadają o Bogach przybyłych z kosmosu. Jeśli uznamy to za urojenia lub fantazje, to powinniśmy się zastanowić czy cały świat miał takie same urojenia? Amerykański projektant pojazdów kosmicznych, inżynier Blumrich, który chciał obalić teorię Danikena o obcych, po dokładnym zapoznaniu się z Księgą Ezechiela uznał, że "Rydwan Jachwe" miał nawet wiarygodne parametry i że jest technicznie wykonalny, chociaż wybiega rozwiązaniami technicznymi przed naszą technikę Ciężar pojazdu 63 300 Paliwo na drogę powrotną 37 600 kg Średnica korpusu głównego 18 m Średnica wirnika głównego 18 m Moc silnika wirnika głównego 70 000 KM Impuls właściwy 2080 sek. Uzyskane wyniki dają wyobrażenie o pojeździe, który najprawdopodobniej pełnił rolę łącznika pomiędzy ziemią, a stacją orbitalną. Poza tym uzyskane wyniki dają nam wyobrażenie o statku kosmicznym, stosowanym razem ze statkiem macieżystym, krążącym po orbicie wokółziemskiej.Z tego całego opisu, inżynier Blumrich zbudował koło, mogące poruszać się we wszystkich kierunkach.Za projekt takiego koła, inżynier otrzymał w USA patent nr. 3789947.Przyznano go 5 lutego 1974 roku Sam już ten fakt oznacza, że prorok Ezechiel nie miał wizji i omamów, jak chcą niektórzy, tylko zobaczył realny obiekt. Z historii Kościoła trzeba też wiedzieć,że działalność cenzorów powołanych w Rzymie około 440 roku przed naszą erą weszła do żywej tradycji gmin kościelnych okresu wczesnochrześcijańskiego. Redaktorzy Biblii byli jednocześnie jej cenzorami. Nie dopuścili, więc do tego aby wszystkie manuskrypty zostały unieszczone w Księdze Ksiąg. Biegli w teologii wiedzą, że istnieją również żydowskie i chrześcijańskie teksty dodatkowe nie umieszczone w kanonie.Wiadomo też, że istnieją pseudoepigrafy oraz żydowskie teksty z przełomu pierwszego stulecia naszej ery.Teksty te nie znajdują się ani w Biblii, ani w spisie ksiąg kanonicznych. Prawdopodobnie w oczach cenzorów nie były dostatecznie święte, aby znaleźć swoje miejsce w Starym Testamencie,lub zostały uznane za zbyt niebezpieczne dla religii bo kwestionują Stworzenie przez jedynego Boga Jahwe.Z tych historii wynika,że jest to kawałek historii materialnego świata i mało kto wie,że wersja biblija jest przeróbką historii wcześniej opisanych przez Sumerów. Niestety prawie nikt nie szuka wiedzy i wszyscy bezmyślnie wierzą w to co usłyszą od księży. NIe ma to jednak nic wspólnego z prawami jakie rządzą naszym życiem i losem, z wiecznym życiem duszy,którego ja szukam. Pozdrawiam milutko, życzę zdrówka i jak zawsze dobrego humorku. Ciekawych przemyśleń.

Andrzej

Andrzej Dąbrowski
A skąd Aniu wiesz,że masz covid? Miałaś testy? Jeśli masz to powinnaś jak najszybciej znaleźć się w szpitalu

18 stycznia o 12:00

Andrzej

Andrzej Dąbrowski

19 stycznia o 08:46

Andrzej

Andrzej Dąbrowski
Witam serdecznie. Prawdopodobnie obcy byli na Ziemi, bo wszystkie starożytne cywilizacje stworzyły rytuały i obrzędy w których dziękują Bogom z kosmosu za otrzymaną wiedzę i czekają na ich powrót.Zresztą wzorem innych starożytnych kultur chrześcijanie też czekają na powrót Jezusa, którego wybrali na Boga w 325 r.Moim zdaniem Pan ze starego Testamentu to jeden z nich, bo trudno uznać,że Bóg prowadzi jedno małe plemię i bierze udział w wojnach i bierze łupy. Temat jest ogromny i nieskończony, więc nie mam zamiaru go rozwijać bo nigdy nie skończę.Ale moim zdaniem staro testamentowe wersje nie opisują kontaktu z Bogiem. To Izraelici sprowadzili sobie boga na Ziemię, boga,który prezentuje sobą najgorsze ludzkie cechy i wykożystuje swoją moc do zniewalania narodów i zabijania. W ostatnich scenach biblijnego potopu Pan mówi "Upomnę się o waszą krew przez wzgląd na wasze życie - upomnę się o nią u każdego zwierzęcia. Upomnę się też u człowieka o życie człowieka i u każdego - o życie brata. 6.[Jeśli] kto przeleje krew ludzką, przez ludzi ma być przelana krew jego, bo człowiek został stworzony na obraz Boga." ((To upominanie się o krew przypomina działanie Prawa Przyczyny i Skutku. Czyżby autor lub autorzy nie odważyli się na pominięcie tego prawa?Stary Testament nie precyzuje na czym to upominanie się ma polegać, ale skoro Bóg chce przelać krew winowajcy, to czy w ten sposób wprowadza mojżeszowe "Oko za oko?"Tak można zrozumieć ten dziwny zapis i tak to utrwalono w Starym Testamencie. Ale,moim zdaniem, to tylko marzenia mściwych twórców tych ksiąg,którzy przypisali temu Bogu wszystkie najgorsze ludzkie cechy, i nie zapominajmy,że Jezus,który był Słowem co ciałem się stało, anulował to prawo i przestrzegał przed jego stosowaniem.„Słyszeliście, że powiedziano: Oko za oko i ząb za ząb! A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi! Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz! Zmusza cię kto, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące! Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie. Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski”. (Ewangelia Mateusza 5, 38-48) Słowa "On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych."świadczą o tym,że Bóg traktuje wszystkich równo bez względu na wyznania religijne i sympatie polityczne. Nie wierzę w śmierć za śmierć bo gdyby to Prawo tak działało to nie tylko ludzkość dawno by już nie istniała i cały system nauki by runął.Według mistyków Prawo Przyczyny i Skutku ma nas uczyć podejmowania właściwych decyzji,żebyśmy doszli do stanu o którym mówił Jezus "Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski”(Mateusza 5, 38-48), a nie skracać życie materialnego ciała. Tutaj Bóg zabrania Noemu zabijać zwierzęta i jeść mięso, to dziwne bo w tej samej Biblii, ten sam Pan zachęca do zabijania.( Dz 10,11-16) 10.11 " Widzi niebo otwarte i jakiś spuszczający się przedmiot, podobny do wielkiego płótna czterema końcami opadającego ku ziemi. 12 Były w nim wszelkie zwierzęta czworonożne, płazy naziemne i ptaki powietrzne. 13 «Zabijaj, Piotrze i jedz!» - odezwał się do niego głos. 14 «O nie, Panie! Bo nigdy nie jadłem nic skażonego i nieczystego» - odpowiedział Piotr. 15 A głos znowu po raz drugi do niego: «Nie nazywaj nieczystym tego, co Bóg oczyścił». 16 Powtórzyło się to trzy razy i natychmiast wzięto ten przedmiot do nieba. W wersji biblijnej Bóg mówi,że nie może przebywać w człowieku na zawsze, ale dotyczy ona tylko jednorazowego materialnego ciała, które musi umrzeć po to żeby uwolnić duszę. To właśnie to ciało ma prowadzić wytworzona przez duszę świadomość i zgromadzić jak najwięcej dobra i nauczyć się miłości o której nie mamy pojęcia. Poziom kwantowy Akaszy zapisuje wszystko co stwarzamy naszym życiem i Prawo Przyczyny i Skutku na podstawie tych zapisów stwarza kolejne zdarzenia w naszych żywotach w których mamy dokonać właściwych wyborów.To jest przyczyna naszych nierównych żyć w których jednym się układa wszystko jak z płatka, a innym wszystko się wali w gruzy. Ale kiedy dusza ma to zrobić jak w wersji religijnej dostaje tylko jedno życie?W wersji religijnej po śmierci ciała dusza przechodzi już do wieczności bez możliwości powrotu.Nie ma więc możliwości wyrównania długów karmicznych.Ale o tym nieistniejącym w religii prawie Jezus w charakterystyczny sposób – w formie porównań – mówi o prawie karmy: "Pogódź się rychło z przeciwnikiem swoim, póki jesteś z nim w drodze, aby cię nie podał sędziemu, a sędzia słudze i abyś nie został wtrącony do więzienia. Zaprawdę powiadam ci, nie wyjdziesz stamtąd, aż oddasz ostatni grosz." (Mt. 5, 25-26)Ale w religii to nie istnieje.Pozdrawiam milutko, życzę zdrówka i jak zawsze dobrego humorku. Ciekawych przemyśleń.

20 stycznia o 08:47

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz