środa, 9 lutego 2022

 

3 stycznia o 10:01

Andrzej

Andrzej Dąbrowski
To bardzo dobrze ze zdrowiejesz. Nadchodzi już kolejna fala więc będziesz odporniejsza. Pozdrawiam i dbaj o siebie bo zakażeń przybywa lawinowo

24 stycznia o 08:45

Andrzej

Andrzej Dąbrowski
Witam serdecznie.Autor mówi,że dalej w książce są opisane szczegóły, i chętnych zachęca do zapoznania się z pierwszym tomem wprowadzającym w pisemne przekazy od zmarłych. Kolejnym przypadkiem jaki autor chce omówić jest przekaz od matki Hitlera, bo sam Hitler nie był w stanie niczego podyktować.I tak opisuje swojego syna z poprzedniego życia. "No cóż,urodził się jako kaleka z trzęsącą się głową i pokrzywionymi nogami,a ręce też miał za krótkie.Umarł szybko,a rodzice i jego rodzeństwo nawet się cieszyli,że on się wyniósł z domu.Co u niego dobrze pracowało, to umysł. Widział różnice pomiędzy swoim rodzeństwem a sobą i to go bardzo bolało. Gdzie to było? Gdzie? A w Niemczech, tak Halinko, odebrałaś dobrze. ((Czy Hitler urodził si jako kaleka? Z historii wiadomo,że brał udział w I Wojnie Światowej i zakońzył ją w stopniu kaprala, a urodził się 20 IV 1889, Braunau (Austria), )) On tu też jest, on teraz rzeczywiście bardzo cierpi, teraz to on rozumie. Ale jak się urodzi, a będzie chciał się szybko urodzić bo te cierpienia są dla niego trudne do zniesienia, no to cóż, bo czego on może się spodziewać, będzie znowu cierpieć,cierpieć i cierpieć.Bo nie można być tym który spowodował tyle cierpienia, i to tylu milionów ludzi,i nie cierpieć za ich cierpienia.Będzie musiał odcierpieć wszystkie." Autor mówi,że Hitlera może czekać los w ciele kalekiej dziewczynki, kalekiego chłopca i szybkiej śmierci w bólach, ale takie niestety są konsekwencje prawa przyczyny i skutku,i tego największego daru wolnej woli,że to my decydujemy jak prowadzimy swoje życie i co w nim robimy. Mamy całkowicie wolną wolę i wolność w której nic nas nie ogranicza. Nie musimy w nic wierzyć, w co nie chcemy wierzyć, a wierzyć w to co chcemy.Żyjemy tak jak uważamy za stosowne, a jak mamy większą władzę, tym mamy większy wpływ na innych. Ale wraz z tą wolną wolą i możnością robienia wszystkiego co nam się podoba, to jednak jest to prawo przyczyny i skutku. Według autora tym prawem jest otaczająca nas rzeczywistość. ((Zaczynam się z autorem nie zgadzać bo uważam,że prawo przyczyny i skutku jest tworzone naszym zachowaniem i nie możemy robić wszystkiego co nam się podoba i przykładem tego są omówione do tej pory przypadki. Stale powinniśmy pamiętać jakie będą skutki naszego zachowania i przewidywać je, unikając tych negatywnych. Moim zdaniem wchodzimy w życie stworzone przez poprzednie życie i zostaje ono opracowane przez prawo przyczyny i skutku, a dla nas pozostawiono tylko możliwość drobnych korekt,więc nie mamy nieograniczonaj wolnej woli.Pamiętamy artykuł Fundacji Nautilius podający przykłady dzieci chorych, umierających w męczarniach chorób nowotworowych? Według księży, to właśnie je Bóg ukochał najbardziej i zabiera wcześniej do siebie. Ale, moim zdaniem,właśnie z powodu działania tego prawa jedne dzieci rodzą się chore a inne zdrowe)) Według autora Hitler chce się szybko urodzić bo po śmierci odczuwa się cały ból jaki się zadało innym za życia fizycznego i nie można nic z tym zrobić. Jedynym wyjściem jest się urodzić jeszcze raz i spłacać ten dług.Tak więc przed Hitlerem ciężka droga. ((Ale czy na pewno? Myślę,że dusza Hitlera jako pomysłodawcy morderczego systemu mogła rzeczywiście wcielić się w ciało śmiertelnie chorego dziecka, ale możliwa jest też opcja w której będzie matką w wielodzietnej rodzinie, która będzie musiała prosić o miłość swoje dzieci. Z wszystkich relacji wyłania się całkowicie inny obraz, bo w Świetle duszy nie doznajemy cierpienia. Np. z badań dr Newtona wiemy,że "Powracającej energii niektórych dusz nie odsyła się natychmiast do ich grupy. Są to dusze, które zostały zanieczyszczone pobytem w ciele fizycznym i zaangażowały się w czynienie zła. Istnieje różnica między złymi uczynkami, którym nie towarzyszyła premedytacja i chęć skrzywdzenia innych, a złem intencjonalnym. Stopnie wyrządzonej innym krzywdy (od szelmostwa do wrogości) są starannie oceniane przez przewodników ze świata duchowego. Dusze, które stykały się ze złem, zabiera się do specjalnych ośrodków, przez niektórych pacjentów zwanych „oddziałami intensywnej opieki". Jak mi opowiadano,(Newtonowi) w ośrodkach tych energia dusz zostaje przemodelowana, by ponownie stać się całością.)) Pozdrawiam serdecznie. Zdrówka życzę, ciekawych przemyśleń

24 stycznia o 18:40

Wysłano

To, co odkryto w Izraelu może zmienić historię jaką znamy! https://youtu.be/H5d3o_NHs54

24 stycznia o 21:04

Wysłano

to też warto obejrzeć .. 🙂 Coś niewytłumaczalnego dzieje się z piramidami! https://youtu.be/VGQyRhnFCU4

25 stycznia o 08:48

Andrzej

Andrzej Dąbrowski
Witam serdecznie.(("W zależności od natury swych wykroczeń,dusza taka może być stosunkowo szybko wysłana z powrotem na Ziemię.Często się zdarza, że pełni ona wówczas rolę ofiary czyichś podłych uczynków.Gdy jednak naganne działania powtarzały się i były szczególnie okrutne,oznacza to istnienie wzorca złego zachowania. Dusze takie mogą spędzić dłuższy czas w odosobnieniu,wiodąc spokojny duchowy żywot, nawet przez ponad tysiąc ziemskich lat.W świecie dusz istnieje naczelna zasada,że za wszelkie krzywdy,intencjonalne lub nie,musi nastąpić zadośćuczynienie w przyszłym życiu.Nie jest to uważane za karę czy pokutę,lecz raczej za okazję do karmicznego rozwoju.Dla dusz nie ma piekła,chyba że na Ziemi." ((Jak widać z badań dr Newtona możliwy jest szybki powrót w kolejne życie, gdzie sprawca musi wystąpić w roli ofiary własnych zachowań z poprzedniego wcielenia,I co nas może zaskoczyć,to sprawca żeby ratować swój rozwój godzi się na takie życie.Ale możliwe jest też podzielenie energii duszy uszkodzonej złem i wymieszanie z energią nie uszkodzoną. Jednak zgodnie ze słowami Jezusa "Nie błądźcie, Bóg się nie da z siebie naśmiewać; albowiem co człowiek sieje, to i żąć będzie"( Gal 6:7) nikt nie uniknie zadośćuczynienia i prędzej, czy później będzie musiał zebrać owoce swojego siewu.Wracamy do dalszego ciągu filmu, Jesteśmy dopiero w 7.16 min.)) John Lennon.Zastrzelony przez niezrównoważonego psychicznie Marka Chapmana. "Nic nie dzieje się bez przyczyny,ja nie musiałem go zabić w czasie wojny gdy był żołnierzem i wziął więźnia do niewoli.(Według autora Lennon odwołuje się do swego poprzedniego wcielenia.)Powinienem był go wziąść do niewoli,jako żołnierz spełniłbym swoją funkcję i moja misja byłaby spełniona,żadnej winy z mojej strony.Tymczasem zamiast zabrać go do niewoli ja go z zimną krwią zastrzeliłem.Świnia.Ot i dostałem to samo, z tą różnicą,że ja nie byłem za swój chaniebny czyn ukarany.Odcierpiałem za swój czyn przez skrócenie życia,gdy tak dobrze mi się żyło.Zabijać nie wolno.Dlatego przyjdzie czas gdy on karę odpokutuje i odcierpi i to tyle lat ile ja bym żył gdybym nie został zabity." To według autora podyktował John Lennon i według autora jest to też błędne koło.Zabija się z chęci zysku, władzy, i później ponosi konsekwencje. ((To prawda,że nasz czyn powoduje powstanie karmicznego długu, który musimy zrównoważyć. Jednak to nie oznacza,że jak kogoś zastrzelimy to i nas zastrzelą. Równie dobrze możemy zakończyć życie przedwcześnie w jakiejś katastrofie, lub wypadku. Znane są przypadki wypełnienia się takiej grupowej karmy, kiedy na dany np. lot samolotem załapują się tylko ci, których karma przewidziała zakończenie życia. A ci, którzy nie są akurat w tym planie przewidziani zawsze napotkają takie przeszkody, które im uniemożliwią dostanie się na pokład takiego samolotu. Podałem jako przykład samolot, ale równie dobrze może to być statek, kolej, autobus, itp. Zawsze przeżywają ci, których karma nie przewiduje zakończenia wcielenia. Autor przechodzi do drugiego tomu pt."Jak umierał Bóg" i chce zacytować dyktowanie świętego Piotra o Judaszu, wchodzimy więc w wersję całkowicie nie do sprawdzenia.)) Dyktowanie św.Piotra o Judaszu "Judasz natknął się na naszą grupę bo był zaintrygowany kim jest ten człowiek, który mimo iż tak biednie ubrany,takie cuda potrafi wyczyniać. Przyszło mu do głowy, że ponieważ dużo ludzi jest chorych, tych bogatych również, on mógłby polecając im Jezusa, otrzymywać wynagrodzenie po ich wyleczeniu. Dlatego zapytał Jezusa czy chciałby go przyjąć do grona swoich uczniów. Jezus nie odmówił. Zauważyłem jednak ,że gdy odchodził Jezus długo,długo za nim patrzył.Zauważyłem,że oczy Jezusa tak jakby posmutniały, miały taki jakiś dziwny smutny wyraz, coś czego nigdy wcześniej nie spostrzegłem. Ukrzyżowanie, przy którym był również obecny Judasz było czymś, czego żaden z nas, nie mogliśmy zrozumieć.jakie przyczyny i podstawy do skazania na tak straszną śmierć?Pozdrawiam serdecznie. Zdrówka życzę, ciekawych przemyśleń

25 stycznia o 10:53

Andrzej

Andrzej Dąbrowski
Wieczorem wysiadła mi bateria w telefonie i zobaczyłem tylko początki obu filmów. W wersji Starego Testamentu Bóg sprowadził na Ziemię potop żeby pozbyć się olbrzymów. Jednak scena walki Dawida z goliatem potwierdza,że to się nie udało. Czy Dawid istniał naprawdę? Nigdy się tym Aniu nie interesowałem. W wersji biblijnej był pasterzem, który został królem. Ale w mitach sumeryjskich występuje najmłodszy syn Enki,który nosi imię Dumuzi, i to on przywiózł na Ziemię owce i został królem pasterzy. Z czasem został zabity przez zazdrosnego Marduka. Cała ta historia jest też bardzo podobna do egipskiego mitu o Ozyrysie.

25 stycznia o 16:40

Wysłano

to prawda , mnie fascnuje to ,że pomału ktos ukazuje fakty historyczne ,to ważne że pokazuje się ludzi i naukowaców którzy myśla innaczej .. 🙂

26 stycznia o 08:46

Andrzej

Andrzej Dąbrowski

Andrzej

Andrzej Dąbrowski
Witam serdecznie.((Dalszy ciąg dyktowania św. Piotra.)) "Wiem z całą pewnością,że dla Judasza ukrzyżowanie Jezusa było wielkim szokiem i nieszczęściem. Biedny Judasz cierpiał wielokrotnie w swoich wcieleniach i nigdy nie było mu dobrze. Ale zawsze przyniósł ze sobą tę samą zachłanność na pieniądz. Judasz teraz to już nie ten sam Judasz, jego duch jest znacznie lepszy, choć przez kilka ostatnich żyć ciągle miał ambicję by być majętnym człowiekiem. Tyle tylko, o ile dawniej nie dbał na czym zarobi, to teraz w ostatnich swoich życiach już przebierał w środkach jakby już mu nie zależało na zdobyciu pieniędzy za wszelką cenę. On już tym razem urodził się jako dziewczynka w średnio zamożnej rodzinie. Tak Halinko, dobrze odebrałaś, we Francji. Judasz to już nie ten Judasz bo biedny wyczyścił się i teraz już może żyć normalnym życiem względnie dobrego człowieka.Oto skutki wielu wcieleń" ((Tak według autora dyktuje św. Piotr-uczeń Jezusa. Autor sądzi,że kiedy Judasz zakończy swoje aktualne życie, to można będzie i od niego odebrać dyktowanie. Od razu powiem,że nie wierzę w te dyktowania. Z rozmowy Jezusa z Nikodemem wynika,że to arcykapłani chcieli się pozbyć Jezusa, a ponieważ nie mogli go zabić sami, spreparowali fałszywe dowody jego"winy",że Jezus chce obalić legalną władzę i sam chce być królem, i przekazali Rzymianom. Już dawno twierdziłem,że te 30 srebrników to historia zmyślona jak większość w tej religii.Ten niby św Piotr twierdzi,że ("Judasz natknął się na naszą grupę bo był zaintrygowany kim jest ten człowiek, który mimo iż tak biednie ubrany,takie cuda potrafi wyczyniać.")?? Nawet z Biblii wynika,że Judasz był bliźniaczym bratem Jezusa i jego pełne imię to Juda-Tomasz-Didymos, i należał do grona uczni.Z wersji kościelnej wiemy,że Judasz popełnił samobójstwo, ale jak wynika z historycznych materiałów Tomasz przeżył i zakładał gminy chrześcijańskie na Wschodzie, był jednym z najzdolniejszych uczni i śmiem przypuszczać,że w rozwoju duchowym stał o wiele wyżej jak Piotr, który się nawet wyparł znajomości z Jezusem. Wątpię, więc żeby Judasz nie znał swojego brata bliźniaka i prosił o przyjęcie do grona uczni bo Jezus wyraźnie powiedział,że uświadamia tylko wskazanych przez Ojca. Niestety wiedza jak opuścić poziom koła narodzin i śmierci jest przeznaczona tylko dla wybranych.Jest przeznaczona tylko dla tych, których pociągnie Ojciec i Jezus mówi o tym wyraźnie w ewangelii Jana. „Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał.”(J 6,44) Jednak żeby Chrystus mógł wyprowadzić wskazanych poza strefę reinkarnacji potrzebne jest całkowite zaufanie wyprowadzanych do wyprowadzającego i Jan dalej pisze. "„Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał. I także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy.”(Jana 17:20-22.).Uważam jednak,że i te słowa zostały przerobione przez dopisanie"aby świat uwierzył" bo Jezus nauczał tylko wąską grupę wybranych, a nie cały świat. Myślę więc, że w naszej czasoprzestrzeni nie ma już żadnego z uczni bo dla nich reinkarnacja się zakończyła.Ale jak już zacząłem ten film omawiać, to dojedziemy do końca. Może natrafimy na coś ciekawego.Przypominam też to o czym pisałem już bardzo dawno,że nie wolno się bawić w przyłowywanie nikogo z drugiej strony, nawet własnego ojca,matki, dziadków,itd. bo nigdy nie wiadomo kto się odezwie.)) Kolejny przykład jaki autor chce zaprezentować pochodzi z trzeciego tomu pt. "Era kobiet". Juana de la Cruz.-Meksykańska pisarka, której zdolności i aspiracje nie mogły się rozwinąć bo kobiet w tamtych czasach nie dopuszczano na studia.Na jej drodze stanął Kościół Katolicki, który w wieku 16 lat wciągnął ją do zakonu i zmuszono ją by pisała tylko na tematy religijne, po tym jak w 1689 r. opublikowała tomik wierszy na tematy świeckie. "Wy wiecie jakie to wariackie czasy były, ciemnota aż piszczała i to co księża powiedzieli, to było świętością. Gdy zakończyłam to swoje zmarnowane przez system i księży życie, dowiedziałam się w jak wielu sprawach oni właśnie, ci niby wszechwiedzący mędrcy, się mylili. Mówili głupstwa i ile szkód wyrządzili ludziom, którymi rządzili. W pierwszym momencie aż trudno było mi uwierzyć,że coś podobnego jest możliwe. Pozdrawiam serdecznie. Zdrówka życzę, ciekawych przemyśleń

27 stycznia o 08:43

Andrzej

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz