czwartek, 23 listopada 2023

 6 paź 2023, 08:42

Andrzej

Witam serdecznie. Odpowiedź przyszła już po trzech tygodniach. List był następującej treści. " Szanowni Panowie! Jestem wstrząśnięty treścią listu, który od Panów otrzymałem. Wszystko się zgadza, co do joty. Moja zmarła żona miała naprawdę na imię Ludżi Dewi. Posiadam także sklep niedaleko świątyni Władcy Dwaraki. Kim jest dziewczynka posiadająca te dane? W Delhi mam kuzyna, któremu zleciłem natychmiastowe skontaktowanie się z Panem. Będę wdzięczny, jeśli będę miał możliwość spotkania się z tym dzieckiem. Niech Kryszna ma nas w swojej opiece." Kuzyn, o którym wspomniał w liście Kedar Nat, natychmiast przyjechał do domu Santi Dewi. Kiedy dziewczynka spojrzała na niego, od razu rozpoznała kuzyna swojego męża. Nie tylko, że rozpoznała, ale powiedziała dokładnie, jak się nazywa, i gdzie mieszka. Pamiętała także, że kuzyn odrzucił propozycję pracy w sklepie jej męża. Można przytoczyć tylko jeden krótki fragment rozmowy. Na pytanie, ilu braci miał jej mąż, Santi Dewi odpowiedziała, że tylko jednego, który nazywał się Jet, był słaby i chorowity, skarżył się na bóle pleców. I znów informacje podawane przez dziecko zgadzały się w stu procentach. I wtedy rodzina Santi Dewi podjęła dramatyczną decyzję: postanowili doprowadzić do spotkania ich 9-letniej córki z jej byłym mężem. Dziecko opisywało szczegółowo okoliczności swojej śmierci. Umarła w szpitalu podczas porodu. Ale w jej historii było jeszcze coś więcej: pamiętała także, co się z nią działo w przerwie między wcieleniami. ((Tak, opowiedziała o swoim pobycie w zaświatach, ale zrobiła to z oporem i dopiero po uzyskaniu zgody od kobiety, ktora była przełożoną jej świątyni. Nie pamiętam już jej funkcji dlatego tak to określiłem. Jej opis jest o tyle cenny,że dotyczy jej krótkiego pobytu z drugiej strony w okresie pomiędzy wcieleniami.Opis nie jest kompletny bo po ataku wirusów nie wszystko udało się odtworzyć i dlatego jest przerywany prostokątnymi nawiasami. Kilka urywkow z relacji Śanti Dewi. [....]Pięć dni przed śmiercią ukazał mi się nauczyciel,doradzając, żebym przygotowała się na śmierć. Od tej chwili nie miałam już spotykać nikogo- nawet matki czy Kedara Natha(jej mąż)Chciałam być sama żeby mi nikt i nic nie przeszkadzało w powtarzaniu imienia Kriszny(w tym czasie była już nieprzytomna. Ale czy znajdzie się jakiś chrześcijanin który chce nieprzerwanie myśleć o swoim Bogu?) Mogłam je powtarzać ponieważ wypełniało całą moją podświadomość, stało się częścią mnie[...]Lecz nawet po zatrzymaniu się serca życie trwa w mózgu,konkretnie w centrum energetycznym nazywanym trzecim okiem gdzie znajduje się organ wyższej świadomości,pozwalający nam widzieć bez pomocy oczu i słyszeć bez uszu. (( Może warto zacytować coś z Jezusa? MatVI. 22,23)22 Światłem ciała jest oko. Jeśli więc twoje oko jest zdrowe, całe twoje ciało będzie w świetle. 23 Lecz jeśli twoje oko jest chore, całe twoje ciało będzie w ciemności. Jeśli więc światło, które jest w tobie, jest ciemnością, jakże wielka to ciemność! Chodzi o tzw"trzecie oko" na którym powinniśmy skupiać naszą świadomość w czasie modlitwy.Tu jest również mowa o rozświetleniu ciala. Chodzi o doznania mistyczne i rozświetlenie świadomości światłem światów wewnętrznych w czasie modlitwy, ktore ja nazywam światami astralnymi.Jeśli nasze oko jest "chore" i nie umiemy tego zrobić to nasze ciało pozostaje w ciemności świata materialnego. Jezus wyraźnie mówi:"Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.(Mat.6)" To jest to czego tak bardzo się boją księża kiedy ostrzegają wiernych w kościele przed medytacją i doznaniami mistycznymi.Tu chodzi o "bramę-wejście" i dotarcie do światów wewnętrznych. Wejście do Królestwa Bożego, o którym Jezus mówił, że jest w nas. Skąd to światło? To Światło Stwórcy które rozświetla wszystkie światy w naszej świadomości, a nie światło Lucyfera jak tłumaczą nam księża.Z tłumaczeń księży można wysnuć wniosek, że wiedzą o Bogu w naszej świadomości i światach astralnych, ale świadomie utrudniają nam dostęp do nich. Dlaczego? Jak nie wiadomo o co chodzi, to zawsze chodzi o pieniądze. Wierny który doświadczy takich przeżyć z łatwością odkryje o co chodzi w całym procesie życia i porówna z tym co proponuje mu religia, i może już nie przyjść do kościoła ze swoją składką.))Pozdrawiam serdecznie. Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz