niedziela, 5 listopada 2023

 20 wrz 2023, 08:36

Andrzej

Witam serdecznie. Bruce nie może uwierzyć w to co mu pokazuje podświadomość bo nie wierzy,że dusza,która teraz ożywia jego ciało kiedyś mogła ożywiać inne ciało. To jest całkowicie sprzeczny z religią,która według niego jest jedyną prawdą.Jednak w archiwalnych zapisach również odnalazł nazwisko zatopionego członka załogi i wszystko wskazuje,że w poprzednim wcieleniu nazywał się James Edward Johnston.Wszystko co zobaczył w swojej podświadomości zgadza się z informacjami w archiwach, jest też drugi członek załogi z którym zginał w jednym pomieszczeniu, Walter Pilgram-główny elektryk.Bruce jest w szoku,bo według jego religii reinkarnacja nie istnieje, ale raz w tygodniu nadal odwiedza hipnoterapeutę i kontynują dalsze poszukiwania.Odnajduje coraz więcej szczegółów z poprzedniego wcielenia.Jako 12-letni chłopiec jest przy łóżku umierającej matki i obok siebie widzi młodszą kuzynkę Elizabeth.Przypomniał sobie, że urodził się w czasie wielkiego kryzysu w lutym 1821 r. i musi oszczędzać na jedzeniu.Pamięta swoją pierwszą miłość do Molly Elisabeth, chciałby się z nią ożenić, ale dziewczyna boi się reakcji swojego ojca i odchodzi. Więcej już się nie spotkają. Zresztą jest już rok 1938 i niebawem wybuchnie wojna w której jego kraj będzie brał udział.W 1940 James Edward Johnston zaciągnie się do marynarki gdzie będzie służył na okręcie USS Shark.W jego okręt trafia bomba głębinowa, i to będzie początek jego końca.Końca w którym nawet trudno się domyślić co mógł czuć ten mężczyzna uwięziony w stalowym korpusie okrętu podwodnego Ale czy to koniec życia, czy koniec tylko pewnego etapu w wiecznym cyklu życia?Czy spotkała go śmierć? W naszym rozumieniu na pewno. Jego ciało umarło i pozostało na dnie oceanu. Jednak to nie oznacza końca życia bo jego nieśmiertelna energia świadomości przeszła na funkcjonowanie w innych częstotliwościach świata wewnętrznego świadomości i żyje dalej na poziomie świata astralnego z którego po pewnym czasie powróci do ziemskiego życia, do świata zewnętrznego.Dokładnie o tym mówił Jezus w rozmowie z Nikodemem. " Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego." I jak pokazuje nam historia bohatera tak się właśnie stało. Wszystkie informacje które podaje Bruce zgadzają się z archiwalnymi zapisami. Historia bardzo podobna do historii pilota który zginął w eksplodującym samolocie i do historii czterech kobiet z Australii. Hipnoterapeuta przekonuje Bruce'a żeby pojechali do jego rodzinnej miejscowości z poprzedniego wcielenia. 17 kwietnia 1993 r. jadą do Jacksonville w Alabamie i wszystko zostanie sfilmowane.Odnajdują dom w którym żył w poprzednim wcieleniu i Bruce objaśnia, tak samo jak kobiety z Australii gdzie były poszczególne pomieszczenia i jakie było ich przeznaczenie.Jest w szoku i samemu trudno mu uwierzć w to czego doświadcza. Następnie jadą na spotkanie z ludźmi którzy pamiętają Jamesa Johnstona. Jedna z tych osób to kuzynka Betty, obecnie starsza pani. Bruce sądzi, że to ją widział w regresji kiedy umierała jego mama.To ona zaczyna wypytywać o przyzwyczajenia Jamesa i zgadzają się z tym co ona pamięta. I zwyczaj zjadania kromek chleba, i zwyczaj wchodzenia do domu tylnimi drzwiami. To w zasadzie już koniec relacji, a dla nas pozostają jak zwykle pytania.Według religii powinien doświadczyć czyćca gdzie miał czekać na decyzję o skierowaniu do wiecznego nieba lub piekła.Czy i dlaczego ten Bruce ominął drogę którą ustalił Kościół Katolicki w swojej Tradycji? I to pytanie dotyczy wszystkich tego rodzaju przypadków. Czy reinkarnacja jest faktem, czy pogńskim wymysłem? Jeśli nie istnieje to skąd te wszystkie osoby i sam Bruce ma te wspomnienia w swojej podświadomości?"Prawdziwi" chrześcijanie mi zaraz powiedzą, że to wszystko sprawka Szatana i to ta cholera podpowiada i mami odciągając nas w ten sposób od Boga, ale ja już dawno nie wierzę w takie bezsensowne tłumaczenia.Najprawdopodobniej w nowym ciele przyjmiemy taką religię jakiej nauczą nas rodzice i otoczenie,więc nie można powiedzieć,że wszyscy pamiętający zostają ateistami. W tych relacjach nie mówi się na temat religii i wiary. I myślę, że i Bruce jest wierzący bo nie do końca jest przekonany do reinkarnacji chociaż nie umie wyjaśnić tego co go spotkalo. Wyciąga jedenak prawidłowe wnioski. Zaczyna szanować życie i cieszyć się nim. Chce żyć pełną piersią i cieszyć sie każdym dniem i przestaje się bać śmierci, która tak faktycznie nie istnieje.Życie jest wieczne i trwa nieprzerwanie raz z jednej strony, raz z drugiej.Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń
Otwórz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz