czwartek, 23 listopada 2023

 14 paź 2023, 08:23

Andrzej

Witam serdecznie.((W Santi przeważyła miłość do męża i syna, i to właśnie niewygaszone uczucie kazało jej wrócić do fizycznego świata. Kto się nie odetnie emocjonalnie od świata materii i dla kogo ten świat jest ważniejszy od Boga nie jest gotowy do spotkania z Mistrzem i wyprowadzenia na poziom Boga Ojca . "Nie możecie służyć Bogu i mamonie - Łk16,1 -13 . Przecież Jezus mówił o tym wyraźnie,że nie możemy chcieć jednocześnie świata materialnego i Boga.Moim zdaniem na takich przykładach mamy pokazane działanie Boskiego Prawa o którym Jezus wiele razy mówił. Oczywiście nikt nie musi się zgadzać z moim zdaniem i może wierzyć, że żyje tylko jeden raz, a Santi Dewi nigdy się nie urodziła.)) Wielokrotnie zadawano Santi Dewi pytanie, dlaczego akurat ona pamiętała swoje wcześniejsze wcielenie. Santi Dewi zawsze odpowiadała, że podczas śmierci prosiła Boga o to, aby pozwolił jej spotkać się z mężem w tym ziemskim świecie. Prośby jej zostały wysłuchane. „popełniłam błąd, za bardzo chciałam powrotu na ziemię” – mówiła. Ale Santi Dewi powiedziała także, że w życiu nie ma przypadku. Widocznie przez jej historię istota boska chciała dać ludziom informację o prawdzie o reinkarnacji, aby obudzić ludzi ze snu i trwania w niewiedzy. Do takiego wniosku doszła dopiero teraz jak częściowo poznała drogę duszy do Boga ((A ja do takiego wniosku doszedłem już dawno, że coraz większa liczba takich przeżyć powinna uzmysłowić w końcu ludziom całkowicie istnienie całkowicie innej drogi do Boga jak proponują nam religie. I ludzie w końcu powinni się obudzić z religijnego snu. A nawet powiem więcej. Według mojego rozumienia słów Jezusa nie można zrozumieć bez reinkarnacji. Na przestrzeni wieków nauki Nauczyciela tak zniekształcono,że bez reinkarnacji stają się całkowicie niezrozumiałe, a nawet czasami sprzeczne ze sobą.Niestety Euzebiusz nie wszystkie słowa Jezusa wpisał do pism jakie uważamy za Nowe Testamenty i zbyt dużo wypowiedzi po 553 roku zostało usunięte lub zmienione, a działalność teologów chrześcijańskich sprawia,że przestajemy wierzyć w to Boskie Prawo co przynosi takie, a nie inne efekty.)) Czytając relację z rozmów z Santi Dewi możemy dowiedzieć się wielu szczegółów dotyczących prawa cyklu narodzin i śmierci. Jeżeli jest tak naprawdę, to świat wygląda zupełnie inaczej, niż myślimy. A oto fragment jej wizji świata, wizji kobiety, która pamięta swój pobyt w zaświatach. Na Ziemię powraca się do tego, kogo się kocha. Ludzie jednak bardzo często nienawidzą, a jest to wielki błąd. Od nienawiści się nie ucieknie, nie można uniknąć problemu, który mamy przed sobą. ((Myślę, że to zbyt duże uproszczenie.Powraca się nie tylko do tych których się kocha. Przyczyn jest dosłownie tyle ilu ludzi dotyczą. W nas jest wiele uczuć i nie zawsze jest to miłość.Zmusi nas do powrotu każde uczucie, które przypomni nam o pozostawionym życiu i przesłoni nam miłość do Boga. A nie zapominajmy, że kochamy nie tylko bliskie nam osoby, ale też rzeczy i niezapominajmy o potrzebie wyrównania naszych długów karmicznych, oraz obowiązku nauki.Problemów nie unikniemy bo należą do elementów naszej nauki. Są nam dane przez prawo karmy i nie zmienimy tego żadną modlitwą, bo cel modlitwy jest zupełnie inny.Silna koncentracja świadomości ma nam uświadomić istnienie światów wewnętrznych i oderwać od świata zewnętrznego. Wszystko co przewidywało dla nas prawo karmy na pewno dostaliśmy.Jedni "życie z górki", a inni wprost przeciwnie, Wszystko zależy od tego co "posialiśmy".„Co człowiek sieje, to i zbierać będzie (Gal 6,8)”. Św Paweł mówi, że każdy będzie się musiał zmierzyć ze skutkiem wywołanym przez przyczynę którą sam wywołał.Czytałem naprawdę śmieszne tłumaczenie tych słów o pracy na polu Boga i polu diabła. Beznadzieja. Autorzy interpretacji o polach Boga i diabła chyba uważają odbiorców swoich tłumaczeń za idiotów.))Pozdrawiam serdecznie. Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń
Otwórz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz