8 mar 2024, 08:32
Andrzej
Witam serdecznie.((Od Źródła oddziela dusze nie tylko strefa materialnych poziomów,ale też niezliczona ilość wyższych światów duchowych, przez które może nas przeprowadzić tylko Chrystus i tylko Chrystus,więc dusze,które nie opuściły strefy śmierci i narodzin nie mogą dotrzeć same na tak wysokie poziomy,Nawet jeśli tego dokonają to zostaną potraktowane jako nie proszony gość,co znamy z przypowieści o zapraszanych na wesele gościach.))
P. (szepcze) - Czuję, że Stwórca... jest bardzo blisko... lecz być może nie zajmuje się aktem...produkcji..
.((Naprawdę??!! Przecież Kościół nas zapewnia, że to właśnie Bóg produkuje te dusze obarczone błędem pierworodnym.Od dawna nie wierzę w ten ten pogląd, który jest jednym z fundamentów chrześcijaństwa. A tu nawet nie ma wspomnienia o jakiejkolwiek Trójcy stwarzającej dusze obarczone grzechem pierworodnym. Jest normalnie, tak jak być powinno. Jeden Stwórca, który panuje nad wszystkim i wszystko obejmuje swoją Miłością i nawet nie ma śladu jakiegokolwiek gniewu i chęci karania. Dusze,które to relacjonują znajdują się na poziomie mentalnym światów astralnych,więc nie mają możliwości zobaczenia Źródła.))
Dr N. (łagodnie) - To znaczy, że masa energii może nie być pierwotnym Stwórcą?
P. (niechętnie) - Sądzę, że są inni, którzy pomagają - nie wiem.
DrN. (próbując inaczej) - Czy nie jest prawdą, Seeno, że nowe dusze nie są w pełni doskonałe? Gdyby zostały stworzone jako doskonałe, nie byłoby w ogóle powodu ich stwarzania przez doskonałego
Stwórcę?
((Pacjent zdaje się niechętnie się wypowiada na temat działalności Stwórcy przy stwarzaniu dusz. Myślę, że stoi jeszcze za nisko w rozwoju i po prostu nie ma dostępu na wyższe poziomy. Całkowicie obala mi to teorię o wiecznym patrzeniu w oblicze Boga w wymyślonym niebie. Z tych badań wynika, że trafiamy w dość pracowity okres życia naszych dusz.))
P. (z powątpiewaniem) - Wszystko tu wydaje się doskonałością.
DrN. (na razie porzucam ten temat) - Czy pracujesz jedynie z duszami udającymi się na Ziemię?
P. - Tak, chociaż mogłyby się one udać wszędzie. Jedynie ich ułamek przybywa na Ziemię. Jest wiele światów fizycznych podobnych do Ziemi. Nazywamy je światami przyjemności i cierpienia.
Dr N. - Czy na podstawie swoich doświadczeń inkarnacyjnych potrafisz stwierdzić, że dusza nadaje się do wcielenia na Ziemi?
P. - Tak. Wiem, że dusze udające się do światów takich jak Ziemia muszą być silne i odporne, bowiem oprócz radości będą musiały znosić wiele bólu.
((Z innej pracy dr Newtona wynika, że na Ziemię trafiają tylko najodważniejsze dusze.Tu mają do dyspozycji wszystkie uczucia na których mogą się uczyć i świadomie wybierają trudne życia bo to
pozwala nauczyć się radzenia sobie z różnymi sytuacjami z jakim się spotykają co przyśpiesza ich rozwój.))
Dr N. - Ja także tak to rozumiem. Jeśli dusze takie - zwłaszcza młode - zostaną zanieczyszczone w kontakcie z ciałem ludzkim, dzieje się tak dlatego, że nie są doskonałe. Czy twierdzenie to może być prawdziwe?
P. - Cóż, chyba tak.
Dr N. (prowadzę dalej wywód) - Oznacza to moim zdaniem, że muszą one pracować nad uzyskaniem większej ilości substancji, niż miały pierwotnie, aby osiągnąć pełne oświecenie. Czy akceptujesz
taką przesłankę?
P. (długo milczy, po czym wzdycha głęboko) - Myślę, że doskonałość już w nich jest... wnowostworzonych duszach.((Rozumiem, że doskonałość jest w Stworzycielu, a energie dusz degenerują się w kontakcie ze światem materialnym kiedy zaczynają doświadczać i uczyć się. Potem dusze są leczone lub transformowane i po "regeneracji wracają do obiegu".))Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń
Otwórz
9 mar 2024, 08:13
Andrzej
Witam serdecznie. Dojrzałość zaczyna się od utracenia ich niewinności, a nie dlatego, że są skażone pierwotnym błędem.((W ewangelii Tomasza Jezus mówi „Gdy wasi przywódcy powiedzą wam: 'to królestwo jest w niebie, wtedy ptaki niebieskie będą pierwsze przed wami'. Gdy powiedzą wam, że ono jest w morzu, wtedy ryby będą pierwsze przed wami. Ale królestwo jest tym, co jest w was i tym, co jest poza wami. Skoro poznacie samych siebie, wtedy będziecie poznani i będziecie wiedzieć, że jesteście synami Ojca żywego. Jeśli zaś nie poznacie siebie, wtedy istniejecie w nędzy i sami jesteście nędzą".Uważam,że utrata niewinności zaczyna się w czasie kiedy dusza osiągnie ludzki poziom,dostaje wtedy ludzki umysł w który jest wtopione EGO,czyli cząstka Szatana.I ten etap w religii jest znany jako zjedzenie zakazanego owocu lub okazanie nieposłuszeństwa i nazywany grzechem pierworodnym.Ale,moim zdaniem, dusza po to dostaje do dyspozycji umysł żeby nauczyła się jak doprowadzić swoje fizyczne formy do takiego życia,żeby potrafiły bez używania przemocy radzić sobie z różnymi sytuacjami i nikt nie cierpiał z ich powodu.))
Pokonywanie przeszkód czyni je silniejszymi, lecz nagromadzone przy tym pewne niedoskonałości nigdy zostaną całkowicie wymazane, dopóki wszystkie dusze nie połączą się ze sobą- kiedy zakończy się inkarnowanie.
Dr N. - Czy to nie będzie trudne, zważywszy na fakt, że cały czas stwarzane są nowe dusze, które zajmują miejsce tych kończących inkarnację?
P. - To także się skończy, kiedy wszyscy ludzie... kiedy zjednoczą się wszystkie rasy i narodowości.
((Bardzo daleka droga do tego zjednoczenia.Powstają różne grupy społeczne,które są przeciwne zjednoczeniu się świata Księża straszą wymyślonymi teoriami o lgbt i gender i nikt nie rozumie,że utożsamianie się z konkretną płcią nie zależy od wyglądu materialnej formy, tylko od psychiki,którą ta forma posiada. . A"pokojowi z natury" chrześcijanie nawołują do nauki strzelania, podobno w obronie jedynie słusznej wiary. Nikt chyba nie wie kiedy nasze dusze osiągną odpowiedni do zbawienia poziom rozwoju.))
Dlatego właśnie pojawiamy się i pracujemy w miejscach takich jak Ziemia.
Dr N. - Zatem kiedy zakończy się trening, wszechświat, w którym żyjemy, również się skończy i umrze?
P. - Może umrzeć nawet wcześniej. To nie ma znaczenia, są inne. Wieczność nie kończy się nigdy. To sam proces ma znaczenie, ponieważ pozwala nam... cieszyć się smakiem doświadczenia i wyrażać siebie... i uczyć się.
((Taki jest sens naszego istnienia, cieszyć się smakiem doświadczenia i wyrażać siebie... i uczyć się.Od dawna mówię, że to nie nasze ciała dostają duszę, ale jest odwrotnie, to dusza dostaje fizyczną formę,której używa jako narzędzia.Tak jak ja w tej chwili komputera.Potrzebujemy tych "grzechów" za które Kościół nas potępia bo niosą ze sobą doświadczenia z którymi musimy sobie poradzić. Jest to tak dziwnie skonstruowane, że złe uczynki nas wiążą podobnie jak dobre. Ale za złe dostaniemy cięższe życie bo musimy je przynajmiej zrównoważyć. Dobre też nas tu trzymają, ale za nie dostaniemy przynajmniej łatwiejsze wcielenie. Osobiście nie spotkałem się jeszcze z przypadkiem aby sama wiara w jakąkolwiek religię, kogokolwiek zbawiła.W nauce istnienie innych Wszechświatów jest dopiero raczkującą teorią w którą nie wszyscy nawet wierzą. Ale najnowsze dociekania fizyków teoretycznych ją potwierdzają. Tematy są trudne i nie do wszystkich jestem jeszcze gotowy.U Łukasza zachował się taki tekst "Królestwo Boże podobne jest do zaczynu włożonego do mąki. (Łk 13,18-21)".I przyznaję, że początkowo wprowadził mnie w błąd bo zacząłem myśleć o zaświatach jak o miejscach fizycznych gdzieś we Wszechświecie.
Myślałem, że porównanie Królestwa do pęczniejącego ciasta oznacza stale rozszerzający się Wszechświat. Lub nawet Multiwszechświat, gdzie pączkujące Wszechświaty mogą być naszymi niebami, a puste przestrzenie pomiędzy nimi-piekłami.Jednak byłem w błędzie. Ale te słowa zwiodły też starożytnych którzy zinterpretowali je jako sposób wypieku chleba.Teraz jestem pewny, że to obrazowe przedstawienie rozszerzającej się świadomości po opuszczeniu ciała i duchowe światy gdzie są wyprowadzane dusze po opuszczenu systemu reinkarnacji. W Domu Ojca wiele jest mieszkań, mówił Jezus. Czyli tyle ile naszych świadomości. I to nie oznacza miejsc, w naszym rozumieniu, tylko stany świadomości w jakie się przenosimy.Jest tyle światów duchowych, ile jest żyjących świadomości.Wszystkie religie, kultury i narody stworzyły swoje nieba i piekła. A nam pozostaje tylko dostroić się do odpowiedniego poziomu częstotliwości.))Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń
Otwórz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz