15 sty 2024, 08:41
Andrzej
Witam serdecznie. Dr N. - Chcę się upewnić, czy dobrze cię zrozumiałem. Bob przecenił swoje możliwości funkcjonowania w miarę normalnie podczas kryzysu, zabierając jedynie 25 procent swojej energii?
P. (ze smutkiem) - Tak się obawiam.
Dr N. - Nawet kiedy po śmierci uwolnił się już od ciała?
P. - To nie miało znaczenia. Nadal odczuwał skutki i nie miał dość siły, by przezwyciężyć niesprzyjające okoliczności.
((Z innych badań np.Izy Trędowicz wiem,że im cięższego wcielenia się spodziewamy,tym więcej energii powinniśmy pobrać ze swojej matrycy,ale młode dusze przeceniają swoje możliwości.Sądzą,że skoro fizyczne wcielenie jest tylko chwilą to w każdej sytuacji sobie poradzą. Fizyczne ciała jednak całkowicie inaczej postrzegają czas i nie widzą wszystkich możliwości,więc dla nich wcielenie jest bardzo długie.))
Dr N. - Jak długo Bob był duchem, zanim nie odzyskał reszty energii w świecie dusz?
P. - Niezbyt długo, około trzydziestu lat. Nie potrafił sobie pomóc... brak doświadczenia... część jego lekcji... potem wezwano naszego nauczyciela, rozumiesz... te istoty, które patrolują Ziemię pilnując niezrównoważonych dusz, które wpadły w kłopoty... żeby zabrał go do domu.
DrN. - Niektórzy zwą te istoty Odkupicielami Zagubionych Dusz.
P. - To dobra nazwa, tyle że dusza Boba właściwie nie zagubiła się, lecz cierpiała męczarnie.
Dusze w odosobnieniu
Następny przykład dotyczy bardziej zaawansowanego pacjenta, który dostarczył mi szczegółowych informacji na temat istot nie będących duchami, które jednak nie wracają po śmierci do domu. Jego relacja pozwoli nam dostrzec, że istnieją dwa czynniki motywujące ten typ dusz by udały się w miejsce odosobnienia.
Przykład 16
DrN. - Czy bywają ludzie, którzy umierają, a jednak nie są gotowi wrócić do świata dusz?
P. - Tak, niektóre uwolnione z ciał fizycznych dusze nie chcą opuścić Ziemi.
Dr N. - Przypuszczam, że wszystkie są widmami?
P. - Nie, ale mogłyby być, gdyby tego pragnęły. Większość nie chce. Po prostu nie mają ochoty na kontakt z kimkolwiek.
Dr N. - A ich duchowa energia nie wraca do domu natychmiast po śmierci?
P. - Istotnie, lecz pamiętajmy, że część tej energii nigdy nie opuszcza świata dusz.
Dr N. - Tak słyszałem. Chcę cię zapytać, czy uważasz, że te samotnicze dusze jedynie na krótko wybierają odosobnienie, czy też przebywają tam wiele ziemskich lat?
P. - To zależy. Niektóre pragną możliwie jak najszybciej powrócić do nowego ciała. Te dusze nie chcą porzucić swojej fizycznej postaci nawet na krótki okres czasu. Różnią się one od większości z nas,którzy wolą wrócić do domu i studiować. Wiele takich dusz to prawdziwi ziemscy wojownicy z pierwszej linii. Chcą utrzymać ciągłość fizycznego życia.
Dr N. - Do tej pory rozumiałem, że nasi przewodnicy nie pozwalają nam pozostawać w pobliżu Ziemi i od razu przechodzić do nowego wcielenia. Czy te dusze nie wiedzą, że muszą przejść przez
zwykły proces powrotu do swoich grup, otrzymać poradę, nauczyć się swoich lekcji i wziąć udział w wyborze nowego ciała?
P. (śmieje się) - Masz rację, lecz przewodnicy nie zmuszają tych, którzy są wyjątkowo nieszczęśliwi, do powrotu do domu, dopóki sami nie zobaczą płynących z tego korzyści.Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń
Otwórz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz