17 sty 2024, 08:53
Andrzej
Witam serdecznie.((Księża uczą,że piekło jest wieczne i nie ma z niego wyjścia. Jak więc ktokolwiek może powiedzieć, że był tam,zobaczył i wrócił?Księża wiedzą bo sami to wymyślili i żeby udowodnić,że Bóg potępia dusze inaczej interpretuje się przypowieść o zapraszanych na wesele gościach. To urywki ze strony " Pismo św. i Magisterium Kościoła o wieczności piekła.Jednoznaczna wymowa tekstów biblijnych."))
[...]Jezus Chrystus wielokrotnie używał sformułowań, które jednoznacznie mówią o absolutnym i nieodwołalnym pozbawieniu radości życia wiecznego. O zaproszonych, którzy odmówili przyjścia na ucztę, mówi: żaden z owych ludzi, którzy byli zaproszeni, nie skosztuje mojej uczty (Łk 14, 24). O absolutnym wykluczeniu mówią słowa Jezusa: Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne; kto nie wierzy Synowi, nie ujrzy życia, lecz grozi mu gniew Boży (J 3, 36). Sługa nieużyteczny będzie wyrzucony na zewnątrz w ciemności (Mt 25, 30).
Nierozsądne panny nie będą mogły wejść i usłyszą słowa: zaprawdę powiadam wam, nie znam was (Mt 25, 12). Ci, którzy nie byli posłuszni woli Bożej, usłyszą: odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości (Mt 7, 23).[...]W cytowanych tekstach formuły wyłączenia mają charakter absolutny. "Żaden z owych ludzi nie skosztuje mojej uczty"; "nie ujrzy życia"; "nie posiądą"; "nie odziedziczą". Sens tych wypowiedzi jest tak jednoznaczny, że nie zostawia miejsca na jakąkolwiek myśl o apokatastazie, że potępienie kiedyś miałoby się zakończyć, a potępieni będą mogli się nawrócić i dostąpić zbawienia. Gdyby taka możliwość istniała, to wtedy sformułowania te nie byłyby prawdziwe i powinny byłyby jasno mówić, że przyjdzie taki moment, w którym potępieni: "skosztują mojej uczty", "ujrzą życie", "posiądą", "odziedziczą".[...]
((I tak właśnie zafałszowuje się prawdziwy mistyczny przekaz tych słów. Nie dotyczy on piekła tylko reinkarnacji.Nie wiara w Syna, bo to jest dopisek Kościoła, tylko wiara w nauki Syna zaprowadzi nas do Ojca.A to ogromna różnica. Jezus w przypowieści o zapraszanych gościach mówi wyraźnie,że Król wysyła wielu posłańców i tylko oni inicjują,czyli metaforycznie ubierają gościa w "godową szatę" i tylko goście tak przygotowani są godni do przyjęcia przez Króla,a goście nie przyprowadzeni przez posłańca są odsyłani na zewnątrz gdzie mamy płacz i zgrzytanie zębów.
Niestety tymi ciemnościami jest świat zewnętrzny w stosunku do świadomości w którym żyjemy.Potępienie nie oznacza kościelnego piekła tylko przymus następnego wcielenia.Jezus mówi o tym w ewangelii Jana 3:"Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi powtórnie, nie może ujrzeć królestwa Bożego."
I nie chodzi o wiarę w Jezusa tylko w to co mówił do wybranych.Naprawdę wierzymy,że uczniowie mieli codzienny kontakt z Jezusem i mogli w niego nie wierzyć?
Kto nie uwierzy w nauki Jezusa i nie zacznie żyć ściśle według jego PRAWDZIWYCH!!! NAUK ten nie ma szans na przerwanie cyklu wcieleń.Zebrane w jedną całość słowa Jezusa właśnie o tym mówią. A ciemność oznacza ni mniej, ni więcej powrót duszy do następnego wcielenia. Bo czy nie żyjemy w ciemnocie religii.?Wielu jest zaproszonych, ale niewielu naznaczunych. Co oznacza, że zbawienia dostąpią wszystkie dusze, ale każda w swoim czasie po osiągniąciu odpowiedniego stanu rozwoju. I na pewno nie będzie o tym decydował żaden Kościół tylko Bóg Ojciec. To On wybiera dusze do powrotu i przyśle Chrystusa po wybranych.
Jezus,podając siebie za przykład,wyraźnie mówi,że kolejnego posłańca mogą spotkać tylko wybrani przez Króla do powrotu.
„Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał.”(J 6,44) Bez woli Ojca nikt nie opuści strefy materialnych światów, a wiedza jak opuścić poziom koła narodzin i śmierci jest przeznaczona tylko dla wybranych bo niewyznaczeni jej nie zrozumieją. Ta wiedza przeznaczona jest tylko dla inicjowanych przez Mistrza bo osoby postronne tej wiedzy nie są w stanie pojąć, więc nie poznali tej wiedzy ani Paweł,ani Ojcowie Kościoła
"Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie swych pereł przed świnie, by ich nie podeptały nogami, i obróciwszy się, was nie poszarpały (Mt 7,6)." Wyprowadzenie wybranych ze świata ciemności jest właśnie tą Dobrą Nowiną. A nie stek bzdur i wymysłów Kościoła powypisywanych na kartkach papieru. Myślimy,
że Ojciec,który jest Miłością Bezwarunkową byłby tak okrutny żeby skazać swoje dzieci na wieczne potępienie,bo tak księża chcą? )) Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz