sobota, 28 stycznia 2023

 

Andrzej

Witam serdecznie."To straszne" Może to i straszne, ale przede wszystkim sprawiedliwe. ((Czy aż takie straszne?Od setek tysięcy lat żyjemy w tym systenie, tylko nie wszyscy o tym wiedzą,więc nawet nie mają pojęcia,że sami odpowiadają za jakość aktualnego życia,które jest skutkiem wcześniej wywołanych przyczyn, i właśnie w tym życiu mogą zmienić swój przyszły los. Od dawna uważam,że jeśli nie mamy tyle sił żeby żyć zgodnie z Dekalogiem to żyjmy tak by nikt nie cierpiał z naszego powodu i dawajmy z siebie to co sami chcielibyśmy dostać, a w ten sposób zapewnimy sobie chociaż lepsze kolejne życie bo jak mówi Biblia "Albowiem każdy własny ciężar poniesie.Nie błądźcie, Bóg się nie da z siebie naśmiewać; albowiem co człowiek sieje,to i żąć będzie."(Gal.6, 5-7). Jednak żyjemy wbrew tym zasadom i w naszym życiu często bierze górę mściwiść i egoizm bo uważamy,że ważne jest tylko to czego my chcemy, a potrzeby innych są nieważne. Naprawdę za to spodziewany się nagrody o której tak często wspominał Jezus?)) Gdyby tego nie było to sprawiedliwość boska przypominałaby ziemski wymiar sprawiedliwości,który myli się,jest przekupny, stronniczy, ulega wpływom społeczno politycznym i czasami jest zbyt liberalny.A przede wszystkim jest niedoskonały bo pod uwagę bierze tylko jedno życie.Dlatego jeśli ktoś popełnił przestępstwo i do końca swojego życia nie został złapany i osądzony i skazany to wydaje mu się,że uniknął kary.Jednak jak mówi popularne porzekadło "Pan Bóg nierychliwy,ale sprawiedliwy" i sprawiedliwa zapłata zostanie mu wymierzona w następnej inkarnacji, zgodnie z kolejnym porzekadłem,że "co komu pisane,to go nie minie". Nie wierzymy w takie porzekadła, ale ich istnienie w naszej kulturze nie wzięło się znikąd.Ich istnienie w naszej kulturze świadczy o tym,że ludzie kiedyś wierzyli w nieuchronność zapłaty, i to sprawiedliwej zapłaty! Istniało przekonanie,że przed "okiem opatrzności" nikt i nic się nie ukryje. "Dziś już nawet duchowieństwo w to nie wierzy." Tak, i to od samej góry, od papieża zaczynając,poprzez całą hierarchię,aż po zwykłych plebanów.Gdyby duchowieństwo wierzyło w opatrzność, jej wszechwiedzę,wszechobecność i wszechmoc to nie byłoby oszukiwania, wyłudzania pieniędzy od dzieci i dorosłych,nie byłobymordów religijnych,prześladowań z powodu religii, pedofilii,sodomii,sadyzmu i innych zboczeń na które zwierzchnicy kościelni patrzą przez palce. "Dlatego często powtarzasz,że Kościół posłał Pana Boga na emeryturę,odstawił nauki Jezusa jako niepraktyczne i każe wierzyć w "Maryję"? Tak faktycznie jest. To Kościół tworzy kulty i najpierw był ogólnokatolicki kult Maryii, następnie polsko katolicki kult Wojtyły, a obecnie polsko sekciarski kult Rydzyka i cała wiara w Boga,oraz przestrzeganie i wprowadzanie w życie nauk Jezusa poszły do kąta. ((Już na samym początku zbierania wiedzy zorientowałem się,że nauki Jezusa zostały sfałszowane.Przez wieki wymyślono,że Jezus swoją śmiercią odkupił wszystkie grzechy całej ludzkości czym zbawił wszystkich, tylko jakoś nikt nie jest w stanie wytłumaczyć dlaczego ci zbawieni rodzą się w materialnym świecie i modlą się w kościołach o zbawienie.Czyżby nie wierzyli,że już zostali zbawieni? Nauki Jezusa tłumaczy się tak, żeby je dopasować do wersji z jednym życiem, a te których nie można tak tłumaczyć są pomijane, lub wspomina się o niezbadanych boskich wyrokach i tajemnicach, w które nikt nie powinien wnikać. Dopisano do nich piekło i ogień, i jest to kierowane do wiernych żeby wzbudzić strach przed potępieniem, i łatwiej wyłudzać pieniądze. A co do kasty kapłańskiej, to gdyby sami wierzyli w to co obiecują wiernym, to nie robiliby tego co robią.)) Komu i do czego jest potrzebny niepojęty Bóg? Komu potrzebny jest Jezus, który został ukrzyżowany i w tamtych czasach niewygodny dla Żydów, podobnie jak kilkadziesiąt lat później dla samych,tworzących religię chrześcijan? Dlatego w naszym kraju nie ma odpowiedniego klimatu do zdobywania głębszej wiedzy i uczenia się mistycznej gnozy,która opiera się na wierze w jednego Boga oraz wiary w dusze,które krążą w kole transmigracji aby mozolnie zdobywać nowe doświadczenia i rozszeżać horyzonty swojej świadomości.Polscy katolicy mają nie wiedzieć co głosi gnoza i inne religie. Polski katolik ma kpić z reinkarnacji oraz z prawa sprawiedliwej zapłaty, a jednocześnie ma bać się piekła i aby go umiknąć ma cały czas płacić. Prawda jakie to proste?Modlić o zbawienie i przy każdej okazji płacić ((Oczywiście,że proste i na tym się opiera cały ten Kościół. Ci "zbawieni" przez Jezusa już dwa tysiące lat temu mają wierzyć,że teraz do zbawienia doprowadzi ich ksiądz i mają się modlić o zbawienie,a przy każdej okazji płacić.))Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń

14 stycznia o 09:03

Andrzej

Witam serdecznie.((Autor wspomina o kultach stworzonch w religii i trzeba sobie uświadomić,że w naukach Jezusa nie znajdziemy nigdzie zalecenia żeby się modlić do jego mamy. Istnieją jednak słowa,które przestrzegają przed skutkami jakie sami wywołujemy i jakie zostaną dodane do kolejnego życia. "Albowiem każdy własny ciężar poniesie.Nie błądźcie, Bóg się nie da z siebie naśmiewać; albowiem co człowiek sieje,to i żąć będzie."(Gal.6, 5-7).)) Dla polskiego katolika wszystko co mu się wydarza jest niesprawiedliwe, a odpowiedzialność jest zwalana na jakiegoś przysłowiowego Kowalskiego, albo enigmatycznych "tamtych",który coś mu zrobili. Dlatego Polski katolik nienawidzi całego świata gdy przytrafi mu się choroba lub zbankrutuje, dlatego panicznie boi się śmierci. "A mimo to paradoksalnie nie chce wiedzieć,co faktycznie jest po "tamtej stronie"..." I tak i nie. Polski katolik jest ciekawy, ale jak zaczyna się o tym mówić, to zaczynają się kpiny,jakaś naiwna argumentacja, uśmieszki,wzruszanie ramionami, itd. Niby chciałby się dowiedzieć czegoś, ale już po kilku zdaniach wie wszystko lepiej. Przytacza fragmenty jakiś książek,które przeczą reinkarnacji i w końcu zmienia temat rozmowy. Tak mniej więcej wygląda efekt prania mózgu przez Kościół już od wczesnego dzieciństwa. Zamiast prawdy o mechanizmach rządzących Wszechświatem,zamiast prawdy o Bogu i jego dziełach, zamiast logiki rozumowania, Kościół wciska wiernym bajeczki, w które sam nie wierzy.Ale o to właśnie chodzi,żeby tak ogłupić wyznawców,żeby się nie mogli połapać z rozumem, bo skutecznie można kierować tylko ciemnymi masami, które nie potrafią myśleć samodzielnie,szukać prawdy i wyciągać wniosków. ((Autor nie myli się. Rozmawiając ze znajomymi na temat "życia po życiu" mogę podzielić ich na kilka grup. Pierwsza grupa to osoby wierzące w religię,które twierdzą,że błądzę, mówię głupoty bo wiedzą z religii,że żyjemy tylko jeden jedyny raz, a potem czyściec i tylko niebo, bo nikt nie bierze pod uwagę,że może trafić do piekła.Ci wierzący w zasadzie nie mają pojęcia o naukach Jezusa i nawet nie znają nauk Jezusa z Biblii i nie potrafią odpowiedzieć na pytanie dlaczego modlą się w kościołach, skoro Jezus zalecał modlić się w odosobnieniu i ciszy. Nie potrafią też logicznie odpowiedzieć dlaczego modlą się o zbawienie nie do Boga,ale do Matki Boskiej,skoro ich religia twierdzi,że już zostali zbawieni przez Jezusa 2000 lat temu. I na tym dyskusja z "wszystkowiedzącymi" się urywa bo ludzie wierzą,że szukanie wiedzy na ten temat może spowodować ich potępienie i przy tym nikt nie wie,że potępieniem dla nieśmiertelnej duszy jest jej połączenie ze śmiertelnym ciałem. Druga grupa niby też jest wierząca,ale na ten temat unika całkowicie rozmowy, bo twiedzą,że nikt nie wie jak to jest i ich to nie interesuje. Natomiast kolejna grupa jest zainteresowana tematem, chętnie zadaje pytania i słucha odpowiedzi. To osoby krótko po stracie bliskich,które nie wiedzą co tak naprawdę stało się z ich bliskimi.Wierzą w Boga, ale nie w religię i najczęściej mają jakiś uraz do księży i nie chodzą do kościoła. Coś tam słyszały o reinkarnacji,ale najczęściej w zniekształconej formie. Wszyscy twierdzą,że od zawsze są dobrymi ludźmi,ale nikt nie wie za co dostał takie trudne życie. Nikt jednak nie bierze pod uwagę poprzednich wcieleń i nie wie,że obecne jest ich skutkiem. Trzeba też przyznać,że prawie nikt nie zna przyczyny powstania wyznawanej religii i jej początków, a o konieczności spłaty długów karmicznych nikt nie słyszał. Tak naprawdę twórcy religii odizolowali ludzi od wiedzy,podobnie jak w dzisiejszych czasach prezydent Rosji,odizolował swoje społeczeństwo od informacji z zewnątrz kraju. Przeciętny Rosjanin karmiony kłamstwami nie wie i nie wierzy w to,że jego kraj napadł na sąsiednie państwo i trwa wyniszczająca wojna. Podobnie przedstawia się sprawa z wiedzą pierwszych chrześcijan. Ci,którzy pielęgnowali mistyczne nauki Jezusa zostali uznani za heretyków i wymordowani przez Kościół Katolicki,który sfałszował sens nauk Jezusa i przywłaszczył sobie prawo do zbawiania.Zapisaną wiedzę gnostyków spalomo i w obecnych czasach prawie nikt nie ma pojęcia o wiecznym życiu i o tym co się dzieje po śmierci materialnego ciała.)) Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń

15 stycznia o 08:55

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz