20 cze 2024, 08:30
Andrzej
Witam serdecznie.(( Po roku,dwóch miesiącach i siedmiu dniach dusza Ludgi Dewi powróciła w ciele Santi Dewi,która pamiętała dokładnie poprzednie swoje życie i spotkała się ze swoim synem i byłym mężem.Spędziła w światach astralnych ponad rok czasu i zdaje się,że dobrze poznała zasady życia. Twierdziła,że proces życia zaczyna się od najniższych form i stopniowo ewouluje,poprzez formy pośrednie,aż do formy ludzkiej. Tak samo twierdzili G.Sławicki z R,Monroe i w badaniach odkrył dr.Michael Newton,a poza tym nauki mistyczne takiej drogi duszy też nie wylkuczają,więc uważam,że przed wcieleniem się w formę człowieka dusza mogła doświadczać w formie niższej jakiegoś zwierzęcia.))
Robert opowiada historię opisaną przez czytelnika Fundacji Nautilius,który z młodszym braciszkiem odwiedził ciotkę mieszkającą w Radomiu w wieżowcu na 10 piętrze. Po wejściu do mieszkania cioci, jego mały brat zaczął się rozglądać i powiedział,że on zna to mieszkanie i w nim kiedyś mieszkał.Pobiegł do kuchni i wskazał puste miejsce na podłodze i zaczął wołać."Tu było pić,tu było pić,tu było pić."Ciocia zbladła bo w miejscu wskazanym przez chłopca zawsze stała miseczka z wodą dla jej kotka.Ale tego co się działo dalej nikt by nie przewidział.Chłopiec zaczął biegać po mieszkaniu wskazując różne miejsca gdzie lubił przebywać,wskazał też miejsce w którm kiedyś spał.Potem wyszedł na balkon i wskazał na szczelinę w balustradzie i powiedział."A ja,kiedy byłem kici,kici, to tu poleciałem ziuu w dół." Po tych słowach ciocia chłopca zemdlała.Dlaczego,co tak wstrząsnęło starszą panią? W ten sposób zgniął jej ukochany kot,który dożył późnej kociej starości t miało to miejsce trzy lata przed urodzeniem się chłopca.
(( Też mam w domu dwie kotki. Starszateż już weszła w wiek sędziwy i nie skacze wysoko.ale młodsza to kot polujący na wszystko co się rusza i w pogoni za muchą potrafiła by przeskoczyć balustradę na balkonie. Dlatego u mnie cały balkon jest zabiezpieczony siatką,żeby moje "kici,kici nie zrobiły ziuu."))
Słuchacz,który to zgłosił red Bernatowiczowi stwierdził,że dla jego mamy i cioci było to tak wstrząsające,że dosłownie bały się nawet o tym rozmawiaćpomiędzy sobą i innymi członkami rodziny. Dlatego słuchacz napisał do red. Bernatowicza list,żeby podzielić się z kimś tą informacją.
((Co niby jest aż tak strasznego w tym,że dusza tego chłopca wcześniej ożywiała formę zwierzęcą i strach o tym rozmawiać?
Czy informacja,że energia Stwórcy ożywa wszystkie organizmy jest tak straszna?))
Red. Bernatowicz tęż uważa,że nie ma się co oszukiwać,bo u chłopca ujawniła się pamięć po wcieleniu zwierzęcym i zaprasza na wysłuchanie rozmowy,którą zatytułował "Na krawędzi Wszechświata."
((Z materiału nie wiadomo czy to jest rozmowa z tym małym chłopcem,który jest już dorosłym mężczyzną, czy dotyczy innego przypadku.))
Red. Pan dzwonił do mnie kilkukrotnie,prawda?
Słuchacz."Tak.Rozmawialiśmy ostatnio w zeszłym roku w czasie wakacji, chyba w sierpniu i wtedy opowiadałem panu o reinkarnacji."
Red."Trudno nawet zakatalogować pana opowieść, bo twierdzi pan,że pamięta wcielenie zwierzęce."Pozdrawiam serdecznie. Zdrówka życzę, ciekawych przemyśleń
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz