24 cze 2024, 08:18
Andrzej
Witam serdecznie."W rodzinie często wspominano ten mój nawyk i wszyscy się z tego śmiali,ale za tym szła głębsza tajemnica."
Red."Kiedy zaczął pan poznawać tę tajemnicę,pamięta pan ten moment,kiedy doszło do pana kim pan był?"
Odp."W wieku, kiedy miałem około 25 lat.Wtedy zaczęły mi się otwierać inne kanały,np.jasnowidzenia i innych kwestii.Jeśli pan chce to mogę i o tym opowiedzieć."
Red."Zgadza się i nie jest to przypadek,że ktoś kto pamięta jakieś incydenty z poprzedniego życia też ma "inne karty" z tych rzeczy pozazmysłowych,bo tak to wygląda.Ale bardzo mnie interesuje ten pies, ponieważ do pana zaczęło dochodzić,że w poprzednim wcieleniu pan był psem w domu babci i dziadka.Na ten pomysł wpadł pan to sobie w wieku 25 lat?"
Odp."To nie był pomysł.Wszystko zaczęło się od tego,że zacząłem przewidywać różne schematy i zacząłem myśleć,że coś jest nie tak.
Wtedy zacząłem to pojmować i przypominać krok za krokiem jak to było. Później zbierałem od rodziny różne fakty i to dało mi świadomość-pewność,że ja to wszystko przeżyłem.Podobnie jak ta osoba,która miała wiedzę,przyjechała i weszła do bloku angielskiego.Weszła chora i wyszła zdrowa bo czuła to.Ona wiedziała,bo kolega już tam był na miejscu i powiedział,że ludzie wchodzą chorzy i wychodzą zdrowi.
((Porównanie wydaje mi się bez sensu i niby zaświtała mi jakaś myśl,ale nie umiem jej sprecyzować.))
Red."Pan drugi raz mówi o tym i rozumiem,że nie jest to prawdziwy przykład,tylko przyklad obrazowy.Tak?"
Odp."Tak to przykład obrazowy, bo mamy wiarę,wiedzę i wiedzę z poczuciem i ja mam tę wiedzę z poczuciem odnośnie reinkarnacji.Pan wie bo zbiera pan informacje,a ja wiem i czuję"
Red."Dobrze.Czy pan wie jak ten piesek miał na imię?"
Odp."Właśnie tu jest pewien problem, bo ja mam pewien schemat,a moja kuzynka powiedziała mi,że ona bardzo dużo tych piesków przyprowadzała z osiedla i nie wiadomo do końca czy to też nie byłem jednym z tych przyprowadzonych,którego obraz mam w tym momencie.Wiem,że tak było,że byłem tym pieskiem,a ja we wcześniejszym wcieleniu nie sznowałem tego konia i dlatego dostałem taką lekcję
((Od czasu jak ten mężczyzna powiedział,że był ubogim wieśniakiem i po tamtym wcieleniu spadł do wcielenia zwierzęcia to jego relacja jest dla mnie niezrozumiała.Z takim cofnięciem w rozwoju pierwszy raz się spotkałem
Sławicki i Monroe przedstawiali kiedyś planszowe schematy poziomów życiowych i obrazowo można je porównać do różnych szkół i jeśli przyjmiemy,że poziom ludzki to uniwersytet, a poziom zwierzęcy to szkoła podstawowa, to w rozwoju duszy nie ma sensu
cofnięcie do niższej szkoły i powtarzanie dawno przerobionego materiału.A może musiał to jeszcze raz przerabiać?
Facet twierdzi,że posiada zdolność jasnowidzenia,więc powinien umieć nawiązać kontakt z poziomani energetycznymi kronik Akaszy i zdobyć tak prostą informację jak imię pieska.Tym bardziej,że skoro ten psiak został w tym domu na dłużej,to jakoś musieli go nazywać, ale z samej ciekawości opiszę ten materiał do końca.))Pozdrawiam serdecznie. Zdrówka życzę, ciekawych przemyśleń
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz