22 cze 2024, 08:22
Andrzej
Witam serdecznie.((Mamy dalej dość niezwykłą powieść rozmówcy red,Bernatowicza. Przypomnę,więc film i posłuchajmy co pamięta telefoniczny gość. czas 11.35
Robert Bernatowicz: NIEZWYKŁA HISTORIA O REINKARNACJI
https://youtu.be/CzhK0qSY93g
"Z okresu jak miałem około 3-4 latka to pamiętam taki motyw,że ktokolwiek wchodził do domu to rzucałem się tej osobie do nóg i gryzłem po kostkach. Ten nawyk pozostał mi z wcześniejszego wcielenia."
Red. "Moment. ma pan 2-3 lata?"
Odp."I od tego się zaczęło, zacząłem pojmować,że życie musiało być wcześniej.Ale już wtedy wiedziałem,że z wiekiem będę się rozwijał i będę wiedział dużo więcej."
Red."Niech pan jeszcze opowie o tym gryzieniu w kostki, bo to dla mnie jest też coś nowego.Wchodzi ktoś do domu i pan jako dziecko chce tę osobę ugryźć w kostkę? Dobrze zrozumiałem?"
Odp."To nie chodziło o to żeby ugryźć i zrobić krzywdę,tylko złapać i pokazać,że się cieszę,że ktoś przyszedł,np.kuzynka,babcia,
rodzice,lub ktokolwiek inny. Ja się cieszyłem i rzucałem się tej osobie do kostek.To był taki nawyk,który wyniosłem wcześniej."
Red."Moment.Pan wcześniej nie mówił o wcieleniu zwierzęcym,tylko o tym,że rodzce dziwili się,że dziecko zachowuje się idiotycznie-dziwnie."
Odp."To rzeczywiście dziwne bo inne dzieci się tak nie zachowywały,że jak ktoś przychodzi,to dziecko się rzuc,żeby go ugryźć w kostki i odchodzi."
((Trochę mnie dziwi,że red. Bernatowicz od lat zajmując się reinkarnacją nie słyszał o tym,że dusze w fizycznym świecie zaczynają naukę od najniższych poziomów i zanim weszły na poziom człowieka mogły doświadczać w formach zwierzęcych.
Opowiadali kiedyś o tym Robert Monroe i Grzegorz Sławicki i każdy z nich przedstawiał na odpowiednich grafikach drogę duszy poprzez wszystkie formy świata fizycznego.
Z tego co ja zauważyłem w zachowaniu dzieci, to w zabawach wiele z nich chce być np. pieskami i naśladuje ich zachowanie.
Jednak żeby odkryć czy poprzednie wcielenie dusza odbywała w ciele zwierzęcia to trzeba by taką osobę poddać seansowi regresji.))
Red."Pamięta pan co rodzice wtedy mówili o panu?"
Odp."Śmiali się,że jestem świrek,głupek,wariacik.Śmiali się,ale byli szczęśliwi bo widzieli,że ja się z tego cieszę i mam po prostu taki nawyk i nic sobie z tego nie robili bo poza takimi sytuacjami zachowywałem się normalnie i dobrze się rozwijałem. To po prostu było jak taki pstryk(w tle słychać pstryknięcie palcami),taki błysk,żeby iść w to,ale jednak w to się nie poszło.Ale ja jednak wewnętrznie cały czas czułem,że muszę się dowiedzieć, i widzi pan,
to chodzi o te wszystkie poziomy. Ja np. wiem jak wejść na drugi poziom,ale nie chcę."
Red."Rozumiem,że chodzi o drugi poziom rozwoju duchowego,tak?"
Odp."Tak.Ale nie chcę tego robić bo ja mam inną misję."
Red."Dobrze,ale wróćmy do okresu pana dzieciństwa. Ma pan 2-3 latka,kiedy miał pan osobliwy zwyczaj gryzienia w kostki i prosz powiedzieć co pan pamiętał w tamtym okrecie i dlaczego pan to robił?"
Odp."Wie pan, pamiętam tylko takie przebłyski z tych 2-3 lat.Bardziej pamiętam z 3-4 jak powiedziałem o tym co pamiętałem i potem jakby temat się przez parę lat się urwał."
Pozdrawiam serdecznie. Zdrówka życzę, ciekawych przemyśleń
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz