sobota, 30 września 2023

 

Andrzej

Witam serdecznie. Moim zdaniem, i nadal to podtrzymuję,Jezus w żadnym miejscu nie zaprzeczał reinkarnacji i nie przeczy temu procesowi sama Biblia. Zaprzecza temu procesowi tylko religia chrześcijan. Jezus zachęcał do uległości, do życia miłością,wybaczania i kochania wszystkich bez wyjątków,bo tylko życie takimi uczuciami zapewni nam lepsze kolejne wcielenie. Zakazywał gniewu, złości i przypominał,że reinkarnacja jest Boskim Prawem według którego będziemy musieli spłacić swoje długi karmiczne do ostatniego grosika, bo inaczej nie wyjdziemy z więzienia materialnego świata. Jednak w naszej religii to nie istnieje i do Boga odprowadza nas każdy proboszcz, a nie Chrystus,a my przecież wierzymy księżom bo oni wiedzą lepiej,więc uważamy,że "niezbadane sią wyroki boskie" i jest to "wielka tajemnica",to nie ma sensu szukać wiedzy,a przecież taki nakaz mamy nawet w Mt 7,7-12 "7 Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; pukajcie, a zostanie wam otworzone. 8 Bo każdy, kto prosi, otrzymuje, a kto szuka, znajduje, a pukającemu zostanie otworzone. 9 Czyż jest wśród was taki człowiek, który, gdy syn o chleb go poprosi, poda mu kamień? 10 Albo gdy o rybę poprosi, czy poda mu węża? 11 Jeśli zatem wy potraficie, choć zepsuci jesteście, dawać swym dzieciom dobre dary, to o ileż bardziej Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre, proszącym Go. 12 Tak wszystko ludziom czyńcie, jak chcielibyście, aby wam czynili. Bo to jest właśnie Prawo i Prorocy." Ze słów Jezusa zachowanych w ewangelii Jana i tłumaczonych przez Piotra Listkiewicza wynika,że nikt kto wybiera materialny świat i nie wzbudzi w sobie tęsknoty za Źródłem nie opuści tego bagna materialnego świata, bo nasze EGO tego nie chce i zapatrując się w ten poziom oddalamy się od Boga.Dlatego Jezus nie w tym świecie nakazywał zbierać swoje skarby i przestrzegał przed czczeniem jednocześnie świata mamony i Boga. Nakazywał modlić się w odosobnieniu, nie używając słów,żeby oderwać się od materialnego świata i znaleźć w sobie światło, które stanie się początkiem naszej ścieżki duchowej prowadzącej do Królestwa. "Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie.(Mt 6,1-15) Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. Modląc się, nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, zanim jeszcze Go poprosicie (Mt 6, 5-8). „A modląc się, nie bądźcie wielomówni jak poganie; albowiem oni mniemają, że dla swej wielomówności będą wysłuchani” (Mat. 6:7). Mamy to robić w oderwaniu od otoczenia fizycznego,bo jak wynika ze słów Piotra i Roberta Monroe,ze ścieżki duchowej zrzuci nas każdy impuls ze strony materialnego świata i zawróci nas z drogi do Ojca każda myśl i każde wspomnienie o materialnym świecie.Dlatego Jezus przestrzegał przed publicznym modleniem się bo w takich warunkach nie można odciąć się od zmysłów i osiągnąć odpowiedniej koncentracji świadomości,ale to co wybierzemy zależy tylko od nas i od nas zależy, którą drogą zechcemy iść. Czy tą wygodną nie wymagającą żadnego wysiłku, jaką proponuje nam religia z materialnym światem, czy tą trudną o jakiej mówi Jezus? To są właśnie te dwie drogi tłumaczone w teologii, gdzie jedna trudna i wąska prowadzi do Boga, a druga szeroka i wygodna wprost do potępienia.Moim zdaniem obie prowadzą do życia. Ta trudna rzeczywiście prowadzi do życia wiecznego, a ta szeroka,niestety, do życia materialnego,które jest dla duszy stanem potępienia.Zresztą energia rządząca materialnym światem dołoży wszystkich starań żebyśmy szli tylko tą szeroką wygodną drogą. Uważam,że posiłkując się różnymi przykładami i materiałami już dostatecznie wyjaśniłem,że reinkarnacja jest faktem. Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń

27 sierpnia

Andrzej

Witam serdecznie.Z prywatnej korespondencji wiem,że wielu uznaje materialny świat w którym żyjemy za piękny dar Boga,którym mamy się cieszyć,zachwycać i podziwiać.Ale ja nadal uważam,że w ten sposób działa EGO,czyli cząstka Szatana w naszych umysłach i jej zadaniem jest jak najmocniejsze przywiązanie nas do materialnego świata.Na ten czas mogę porównać nasz świat do bardzo odległej od domu szkoły z internatem,lub nawet zakładu poprawczego, gdzie uczymy się ponosić skutki swoich zachowań.Nie wyprowadzi nas stąd żaden Kościół i żadna religia,może to zrobić jedynie Bóg,który wcieli się w materialne ciało kolejnego posłańca i innych możliwości nie ma!! Jednak czy ktokolwiek zastanawia się dlaczego Jezusowi tak bardzo zależało,żebyśmy nie interesowali się niczym co jest z tym światem związane?Dlaczego Jezus zabraniał nam w tym świecie zbierać swoje skarby i zabraniał kierować tu swoje uczucia? "19Nie skarbcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza psuje, i gdzie złodzieje podkopywują i kradną; 20Ale sobie skarbcie skarby w niebie, gdzie ani mól ani rdza psuje, i gdzie złodzieje nie podkopywują, ani kradną. 21Albowiem gdzie jest skarb wasz, tam jest i serce wasze.!!!" Mateusza.(19,20,21) Te słowa Jezusa świadczą o tym że mamy się odciąć od tego świata, bo jeśli dusza tego nie zrobi, to będzie musiała wrócić tam gdzie pozostawiła swoje uczucia. Dlaczego Jezus twierdził,że każdy kto się interesuje tym światem nie nadaje się do Królestwa? «Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego»” (Łk 9,57-62, Mt 8,19-22). Tu nam powstaje coś bardzo ciekawego, bo myśląc logicznie, wszystko co ma nam do zaoferowania materialny poziom jest dziełem energii, którą nazywamy Szatanem i to ona z pomocą prawa przyczyny i skutku uczy nas jak być dobrymi i uczciwymi ludźmi.Natomiast w religii jest tym złym, który nas namawia do grzechu.Ale tak naprawdę to nasze EGO nas namawia do złego, a "minus" dba o nasz rozwój trzymając dusze w stworzonej iluzji materialnego świata.Jezus mówi " Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski”. (Ewangelia Mateusza 5, 38-48) Ale czy my chcemy?To w tym świecie dośwadczamy przyjemności i chcemy ich jak najwięcej.Traktujemy to życie jako jedyne,w którym chcemy się zabawić i dorobić majątków, bo kierujemy się materialnymi zmysłami,a nasze ciała innego życia nie znają i nasze zmysły nas w tym utwierdzają. Dlaczego tak? Wyobraźmy sobie,że jesteśmy biali jak śnieg,nosimy białe ubrania i żyjemy w pokoju pomalowanym na biało, meble mamy białe, sufity, ściany i podłoga są białe.Znamy tylko kolor biały i nigdy nie widzieliśmy innych kolorów. Tylko to widzimy co jest białe, więc czy uwierzymy jak ktoś nam powie,że istnieje więcej kolorów?Podobnie jest ze światami duchowymi, nie czujemy ich bo nasze zmysły ich nie czują i nie widzą.Ale czy to oznacza,że nie istnieją? Żeby doświadczyć całości muszą istnieć przeciwieństwa.Tak samo jak dusza doświadczająca w ciele mężczyzny,doświadczając tylko raz, nigdy by się nie dowiedziała jak to jest być kobietą.Podobnie gdyby dusza doświadczała tylko miłości to nigdy by się nie dowiedzała czym są zdrady, cierpienie i ból, a najepiej jest się uczyć na własnych doświadczeniach, i to wszystko oferuje nam materialny świat,który jest domeną Szatana.W Biblii skopiowano słowa z mitów sumeryjskich z których wynika,że Bóg stworzył nas na swój wzór i podobieństwo (Rodzaju 1:26).Ale na naszej planecie ludzie nie są jednopłciowi i mamy kilka ras,więc moim zdaniem ten zapis dotyczy tylko materialnych ciał i nie ma nic wspólnego z prawdą, bo to dusza jest stworzona na wzór i podobieństwo Stwórcy,a płeć wybierze dopiero wcielając się w konkretne ciało. Materialne ciała pochodzą z poziomu materii stworzonej przez Szatana i na pewno nie są podobne do Boga.Nie wierzymy? W ewangelii św. Jana 8:44 Jezus nazywa ludzi dziećmi diabła "44 Wy jesteście z waszego ojca – diabła i chcecie spełniać pożądliwości waszego ojca. On był mordercą od początku i nie został w prawdzie, bo nie ma w nim prawdy. Gdy mówi kłamstwo, mówi od siebie, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa." Można i należy,więc przyjąć,że materialny świat nas okłamuje i żyjemy w tym kłamstwie, które przyjmujemy za prawdę, a niestety wszystkie religie są wytworem tego świata.Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń

28 sierpnia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz