WYGODNE MŁODE POKOLENIE
Od rana do wieczora w ruchu.
Rodzice — w korkach, z kawą w ręku, wiecznie spóźnieni, zmęczeni i dumni, że „inwestują w przyszłość dziecka”.
Tylko że ta „przyszłość” nie istnieje.
Bo dziecko, które nigdy nie nudziło się, nie potrafi myśleć.
Dziecko, które zawsze jest wiezione, nigdy nie nauczy się iść samo.
To nie rodzicielstwo.
To usługa transportowa z emocjonalnym all inclusive.
Rodzic — Uber.
Dziecko — pasażer bez kierunku.
Pokolenie 40-latków, które dorastało w czasach „dzikiego Zachodu” po komunizmie, dziś robi dokładnie to samo, co ich rodzice — tylko w nowym opakowaniu.
Tamci harowali, żeby „mieć”.
Ci harują, żeby ich dzieci miały jeszcze więcej.
Efekt?
Dzieci, które nie chcą dorastać. Bo i po co, skoro wszystko już mają?
Usludzalem rozmowę dwóch licealistek:
„Śniło mi się, że wymieniałam komuś zmywarkę za 35 zł. Ale super by było mieć taką robotę!”.
Druga na to: „No, a jakby tak cały blok, to by były świetne pieniądze!”.
Wniosek— to jest obraz pokolenia, które marzy o łatwych pieniądzach i bezwysiłkowym życiu.
Pokolenia, które uczy się, że wszystko można „dostać”, nie „zrobić”.
Bo rodzice dali.
Z serca, z miłości, z lęku.
Za dobre oceny, za pomoc w domu, za „bycie grzecznym”.
3 zł za śmieci. 5 zł za zmywarkę. 10 zł za kuwety kota.
Tylko że to nie jest wychowanie — to tresura konsumenta.
Dorosną.
I będą chcieli po maturze zarabiać 10 tysięcy „bo się należy”.
A gdy życie powie „nie”, będą w szoku.
Bo nikt ich nie nauczył, że porażka też jest częścią drogi.
Że dorosłość to nie luksusowy pokój u rodziców, tylko odpowiedzialność.
W tym świecie pieniądze mają głos.
Rodzice – już nie.
A więź?
Zastąpiła ją wygoda. Telefon. Ekran.
Człowiek – wyciszony. Dziecko – przebodźcowane.
Miłość – zamieniona w logistykę.
Nie potrzebujemy kolejnych perfekcyjnych rodziców.
Potrzebujemy prawdziwych przewodników.
Takich, którzy zamiast wieźć, nauczą iść.
Zamiast kupić – pokażą, jak zdobyć.
Zamiast wyręczać – powiedzą:
„Wierzę w Ciebie. Zrób to sam.”
Bo największą krzywdą, jaką możesz zrobić swojemu dziecku,
jest zabrać mu szansę na dorosłość.
zatrzymaj się.
Zobacz, co naprawdę chcesz dać swojemu dziecku: komfort, czy siłę? Kowalewski Przemek
Via Ryszard Piotr
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz