wtorek, 5 kwietnia 2022

 

Andrzej

Andrzej Dąbrowski
Witam serdecznie.((Piotr nie tłumaczy na razie jaki wpływ mają obsesje na poziom naszych świadomości i czy będą miały wpływ na stan w jakim znajdziemy się po odejściu z tego świata, ale biorąc pod uwagę cały przerobiony materiał uważam,że będą miały niemały wpływ na naszą drogę w światach astralnych i tworzenie się długów karmicznych.Powstaje nam przy tym ciekawy wątek do przemyśleń. Czy księża sami opanowani żądzami prowadzą wiernych w stronę Boga,czy w stronę materialnego świata?)) Człowiek opanowany obsesją złości sam cierpi na różne choroby bo złość wywiera destrukcyjne działanie na umysł,a zatem na cały organizm, to jednak największą krzywdę robi swojemu otoczeniu popełniając mnóstwo karmy na przyszłość.Jeśli zaś taki człowiek sprawuje władzę, zasięg jego obsesji obejmuje wielkie kręgi społeczeństwa tworząc w nich nienawiść i podziały na obozy i wojny. ((Nie kojarzymy sobie tego z obecną sytuacją w naszej części Europy? Sprawdza się co do joty.)) Złość lubi się ukrywać pod różnymi delikatniejszymi formami. Na każdym kroku spotykamy się z krytykanctwem,potępianiem, obmawianiem, brutalnym i plugawym mówieniem,złośliwością,mściwością i wiecznym niezadowoleniem. "Jaką zapłatę wymierza Kosmiczna Temida?" Piotr mówi,że taki człowiek najczęściej inkarnuje w warunkach pozwalających na doświadczenie tego samego czym żył poprzednio, tzn. jest wystawiony na złość otoczenia, mając przy tym osobowość zgodną i łagodną. Jest bezsilny i cierpi, ale dostaje szansę by praktycznie nauczyć się lekcji zgodnie z zasadą"nie czyń drugiemu co tobie niemiłe" i ,moim zdaniem, mówi dokładnie o tym samym co Danuta Lenarczyk i dr Newton. Jednak według Piotra w ekstremalnych przypadkach taka dusza może spaść w dół wcielając się przez wiele wcieleń w formy zwierząt agresywnych, drapierznych i jadowitych. ((Niedawno napisałem co myślę o takim upadku w dół poziomów świadomości, więc nie będę powtarzał, bo z badań nad wcieleniami wynika,że takie osoby nie dostaną żadnego wyboru-szybko trafią na poziom materialny i dostaną życie ofiary. A jeśli się nie będą potrafiły zrozumieć swojego błędu to czekają poziomy poprawkowe, lub w ostateczności podzielenie ich energii i wymieszanie z nieuszkodzoną materialnym życiem.Ale obojętnie czy wierzymy słowom autora, czy nie wierzymy to myślę,że nikomu nie zaszkodzi trzymać się zasady"Dbaj żeby nikt nie cierpiał z twojego powodu i dawaj to co sam chciałbyś dostać".)) "Czwartą obsesją jest przywiązanie?" Tak. Przywiązanie autor dzieli na dwie główne grupy. Przywiązanie do przedmiotów i przywiązanie do ludzi. ((Bardzo dawno temu już to kiedyś opisywałem. Takie przywiązanie jest możliwe i po śmierci ciała powoduje pozostanie świadomości na poziomie materialnym gdzie dana świadomość nie posiadając ciała powoli traci energię. Trudno w to uwierzyć, ale niektórzy potrafią się zakochać np. w swoim starym samochodzie. Zresztą świadomość może tu pozostać z najróżniejszych powodów np. żalu za pozostawionym majątkiem,kontem w banku, żalu za domem,itp,itd. Jezus również mówił,że prędzej bogacz przejdzie przez ucho igły, zanim dostanie się do Boga,czyli przywiązanie do materialnych rzeczy zatrzymyje nas w materialnym świecie.)) "Oczywiście nie każdy jest obsesyjny i o ile przywiązanie do ludzi można do pewnego stopnia usprawiedliwić, o tyle przywiązanie do przedmiotów jest nienaturalne. Dlaczego?" Mistycyzm mówi,że każde przywiązanie jest negatywne bo ściąga naszą świadomość do poziomu obiektu przywiązania, i jeśli tym obiektem jest zwierzę np. pies lub kot, to nasza świadomość jest ściągana do ich poziomu.A jeśli to jest przedmiot to świadomość spada do poziomu materii nieożywionej.Piotr jako przykład podaje,że kiedy zaczynamy się przywiązywać do ludzi na niższym poziomie to zaczynamy po pewnym czasie się do tego typu ludzi upodabniać, np zaczynamy przeklinać,kłamać i niewłaściwie się zachowywać, i odwrotnie. Przywiązanie do ludzi na wyższym poziomie powoduje,że nasz poziom ulega podwyższeniu. ((No nie wiem. W moim życiu miałem do czynienia z różnymi ludźmi i również z tymi z tzw. marginesu, i z tymi z tzw.lepszych domów. Do tej pory nie używam wulgaryzmów i nie miałem kłopotów z prawem bo mi to po prostu nie imponowało, więc nie wszyscy się upodabniamy do otoczenia jeśli tego nie chcemy i zdaje się,że w tym "chceniu jest pies pogrzebany" bo kto nie ma odwagi i rozumu żeby żyć własnym życiem, ten się upodabnia do otoczenia,a najlepszym przykładem tego jest moda.Np. na wystrój mieszkania, wycieczki w konkretne miejsce, ciuchy itd,itp.)) Oczywiście próby świadomego przywiązania się do Boga niosą nas w jego stronę i jest to najwyższy, pozytywny rodzaj przywiązania. Pozdrawiam serdecznie. Zdrówka życzę, ciekawych przemyśleń

Wysłano

Przywiążąć na pewno można się do osób które się kocha , bo gdyby nie było tego rodzaju przywiązania , trudno by było kochac ... 🙂 możwmy dokładnie zdefiniowac czy określić uczucie dzieki temu ,że sami go doznajemy .. 🙂 wtedy człowik dokładnie wie czym jest miłość , i ta do Boga tez jest taka ludzka ,nie jest mistyczna w pełni , gdyż jesteśmy tylko ludzmi .. 🙂

Wysłano

a tu jest bardzo ciekawy filmik o tym co sie dziś dzieje na świecie https://youtu.be/mhPgww4VVe0
Wysłano
Drony, oligarchowie, ropa. Po czyjej stronie są Izrael i Turcja? - Wojciech Szewko i Piotr Zychowicz

Wysłano

Andrzej

Andrzej Dąbrowski
Oczywiście Aniu,że przywiązujemy się do najbliższych, ale jest to przywiązanie do materialnego świata,którego powinniśmy się pozbywać bo to nie pozwala duszy połączyć się z Bogiem. Mam Aniu dostęp do mediów i sam potrafię ocenić sytuację. Turcja też wspomaga Ukrainę bronią i to bardzo skuteczną. Tylko Orban,którego tak lubił PiS, nie chce zerwać z Putinem

Wysłano

widzisz w sumie nie dziwię si Orbanowi ,ma wiele do stracenia , jak obejrzysz filmik którego tytuł ci przesłałąm zrozumiesz dlaczego Orban i czego sie obawia .. nawet Bułgaria .. 🙂

19 marca o 13:29

Andrzej

Andrzej Dąbrowski
Nie mam czasu na takie dyskusje. Moim zdaniem, jak zwykle,Orban chce trzymać za ogon dwie sroki. Chce należeć do UE bo tu ma kożyści, ale nie chce podpaść Rosji i boi się nawet przepuścić przez swoje terytorium pomoc dla walczącej Ukrainy, żeby się nie narazić Putinowi

19 marca o 16:31

Andrzej

Andrzej Dąbrowski
Mówisz,że rozumiesz Orbana? A ja Ci powiem,że to głupiec,którym kieruje cwaniactwo i strach.Orban to drugi Łukaszenka, tylko,że Łukaszenka już nie bardzo chce grać z Putinem bo widzi nie ma siły na pokonanie Ukrainy. Orban myśli,że odmawiając pomocy Ukrainie nie skieruje uwagi Putina na Węgry? To błąd. Jak padnie Ukraina, to Rosjanie zajmą Węgry i pozostałe kraje bloku wschodniego. Putin postąpił podobnie jak przed wiekami Kościół. Odciął ludzi od prawdy i przedstawia im swoją wersję, a według niej Ukrainę opanowali faszyści z Polski i Zachodniej Europy. Zwykli ludzie w Rosji nie wiedzą,że Putin morduje bratni naród bo mają wtłaczane,że Putin walczy z faszystami z Zachodu i wyzwala Ukrainę. Niedawno w Rosji zrobiono ankietę, i wiesz co? Około 60-70% Rosjan chce żeby wyzwolił też Polskę.

19 marca o 22:11

Andrzej przekazał(a) dalej obraz

Andrzej Dąbrowski

Wysłano

Miłyvh snów , nie wiem co się stało ,ale ostatnio spię tylko po 5 godzin , to do mnie niepodobne .. 🙂

Wysłano

Wiem o tej ankiecie czytałam na Twitter .. oczywiście ,że jak Ukraina przegra to po nas , a co robią niemcy , tez niejawnie ale wspierają Rosję , chocby kupując gaz z rosji , to jawne sponsorowanie Rosji i jej wojsk , rubel wzrósł o 25 % zamiast padac zaczyna się podnosić .. a tu masz już reakcję Ławrowa na Propozycję Kaczynskiego o misji Pokojowej Unii Europejskiej ...https://goniec.pl/lawrow-skomentowal-pomysl-kaczynskiego-dotyczacy-interwencji-nato-jb-wbc-190322

Wysłano

to też jest bardzo Ciejawe .. 🙂 https://www.youtube.com/watch?v=MWPOvf2YHiw

Wysłano

Wysłano

Masoneria – historia, rytuały i całkiem jawne tajemnice | prof. Tadeusz Cegielski
Wysłano
to tytuł do linku .. :0

20 marca o 08:57

Andrzej

Andrzej Dąbrowski
Film o tym kłamcy ławrowie oglądałem wczoraj w TV. Wczoraj też RMF FM po południu podało informację,że Chiny zaczęły mówić w swoich madiach prawdę o tym co się dzieje w Ukrainie. Prawdopodobnie nie udzielą wsparcia Rosji więc dni Putina i jego ekipy są już policzone

Andrzej

Andrzej Dąbrowski
Witam serdecznie.Przywiązaniu towarzyszy zazwyczaj poczucie prawa własności bo przywiązujemy się głównie do tego,co według naszego mniemania,posiadamy na własność. Jest to smutna iluzja,bo tak naprawdę niczego nie posiadamy,jesteśmy jedynie lepszymi lub gorszymi użytkownikami tego co należy do Boga. "A przywiązanie do ludzi?" To normalne,że żyjąc pod jednym dachem tworzą się więzy pomiędzy członkami rodziny,i wszystko jest w porządku dopóki przywiązanie nie jest chorobliwe i nie zaczyna ubezwłasnowolniać innych.Np.rodzice chcą na siłę upodabniać dzieci do siebie.Stworzyć je na swój obraz i podobieństwo, nie myśląc,że dziecko jest osobną istotą i ma żyć zgodnie ze swoim przeznaczeniem,nie mówiąc już o tym,że często rodzice i ich styl życia nie są dobrym wzorcem.Dzieci też uważamy za wyłączną własność i nie liczymy się z tym,że ich los wcale nie jest w naszych rękach. ((Myślę,że autor ma sporo racji bo chyba każdy słyszał np.o rodzinach gdzie rodzice są lekarzami, więc dziecko na siłę wysyła się na studia medyczne nie licząc się z jego faktycznymi zainteresowaniami. Rodzice szukają nawet dla dziecka partnera życiowego o takim samym wykształceniu i takie przykłady znam ze swojego otoczenia. Zresztą podobnie jest w rodzinach prawników w których dziecko jest zmuszane do kontynuowania zawodu rodziców.Dużo też się słyszy o przypadkach gdzie dziecko ma spełnić ambicje rodzica,któremu nie powiodło się np.w sporcie.Dobrym przykładem traktowania dzieci jak własność są rozwodzące się pary, gdzie w konflikcie rodziców dzieci są kartą przetargową.)) Próbując dyktować dzieciom jakie mają być- ograniczamy i zabieramy im wolność, a ponieważ wolność jest największym skarbem dla każdej istoty,często obiekt naszego przywiązania, buntuje się i zaczyna nas nienawidzić. Przywiązania zawsze ograniczają naszą wolność, zaś w przypadku przywiązania do ludzi, ograniczamy zarówno wolność swoją, jak i wolność tych ludzi i zamiast chorobliwie przywiązywać się do ludzi, powinniśmy ich kochać. ((No właśnie, kochać a kochać. Nie zawsze rozumiemy co to jest miłość i nam się często wydaje,że okazując zazdrość, okazujemy tym samym miłość. Ale moim zdaniem to nie ma z miłością nic wspólnego bo miłość powinna się opierać na wzajemnym zaufaniu, a nie bezustannym kontrolowaniu , co już należy do ograniczenia swobody i wolności. I o takich skrajnych zachowaniach mówi autor, a ja się zastanawiam czy warto jeszcze cytować Jezusa, który chciał żebyśmy się odcięli od materialnego świata i od najbliższych. Ale tyle razy je powtarzałem,że już chyba nie warto. Kto chciał zrozumieć,że to materialny świat jest naszym potępieniem, to do tej pory zrozumiał, a kto nie chce, to już nie zrozumie.)) "Piątą obsesją jest egotyzm?" ((Aha, wchodzimy, więc w część naszego umysłu o której Sławicki mówił jako o zbuntowanej, która zapragnęła żyć niekontrolowanym przez nikogo życiem. W mojej ocenie właśnie z tego buntu w religii powstał bunt Lucyfera i grupy aniołów, co jedynie świadczy o tem,że twórcy tych historii znali omawiane zasady.Zobaczymy co na ten temat powie pan Piotr.)) EGO jest integralną częścią umysłu bez którego człowiek nie byłby człowiekiem, bo osobnik pozbawiony ambicji niewiele by zdziałał w życiu. Gdyby człowiek nie miał poczucia tożsamości, zachowywał by się jak zwierzę, u którego ten aspekt umysłu jest wytłumiony, lub jak maszyna, która tego aspektu nie posiada. Jednak ten pożyteczny aspekt często ulega spęcznieniu, i wtedy jego twórcze funkcje zamieniają się w destrukcyjne. Chorobliwy przerost EGO jest dobrze znany, bo w zachodniej cywilizacji stał się chorobą społeczną.Tę obsesję bardzo trudno opanować, nie mówiąc już o całkowitym wykorzenieniu, bo mało kto zdaje sobie sprawę, że jego własne JA go niszczy.Jednak EGO jest tym aspektem umysłu dzięki któremu ludzie różnią się od siebie. To ono stanowi o tym,że każdy inaczej odbiera takie same sytuacje, oraz powoduje,że każdy inaczej je rozumie, inaczej myśli i reaguje.W przypadku negatywnego nastawienia, które jest charakterystyczne dla każdego egotysty, ta odmienność wytwarza takie negatywne zjawiska jak rasizm,nietolerancja religijna, szowinizm, oraz różne odmiany chamstwa.Pozdrawiam serdecznie. Zdrówka życzę, ciekawych przemyśleń

20 marca o 10:39

Andrzej

Andrzej Dąbrowski
Mówisz że Niemcy wspierają Putina bo kupują gaz? My tez i będziemy brać gaz do końca roku

21 marca o 08:45

Andrzej

Andrzej Dąbrowski
Witam serdecznie.Egotyzm to przede wszystkim egoizm, który zabarwia pozostałe cztery obsesje, bo cechy każdej z nich zostają wzmocnione chęcią samozaspokojenia i pychą. W przypadku pierwszej obsesji egotysta pożąda w celu zaspokojenia siebie, a nie partnera. Złość występuje wtedy, gdy moje pragnienie nie spełniło się, tak jak JA tego chciałem. Chciwość to MOJA chęć posiadania na własność. Natomiast przywiązanie jest uzurpowaniem PRZEZE MNIE sobie prawa do posiadania na własność innego człowieka i decydowania o jego losie. Kreowania MOICH więzów,obdarzania go MOIMI uczuciami itd. "Co można zrobić,żeby wykorzenić obsesję,gdy ktoś stwierdzi,że któraś z nich występuje?" ((Moim zdaniem trzeba zacząć od zaprzestania uważania siebie za najważniejszą osobę,czyli maksymalnie stłumić działanie EGO.Nauczyć się ustępować innym i odzwyczaić się od narzucania swoich poglądów jako jedynie słusznych bo to co jest dobre dla nas, niekoniecznie musi być dobre dla innych bo każdy ma i powinien żyć własnym życiem)) To bardzo trudne, bo na ogół występują wszystkie razem, jednakże można i trzeba próbować. Mistycyzm daje prostą receptę polegającą na zamienianiu obsesji ich pozytywnymi przeciwieństwami. Przeciwieństwem dla żądzy jest wstrzemięźliwość i umiarkowanie we wszystkim co się robi. Przeciwieństwem dla złości jest łagodność, nieagresja i tolerancja. Przeciwieństwem dla chciwości jest zadowolenie z tego co nam los przynosi. Zaś przeciwieństwem dla przywiązana jest miłość i mentalne odłączenie. Natomiast przeciwieństwem egotyzmu jest pokora. Oczywiście te próby tym lepsze wydaję efekty, im szerzej otwarta jest świadomość bo człowiek na niskim poziomie świadomości uparcie brnie w obsesje i tym samym produkuje coraz więcej, coraz cięższej karmy. ((Na tym zakończył wykład o przyczynach powstawania długów karmicznych Pan Piotr przedstawił nam to zagadnienie ze strony mistycyzmu i jak się okazuje tu również największym winowajcą jest nasze nieposkromione JA. Ale czy pamiętamy jak o potrzebie umniejszania EGO opowiadał Grzegorz Sławicki? Opowiadał,że to jest część naszego umysłu, która się zbuntowała i zapragnęła żyć przez nikogo niekontrolowanym życiem. W moim rozumieniu uwięziona w strefie czasoprzestrzeni dusza wytwarza dodatkową świadomość,która z pomocą materialnego narzędzia ma dokonywać wyborów i w końcu doprowadzić do uwolnienia duszy. Dlaczego jednak tak się nie dzieje? Bo w składzie dodatkowej świadomości znajduje się właśnie owo nieszczęsne EGO,które jest głównym producentem karmy.Ale bez którego nie jesteśmy wstanie, jako ludzie, do niczego dojść i wygląda na to,że kontrolowane EGO jest pożyteczne, ale jako zbuntowane narzędzie jest szkodnikiem, który oddala nasze uwolnienie od poziomu materii. Mamy więc wyraźny konflikt interesów bo dusza chce się uwolnić spod wpływu poziomu czasoprzestrzeni, ale nie chce tego EGO. Trwamy więc w tym zamkniętym cyklu co jakiś czas odchodząc na poziomy astralne, tam się oczyszczamy ze zdobytych doświadczeń i wracamy z nową świadomością po nowe doświadczenia. Piotr nas trochę postraszył upadkiem w coraz niższe poziomy. Ale czy tak może być naprawdę? Tego nie jestem pewien, bo przecież nie bez przyczyny ludzie posiadający umiejętność badania poziomów astralnych mówią o strefach przemyśleń dla zdegenerowanych materialnym życiem energii, wspominają też o strefach w których doświadczamy własnych zachowań,aż do ich zrozumienia. W ostateczności w badaniach dr Newtona mówi się o podzieleniu uszkodzonej energii i wymieszaniu jej w odpowiednich proporcjach z nie uszkodzoną. Od jakiegoś czasu myślę,że w powstawaniu długów karmicznych nasze fizyczne działanie nie powoduje aż tak wielkich skutków jak wywołanie uczuć i emocji jakie tymi czynami wywołaliśmy i zdaje się,że uczucia są najważniejsze.Z podawanych wcześniej przykładów nie wynika żeby świadomość dopuszczająca się zła musiała się cofać aż do poziomu form zwierzęcych, to raczej ludzie widzieliby chętnie takie rozwiązanie. Jednak myślę,że ma to swoje dobre strony, podobnie jak religijne straszenie piekłem, bo może zapobiegać całkowitej samowoli i zdziczeniu.)) Pozdrawiam serdecznie. Zdrówka życzę, ciekawych przemyśleń

21 marca o 09:26

Wysłano

Nie uważąsz , że te najniższe poziomy człowieczeństwa czy też te najnizsze astrale jak je zwiesz , to własnie odpowiednik piekła .. 🙂 widzisz opiekując się bacią też spotakło mnie coś przykrego , nie wiem co ale coś mnie w nocy ugryzło w plecy ,dosłownie jakby jakas zmora io to bardzo mocno , i gdzie z tym pójdziesz ,nigdzie , 🙂 bo wyślą Cię do psychiatry , 🙂 babcia się wystraszyła ,że cos się stało jej wnukowi , odprawia jakieś modły przy krzyżu i świeczkach ,obstawionych zmarłymi przy okrągłym stoiku , mni się to kojarzy z jakimś seansem spirytystycznym a nie modlitwą ,, nieopatrznie powiedziałam jej ,że wnuk nie wróci danego dnia , a z niecierpliwością dużą na niego czekała , potrafi w dzien spac a wieczorem ożywa i biega dosownie na wysokich obrotach .. 🙂 bardzo sympatyczna z lekkim alzheimerem , przy mnie chciała złapac gorący garnek goła dłonią .w ostatnim momencie ją powstrzymałam ,a wiec zdziwiona że wnuk nie wróci , nie wiedząć co jej powiedziec ,powiedziałam ,że nie wiem dlaczego może zepsuł się samochód , co ją jeszcze bardziej wyprowadziło z równowagi , i to chyba był mój błąd .. boję się tam dosłownie iść , a byłabym w stanie wiele dobrego dla niej uczynić .chciałąm ja wziąć pod prysznic bo widzę , że sama go nie bierze ,może się wstydziłą powiedzieć wiec zaproponowałam , ale drastycznie wręcz zaoponowała , wiec nie rozmawiałam już z nią na te

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz