czwartek, 21 kwietnia 2022

 

Wysłano

Wysłano

Coś Ci powiem , mimo wszystko związek poświęcony jest stabilniejszy , zmusza do kompromisu i dyplomacji , bo jest skazany na trwanie .. 🙂

Wysłano

Wiem też coś na ten temat ,bo ślub koscielny braliśmy dopiero w 2006 roku , wczesniej mielismy tylko cywilny , kazde zawsze szantazowało drugie ,że może odejść ..jak się coś nie podoba ..a sakramentalny był już podsumowaniem dotartego małżeństwa .. 🙂 ❤ późno , ale było to piekne przezycie .. ach te wspomnienia .. 🙂 podsumowania współnego zycia .. 🙂

5 kwietnia o 10:46

You forwarded an image

5 kwietnia o 11:43

Andrzej

Problem Aniu jest zawsze w naszym EGO,które nakazuje mam rządzić innymi.Bardzo dobrze,że doświadczyłaś szczęśliwego związku,ale skoro byliście po ślubie cywilnym i chcieliście być razem to po co te szantaże? Bez ślubu kościelnego nie można iść na kompromis i ustąpić z części ambicji? Oczywiście,że można.Niestety do małżeństwa też trzeba dorosnąć. Mówisz,że ślub sakramentalny był już podsumowaniem dotartego małżeństwa, ale dla wielu moich znajomych i obu sióstr okazał się bramą do piekła w którym muszą żyć bo jeśli nawet zdecydują się na rozwód to w świetle prawa kościelnego będą zawsze małżestwem a po rozwodzie będą grzesznikami, a na to nie każdy wierzący ma odwagę się zdecydować,więc trwają w tym piekle przeklinając los i Boga za nieudane życie. Zresztą jedna siostra już nie żyje bo mąż ciągłymi pijackimi awanturami i zdradami doprowadził ją do udaru i zmarła. On porzucił dzieci i mieszka w piwnicy. Za nic nie płaci i bardzo chwali sobie życie. Dożyje pewnie w tej piwnicy starości. Myślisz,że kiedy zapłaci za piekło jakie stworzył swojej rodzinie i za porzucenie dzieci? Jeszcze w tym życiu bo w religii kolejnego nie będzie?Będzie Aniu i przed spłatą długów przestrzegał Jezus

5 kwietnia o 13:19

Wysłano

oby było mu dane odpokutować jeszcze w tym zyciu ,nie w tym wiecznym ,czy jakimkolwiek innym jakie nas spotka , to tez jakaś łaska od pana BOGA , odpokutowanie , pokuta za życia ,,nie po tamtej sronie ... moze wtedy nie będzie tak bardzo cierpiał kiedyś ... masz same okropne doświadczenia wokół , nie mam takich ,jak ty ,wiem ze są takie chistorie ,ale zawsze myślała ,że to margines ...

Wysłano

ten filmik też jest ciekawy ... https://youtu.be/3dR0JvByMRc
Wysłano
Wszystko zaplanowane

5 kwietnia o 14:32

Andrzej

W tym życiu on ma się bardzo dobrze. Nie ma pokuty po tamtej stronie, tam jedynie Prawo Przyczyny i Skutku na podstawie teraźniejszego życia ułoży dla niego nowy plan na kolejne wcielenie. Mąż dziewczyny, która kiedyś bardzo mi się podobała znęcał się nad nią cały czas podczas trwania małżeństwa i zaczął już po roku od ślubu. W wieku 40 lat miała już wybite wszystkie zęby, ale on umarł 5 lat prędzej jak ona. Więc niczego nie spłacił. Czy takie życia to margines? Trzeba dobrze patrzeć a się zobaczy.

6 kwietnia o 00:13

Wysłano

Przepraszam a jak to nazwiesz , nie margines , jeszcze gorzej bym nazwała , zwyrodnialec po ,prostu ,ale zastanawiam się nad tą dziewczyną która się tobie kiedyś podobała , trzeba naprawdę mieć sadomasochistyczne usposobienie aby tak trwać ,w takim związku , wolałabym na jej miejscu do końca życia być sama , rozumiesz , ciekawe czy jakby poznała kogos innego czy wiele by się różnił od jej męża ,historia lubi się powtarzać , dziewczyny na ogół wybierają wciąż tego samego typu mężczyzn , sama psychologia .. podobno nawet specjalisci są to w stanie wytłumaczyć , ale Ty ,pewnie nazwiesz to karmą , nie tak ... a ja pokutą za życia ... 🙂 naprawdę nie znam tak tragicznych sytuacji jakie mi opisujesz i szczerze mówiac nie chciałabym nigdy w życiu poznać ,a tym bardziej aby mogły mnie w jakikolwiek sposób dotknąć , to jest po prostu okropne ... !!! TAK SAMO JAK TA WOJNA , TO SAMI ZWYRODNIALCY CHYBA W TYM WOJSKU , SKORO TAKIE STRASZNE RZECZY WYPISUJĄ W NECIE... ŚWIAT PO PROSTU ZWARIOWAŁ , NIE MA ZGODY NA COŚ TAKIEGO , A ONI PRZELICZAJĄ CO I KOMU SIĘ OPŁACA , TRAGICZNA SYTUACJA < PRZEKRACZA POJECIE CZŁOWIECZĘŃSTWA , A RACZEJ JEGO BRAKU !!! NIE RADZĘ SOBIE Z TYM WSZYSTKIM , BEZ PRZERWY PŁĄCZĘ , I CZASAMI NIE POTRAFIĘ OPANOWAC TYCH ŁEZ , A POTEM PRZYBIERAM USMIECH NA TWARZY JAKBY NIC SIE NIE STAŁO , ALE STAŁO SIĘ I NIE DA SIĘ USMIECHAĆ I BYC RADOSNYM , NAWET JAK SIĘ CZŁOWIEK ODERWIE <OD TEGO NA CHWILE TO I TAK TO WRACA JAK BUMERANG ... !!! WSZYSTKO KRZYCZY WEWNĄTRZ NIE!!!!!!!!!!!!!!!

Wysłano

POPATRZ CO SIE DZIEJE , A WIDZIŁĄM JESZCZE GORSZE OKROPNOŚCI - https://twitter.com/i/status/1511311992593821697

6 kwietnia o 01:57

Wysłano

CO DO BOGA I SZATANA W JEDNYM , TO CZYSTA HEREZJA , PO CO DOBRY BÓG < BÓG KTÓRY JEST MIŁOŚCIA < ŚWIATŁOŚCIA MIAŁBY STWARZAĆ TAKIE PASKUDZTWO . TO CZŁOWIEK TWORZY PASKUDZTWA , NIE BÓG ... to byłoby bardzo ,ale bardzo niesprawiedliwe , a BÓG JEST SPRAWIEDLIWY 🙂

6 kwietnia o 08:49

Andrzej

Jesteś w błędzie i porównując wszystko do religii nigdy niczego nie zrozumiesz

Andrzej

Witam serdecznie.((Samo życie pokazuje jak bezmyślnie przysięgamy, ślubujemy i obiecujemy żeby tych obietnic nie dotrzymać. Ale wywołując uczucia smutku, żalu, złości i mściwości tworzymy kolejne zobowiązania karmiczne, o czym niewielu wie i zdaje sobie z tego sprawę,że będą miały one wpływ na kolejne życia. Wierzymy czy nie, to trwałość związku zapewni nam tylko uczucie miłości,dojrzałość emocjonalna-umiejętność zawierania kompromisów i dopasowanie partnerów pod względem potrzeb seksualnych i zgodność charakterów. Inaczej związek się rozpadnie, a my stworzymy kolejne długi karmiczne, które zostaną nam dodane do kolejnych wcieleń.Potrafimy nawet swoim zachowaniem wywołać takie zaburzenia energetyczne,że nawet zmiana partnera nie pomoże bo prawo karmy zawsze podsunie takiego samego jak poprzednik i jest to znane zjawisko kiedy np. kobiety twierdzą,że nie mają szczęścia do facetów,lub odwrotnie, to facet twierdzi,że obojętnie jaką pozna to wszystkie są tak samo wredne.To jednak są skutki przyczyn jakie sami wywołaliśmy. Nie pomoże nam w takich przypadkach modlitwa o szczęśliwy związek bo najpierw musimy zrównoważyć naruszoną energię.Ilu jednak o tym wie?)) Mamy w życiu wyciągać właściwe wnioski z lekcji, które nam zadaje życie.Powinniśmy porzucić dotychczasowy tryb życia w grzechu,bo to co stale popełniamy ściąga nas do tego świata i robiąc tak dalej będziemy poprostu skazani na ten świat.Do nas samych należy przerwanie tego błędnego i obłędnego koła narodzin i śmierci. ((Sławicki w swoich wykładach tłumaczył,że jeśli nie poskromimy naszego EGO, które nie chce porzucić materialnego życia, to nie zrozumiemy,że właśnie to życie trzyma duszę w stanie potępienia.)) Lecz jeśli będziemy trwali w naszej ciemnocie, licząc na to,że jeśli nie zostaliśmy złapani na gorącym uczynku przez wymiar ziemskiej sprawiedliwości,to ujdziemy sprawiedliwości boskiej,ale jeśli na to liczymy, to nie mamy żadnych szans na zbawienie. "Zasię im rzekł Jezus,mówiąc:Jam jest światłość świata;kto mnie naśladuje,nie będzie chodził w ciemności;ale będzie miał światłoś żywota." Grzechy popełniamy tylko wtedy gdy błądzimy w ciemności. Ale czymże jest ta ciemność?Ciemność nie jest brakiem Światła bo ono zawsze jest,ale przesłania nam je gruby i gęsty welon grzechów, oraz nasze zainteresowanie tym światem. ((Jezus również mówił,że kto się interesuje tym światem, ten nie nadaje się do Królestwa.«Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego»” (Łk 9,57-62, Mt 8,19-22).Czyli mówiąc prościej, w materialnym świecie nie widzimy Światła Ojca bo zasłania je nam materialny świat i wszystko co w nim robimy, i co nas z tym światem łączy.Dlatego w cichej modlitwie Jezus nakazuje nam szukać "lampy". (MatVI. 22,23) "22 Światłem ciała jest oko. Jeśli więc twoje oko jest zdrowe, całe twoje ciało będzie w świetle. 23 Lecz jeśli twoje oko jest chore, całe twoje ciało będzie w ciemności. Jeśli więc światło, które jest w tobie, jest ciemnością, jakże wielka to ciemność!" Od dawna próbuję to wszystkim uświadomić ale chyba nie bardzo mi się udaje bo po takich zdaniach zawsze od jednej osoby dostaję uwagę,że błądzę bo ten piękny świat na pewno nie jest ciemnością,ale musi być darem dla nas od Boga.)) Tak długo jak umysł ma tendencję do kierowania się w stronę zmysłów, a za ich pośrednictwem do interesowania się tym światem, tak długo żyjemy w ignorancji, w ciemnocie, popełniając wciąż te same grzechy. Nasza świadomość jest zawężona, a nasza zdolność odróżniania dobra od zła prawie nie istnieje, sprowadzając nas prawie do poziomu zwierząt.Lecz postępując zgodnie ze wskazówkami prawdziwego Mistrza i praktykując ścieżkę mistyczną, doznajemy oświecenia duchowego, co na tym poziomie pomaga nam w odłączeniu umysłu od zmysłów. ((Rozumiemy teraz dlaczego gnostycy medytowali w podziemnych jaskiniach odizolowani od zewnętrznego świata? Wiele razy o tym wspominałem,że takiego stanu umysłu nie osiągniemy w gwarnym kościele bo naszą uwagę rozprasza zbyt wiele bodźców zewntrznych i dlatego Jezus zalecał modlić się w odosobnieniu. "Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. Modląc się, nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, zanim jeszcze Go poprosicie (Mt 6, 5-8).))Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń

Andrzej

Porównując wszystko do religii nigdy niczego nie zrozumiesz. Oczywiście,że Bóg jest miłością, tak samo jak nasze dusze i dlatego ci którzy po śmierci wejdą w jej światło odczuwają niebo i szczęście. To w religii Szatan jest zły, ale tak naprawdę to ta energia włada częścią materialną Wszechświata i z pomocą Prawa Przyczyny i Skutku uczy nas jak być dobrymi ludźmi

6 kwietnia o 12:49

Andrzej

Wiesz? Już mi naprawdę zbrzydło pisać osobne tłumaczenia tylko dla Ciebie. Trzymasz się kurczowo religii i wszystko porównujesz do religii w której zlikwidowano reinkarnację w 553 r.Dziurę po niej zastąpiono trzema stanami po śmierci,więc mamy tylko czyściec,niebo i piekło. Sam czyściec zaprzecza religijnym naukom o tym że Jezus zbawił wszystkich odkupując wszystkie grzechy. Tak naprawdę po śmierci świadomość zaczyna funkcjonować w częstotliwościach światów astralnych i mentalnych, i wszystkie one różnią się częstotliwościami. W najniższych funkcjonują te o charakterze piekielnym i doświadczają ich ludzie wierzący w piekło i przekonani o tym że muszą za grzechy zostać ukarani Natomiast w wysokich częstotliwościach mentalnych mamy odpowiedniki tego co nazywamy niebem. Ale to wszystko tworzy całość z poziomem materialnym w którym teraz żyjemy. O to wszystko dba i pilnuje "opiekun" postawiony przez Stwórcę, który stworzył takich energetycznych obszarów niezliczoną ilość i każdy obszar ma swoich opiekunów. Potwiedzają to osoby, które potrafią przenosiś świadomość w te obszary i potwierdza Jezus mówiący,że w Domu Ojca mieszkań jest wiele. Dopiero kiedy opuścimy materialny, astralny i mentalny poziom dostąpimy życia wiecznego.Ale na pewno nie są tymi wiecznościami wymyślone w religii piekło i niebo jakie odczuwamy w częstotliwościach astralno mentalnych To właśnie z nich ma nas wyprowadzić Chrystus bo to one są ciemnością, która oddziela nas od Boga

6 kwietnia o 13:30

Wysłano

No widzisz ,jak mało masz cierpliwości ,zbrzydło Ci , a przecież wciąż masz się uczyć pozbywać EGO 🙂 i nabyć pokory , ciekawa jestem , do jakich światów zaliczysz galaktyki , astralnych ,mentalnych ,czy materialnych są dla nas niedostępne ,ale są na tym świecie w tej materii ,nieprawdaż ... poza tym ostatnio jak otworzyłam jeden z filmików na kanale były same mroczne OB , przecież to nie nasz materialny świat nie powinien sie do naszego świata ,mieszać świat pozagrobowy . czy też astralny , żadna dusza po śmierci na tym świecie nie rządzi ,,, 🙂 każdy chce do BOGA TAK JAK POTRAFI , w kościele jakiejkolwiek religii nie uczą niczego złego , tylko miłości ,miłości do drugiego człowieka, nie kazdy człowiek potrafi sam do niej dojść ,czy choćby zakosztować , jej odrobinkę , widzisz ,mi jak już jest bardzo źle to przytulam się do Jezusa,jego nauk i wszystko co złe mija jak ręką odjął ,potrafisz tak , tak infantylnie jak dziecko przytulić nawet w myślach do Jego Miłości ... 🙂 ❤

Wysłano

Wysłano

acha ,ojciec PIO , tez podobno wędrował poza ciałem , ale kto na dobra sprawę wie jaka jest prawda , może to tylko nasza intepretacja ... 🙂 miłego dnia Andrzeju ... jestem tak potwornie głodna ,że ide coś ugotować ,całkowicie nie mam pomysłu co i z czego ... 🙂

6 kwietnia o 13:57

Andrzej

Nigdy Aniu nie napisałem,że reinkarnacja to prosty i łatwy proces. To raczej religia sprowadziła wszystko do absurdu,że wystarczy wierzyć w Jezusa i już jesteśmy zbawieni. Ale nawet Jezus temu zaprzecza i sam mówi,że żyjemy w ciemności,która nas oddziela od Boga

6 kwietnia o 16:12

Wysłano

Nikt z nas nie wie co jest po tamtej stronie ,i chyba dobrze że tak jest , co do reinkarnacji , to tak jak mi zarzucasz ,że patrzę na to wszystko od strony religi czy chrześcijaństwa , to Ty Andrzeju patrzysz tylko i wyłącznie od strony gnozy ,i nie tolerujesz innej opcji , obsesyjnie ,, wszystko co związane z Chrześcijaństwem nazywasz enoami lub archontami , a co od strony mrocznej mocy zwiesz prawdą , u Ciebie nie ma eonów i archontów , ale jest ezotoryka w swiecie materialnym ,a to już niewiele ma wspólnego z naukami Jezusa ... tego nie nauczał .. każdy człowiek ma przynieść dobre owoce, dobre owoce przynoszą pokój , radość i miłość to rozumiem bo taką miłość miałąm tu na ziemi , więc skoro była tak piękna , jakże cudowna musi być ta niebiańska niezalezna od drugiej osoby , lecz od BOGA , i jeśli jakikolwik sposób prowadzi do BOGA coś na skróty to na pewno jest to chrześcijanstwo ... nie ma innej opcji ,a u BOGA ne ma niczego , niczego niemożliwego . Bo gdyby tak nie było po co było tworzyć ziemie ten materialny świat ,skoro wszystko w niebie było doskonałe . 🙂 no poco doskonałe dusze zsyłać na ziemię , czego idealne dusze niebianskie miałyby uczyć się na ziemi ,,, 🙂

6 kwietnia o 17:09

Andrzej

Oczywiście,że brak mi cierpliwości do tłumaczenia stale tego samego bo mam swoje życie i obowiązki,więc nie mogę spędzać pół dnia przed komputerem. Ale to nie jest wpływ EGO. Ta część umysłu chce żebyśmy uważali się za najważniejszych i pcha nas w kierunku np. władzy, realizacji marzeń za wszelką cenę.itp. Widać to na przykładzie Putina,Orbana,Ziobry,Kaczyńskiego itp. U mnie tego nie ma i nigdy nie było. Nawet w szkole nie chciałem być zastępowym bo nie interesowało mnie rządzenie innymi. W straży pożarnej też nie chciałem wstąpić do PZPR chociaż jako podoficer zostałbym dowódcą zmiany. Nie ma we mnie nic co by mnie pchało w tym kierunku. To prawda,że teraz w Kościele mówią o miłości, chociaż nie zawsze. Jeszcze w zeszłym roku komentowałem Gądeckiego, który za pedofilię obarczał winą dzieci. To jednak nawet nie o to chodzi, ale o główny kierunek nauk Jezusa, który wyraźnie zalecał odciąć!!!!się od materialnego świata i doradzał nie zbierać sobie w nim skarbów. A religie, niestety należą do tego świata od którego mamy się odciąć, i przywiązać do Boga bo dusza zawsze kieruje się w stronę przywiązania. Mówisz,że nikt nie wie jak tam z drugiej strony jest? To Aniu nieprawda bo dzięki radom Jezusa coraz więcej ludzi potrafi wchodzić w światy wewnętrzne i o nich opowiadać. Ale to dotyczy raczej ludzi na odpowiednim poziomie rozwoju bo inaczej przekazują tylko mroczne wizje z najniższych poziomów. Niczego co jest związane z chrześcijaństwem nigdy nie nazwałem eonami lub archontami. Eon to jednostka czasu stosowana w kosmicznej skali i oznacza ogromny przedział czasowy. A archontem Sławicki nazywał istotę energetyczną, którą potrafimy stworzyć naszymi myślami. Powstaje ona w niskich poziomach światów astralnych i potrafi wpływać na nasze myśli. Po co Bóg zesłał dusze do materialnego świata? A po co rodzic posyła dziecko do szkoły? Po to żeby się uczyło!!!Czego? Jezus odpowiada "Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski”. (Ewangelia Mateusza 5, 38-48)Niedawno widziałem Twój wpis,że Zełenski dziękował za przyjęcie uchodźców i przesiedleńców. Przy słowie "przesiedleńcy" umieściłaś dwa czerwone wykrzykniki. Po co?W ten sposób pokazujesz,że słuchasz nauk Jezusa?Nie ma Aniu drogi na skróty i na pewno nie jest tym skrótem chrześcijaństwo stworzone przez materialny świat,który Jezus nazywał światem umarłych i ciemnością, która nas odcina od Boga

6 kwietnia o 17:28

Wysłano

taki wpis po prostu przekazałam dalej ,nie myśl sobie czasami ,że jestem przeciw uchodźcom z UKRAINY , są to po prostu biedni ludzie OFIARY WOJNY i im tez należy się pomoc ,bo jak nie my to kto im pomoże przecież nie inne państwa ,które niemal się odcinają od ich przyjęcia , owszem pomagam tak jak potrafię , i na ile mogę , działa mój syn też przy pomocy ,nie tylko dla nich ale dla bezdomnych ,prałam dla nich ubrania i pakowałam , dałam tez coś na zbiórkę ,nawet najdrożesze pierogi w mieście kupiłam ,choć mnie na nie nie stać , do babci tez chodze tylko do towarzystwa ,postnowiłam nie wziać ani złotówki ,wiesz dlaczego , bo jej wnuk wspaniały człowiek organizował Legion Polski w Krakowie ,który wysłał zpomoca Humanitarną na Ukrainę . teraz piore zabwaki ,aby móc je przekazać dzieciom , tak zabawki których jeszcze w domu pełno a wnuczka na pewno nimi się bawić nie będzie ,bo moja córa jest przewrażliwiona że , mogą być nie odpowiednie , dosłownie rece opadają , tak mam zaniedbany dom bo bez przerwy choruję , nie poruszam się najlepiej utykam , szydełkuję i rozdaje na ogół swoje prace za darmo aby były radością dla innych ,czasami uda mi się coś sprzedać . Na pewno pomimo wieku jesteś w lepszej kondycji niż ja ,bo jeździsz na rowerze . możesz więcej zrobić dla innych .ale te uczynki nie będą gwarantowały dojścia DO BOGA bo w Bibli jest napisane . Powołanie grzesznej ludzkości do życia w Chrystusie 2 1 I wy byliście umarłymi1 na skutek waszych występków i grzechów, 2 w których żyliście niegdyś według doczesnego sposobu tego świata, według sposobu Władcy mocarstwa powietrza2, to jest ducha, który działa teraz w synach buntu. 3 Pośród nich także my3 wszyscy niegdyś postępowaliśmy według żądz naszego ciała, spełniając zachcianki ciała i myśli zdrożnych. I byliśmy potomstwem z natury zasługującym na gniew, jak i wszyscy inni. 4 A Bóg, będąc bogaty w miłosierdzie, przez wielką swą miłość, jaką nas umiłował, 5 i to nas, umarłych na skutek występków, razem z Chrystusem przywrócił do życia. Łaską bowiem jesteście zbawieni. 6 Razem też wskrzesił i razem posadził na wyżynach niebieskich4 - w Chrystusie Jezusie, 7 aby w nadchodzących wiekach przemożne bogactwo Jego łaski wykazać na przykładzie dobroci względem nas, w Chrystusie Jezusie. 8 Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: 9 nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił. 10 Jesteśmy bowiem Jego dziełem, stworzeni w Chrystusie Jezusie dla dobrych czynów, które Bóg z góry przygotował, abyśmy je pełnili.

Wysłano

tak nie można się chlubić tym czym robimy ,ani tym czego nie robimy . już Ci dzis nie bęe przeszkadzać , zresztą znowu mam bana na Facebook na 90 dni ,więc gdyby coś to proszę nie zapomnij wbijać odcinków w Grupie , buziaki i pozdrowienia ślę ... 🙂 ❤ wirtualne oczywiście ... 🙂
Wysłano
🥰

6 kwietnia o 19:52

Andrzej

Dobrej i spokojnej nocy.😘

Andrzej przekazał(a) dalej obraz

6 kwietnia o 20:24

Wysłano

Miłych snów ... 🙂 ❤

Wysłano

6 kwietnia o 21:14

Andrzej

Czy Ty wogóle rozumiesz tekst jaki mi przysłałaś? W nim jest napisane,że żyjąc w materialnym świecie dla Boga jesteśmy umarli. Żyjemy "według doczesnego sposobu tego świata, według sposobu Władcy mocarstwa powietrza2, to jest ducha, który działa teraz w synach buntu" W Biblii opiekuna świata materialnego nazwano duchem Władcą mocarstwa powietrza, a ja nazywam wprost Szatanem. Czym więc to się różni od tego o czym ja piszę cytując np Listkiewicza? "postępowaliśmy według żądz naszego ciała, spełniając zachcianki ciała i myśli zdrożnych" Nadal mamy to samo o czym cały czas piszę,czyli na pierwszym miejscu stawiamy przyjemności do jakich namawia nas świat Szatana. Dalej mamy jeszcze ciekawy fragment " i to nas, umarłych na skutek występków" mówiący,że z powodu tego co robimy w materialnym świecie jesteśmy dla Boga martwi. Ale reszta to już tendecyjne religijne mrzonki bo jezus wyprowadził tylko naznaczonych przez Ojca i Jezus mówi o tym wyraźnie w ewangelii Jana. „Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał.”(J 6,44)Ale Jezus też nakazuje kochać bezwarunkowo wszystkich i pomagać potrzebującym. Ale tu już nie ma wyjaśnienia dlaczego Jezusowi tak na tym zależało. I w religii nie znajdziemy tego wyjaśnienia, ale ja jestem przekonany,że Jezusowi zależało na tym żeby pozostający w tym świecie mieli jak najlżejsze wcielenia."Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę"? Bardzo w to wątpię.Wiarę w co? W religię świata umarłych? Nie Aniu. Religia nie zbawia. A co do dusz to one na początku nie były w niebie. One wędrowały swobodnie po różnych częstotliwościach poziomów energetycznych i eksperymentowały z życiem, aż napotkały coś nieznanego i z ciekawości spróbowały. Niebo to odczuwa nasza świadomość kiedy połączy się z duszą

6 kwietnia o 23:03

Wysłano

A skad się w ogóle wzieły , że wędrowały swobodnie , ktoś je musiał stworzyc ,nie zjawiły się z nicości .... 🙂

7 kwietnia o 08:44

Andrzej

Naprawdę nie myślisz. Bóg wydzielił je z siebieTak samo jak wszystkie energie jakie rządzą Wszechświatem

Andrzej

Witam serdecznie.((Autor mówi,że materialny świat oddziela nas od Boga i o tym samym mówi Jezus,że powinniśmy szukać kontaktu,ale nie powinniśmy modlić się na ulicach i nie powinniśm tego robić w świątyniach. Nie klepać zbiorowo formułek z książeczek bo celem modlitwy w samotności jest takie skoncentrowanie świadomości żebyśmy dotarli do naszej duszy, bo to ona jest światłem. Jeśli tego nie umiemy to pozostajemy w ciemności materialnego świata.Dlatego w cichej modlitwie Jezus nakazuje nam szukać "lampy". (MatVI. 22,23) "22 Światłem ciała jest oko. Jeśli więc twoje oko jest zdrowe, całe twoje ciało będzie w świetle. 23 Lecz jeśli twoje oko jest chore, całe twoje ciało będzie w ciemności. Jeśli więc światło, które jest w tobie, jest ciemnością, jakże wielka to ciemność!" Niestety pozostaniemy w ciemności jeśli nie odetniemy się od zmysłów.Właśnie o tym mówi autor w omawianym materiale.Mamy 4.50 min.)) EWANGELIA JANA 7 - WYŚCIE Z OJCA DIABŁA https://youtu.be/W37fC66FKLk Czy człowiek posiadający diamenty ugania się za muszelkami? Żyjąc już w świetle człowiek nigdy już nie zechce wrócić do ciemności i Jezus mówi,że kto mnie naśladuje nie będzie już chodził w ciemności, ale będzie miał światłość żywota. Popełniamy grzechy bo żyjemy w ciemności,lecz Mistrz wprowadzając nas na ścieżkę duchową pomaga nam rozproszyć jej welon. Wówczas dostępujemy tego prawdziwego światła, a kiedy już doznamy go wewnątrz, czyści nas ono i daje żywot wieczny, czyli zbawienie. "Wy według ciała sądzicie;ale ja nikogo nie sądzę.A choćbym i ja sądził,sąd mój jest prawdziwy;bom nie jest sam,ale ja i który mię posłał,Ojciec." Osądzamy człowieka wtedy kiedy chcemy go skazać i ukarać za popełnione wykroczenia.Ale Jezus mówi,że nie przyszedł nikogo osądzać i karać za to co ludzie robią, lecz przyszedł pomóc im wynieść się ponad ich wady i słabości, i pomóc wrócić do Ojca. Gdyby jednak Mistrzowi przyszło sądzić ludzi to jego osąd byłby prawdziwy, bo będąc jednym z Ojcem zna przeszłość,teraźniejszość i przyszłość każdego,lecz Mistrz nie przychodzi sądzić,ale po to by zbawiać. "Tedy mu rzekli:Gdzież jest ten twój Ojciec?Odpowiedział im Jezus:Ani mnie znacie,ani Ojca mego;byście mnie znali,i Ojca byście mego znali." Jezus mówi,że ludzie nie znają Boga i czczą jedynie wytwór swojej wyobraźni,swoją własną koncepcję mentalną.Nie wierzą w Boga,ale w fantom-złudzenie niemożliwe do zweryfikowania, dopuki nie pozna się syna.Tylko wtedy gdy pozna się i uzna Syna Bożego można poznać Ojca ((Jezus nie żyje już od 2000 lat i tych co go poznali już nie ma na tym świecie, a ponieważ w religii był jedynym Chrystusem,więc nikt nie poznał więcej Ojca i według nauk Kościoła nikt już nie pozna Ojca,kogo więc czci Kościół?Osobowego Boga, którego wymyślili księża.Pamiętamy opisy ze Starego Testamentu w których Pan zabijał każdego, który nie chciał w niego wierzyć?Ze słów Jezusa wynika,że wszyscy, nawet ci najbardziej religijni, wierzymy w złudzenie, a jednak Ojciec z tego powodu nikogo nie zabija.)) "I rzekł do nich:Wyście z niskości,a jam z wysokości;wyście z tego świata,jam zaś nie jest z tego świata." Jezus mówi,że jesteśmy z niskości,że należymy do tego świata ponieważ jesteśmy do niego przywiązani i to przywiązanie prowadzi nas do popełniania grzechów,które przywiązują nas jeszcze bardziej i sprowadzają ciągle od nowa,ponieważ zawsze idziemy tam dokąd ciągną nas nasze serca,pragnienia i przywiązania. ((Dokładnie tak samo twierdzili Robert Monroe i Grzegorz Sławicki,że każda myśl o pozostawionym świecie sprowadzi nas z powrotem. O tym samym mówił też Jezus. "19Nie skarbcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza psuje, i gdzie złodzieje podkopywują i kradną; 20Ale sobie skarbcie skarby w niebie, gdzie ani mól ani rdza psuje, i gdzie złodzieje nie podkopywują, ani kradną. 21Albowiem gdzie jest skarb wasz, tam jest i serce wasze.!!!" Mateusza.(19,20,21) «Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego»” (Łk 9,57-62, Mt 8,19-22). Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową (Mt 10,34n). „Nie możecie służyć Bogu i mamonie” (Łk 16, 13)! Te słowa Jezusa świadczą o tym że mamy się odciąć od tego świata, bo jeśli dusza tego nie zrobi, to będzie musiała wrócić tam gdzie pozostawiła swoje uczucia. Jeśli więc ktoś chce do Boga to nie powinien się przywiązywać do świata materialnego i tego co w nim mamy. Nie powinniśmy się zwracać w stronę religii,rytuałów,świątyń, ołtarzy,dóbr materialnych i pieniędzy, ale w stronę światów wewnętrznych, czyli w stronę Królestwa do którego każdy musi dojść sam i dojdzie jeśli bardzo chce.Trzeba jednak zadać sobie pytanie czego my tak naprawdę chcemy.Świata materialnego,który Jezus nazywał "mamoną" czy Boga? Bo jedno z drugim nie ma nic wspólnego i wielbiąc materialny świat nie trafimy do Boga, tylko z powrotem w materialne życie.)) Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń

7 kwietnia o 09:32

Wysłano

Andrzeju , jak nie myślę po co BÓG z siebie z ABSOLUTU WYDZIELIŁ COS TAK NIEDOSKONAŁEGO JAK MY ... przecież wiedziął co z nas za ziółka .. 🙂

Wysłano

Wiem odpowiesz mi że po to abysmy się uczyli ,ale czy ABSOLUT MUSIĄŁ SIĘ UCZYĆ ... 🙂 rozdrobnił się po to aby się uczyc tego co już umiał ,wiedział ... 🙂
Wysłano
Albo chciał sprawdzić czy jest sobie wierny ... ?

Wysłano

WCIĄZ MNIE TO BARDZO ZASTANWIA .. ALE NIE WIEM CZY MOGĘ CI O TYM PISAC <BO ZNOWU BEDZIESZ SIEE TYLKO DENERWOWAŁ <:) ❤

7 kwietnia o 10:06

Przekazano dalej film

7 kwietnia o 13:16

Andrzej

Trudno Ci wszystko pojąć bo nadal siedzisz w religii, ale ja nie jestem fanatykiem i nie myślę cały dzień o religiach.Trudno Ci pojąć,że Bóg potrafi dzielić swoją energię i stwarzać nowe byty i poziomy energetyczne. Ale tak wynika z tego o czym mówią ludzie potrafiący przenosić świadomość na poziomy energetyczne Wszechświata. Można też to wywnioskować ze słów Jezusa, który mówi o wielu mieszkaniach jakie Ojciec stworzył.Podobnie Stwórca wydzielił z siebie cząstki naszych dusz i w starożytnym świecie wszyscy wierzyli,że nasza dusza jest cząstką Boga. Ale biskupi zabronili tej wiedzy i w czasie soboru w Toledo stwierdzili,że dusza nie jest cząstką Boga, ale jest stwarzana przez Boga z niczego i nie wiadomo kiedy. Z Biblii również nie wiadomo skąd wziął się Bóg. Z tych ksiąg wynika,że przyleciała rakietą materialna istota, która podjudzała ludzi do wojen i mordowała nieposłusznych Pamiętasz jak kiedyś wspominałem o profesorze teologii Hubertusie Młynarku? Wiedzę miał na pewno większą jaką ja posiadam, ale również doszedł do wniosku,że Biblia to przerobione starożytne legendy i mity. Niedawno zwróciłaś mi uwagę,że dla mnie najważniejsza jest gnoza. Tak Aniu bo gnoza jest odwieczną wiedzą zbieraną przez mistyków niższego szczebla, pozostawioną przez mistyków najwyższego szczebla- czyli Chrystusów-Synów Bożych.WEdług ich wiedzy materialny poziom jest dla nas stanem potępienia w którym mamy zrozumieć,że wrócą do Ojca ci,którzy pozbędą się wszystkiego co uważamy za złe i potrafią przywiązać się emocjonalnie do Ojca, a nie do świata jaki czują zmysłami bo to one odpowiadają za długi karmiczne, które będziemy spłacać do ostatniego grosika kolejnymi wcieleniami.Będzie to trwało tak długo aż Bóg nie naznaczy naszej duszy do powrotu. Wtedy w naszym planie życia zostanie nam zapisane spotkanie Chrystusa.Taki jest właśnie ogólny sens nauk Jezusa.

7 kwietnia o 13:33

Andrzej

Po co Bóg wydzielił z siebie dusze którym każe się uczyć? Po to żeby eksperymentować z życiem, z jego różnymi rodzajami,żeby w końcu przynieść Ojcu "owoc"tych doświadczeń. Ty z siebie też "wydzieliłaś" cząstki siebie i nie posyłałaś ich do szkoły?Niestety Aniu, poziom materialny to doskonała szkoła, która uczy na własnych błędach.Jest tutaj wszystko-złość,nienawiść,ból i cierpienie. Jest i dobro,współczucie i miłość. A teraz pomyśl co wybiera większość ludzi.

8 kwietnia o 08:32

Andrzej

Witam serdecznie.Zawsze idziemy tam dokąd ciągną nas nasze serca,pragnienia i przywiązania.Nie możemy być jednak pewni czy wrócimy tu jako istoty ludzkiej. ((Dlatego Jezus mówi,że nie w świecie materialnym mamy zbierać swoje skarby i nie tu zostawiać serce,czyli uczucia. Ale Piotr posługuje się naukami mistycznymi,które przewidują cofnięcie duszy w rozwoju i wcielenie w ciało zwierzęcia.Możliwe,że tak mogło być na początku,ale z czasem dusze osiągnęły już pewien poziom i z badań dr Newtona wynikało,że nasze zachowanie jest starannie oceniane przez naszych przewodników z poziomów astralnych i istnieje różnica między złymi uczynkami, którym nie towarzyszyła premedytacja i chęć skrzywdzenia innych, a złem niezamierzonym. Stopnie wyrządzonej innym krzywdy są starannie oceniane. A to oznacza,że ten sam czyn jest różnie oceniany i jego zakwalifikowanie zależy od intencji dla jakiej go popełniliśmy. Np. Jeśli ukradliśmy komuś np.100 złotych bo byliśmy głodni i chcieliśmy kupić jedzenie, to ten czyn nie jest oceniony tak samo jak kradzież 100 złotych na kupno nowego ciucha, żeby zaimponować znajomym. Ale jeśli nie poradzimy sobie w naszej sytuacji i zamiast poszukać pracy zaczniemy kraść wtedy nasz czyn zmienia charakter i już nie jest jednostkowym wybrykiem, który zostanie puszczony w niepamięć. Za takie notoryczne działanie możemy nawet dostać kolejne życie w którym to my będziemy stale okradani. Myślę,że ta zasada nie dotyczy tylko dóbr materialnych, ale i stałego uprawiania rasizmu i nieustannej krytyki osób o innej orientacji seksualnej. Osoby, które bez przerwy atakują zostaną skierowane właśnie w takie życia jakie nieustannie krytykują. Ale nie będzie to karą, tylko nauką. Dusze, które stykały się ze złem, zabiera się do specjalnych ośrodków, przez niektórych pacjentów zwanych „oddziałami intensywnej opieki". W ośrodkach tych energia dusz zostaje przemodelowana, by ponownie stać się całością.)) Ja jestem z wysokości,mówi Jezus, jestem przywiązany do Ojca i tam przynależę i tam jest moje serce, zatem moje przywiązanie zaprowadzi mnie zawsze do Ojca. Tak samo będzie z nami jeśli to Ojciec będzie obiektem do którego chcemy się przywiązać. Jeśli jednak przywiążemy się do osób i materialnych rzeczy tego świata to będziemy tu co jakiś czas wracać. Wszystkie silne pragnienia,które nie zostały spełnione, tworzą dalsze pragnienia,które kształtują nasze przyszłe przeznaczenie.Właśnie ono pozwala nam na spełnianie pragnień, ale spełniając je, tworzymy kolejne pragnienia i przywiązania.Jeżeli jednak będziemy tęsknić za Ojcem,to w końcu do niego wrócimy. ((Mówiąc tak jak Sławicki, to ziemska świadomość musi zrozumieć w jakiej sytacji znajduje się dusza i,że upieranie się przy materialnym świecie działa na jej szkodę bo trzyma ją w stanie potępienia.Nasz wybór musi być jednak świadomy.W pierwszym przykazaniu mamy napisane,że mamy kochać Boga ponad wszystko, ale nie wiemy dlaczego.Z tego materiału wynika,że od Boga może nas odciągnąć każde wspomnienie o pozostawionym świecie. To samo mówił Robert Monroe w swoim cyklu filmowym.)) Ponieważ ja jestem od Ojca,mówi Jezus i jestem przywiązany do Ojca to jeśli przywiążecie się do mnie to też pójdziecie tam gdzie i ja idę, do Ojca. ((„Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał. I także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy.”(Jana 17:20-22.)Dotyczy to tylko tych których wskazał Chrystusowi Ojciec, gotowych do wyprowadzenia z koła narodzin i śmierci. i tylko oni dostąpią połączenia z Bogiem i będą gośćmi na weselu.)) Padło kiedyś pytanie. Czy jeśli będę kochać swojego psa to czy spowoduję,że w następnym wcieleniu będzie człowiekiem? Oto jak odpowiada autor. Wyobraźmy sobie Syna Bożego jako potężny buldożer i jeśli przywiążesz się do niego, to pociągnie ciebie do Ojca, a jeśli będziesz tak traktowała psa,że ciebie pokocha, to pociągniesz go na wyższy poziom i za twoim pośrednictwem zyska ludzką postać. Jeśli natomiast twoje łącze z Mistrzem będzie osłabione miłością i przywiązaniem do psa,to ten pies ściągnie ciebie do swojego poziomu. ((Kiedyś spotkałem podobne tłumaczenie jakiegoś hinduskiego guru. Ale wątpię, że osoba kochająca zwierzę w kolejnym wcieleniu cofnie się do poziomu zwierzęcia.Moim zdaniem taka osoba nie jest jeszcze gotowa do opuszczenia poziomu materialnego świata i jeśli uczucie do zwierzęcia będzie silniejsze jak uczucie do Ojca to poprostu osoba wróci do materialnego świata,który kocha bardziej.)) Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń

9 kwietnia o 08:59

Andrzej

Witam serdecznie.((Nie spotkałem się ze spadkiem duszy do poziomu zwierzęcia w żadnych badaniach.W badaniach dr Newtona była mowa o dzieleniu energii dusz,które mają do czynienia notorycznie ze złem, i łączeniu tych cząstek z dobrą, nieuszkodzoną energią, ale docelowo zawsze była to dusza na poziomie człowieka.Również Anna Atras opowiadała o leczeniu dusz zdegenerowanych materialnym życiem i robiono to po to żeby utrzymać ich ludzki poziom. Monroe wspominał,że do świata materii może nas zawrócić każda myśl i wspomnienie,każde uczucie i niespełnione pragnienie. Ale zawsze chodziło o powrót w ludzką postać. Posłuchajmy dalej, bo może ja czegoś nie rozumiem.)) "przetoż im rzekł Jezus:Gdy wywyższycie Syna człowieczego,tedy poznacie,żem ja jest,a sam od siebie nic nie czynię,ale jako mnie nauczył Ojciec mój,tak mówię." Bardzo trudno zrozumieć mistykę. Jak człowiek może być Bogiem?Jak człowiek, pozornie, taki sam jak my i tak jak my żyjący na tym świecie może być równocześnie tam gdzie Ojciec? Czy można się dziwić,że ludzie mają wątpliwości? Lecz gdy wywyższymy Syna człowieczego,dopiero wtedy będziemy mogli pojąć prawdę bo dopiero wtedy nasza wiadomość zostanie wyniesiona do jego poziomu, co zaowocuje doznawaniem jego astralnej postaci. Dopiero wtedy przekonujemy się naocznie,że Mistrz jest Bogiem w ludzkim ciele ((Oczywiście,że ludzie mają wątpliwości, ale głównie z powodu braku wiedzy.Ludzie po prostu nie wiedzą,że wszystko zależy od poziomu wibracji ciał energetycznych, które w ciało Jezusa zostały przysłane z najwyższych poziomów duchowych.Dlatego świadomość Jezusa była cały czas na poziomie wibracji duszy. W religii mają wytłumaczone,że Duch Święty zapłodnił Marię i Bóg dał swojego Syna żeby zbawił świat i to większości wystarcza. Ale nie mnie bo zawsze byłem ciekawski i nie wystarczały mi takie enigmatyczne tłumaczenia, które w zasadzie niczego nie tłumaczą, a ludzie wierzą tylko w to co widzą lub czują własnymi zmysłami i na wszystko potrzebują dowodów. Zastanawiające jednak,że większość wierzy jednak w Boga, którego nigdy nie widziała, są i tacy,którzy nie wierzą nawet,że to dusza ożywia ich ciało bo nie ma na to dowodów.)) Wiara w Mistrza i wiedza kim on jest przychodzi sama gdy zaczynamy doznawać w sobie jego astralną postać. Zanim to jednak nastąpi to nie dowierzamy, lub wierzymy połowicznie w to co się mówi i pisze na ten temat.Dlatego nauki religijne stworzone przez ludzi nie mających takich doznań są tak wątłe i mało przekonywujące. Dopiero kiedy człowiek osiągnie ten wewnętrzny poziom przekonuje się,że Mistrz jest w Ojcu, a Ojciec w Mistrzu i to czego naucza jest prawdą i pojmujemy,że te nauki pochodzą od Boga. ((Dla mnie to żadna nowość bo na mniejszą skalę już dawno stwierdziłem, że żyję w Oceanie Energii Boga, a on jest we mnie.)) Kiedy patrzymy na Mistrza tu, na jego ciało,które musi nosić jakieś ubranie i musi mieć dach nad głową, to ciało musi jeść i czasami choruje, itd. wtedy pełni jesteśmy wątpliwości bo nie widzimy specjalnej różnicy pomiędzy sobą a nim. ((Nie widzimy bo jesteśmy zatopieni w wibracjach materialnego świata i nasze zmysły rejestrują tylko ten rodzaj częstotliwości i o ile dobrze pamiętam z badań dr Kaczorowskiego, to średnio około 90% naszej świadomości jest związane z materialnym światem,więc odbieramy go jako jedyną realność ,a w śwecie duchowym przebywamy tylko w 10%. i dlatego nie mamy pojęcia o istnieniu naszej duszy i światów duchowych.)) Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń

10 kwietnia o 08:46

Andrzej

Witam serdecznie.Nasza wiara nie jest poparta osobistym doświadczeniem spotkania żyjącego Mistrza,więc jest płytka i chwiejna.Jednak gdy tylko wzniesiemy świadomość na tyle aby doznawać astralnej postaci Mistrza, przekonujemy się,że Mistrz jest Nim i nie ma żadnej różnicy pomiędzy Ojcem i Synem. ((Autor chyba się zbyt mocno rozpędza bo żeby spotkać Mistrza klasy Chrystusa to najpierw musimy się pozbyć przywiązania do materialnego świata i Ojciec musi nas wyznaczyć do opuszczenia systemu reinkarnacji, i dopiero wtedy spotkanie Mistrza zostanie wpisane w nasz plan karmiczny.Ale tu chodzi o "górę" świadomości, którą można osiągnąć modląc się w samotności,tak jak uczył Jezus,a w religii ukryto i wymyślono,że scena przemienienia Jezusa nie odbyła się nie w najwyższych wibracjach świadomości, ale na Górze Tabor. Podobnie zniekształcono mistyczny przekaz Mojżesza podstawiając Górę Synaj, zamiast najwyższych wibracji świadomości. Obie te sceny w religii sprowadzono do formy materialnej,fałszując ich mistyczne znaczenie.Trzeba przyznać,że większość ludzi nie umie, a nawet nie wie,że w cichej modlitwie powinna szukać kontaktu z duszą,więc jakie mogą mieć pojęcie o istnieniu światów astralnych?)) Wtedy nawet gdyby cały świat zwrócił się przeciwko nam, nasza wiara będzie niezłomna, bo będziemy nie tylko wierzyć,ale i wiedzieć. "Jeźli wy zostaniecie w słowie moim,prawdziwie uczniami moimi będziecie;i poznacie prawdę,a prawda was wyswobodzi." To oznacza,że sama inicjacja nie czyni z człowieka ucznia tego Mistrza,który go zaincjował.Aby być uczniem trzeba pozostawać "w słowie moim",czyli praktykować i prowadzić aż do śmierci czyste i moralne życie.Praktyka duchowa nie polega tylko na medytacji, lecz jest to wprowadzanie nauk w swoje życie! Musi się stać stylem życia! Trzeba poświęcać nie tylko określoną ilość czasu na medytację,ale żyć zgodnie z zasadami ścieżki duchowej,prawami swojego kraju, oraz zasadami etyczno moralnymi.Tak postępując stajemy się prawdziwymi uczniami Mistrza i doznajemy Słowa w sobie. ((Jak widać wymagania jakie Mistrz stawia nie są łatwe i nie wszyscy są w stanie zrezygnować z dotychczasowego życia.Popatrzmy na księży naszej religii. Na całym świecie zaczynają płacić odszkodowania za nadużycia seksualne.Biskupi latami ukrywali skłonności swoich kolegów po fachu. Widać u nich zakłamanie,obłudę, pazerność i chciwość. Czy ta kasta żyje według zasad o których mówi Piotr? Można powiedzieć,że się czepiam, bo inni ludzie też się tego dopuszczają. To prawda,ale ci inni nie ślubowali wstrzemięźliwości seksualnej i nie kłamią,że otrzymali od Jezusa dar zbawiania innych.)) Na razie znamy ten zniszczalny świat, jeśli jednak nie będziemy ustawać w swoich wysiłkach, to w końcu poznamy prawdę,która jest niezniszczalna. Tylko Słowo-Boska Moc jest prawdą.-A prawda was wyswobodzi-mówi Jezus, bo tylko ta prawda wyswobodzi nas od wszystkich grzechów i wyswobodzi nas z koła narodzin i śmierci.Na razie jesteśmy jeszcze wszyscy przywiązani do tego świata, ale kiedy usłyszymy dźwięk Słowa, kiedy poznamy wieczną prawdę,dopiero wówczas dostąpimy żywota wiecznego. Wtedy dopiero będziemy naprawdę wolni. ((Jak widać droga do Boga i wiecznego życia nie jest łatwa jak twierdzi religia,że wystarczy przeżyć jedno życie i po śmierci siup do Pana i już się przez całą wieczność bujamy na chmurkach. Trafnie nasz cykl życia niektórzy badacze porównują do systemu szkolnego. Ale zanim my dostaniemy ten dyplom ukończenia studiów to czeka nas mnóstwo pracy i niezliczona ilość upadków,jednak w zamian dostaniemy nieśmiertelność. Cały wykład trwa 21.21 min, a my jesteśmy w 13.11,więc przypomnę)) EWANGELIA JANA 7 - WYŚCIE Z OJCA DIABŁA https://youtu.be/W37fC66FKLk Co Jezus ma na myśli mówiąc o wyswobodzeniu? Wyswobodzić oznacza również oczyścić, uzdrowić,rozjaśnić i każda z tech ekspresji oznacza to samo.Słowo uwalnia nas,wyzwala w nas żal za wszystkie przeszłe grzechy i wynosi poza granicę iluzji umysłu.Oznacza to również,że prawda może usunąć wszystkie zasłony i dusza może rozbłysnąć pełnym blaskiem.Są to zasłony karmiczne tworzone przez umysł i iluzję.Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń

11 kwietnia o 08:43

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz