wtorek, 15 sierpnia 2023

 

Andrzej przekazał(a) dalej obraz

1 sierpnia o 07:46

Wysłano

Znowu na cos ciekawego się natknełam .. 🙂

Wysłano

A tu na relax dnia ...kawałek dobrej muzyczki relaksującej -
Wysłano
Relaxing Bossa Nova Guitar Music, Cafe Music! Uplifts The Mood And Gives A Sense Of Peace

1 sierpnia o 08:34

Andrzej

Andrzej

Witam serdecznie.Proponuję kolejny wykład o mistycznym znaczeniu ewangelii Jana.Myślę,że będzie można dowiedzieć się wiele ciekawych rzeczy o których nie mieliśmy pojęcia. EWANGELIA JANA 2 - NOWONARODZONY https://youtu.be/wdNg17Y8GqI Chociaż ewngelia Jana jest uważana przez świeckich religioznawców, lingwistów i historyków za najbardziej mistyczną, czyli skupiającą się na tych słowach Jezusa,które mówią o prawdziwej ścieżce duchowej, to również i ta ewangelia nie uniknęła zmian wprowadzanych przez tzw. Ojców Kościoła, dlatego w tym cyklu pogadanek autor będzie się skupiał tylko na mistycznej wymowie, z pominięciem wszelkich dopisków i fabuł mających tę ewangelię dopasować do prywatnych koncepcji kolejnych pokoleń edytorów i dogmatów przepełniających katolicką teologię.Poza Prologiem autor pomija całą resztę rozdziału pierwszego i cały rozdział drugi, jako nie mające nic wspólnego z duchowością. W rozdziale trzecim ewangelii Jana Jezus mówi o ponownym narodzeniu, czyli narodzeniu z ducha. "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi powtórnie, nie może ujrzeć królestwo Bożego.Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego. To, co się z ciała narodziło, jest ciałem, a to, co się z Ducha narodziło, jest duchem."(Ew.Jana 3:3-14,Biblia Tysiąclecia) Jezus mówi,że człowiek musi się jeszcze raz narodzić żeby mógł wejść do Królestwa Bożego, czyli dostąpić zbawienia. Czytając te wersety trudno jest zrozumieć dlaczego powtórne narodzenie jest konieczne, bo to wydaje nam się nonsensem. Nikt kto już się raz urodził nie może urodzić się jeszcze raz i musi najpierw umrzeć, czyli zakończyć obecną inkarnację, a wtedy będzie mógł się ponownie narodzić w nowym ciele. ((To może być rzeczywiście trudno zrozumiałe dla katolików bo ich religijnej wersji nie może być mowy o tym,że ktoś się po śmierci ciała może ponownie urodzić. Ale cytowany pirzez autora werset pochodzi z rozmowy Jezusa z Nikodemem i znajduje się w ewangelii Jana,która wchodzi w skład Nowego Testamentu. Jezus tłumaczy Nikodemowi,że ciało rodzi się na poziomie materii,ale żeby ono żyło to potrzebuje energii ducha, który się rodzi z Ducha,czyli z Boga, i ten proces powtarza się wiele razy zanim ktoś wejdzie do Królestwa Bożego.)) O jakie narodzenie tu chodzi? Jezus wyjaśnia Nikodemowi,że ma na myśli odrodzenie duchowe, mówiąc,że ci się narodziło z Ducha jest duchem. Autor ewangelii zastosował tu charakterystyczną podwójną metaforę,którą będziemy jeszcze spotykać podczas analizy tej ewangelii.Woda w terminologii mistycznej oznacza żywą wodę,która jest synonimem Słowa, a zatem w tym samym zdaniu mówiącym o narodzeniu się z wody i z Ducha zostały użyte jednocześnie dwa synonimy. W celu bardziej zrozumiałego określenia Boskiej Mocy,tzn. Ducha Świętego,Logos, czyli Słowa, zastosowano popularną w tamtych czasach metaforę żywej wody,która jest życiodajnym nektarem.Narodzenie z wody i Ducha jest więc nowym narodzeniem,przy czym zarówno narodzenie z wody jak i narodzenie z Ducha oznacza narodzenie ze Słowa -z Ducha Świętego.Dyskusja Jezusa z Nikodemem opisana w rozdziale trzecim odnosi się więc do duchowego wtajemniczenia,kiedy człowiek wprowadzony jest na ścieżkę duchową prowadzącą z powrotem do Boga.Jest to mistyczna inicjacja,nazwana nowym narodzeniem, po którym człowiek zaczyna się rozwijać duchowo.Dusza posiada dwie właściwości,właściwość wewnętrznego widzenia i wewnętrznego słyszenia bo Bóg obdarzył każdego z nas możliwością usłyszenia wewnętrznego dzwięku i możliwością zobaczenia Światła, ale jak powiedziano w prologu nie jesteśmy wstanie tego zrobić ze względu na zasłonę ciemności materialnego świata, rozciągającą się pomiędzy nami a Ojcem.Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń

2 sierpnia o 08:40

Andrzej

Witam serdecznie.Zasada jest taka,że jeśli będziemy przywiązywać się do ciała i materialnego świata, to ponownie urodzimy się w materialnym świecie. Natomiast jeśli przywiążemy się do wewnętrznego Ducha to narodzimy się w Duchu, czyli,mówiąc inaczej, przywiązanie do tego co chcą nasze zmysły sprowadza nas spowrotem do ciała Ale przywiązywanie się do Ducha pozwala nam na urodzenie się w naszym prawdziwym domu Ojca. Dopiero kiedy narodzimy się na nowo i staniemy Duchem, wtedy uzyskamy spokój.Tak należy rozumieć nowe duchowe narodzenie. ((Dawno już wiem o potrzebie wybrania, albo materialnego świata, albo drogi do Boga i domyśliłem się tego nie tylko ze słów Jezusa,ale z pogadanek Roberta Monroe i cyklu filmowego Grzegorza Sławickiego i relacji z doświadczenia śmierci klinicznych. Jezus w wielu cytowanych kiedyś wersetach wręcz nakazuje się nam odciąć od materialnego świata i zabrania nam tu zbierać swoje "skarby".Mateusza.(19,20,21) „Nie możecie służyć Bogu i mamonie” (Łk 16, 13)! Po każdym wklejeniu takiego lub podobnego wersetu w moją pracę jedna z czytelniczek zawsze przysyłała mi wiadomość jak bardzo zbłądziłem bo powinienem uważać materialny świat za piękny dar od Boga. Ja jednak już dawno zauważyłem,że ten "piękny dar" ze wszystkim co oferuje,przywiązuje nas do siebie i odcina nas od Boga.")) Kiedy Mistrz inicjuje do nowego duchowego życia zapoznaje nas z techniką wydobywania nurtu duszy do centrum pomiędzy fizycznymi oczami,gdzie możemy usłyszeć dźwięk i zobaczyć Światło, bo tylko przy pomocy dzwięku i Światła możemy posuwać się po duchowej ścieżce do Domu Ojca.Dzień rozpoczęcia inicjacji jest więc początkiem rozwoju duchowego. "Zaprawdę,zaprawdę powiadam ci,iż co wiemy,mówimy,a cośmy widzieli,świadczymy,ale świadectwa naszego nie przyjmujecie. Jeźliż gdym wam ziemskie rzeczy powiadał,a nie wierzycie,jakoż będęli wam opowiadał niebieskie,uwierzycie?" ((TYSIĄCL.WYD5 Jeżeli wam mówię o tym, co ziemskie, a nie wierzycie, to jakżeż uwierzycie temu, co wam powiem o sprawach niebieskich?( Jana 3:12) )) Prawdziwi mistycy, Chrystusowie swojego czasu nie potrzebują książek żeby uczyć swoich uczniów i w kilku miejscach Nowego Testamentu słuchacze dziwią się mądrości Jezusa, który nie posiadł żadnego wykształcenia.Jednak Mistrzowie nie polegają na słowach zapisanych w księgach,chociaż często je cytują. Mistrzowie mówią z własnego doświadczenia bo nie tylko przewędrowali już całą drogę do Boga, ale poznali Go osobiście,więc mówią na podstawie doznań wewnętrznych,których sami doświadczyli. ((Sławicki ujął to trochę inaczej i według niego świadomość Jezusa była cały czas wibracyjnie na poziomie duszy,więc miał swobodny dostęp do Kronik Akaszy,które zawierają całą wiedzę Wszechświata.)) Mistrzowie wiedzę z własnych doświadczeń próbują przekazać swoim uczniom i rzeszom słuchaczy,ale mało kto im wierzy ponieważ żadne słowa nie są wstanie oddać tego co spotyka się w wewnętrznych światach.Mistrzowie próbują więc porównywać do tego co jest znane słuchaczowi na tym świecie,używając przenośni i metafor, ale wszystkie te usiłowania kończą się fiaskiem,bo jak można opowiedzieć komuś coś, czego ta osoba nigdy nie doświadczyła?Dlatego Jezus mówi,że ludzie nie przyjmują jego słów. Nie wierzymy komuś kto nam opowiada jakąś historię jeśli uznamy,że są w niej elementy, naszym zdaniem, mało prawdopodobne. Jak więc mamy uwierzyć gdy ktoś nam opowiada o swoich przeżyciach w światach o których nie mamy pojęcia? ((To zdaje się odwieczny problem chrześcijan. Księża ułożyli swoje wersje tłumaczeń słów Jezusa i podawane wiernym przez wieki zaczęły funkcjonować jako prawda. To dziedziczymy po przodkach i nikt nam nie wmówi,że sens nauk Jezusa może być inny.))Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń

3 sierpnia o 08:42

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz