poniedziałek, 24 stycznia 2022

 

Andrzej

Andrzej Dąbrowski
Witam serdecznie. Kopalnie złota były zniszczone,pochłonęła je lawina wody i przywaliła błotem. Bad-Tibira w Edin, gdzie wytapiano złoto, również nie istniała, w Sippar nie było już miejsca rydwanów. Kilkuset Anunnaki, którzy harowali w kopalniach w Bad-Tibirze, odleciało na Nibiru. Tłumy prymitywnych robotników, jakimi byli Ziemianie, uśmiercił potop. ((Nic, tylko siąść i beczeć,albo samemu brać się do pracy.)) Nie można już wysyłać złota z Ziemi na Nibiru, taki komunikat wysłali Enki z Enlilem.Na Nibiru i Ziemi zapanowała rozpacz. W tym czasie Ninurta ukończył już swoje zadania w Górach Cedrowych i ruszył za ocean do swoich posiadłości, oszacować straty i z drugiej strony Ziemi przesłał zdumiewającą wiadomość.Lawiny wody rozorały głęboko górskie zbocza. Ze stoków nieprzebrane ilości złota w postaci małych i dużych bryłek, stoczyło się do rzek w dolinach. Można je zbierać, zwozić i nie dbać o kopalnie. Enlil i Enki pośpiesznie ruszyli za ocean, oglądali zdumiewające odkrycie. Złoto! Czyste złoto leżało dookoła, nie wymagało nawet oczyszczenia, wystarczyło je tylko zbierać!To cud, mówił Enki do Enlila, to co przez Nibiru stało się złego,przez Nibiru zostało naprawione. Uczyniła to nieprzenikniona siła Stwórcy Wszechrzeczy, aby umożliwić życie na Ziemi, odpowiedział Enlil ((Kurde, co za zmiana!Teraz dopiero przywódcy mają problem. Kto ma pozbierać te baryłki złota? I jak je wysłać na Nibiru Mówiłem, że to lenie nad leniami, złoto leży, tylko się nie chce zbierać. W kopalniach była ciężka harówa, to się nie dziwię że wybuchały bunty. Ale robota na świeżym powietrzu? Może ten eliksir tak ich rozleniwiał?)) Na pierwsze pytanie Ninurta miał gotowe rozwiązanie. W wysokich górach po tej stronie Ziemi przetrwało trochę ziemian. są oni potomkami Ka-ina, wiedzą jak obchodzić się z metalami ((Może Ninurta również miał jakieś tajne plany co do ludzkości? Zobaczymy, czy coś wyjdzie w dalszej części.)) Czterech braci z czterema siostrami im przewodzi, sami uratowali się na tratwach.Teraz wierzchołek ich góry jest wyspą na na środku wielkiego jeziora. Pamiętają mnie jako opiekuna ich przodków. . Nazywają mnie Wielkim Opiekunem ((Skoro przewodzą większej grupie, to znaczy, że uratowało się więcej ludzi. Jednak indiańskie mity mówią o podobnej historii, chociaż oficjalnie są uznane za zbiory bajek i mitów.Powstaje jednak ciekawe pytanie. Czy starożytne mity Indian opisują Ninurtę? Przez wszystkie legendy ludów zamieszkujących Andy, kroczy biały,wysoki, szczupły mężczyzna z długą brodą i włosami, o niebieskich oczach. To pradawny Indiański Bóg Wirakocza. Ubrany był w długą tunikę bez rękawów,sięgającą do kolan i sandały. Nadszedł niespodziewanie z południa,czyniąc po drodze prawdziwe cuda. Dotykiem samych rąk leczył ludzi, ślepym przywracał wzrok, potrafił też wskrzeszać umarłych. Moc jego była tak wielka, że potrafił sprawić, żeby z kamienia popłynęła woda, a doliny zamieniał we wzgórza, a wzgórza w doliny. Indianie,podobnie jak kultury europejskie, czcili jednego Boga, nazywanego różnymi imionami:Quetzalcoatl/ Kukulkan/Gucumatz/Votan/Itzamana. Z mitów znanany jest także pod wieloma imionami:Wirakocza/Huaracocha/Con/Con Ticci albo Kon TikiThunupa/Taapac/Tupaca oraz Llla.W tłumaczeniu na ludzki, zrozumiały język, wszystkie te imiona tłumaczy się jako "Morska Piana". Czy pod tymi imionami kryje się Ninurta?)) Wiadomość, że jeszcze jacyś Ziemianie przetrwali potop dodała przywódcom otuchy(No pewnie, znaleźli głupich do czarnej roboty) Nawet Enlil, który chciał wytępić ludzkość był zadowolony. Oto wola Stwórcy Wszechrzeczy, mówili jeden do drugiego. Załóżmy nowe miejsce niebiańskich rydwanów, skąd będziemy na Nibiru słać złoto. Szukali nowej równiny, której gleba wyschła i stwardniała. Znaleźli taką równinę, była płaska jak ciche jezioro, otoczona białymi górami. na opustoszałym półwyspie, w sąsiedztwie miejsca lądowania ((Najpierw pomyślałem o płaskowyżu Nazca, ale tu chyba chodzi o miejsce ich pierwszego lądowania. Może Indie?Pozdrawiam milutko, życzę jak zawsze zdrówka, wspaniałego humorku i ciekawych przemyśleń.

1 grudnia 2021

Wysłano

😀

2 grudnia 2021

Wysłano

Miłego dnia Andrzeju ja walczę z muchówką w uchu , w domku była tylko Janeczka a miałam słuchawki posmarowane jakąś brązową maścią ,i potem zapalenie ucha i jakies zapalenie ucha coś mi bzyczałow uchu ,i ból okropne , w łózku tez znalazłam kaszę gryczaną ,zaznaczam ze nigdy niczego nie jadam w łózku .. 🙂 ONABYŁA TEZ W SANATORIUM MSW AGAT POD WROCŁAWIEM .. tak bardzo się przyjaźniłyśmy ,nie wiem co o ymwszystkim mysleć , ,bardzo bardzo ją lubiłam ale teraz zaczynam się zastanawiać nad tym jak ta przyjaźń się zawiązała ..nie ja niemam zwyczaju za nic brac jakiegokolwiek odwetu ,to nie moja natura , czasami ludzie tego nie rozumieją i moją łagodność biorą za słabość , pożyczała moje sukienki bez pytania ,mnóstwo rzeczy ,mówiłam ?ci ,że nie można jej samej zostawić w pokoju , ale jak potrzebowałam coś to zawsze tez mi pomogła , czy nawet pojechała ze mną do lekarza jak trzeba było ,,naprawdę traktuję ją jak najbliższą przyjaciółkę ,i na wiele rzeczy po prostu przymknęłam oko ,może niepotrzebnie ,może powinnam powiedziec jej to wprost ,że nie życze sobie aby coś bez pytania rała .. widzis znie mogę żyć spokjnie w moim żciu zawsze coś się dziwnego dzieje .. 🙂 i sama nie wiem co już o tym wszystkim mysleć .. ŚWIAT na pewno wie to samo CO TY I POWINIEN TO wsZYSTKI OGŁOSIĆ I LUDZIEWE WZAJEMNEJ MIŁOSCI POWINNI ZASTANOWIC |SIĘ JAK TO WSZYSTKO PRZETRWAĆ .. miłęgo dnia Andrzeju 🙂

Andrzej

Andrzej Dąbrowski

Andrzej

Andrzej Dąbrowski
Witam serdecznie. Na półwyspie wybranym przez Anunnaki odzwierciedlono niebiańskie drogi Anu i Enlila na Ziemi. Niech nowe miejsce niebiańskich rydwanów zostanie umiejscowione dokładnie na tej granicy. Niech środek równiny będzie odbiciem niebios, oświadczył Enlil.. Gdy Enki się z nim zgodził, Enlil, według nieba dokonał pomiarów. Na tabliczce narysował wspaniały plan, żeby wszyscy go widzieli. Niech miejsce lądowania w Górach Cedrowych będzie częścią tego kompleksu, stwierdził Enlil. Potem zmierzył odległość między miejscem lądowania a miejscem rydwanów. Pośrodku wyznaczył nowe miejsce na centrum dowodzenia. Tam wybrał nową górę i nazwał ją Górą Wskazującą Drogę. Rozkazał tam zbudować kamienną platformę, podobną do miejsca lądowania, choć od niego mniejszą. W środku wielką skałę przewiercono na wylot, żeby pomieściła nową więź niebo-Ziemia, i spełniała rolę Nibiru-ki sprzed potopu, którego już nie było.Miał to być nowy pępek Ziemi. Kierunek lądowania wyznaczały bliźniacze szczyty Ararraty na północy. Aby jednak Enlil mógł wyznaczyć korytarz powietrzny dla lądujących rydwanów, potrzebował jeszcze dwie inne pary bliźniaczych szczytów. Trzeba było drogę w górę i drogę w dół uczynić bezpieczną. W południowej części opustoszałego półwyspu, Enlil znalazł dwa bliźniacze szczyty i na nich oparł południową granicę. Szukano drugiej pary szczytów, ale drugiej pary nie znaleziono.Był tam jedynie płaskowyż, górujący nad zalaną doliną. To wznieśmy tu sztuczne szczyty, zaproponował Ningiszzizda.Naryso

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz