poniedziałek, 24 stycznia 2022

 

Andrzej

Andrzej Dąbrowski
Witam serdecznie.Anunnaki okrążali Ziemię w niebiańskich łodziach, tłocząc się w przedziałach, kulili się pod ścianami. Wytężali wzrok, aby ujrzeć co się dzieje na dole, na Ziemi.. W swej niebiańskiej łodzi, Ninmah krzyczała jak kobieta podczas porodu. Moje stworzenia topią się jak ważki w sadzawce!Tocząca się fala morza zabrała wszelkie życie!. Inanna, która była razem z nią, też krzyczała i lamentowała. Wszystko na dole, wszystko co żyje obróciło się w glinę!. Obie, Ninmah i Inanna, płakały nad losem Ziemian.Płakały dając upust swym uczuciom, których Enlil nie zdołał w nich zdusić. W innych niebiańskich łodziach Anunnaki także patrzyli z przerażeniem na potęgę żywiołu. Czuli się upokorzeni widokiem nieokiełznanej furii. W trwodze obserwowali potęgę większą od ich potęgi. Łaknęli owoców ziemi, pragnęli sfermentowanego eliksiru ((Ten eliksir, to chyba jakieś winko. A to pijusy i opoje!)) Dawne dni, niestety, obróciły się w glinę, tak mówili pomiędzy sobą.Gdy ogromna fala pływowa przetoczyła się przez całą Ziemię, tworzyły się śluzy niebios i rozpętały się ulewy. Przez siedem dni wody z góry mieszały się z wodami dołu ((Wody górne i dolne? Znamy to z Biblii ze stwarzania świata.)) Potem ściana wody, osiągając swe granice, zelżała w swym naporze i deszcze zaczęły obmywać Ziemię, padało przez następnych czterdzieści dni i nocy. ((Te czterdzieści dni i nocy opadów, akurat znalazło się w biblijnym opisie, a dlaczego cała reszta nie?Bo w wersji sumeryjskiej potop nie jest karą, a biblijnym skrybom chodziło o wtłoczenie w świadomość czytelnika wiarę w potęgę Jahwe i,że kara spotka każdego kto w to nie uwierzy. Poza tym jeśli by przyznano,że świat już istniał przed przylotem obcych i człowiek jest przez nich stworzony, to biblijny Bóg niczego nie stworzył.)) Ze swoich wysokości Anunnaki w dół patrzyli, wszędzie tam gdzie był suchy ląd, była teraz woda. Tam gdzie wznosiły się góry i szczyty do nieba, tam ich końce wyglądały jak wyspy. Wszystko co żyło na lądach, zginęło w lawinie wody. Potem, jak n początku, wody cofnęły się i zebrały na powrót w swych basenach. Falując w przypływach i odpływach, dzień po dniu, poziom wody opadał. Po czterdziestu dniach, od dnia potopu, deszcz przestał padać. ((W Biblii te czterdzieści dni opadów było właśnie przyczyną zalania całego świata ponad szczyty najwyższych gór, ale też w Biblii stwierdza się,że wody podnosiły się sto pięćdziesiąt dni.)) Po czterdziestu dniach Zisudra otworzył luk swojego statku, żeby zobaczyć gdzie się znajduje i jak wygląda świat.. Był jasny dzień, wiał łagodny wiatr. Statek kołysał się na otwartym morzu, wszędzie dookoła była woda. Cała ludzkość zginęła, wszystko co żyło zostało starte z powierzchni Ziemi. Nikt się nie spodziewał, że kilku z nas przeżyje, lecz nie ma kawałka suchego lądu, gdzie można by postawić stopę. Tak powiedział Zisudra do krewnych, usiadł i zapłakał. ((Gdyby przyjąć wersję biblijną, to trzeba by uznać,że Bóg zabił matki w ciąży, niemowlęta i starców bo nie przewidział ich zachowania, a przy okazji wymordował wszystkie zwierzęta.)) Pozdrawiam milutko, życzę jak zawsze zdrówka, wspaniałego humorku i ciekawych przemyśleń.

Wysłano

Witaj Andrzeju , zaczynają sied ziac dziwne rzeczy w moim domu ,jakby ktos wchodził ,i znikają rzeczy , a ostatnio miałam słuchawki od laptopa wysmarowane jakąś mąścią z móchówka ,,i nie wiem czy to nie służbisci kościoła czasami czy sąsiadka , czy bliska mi kolezanka ,bo tylko z tymi trzema osobami mam kontakt ,dosć bliski ... pomijająć to ,że ADm przy sprzątaniu piwnicy o mało co nie wysadził w powietrze całej kamienicy ..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz