poniedziałek, 3 stycznia 2022

 

Andrzej

Andrzej Dąbrowski
Witam serdecznie. ((Coś mi się widzi, że ta zgoda pomiędzy nimi ma kruche podstawy i niedługo się skończy.I nie pomyliłem się, kiedy budowano Sfinksa do Enki przyszedł Marduk ze skargą.)) Obiecałeś mi, że będę panował nad całą Ziemią teraz dowództwo i chwała innym przypadają, nie przydzielono mi zadania, ani władzy nie dano! W moich dawnych posiadłościach zbudowano sztuczne góry, Lew moją twarz mieć musi! (( Nie spodziewał się bowiem biedny Marduk, że za tysiące lat, Egipska armia będzie ćwiczyła strzelanie artyleryjskie, strzelając z armat właśnie do tej twarzy. Zresztą w podobny sposób ćwiczono strzelanie do olbrzymich głów wyrzeźbionych w kamieniu i posągów pozostawionych przez starożytne cywilizacje w Ameryce Środkowej, tylko nie pamiętam w którym państwie)) Tymi słowami Marduk rozzłościł Ningiszzizdę, rozdrażniło to również innych synów. Głośne domaganie się posiadłości rozdrażniło też Ninurtę i jego braci. Każdy żądał kraju i oddanych Ziemian dla siebie ((Jak nie wiadomo o co chodzi, to zawsze chodzi o pieniądze. W tym przypadku o całe kraje i poddanych, których nie tak dawno chciano wytępić do ostatniego.)) Niech ta uroczystość nie przeradza się w spór! Wołała Ninmach.Ziemia wciąż jest spustoszona, niewielu nas tu zostało, z Ziemian też są tylko niedobitki! Niech Marduk Ningiszzizdy zaszczytu nie pozbawia, ale nie lekceważmy też słów Marduka!W ten sposób Ninmah starała się zapanować nad spierającymi się przywódcami.. Wtedy Enlil powiedział do Enki. Aby nareszcie zapanował spokój, nadające się do zasiedlenia ziemie, rozdzielimy między siebie. Zgodzili się żeby sporny półwysep przyznać Ninmah, która stała się rozjemczynią.Ma w bezsporny sposób rozdzielać zwaśnione strony. Nazwali go Tilmun, czyli "Kraj Rakiet", postanowione jeszcze, że ten obszar nie będzie dostępny dla Ziemian. ((W mitach i legendach, nazwa się zmieniła na Dilmun i jest umiejscowiona całkowicie w innym miejscu)) Nadające się do zasiedlenia ziemie, leżące na wschód od tego terenu, zarezerwowano dla Enlila i jego potomków. Mieli tu jeszcze zamieszkać potomkowie dwóch synów Zisudry, Sema i Jafeta. Tereny Czarnego Lądu, gdzie leżało Abzu, przyznano Enki, aby rozdzielił kraje wśród swoich. Dodatkowo postanowiono, że zamieszkają tam potomkowie średniego syna Zisudry, Chama. Aby ułagodzić rozdrażnienie swego syna, Marduka, Enki zaproponował, aby właśnie Marduk został panem tych ziem, na co Enlil wyraził zgodę.A w Tilmun, w południowej, górzystej części,Ninurta zbudował siedzibę dla swojej matki Ninma, siedziba była położona w zielonej dolinie, wśród daktylowców i blisko źródła.Na pobliskiej górze założył tarasowe pachnące ogrody dla Ninmah. Kiedy wszystko ukończono, nadano sygnał do wszystkich posterunków na Ziemi. Z górskich krajów, przez ocean, trąby powietrzne zaczęły zwozić bryłki złota. Z nowego miejsca Niebiańskich rydwanów odsyłano je prosto na Nibiru.Tamtego pamiętnego dnie Enlil i Enki powiedzieli sobie w zgodzie.Uhonorujmy Ninmah, rozjemczynię, nowym imieniem. Nazwijmy ją Ninhursag, czyli "Pani górskiego wierzchołka" Jednomyślnie ów zaszczyt przyznano i odtąd wszyscy Anunnaki nazywają Ninmach imieniem Ninhursag. Chwała niech będzie Ninhursag, rozjemczyni na Ziemi, ogłosili zgodnie Anunnaki.W tym miejscu opuszczamy tabliczkę dziesiątą i zaczyna się tabliczka jedenasta.Pozdrawiam milutko, życzę jak zawsze zdrówka, wspaniałego humorku i ciekawych przemyśleń.

6 grudnia 2021 o 08:41

Andrzej

Andrzej Dąbrowski
Witam serdecznie. ((Szkoda, że nie liczyłem tych szar, ale na pewno jest już ponad sto, a sto szar, to 360 000 ziemskich lat. Wychodzi na to, że jesteśmy w okresie panowania Bogów w Egipcie, o których pisał, w trzecim wieku przed naszą erą kapłan o imieniu Manetho z Heliopolis.Napisał wyczerpującą, powszechnie cenioną historię Egiptu z kompletną listą władców okresu dynastycznego. Historia Manetho sięga daleko w przeszłość, do czasu kiedy w Egipcie panowali Bogowie, dzieci Bogów, czyli półbogowie, co już było jawną herezją, następnie wcale niemała lista faraonów. Dość powiedzieć, że Manetho wyliczył cały okres panowania na ni mniej, ni więcej na 24 925 lat co wykraczało już poważnie poza biblijną datę stworzenia wypadającą jak wiadomo w piątym tysiącleciu przed naszą erą. Euzebiusz, chrześcijański pisarz(350 n. e.) poradził sobie w ten sposób, że w swoim tłumaczeniu wybrnął szczęśliwie z sytuacji. " Wydaje mi się, że chodzi tu o rok księżycowy, trwający trzydzieści dni Egipcjanie nazywali rokiem okres, który my nazywamy miesiącem”. To oczywiste kłamstwo. Jednak zabieg ten pozwolił Euzebiuszowi i jego następcom skrócić dwadzieścia pięć tysięcy lat okresu predynastycznego do zgrabnych dwóch tysięcy dwustu czterdziestu lat jakie według biblijnej chronologii upłynęły między stworzeniem Adama a potopem, co już pasowało do biblijnej wersji stworzenia świata.)) Na razie Kraj Portu Kosmicznego, Tilmun zostaje przyznany Ninmah, nazywanej teraz Ninhursag, ludzie nie mają tu wstępu. Czarny Ląd zostaje przyznany Mardukowi, Kraje Dawne objął we władanie Enlil razem ze swoimi potomkami.Podczas pierwszego szar po potopie Ninhursag zdołała uśmierzyć gniew zwaśnionych stron. Ponownie głównym celem, stojącym ponad ambicjami i rywalizacjami, stało się zdobywanie złota i wysyłanie je na Nibiru. Ziemia powoli zaczęła wracać do życia, stało się tak dzięki pracy Enki i Ninmah, którzy zachowali esencje życiowe i komórki jajowe zwierząt i nasiona z Nibiru. Jednak część zwierząt przetrwała bez niczyjej pomocy i teraz mnożyła się na lądach w powietrzu i wodzie.. Jednak najbardziej wartościowe, jak odkryli sami Anunnaki, były niedobitki ludzkości.Podobnie jak w dniach stworzenia prymitywnych robotników, zmęczeni Anunnaki, głośno domagali się cywilizowanych robotników ((Kurde! A mówili, że to złoto leży na wierzchu i tylko wystarczy pozbierać. To nawet tego im się nie chce? Lenie nad leniami!!!)) Nim pierwszy szar przeminął po potopie niespodziewanie rozejm został zerwany, jednak nie pomiędzy Mardukiem a Ninurtą, jak można było się spodziewać. Nawet nie między Enkim a Enlilem.Igigi zaczęli podjudzać synów Marduka Kiedy Marduk z Sapranit przeczekiwali potop na Lahmu, dwaj synowie, Asar i Satu upodobali sobie córki Szamgaza, przywódcy Igigi. Kiedy wszyscy powrócili na Ziemię, dwaj bracia poślubili dwie siostry. Asar wybrał tę która nazywała się Astu. Satu wybrał Nebat. Astu wybrał na miejsce osiedlenia ziemię Czarnego Lądu i osiedlił się razem z Mardukiem. Satu osiadł wraz z Szamgazem w pobliżu Miejsca Lądowania, tam gdzie mieszkali Igigi. ((A podobno te zbuntowane niby anioły miały zginąć w potopie razem ze swoim wynaturzonym potomstwem i zostały strącone w czeluście piekieł po wieki wieków. A tu mają się dobrze i knują jak by tu przejąć spadek po jednym z Bogów. Dalsza część tych historii to urządzanie Ziemi od nowa i zdaje się,że tu znajdziemy zastosowanie do biblijnych słów z Księgi Rodzaju (1:26):"CZYŃCIE SOBIE ZIEMIĘ PODDANĄ"Tylko do kogo te słowa są kierowane? Ludzie tu nie mieli nic do gadania, a Anunnaki zaczęli dzielić planetę na swoje strefy wpływów i walczyć o spadki i władzę co doprowadziło do wcześniej opisywanych wojen.))Pozdrawiam milutko, życzę jak zawsze zdrówka, wspaniałego humorku i ciekawych przemyśleń.

7 grudnia 2021 o 08:43

Andrzej

Andrzej Dąbrowski
Witam serdecznie. ((W historii przekazanej przez Sumerów,materialne ciało człowieka nie powstało jako nieśmiertelne wybitne dzieło Boga stworzone do pilnowania Edenu, ale pierwsze wersje człowieka zostały stworzone z mieszaniny genów obcych z istotami człekolształtnymi,żeby zastąpić obcych w ciężkiej pracy w kopalniach, i tylko dzięki temperamentowi Enki powstała nowa wersja ludzi, którzy są również hybrydani. Jednak jest to już nie mieszanina genów z człekokształtnymi, tylko naturalne potomstwo Ziemianek i obcych.Nie ma to jednak nic wspólnego z nieśmiertelną duszą, bo tylko ona jest przez Boga stworzona na wzór i podobieństwo. W wersji sumeryjskiej potop nie jest karą za złe niemoralne życie, ale jest katastrofą na skalę kosmiczną i znana jest jeszcze starsza wersja potopu w której Enki występuje pod swoim pierwszym imieniem Ea, a Zisudra pod imieniem Utnapishtima. " Ea, żeby jakoś poinformować Utnapishtima mówił do trzcinowej ściany za którą stał Utnapishtim)) "Ty mężu z Szurppak Utnapishtim, synu Ubara-Tutu, wybuduj arkę z drzewa, wybuduj ją na korabiu. Kiń swe bogactwa, pogardź pożytki swemi, zbaw żywot swój - szukaj życia! Z każdego co żywoistne, z każdego rodzaju wprowadź do nawy". Jak można zauważyć nie jest wymieniona liczba po siedem, o którą w biblijnym potopie jest tyle kłótni, a która, jak sądzą naukowcy wzięła się z kalendarza księżycowego.Na długie tysiąclecia wcześniej , zanim Jahwe wpadł na pomysł budowania świata, ludzie potrafili już liczyć do siedmiu, i korzystali już z Księżyca do obliczania czasu Utnapishtim nie bardzo wiedział jak na się zabrać do tej pracy, Więc Ea narysował mu to na piasku i dokładnie objaśnił Utnapishtim natychmiast zabrał się do roboty, bo czasu nie zostało wiele, i zbudował łódź, tak jak nakazał mu Bóg Ea."Com tylko posiadał - władowałem w nią. Więc zgromadziłem złoto i srebro i nasienie wszystkiego co żywoistne. Potem mej rodzinie i krewieństwu kazałem wstąpić do nawy. I wprowadziłem do arki bydło tuczne, wielkie i tłuste - i wprowadziłem żywinę przymniejszą.Rękodzielnie wszelkiego kunsztu takoż weszli na mój rozkaz" ((W Biblii zwierzęta wchodziły same, i to z całego świata,a Noe nie zabrał też nikogo poza swoją rodziną. W innym opracowaniu sygnałem dla króla miał być widok startujących rakiet Bogów, ale w tym z którego kożystam jest tylko powiedziane, że nadeszła zapowiedziana godzina.)) "I przyszła zapowiedziana godzina, gdy mierzchnie świat. Ze świtem dnia następnego na niebie poczęło się kłębić chmurzysko czarne jak noc.Zaszumiał orkan południa, lunęły strugi i pęczniały wciąż, aż dosięgnęły wierzchołów górskich. Już wodne bałwany zaczęły rzucać się na ludzi. Już brat nie poznaje brata. Nawet sami Bogowie doznali strachu i pierzchli kryjąc się, kryjąc się na niebieskiej górze Anu. Przykucnięci jako psi, w zalęknieniu kulą się Bogowie. Jak białogłowa w boleściach porodu, tak przeraźliwie zakrzyka Isztar. Azalim po to spłodziła i zrodziła ludzkie plemię, aby tak ninie, jak rybi wylęg otchłanie mórz pochłonęły! Przez sześć dni i sześć nocy głuchym porykiem szumiała ulewa. niby huk wodospadów. Siódmego dnia popuścił orkan. I cichość wielka nastała, niby po wielkiej bitwieUspokoiło się morze. ((Jednak wszystkie przekazy potwierdzają, że przyczyna potopu miała miejsce na południu i nie trwał rok.)) Pozdrawiam milutko, życzę jak zawsze zdrówka, wspaniałego humorku i ciekawych przemyśleń.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz