środa, 28 grudnia 2022

 

Andrzej

No widzisz? To potwierdza,że Euzebiusz pisał to co chrześcijanie uważają za słowo Boga

Andrzej

Witam serdecznie.Kiedy patrzymy na Mistrza tu, na jego ciało,które musi nosić jakieś ubranie i musi mieć dach nad głową, to ciało musi jeść i czasami choruje,itd. wtedy pełni jesteśmy wątpliwości bo nie widzimy specjalnej różnicy pomiędzy sobą a nim. ((Nie widzimy, bo jesteśmy zatopieni w wibracjach materialnego świata i nie widzimy światła w naszych ciałach. Nasze zmysły rejestrują tylko ten rodzaj częstotliwości, i o ile dobrze pamiętam z badań dr Kaczorowskiego, to średnio około 90% naszej świadomości jest związane z materialnym światem,więc odbieramy go jako jedyną realność ,a w świecie duchowym przebywamy tylko w 10%. i dlatego nie mamy pojęcia o istnieniu naszej duszy i nie widzimy naszych energetycznych ciał,a o widzeniu światów duchowych materialnymi zmysłami od razu możemy zapomnieć.)) Nasza wiara nie jest poparta osobistym doświadczeniem spotkania żyjącego Mistrza,więc jest płytka i chwiejna.Jednak gdy tylko wzniesiemy świadomość na tyle aby doznawać astralnej postaci Mistrza, przekonujemy się,że Mistrz jest Nim i nie ma żadnej różnicy pomiędzy Ojcem i Synem. ((Autor chyba się zbyt mocno rozpędza, bo już zaczyna opowiedać o wymaganiach Mistrza wobec uczni.Jednak,moim zdaniem, żeby spotkać Mistrza klasy Chrystusa to najpierw musimy się pozbyć przywiązania do materialnego świata i Ojciec musi nas wyznaczyć do opuszczenia systemu reinkarnacji, i dopiero wtedy spotkanie Mistrza zostanie wpisane w nasz plan karmiczny.Ale tu raczej chodzi o "górę" świadomości, którą można osiągnąć modląc się w samotności,tak jak uczył Jezus,a w religii ukryto i wymyślono,że scena przemienienia Jezusa nie odbyła się nie w najwyższych wibracjach świadomości, ale w materialnym świecie na Górze Tabor. Podobnie zniekształcono mistyczny przekaz Mojżesza podstawiając Górę Synaj, zamiast najwyższych wibracji świadomości. Obie te sceny w religii sprowadzono do formy materialnej,fałszując ich mistyczne znaczenie.Trzeba przyznać,że większość ludzi wierzy w te zapisy i nie umie, a nawet nie wie,że w cichej modlitwie powinna szukać kontaktu z duszą,więc jakie mogą mieć pojęcie o istnieniu duszy i światów astralnych? Niestety księża oduczyli ludzi myślenia.)) Wtedy nawet gdyby cały świat zwrócił się przeciwko nam, nasza wiara będzie niezłomna, bo będziemy nie tylko wierzyć,ale i wiedzieć. "Jeźli wy zostaniecie w słowie moim,prawdziwie uczniami moimi będziecie;i poznacie prawdę,a prawda was wyswobodzi." To oznacza,że sama inicjacja nie czyni z człowieka ucznia tego Mistrza,który go zaincjował.Aby być uczniem trzeba pozostawać "w słowie moim",czyli praktykować i prowadzić aż do śmierci czyste i moralne życie.Praktyka duchowa nie polega tylko na medytacji, lecz jest to wprowadzanie nauk w swoje życie! To musi się stać stylem życia! Trzeba poświęcać nie tylko określoną ilość czasu na medytację,ale żyć zgodnie z zasadami ścieżki duchowej,prawami swojego kraju, oraz zasadami etyczno moralnymi.Tak postępując stajemy się prawdziwymi uczniami Mistrza i doznajemy Słowa w sobie. ((Jak widać wymagania jakie Mistrz stawia uczniom nie są łatwe i nie wszyscy są w stanie zrezygnować z dotychczasowego życia jakie im oferuje materialny świat.Popatrzmy na księży naszej religii. Na całym świecie zaczynają płacić odszkodowania za nadużycia seksualne.Biskupi latami ukrywali skłonności swoich kolegów po fachu. Widać u nich zakłamanie,obłudę, pazerność i chciwość. Czy ta kasta żyje według zasad o których mówi Piotr? Można powiedzieć,że się czepiam, bo inni ludzie też się tego dopuszczają. To prawda,ale ci inni nie ślubowali wstrzemięźliwości seksualnej i nie kłamią,że otrzymali od Jezusa dar zbawiania innych.)) Na razie znamy ten zniszczalny świat, jeśli jednak nie będziemy ustawać w swoich wysiłkach, to w końcu poznamy prawdę,która jest niezniszczalna. Tylko Słowo-Boska Moc jest prawdą. -A prawda was wyswobodzi-mówi Jezus, bo tylko ta prawda wyswobodzi nas od wszystkich grzechów i wyswobodzi nas z koła narodzin i śmierci.Na razie jesteśmy jeszcze wszyscy przywiązani do tego świata, ale kiedy usłyszymy dźwięk Słowa, kiedy poznamy wieczną prawdę,dopiero wówczas dostąpimy żywota wiecznego. Wtedy dopiero będziemy naprawdę wolni. Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń

12 grudnia o 08:47

Andrzej

Witam serdecznie.((Jak widać droga do Boga i wiecznego życia nie jest łatwa jak twierdzi religia,że wystarczy przeżyć jedno życie i po śmierci siup do Pana , i już się przez całą wieczność bujamy na chmurkach. Pamiętamy jeszcze planszę Sławickiego i gdze umieścił nasz poziom energetyczny w którym żyjemy? W najniższych wibracjach,których,według Jezusa nie opuścimy zanim nie spłacimy naszych długów. Trafnie nasz cykl życia niektórzy badacze porównują do systemu szkolnego bo zaczynamy od najniższego poziomu"przedszkola".Jednak żeby skończyć naukę to musimy się wiele razy rodzić i umierać,tak jak Jezus tłumaczył Nikodemowi. Ale zanim my dostaniemy ten "dyplom ukończenia studiów" to czeka nas mnóstwo pracy ze spłatą długów i niezliczona ilość upadków,jednak w zamian dostaniemy"nagrodę" o której często wspomina Jezus,czyli nieśmiertelność. Cały wykład trwa 21.21 min, a my jesteśmy w 13.11,więc przypomnę)) EWANGELIA JANA 7 - WYŚCIE Z OJCA DIABŁA https://youtu.be/W37fC66FKLk Co Jezus ma na myśli mówiąc o wyswobodzeniu? Wyswobodzić oznacza również oczyścić, uzdrowić,rozjaśnić i każda z tych ekspresji oznacza to samo.Słowo uwalnia nas,wyzwala w nas żal za wszystkie przeszłe grzechy i wynosi poza granicę iluzji umysłu.Oznacza to również,że prawda może usunąć wszystkie zasłony i dusza może rozbłysnąć pełnym blaskiem.Są to zasłony karmiczne tworzone przez umysł i iluzję. ((Już dawno się zorientowałem,że poziom materialny jest stworzony dla materialnych ciał i ich zmysłów bo nawet nie istnieje to co uznajemy za materię, bo czy za realność materii można uznać wypełnienie przeciętnego atomu materią mniej niż ok. jednej dziesięciobilionowej procenta?To samo dotyczy naszego widzenia światów, a właściwie niewidzenia.Jeśli cały znany nauce zakres fal świetlnych porównamy do fal radiowych UKF, to dla naszego wzroku jest dostępna jedna miliardowa milimetra.A naukowcy przyznają, że nie wiedzą jaki jest cały zakres światła. Nauce znana jest tylko niewielka część całości. Dlatego będąc w ciałach widzimy tylko to co oferuje nam poziom materii, i nic więcej do nas nie dociera.)) "Zaprawdę,zaprawdę powiadam wam,iż wszelki,kto czyni grzech,sługą jest grzechu.A przetoż jeśli was Syn wyswobodzi,prawdziwie wolnymi będziecie," Każdy popełniony grzech staje się naszym panem, a dusza staje się jego niewolnikiem, bo zawsze musimy zebrać to co sami posialiśmy. „Co człowiek sieje, to i zbierać będzie (Gal 6,8)”. Dusza zawsze musi iść tam gdzie będą się mogły spełnić pragnienia umysłu stworzone za życia. Z każdym nowym ciałem człowiek dokłada nowe grzechy do już istniejących i dusza wpada w coraz gorszą niewolę jako sługa grzechu. ((Nie wierzymy? O tym samym opowiadał Robert Monroe, który nazwał nas nawet uzależnionymi od materialnego życia ćpunami. Piotr używa określenia "umysł", ale Sławicki wyodrębnił z umysłu EGO, które nie chce być przez nikogo kontrolowane i chce żyć w materialnym świecie i to ta część umysłu namawia nas do popełniania karmy. Niestety nie chcemy i nie umiemy go umniejszyć, więc staliśmy się niewolnikami świata materii. Dokładnie o tym samym mówił Jezus odpowiadająć Żydom. Ewangelia św. Jana 8:33-35, Biblia Tysiąclecia (33) Odpowiedzieli Mu: Jesteśmy potomstwem Abrahama i nigdy nie byliśmy poddani w niczyją niewolę. Jakżeż Ty możesz mówić: Wolni będziecie? (34) Odpowiedział im Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Każdy, kto popełnia grzech, jest niewolnikiem grzechu. (35) A niewolnik nie przebywa w domu na zawsze." Niestety jesteśmy niewolnikami,uzależnionymi od materialnego świata. Wszystko co nas łączy z materialnym światem i samo życie w nim można nazwać grzechem.Dlatego Jezus w wielu wypowiedziach doradza zerwanie więzów jakie łączą nas z tym poziomem bo grzesznik musi odradzać się na nowo, dopóki nie osiągnie odpowiedniego rozwoju i dopiero po pozbyciu się tego brudu materii i osiągnięciu odpowiedniego poziomu czystości,czyli po rozliczeniu karmy, wchodzi do Królestwa.)) Jezus mówi,że jest wolny, a poneważ nie ma swoich grzechów to może uwalniać innych i gdy robi to prawdziwy Mistrz Syn Boży, wtedy dusza jest naprawdę wolna bo tylko przy pomocy wcielonego Słowa można się wynieść ponad dziedzinę iluzji umysłu. Jego pomoc polega na zewnętrznym i wewnętrznym prowadzeniu, na wyjawianiu techniki wydobywania nurtu duszy do centrum tzw. trzeciego oka, pomiędzy oczami, aby umożliwić uczniowi kontemplowanie dźwięku i światła Słowa. Doświadczania go w sobie bo tylko z pomocą dźwięku i światła Słowa oczyszczamy się z grzechów,które popełniliśmy nie tylko w tym życiu, ale również w poprzednich wcieleniach. Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń

https://www.google.com/search?client=firefox-b-d&q=kontemplowanie+d%C5%BAwi%C4%99ku+i+%C5%9Bwiat%C5%82a+S%C5%82owa.

13 grudnia o 08:41

Andrzej

Witam serdecznie.((Rozumiemy co mówi Piotr? Tylko Słowo w postaci wcielonej w Syna może nam wyzerować grzechy z naszego karmicznego konta,więc jak nam je może wymazać ksiądz,który sam jest grzesznikiem i tkwi w świecie materii tak samo jak my? Ale kapłani wymyślili inaczej. Wierny ma przyjść na mszę,dać datek i opowiedzieć księdzu o swoim życiu, co zrobił i dlaczego. Ksiądz wysłucha, zaleci nam kilka zdrowasiek, zapuka w deskę konfesjonału i grzechy mamy odpuszczone. Hahaha. Do następnego razu, bo przecież nadal żyjemy w tym świecie i grzeszymy. Znowu przyjdziemy zapłacić,ksiądz zapuka w deskę i znowu wyjdziemy uspokojeni.Itd,itd. Prawda jakie to proste?Perpetum mobile na stały dopływ pieniędzy do kościelnej kasy.Pieniędzy,których Jezus nie chciał i od nikogo nie brał.)) Pod opieką Mistrza,Słowa co ciałem się stało,oczyszczamy się i likwidujemy nasz magazyn karmiczny. Wtedy dusza uwalnia się i nic nie jest wstanie jej ściągnąć z powrotem do materialnego świata.W ten sposób można unicestwić ziarno karmy posiane przez umysł i uwolnić umysł. Dopiero kiedy umysł jest czysty i wolny to dusza może się uwolnić z jego uścisku i wrócić do Ojca. "Wyście z ojca diabła, i pożądliwości ojca waszego czynić chcecie;onci był mężobójcą od początku i w prawdzie nie został, bo w nim prawdy nie masz;gdy mówi kłamstwo,ze swego własnego mówi,iż jest kłamcą i ojcem kłamstwa." ((Hm. To ciekawy werset. Jesteśmy dziećmi diabła?Robert Monroe mówił, że w chwili Wielkiego Wybuchu narodził się Wielki Duch, który jest efektem porozumiewania się cząsteczek, które zaczęły budować Wszechświat. Następnie Wielki Duch się rozpadł tworząc następnego Ducha z którym pozostaje w kontakcie.Następnie oba te nadumysły zaczęły stwarzać pomniejsze Duchy, których zadaniem jest dostarczanie wiedzy i eksperymentowanie z życiem. Zrozumiałem więc,że Duch wyodrębniony z Wielkiego Ducha jest jego przeciwieństwem i to on pilnuje żeby żadna dusza nie wydostała się zanieczyszczona jego domeną zanim powróci do Wielkiego Ducha. My tego wyodrębnionego Ducha nazywamy Szatanem lub diabłem i to ta siła nas zwodzi i oszukuje pięknem tego świata.Ale niestety każdy kto jej wierzy i nie szuka wiedzy, załatwia sobie tutaj bardzo dłuugi pobyt. Nie wiem czy dobrze myślę,więc posłuchajmy autora.)) Jezus mówi,że ludzie z którymi rozmawia nie rozumieją go i nie wierzą w jego słowa bo oddani są Szatanowi,sile negatywnej Wszechświata, która w każdym kolejnym życiu ich zwodzi.Jest ona zabójczynią prawdy bo ich nieustannie oszukuje. Dlatego wydaje im się,że czczą Boga, a tak naprawdę oddają cześć diabłu!!! Gdy człowiek jest szczery i gorliwy w swoim oddaniu i tak naprawdę chce wielbić Boga, to za wprowadzenie na ścieżkę duchową odpowiedzialny jest Bóg, człowiek zostanie doprowadzony do żyjącego Mistrza i po otrzymaniu inicjacji będzie szedł drogą do urzeczywistnienia. ((Nie pomyliłem się,więc, pisząc niedawno,że spotkanie w naszym życiu z Mistrzem nastąpi dopiero po naznaczeniu nas przez Ojca. Wtedy spotkanie Chrystusa zostanie wpisane w nasz plan karmiczny.)) Jezus mówi,że Szatan nie chce żebyśmy tę drogę znaleźli i nie chce wypuścić ani jednej duszy ze strefy swoich wpływów. Sam nie może stworzyć duszy i nie może jej unicestwić. Jedyne co może zrobić to przenosić niezainicjowane dusze z ciała do ciała.Ale jest przy tym sprawiedliwy,nagradza lub karze każdą duszę zgodnie z popełnionymi grzechami- myślą,słowem lub uczynkiem.Tym sposobem wyznacza przeznaczenie i długość życia każdego ciała, jak również decyduje kiedy i w jakiej postaci dusza ma wrócić do tego świata. Cały cykl narodzin i śmierci jest w jego rękach, dlatego jedynym jego zadaniem jest przeszkadzanie duszy w ucieczce, ponieważ tylko pewna ilość dusz jest mu przypisana i nie dostanie ich więcej. Jednak kiedy spotkamy Mistrza i nasza dusza zostanie zainicjowana, to od tej chwili to Mistrz jest tym, który prowadzi duszę przez całą drogę do Ojca.Od tej chwili to Mistrz pilnuje żeby dusza,która ma się jeszcze narodzić otrzymała ludzką postać i takie warunki,które umożliwią jej dalszy rozwój duchowy. Uczeń będzie musiał ponownie się narodzić tylko wtedy jeśli posiada bardzo silne powiązania emocjonalne z tym światem, w przeciwnym razie może kontynuować dalszą drogę w wewnętrznych sferach i nie będzie musiał już wracać do materialnego świata. Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń

13 grudnia o 19:51

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz