środa, 28 grudnia 2022

 

Przekazałaś dalej link

2 grudnia o 22:15

Andrzej przekazał(a) dalej obraz

3 grudnia o 08:53

Andrzej

Witam serdecznie. Jezus w przypowieści o lampie uświadamia nam,że świat w jakim żyjemy jest ciemnością i w ew.św. Jana 8:33-35 nazywa nas niewolnikami tej ciemności. Od dawna wiem,że wszyscy żyjemy w iluzji materialnego świata.Jezus w wielu wypowiedziach doradza zerwanie więzów jakie łączą nas z tym światem bo grzesznik musi odradzać się na nowo, dopóki nie osiągnie czystości i dopiero po osiągnięciu odpowiedniego rozwoju wchodzi do Królestwa.Proponuję, więc kolejną powtórkę,która pomoże nam zrozumieć w jakim świecie żyjemy. EWANGELIA JANA 7 - WYŚCIE Z OJCA DIABŁA https://youtu.be/W37fC66FKLk Na początku rozdziału ósmego mamy opisaną scenę w której Żydzi przyprowadzili do Jezusa kobietę przyłapaną na cudzołóstwie,chcąc go sprowokować do zaprzeczenia prawu mojżeszowemu,które według Starego Testamentu nakazywało kamenować kobiety za złamanie szóstego przykazania Dekalogu. ((To nam jedynie pokazuje jakie to religijne prawo było stronnicze i mściwe.Jakoś mężczyzn nie karano zabiciem kamieniami, chociaż było wiadomo,że kobieta sama ze sobą nie cudzołożyła.Wierności wymagano jedynie od kobiet.)) Autor wątpi w autentyczność tej sceny, ale jest ona pretekstem do wypowiedzenia słynnych i jakże prawdziwych słów. "Kto z was jest bez grzechu, niech pierszy kamieniem w nią rzuci." Jezus mówi,że zawsze jesteśmy chętni potępiać innych, ale nie jesteśmy chętni spojrzeć w siebie jacy sami jesteśmy, aby się przekonać jak pełni brudu i słabości jesteśmy.Chętnie będziemy osądzać innych, nie starając się przy tym posprzątać swoich serc.Jeśli zatem jest wśród nas ktoś kto nigdy nie zgrzeszył, niech wystąpi naprzód i rzuci pierwszy kamieniem. ((Niestety to brutalna prawda, która niewielu się podoba. W cudzym oku zobaczą źdźbło, a w swoim belki nie widzą i dotyczy to nie tylko hierarchów stale upominających wiernych jak mają żyć, chociaż sami się do tych rad nie stosują. Ale dotyczy to wszystkich tzw."uczciwych ludzi",którzy chętnie osądzą każdego, tylko u siebie niczego nie zobaczą.ców wiaryCiekawym zjawiskiem jest to,że do tych "obrońców wiary" nie docierają słowa ewangelii. "I nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni, i nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni, odpuszczajcie, a dostąpicie odpuszczenia."(Ewangelia Łukasza 6,37) Można więc śmiało przyjąć,że dzisiejsi ludzie nie dość,że nie znają Biblii, to nie mają pojęcia o czym mówił Jezus. "Bo jeśli odpuścicie ludziom ich przewinienia, odpuści i wam Ojciec wasz niebieski. A jeśli nie odpuścicie ludziom, i Ojciec wasz nie odpuści wam przewinień waszych." ( Ewangelia Mateusza 6,14-15) "A gdy stoicie i zanosicie modlitwy, odpuszczajcie, jeśli macie coś przeciwko komu, aby i Ojciec wasz, który jest w niebie, odpuścił wam wasze przewinienia."(Ewangelia Marka 11,25) Zapisy zapisami,ale czy wiemy dlaczego mamy wybaczać?Księża na ten temat milczą,ale od Danuty Lenarczyk wiemy,że brak umiejętności wybaczania owocuje zaburzeniami energetycznymi i nieudanymi życiami w kolejnych wcieleniach))Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń

3 grudnia o 09:12

Wysłano

❤ miłego dnia 🙂

3 grudnia o 10:39

Andrzej przekazał(a) dalej obraz

4 grudnia o 08:46

Andrzej

Witam serdecznie.Kto z nas jest bez grzechu i jakie ma prawo karać innych ten,który być może ma na swoim koncie o wiele cięższe? Każdy uczynek popełniony tutaj, prędzej lub później, wejdzie w skład naszego przeznaczenia i gdyby tak nie było, to nas by też tu nie było. Jezus mówi,że nikt z nas nie jest bez grzechu i właśnie dlatego należymy do tego świata.Jakie,więc mamy prawo potępiać innych ludzi? Powinniśmy im pomagać wydostać się ponad grzech a nie potępiać i upokarzać. "Co gdy oni usłyszeli,będąc od sumienia przekonani,jeden za drugim wychodzili,począwszy od starszych aż do ostatecznych,iż tylko Jezus został,a ona niewiasta pośrodku stojąca. A podniósłszy się Jezus i żadnego nie widząc.tylko oną niewiastę,rzekł jej: "Niewiasto!Gdzież są są oni co na cię skarżyli? Żaden cię nie potępił?" A ona rzekła:"Żaden, Panie! A Jezus jej rzekł:"Ani ja ciebie nie potępiam:idźże,a już więcej nie grzesz." Po co Mistrz miałby kogokolwiek potępiać?Mistrzowie nie przychodzą na ten poziom żeby osądzać i potępiać, bo już dawno zostaliśmy osądzeni i potępieni. Naszym potępieniem jest odłączenie od Ojca, bo czyż może być większe potępienie dla duszy, niż separacja od niego? ((Sławicki potępieniem nazwał połączenie nieśmiertelnej duszy ze śmiertelnym ciałem,które poprzez karmę trzyma duszę z dala od Źródła.Czyli używając innych słów mówił to samo.)) Mistrzowie przychodzą żeby nam pomagać żebyśmy nie zostali potępieni na zawsze,przychodzą żeby pomóc nam przezwyciężyć nasze słabości i w omawianej scenie Jezus mówi kobiecie,że jej nie potępia, bez względu na to co zrobiła.Przeszłość jest przeszłością i nie powinniśmy się nią przejmować,ale też nie powinniśmy grzeszyć więcej. ((No tak. Ale Jezus jest Słowem co ciałem się stało, czyli jest w nim Bóg, któremu nie przeszkadzało cudzołóstwo. Przeszkadzało to jedynie wyznawcom judejskiej religii i do dzisiejszych czasów przeszkadza księżom,którzy seks przed małżeński i poza małżeński traktują jako ciężki grzech i obrazę Boga.Tak samo jest traktowany związek dwojga zakochanych,którzy stworzyli szczęśliwy związek bez "koniecznego"sakramentu ślubu kościelnego. Co księżom w tym przeszkadza? Twierdzą,że w takim związku nie ma Boga i jest to obraza Boga.Ale jak widać z przytoczonego przykładu to nie Bóg się obraża, tylko ci co udają świętszych od samego Boga.Prawda jednak jest taka,że tylko od nas samych i tylko od nas zależy czy stworzymy udany związek. Znam dość dużo takich, które bardzo szybko się rozpadły, również te zaopatrzone w "konieczne" sakramenty.Bardzo często młodzi przed stworzeniem związku chcą się pokazać z jak najlepszej strony, a "przysłowiowe rogi" wyrastają im z czasem i taki obraz często pokazuje nam życie.Samo życie pokazuje jak bezmyślnie przysięgamy, ślubujemy i obiecujemy żeby tych obietnic nie dotrzymać. Ale wywołując uczucia smutku, żalu, złości i mściwości tworzymy kolejne zobowiązania karmiczne, o czym niewielu wie i zdaje sobie z tego sprawę,że będą miały one wpływ na kolejne życia.Wierzymy czy nie, to trwałość związku zapewni nam tylko uczucie miłości,dojrzałość emocjonalna-umiejętność zawierania kompromisów i dopasowanie partnerów pod względem potrzeb seksualnych i zgodność charakterów. Inaczej związek się rozpadnie, a my stworzymy kolejne długi karmiczne, które zostaną nam dodane do kolejnych wcieleń. ))Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń

5 grudnia o 09:22

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz