czwartek, 12 sierpnia 2021

 

Andrzej

Andrzej Dąbrowski
Witam serdecznie.Widać z omówionego mateiału,że ksiądz Szponar nie zna Biblii i nie rozumie słów Jezusa.Możliwe,że może właśnie z powodu niezrozumienia Jezusa,ksiądz nie powołuje się na jego nauki. Nie ma pojęcia gdzie tej wieczności szukać i nie dopuszcza do siebie myśli,że to co wymyślono w teologii jest tylko religijnymi bajkami,a nie wiecznym życiem u boku Boga.W przypadkach śmierci klinicznych nie mamy do czynienia z inicjacją przeprowadzaną przez Posłańca,więc nie może być mowy o spotkaniu Ojca.Oddzielona od ciała świadomość tylko na jakiś czas łączy się z częstotliwościami światów wewnętrznych i wraca do tego samego ciała.Nie możemy, więc w tych przypadkach, mówić o religijnych wiecznościach nieba i piekła, bo doświadczamy tego co nam wpojono, i dopiero po wejściu w wibracje duszy odczuwamy stan, który okreśamy jako niebo. W takich przypadkach nie ma mowy też o reinkarnacji bo po pewnym czasie wracamy do tego samego ciała i z zachowanych wersetów wynika,że nie opuścimy tego świata bez pomocy żyjącego Posłańca,który przekaże nam swoją wiedzę i rozliczy z długów karmicznych, co w religii zamieniono na odkupienie grzechów.Popełnionych czynów nie można wymazać bo są zapisane na poziomie kwantowym Akaszy i na ich podstawie Prawo Karmy,które jest jednym z wielu przejawów Stwórcy, stworzy dla wszystkich kolejne wcielenie. Dlatego właśnie dostajemy tak nierówne życia. Niestety wiedza jak opuścić poziom koła narodzin i śmierci jest przeznaczona tylko dla wybranych,których musi przygotować żyjący Posłaniec Ojca dzielący się swoją wiedzą i mamy to uwidocznione w ewangelii Mateusza. "Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie swych pereł przed świnie, by ich nie podeptały nogami, i obróciwszy się, was nie poszarpały (Mt 7,6)." Proponuję teraz obiecany film o dziwnym przypadku Anity Mooriani, której mózg nie wykazywał żadnej aktywności,a jednak zapamiętała swoje doświadczenie, co według księdza Szponara jest niemożliwe. Dziwne i dla wielu niesamowite, ale z tego materiału wynika,że w chwili opuszczenia ciała nie zawsze przechodzimy przez tzw.śmierć kliniczną i mamy to uwidocznione na przykladzie pilota myśliwca.Jego przykład pokazuje,że ciało razem z mózgiem znajduje się w innym miejscu, a my, obserwując siebie, nadal odczuwamy i myślimy. Podobnie ja w szpitalu znajdowałem się obok łóżka i patzyłem jak ksiądz udziela mi ostatniego namaszczenia. Jak to więc jest? To mózg myśli czy energia oddzielająca się od niego? Moim zdaniem odczuwa i myśli energia, a mózg jest tylko przekaźnikiem.Domyśliłem się tego już dawno właśnie na podstawie podobnych przypadków. Życie, Śmierć i Reinkarnacja 1 film dokumentalny Lektor PL https://youtu.be/agX20yLf9Tw Proponuję zwrócić uwagę na relację pilota wojskowego myśliwca. Jego relacja udowadnia nam,że energie,które są naszą świadomością potrafią oddzielić się od ciała, w chwilach zagrorzenia życia, i obserwować je z zewnątrz. Jego kompletne ciało opada na spadochronie, a jego świadomość obserwuje całe zdarzenie gdzieś z boku To mi już dawno podpowiedziało,że to nie materialny mózg jest jej źródłem.Mózg jest tylko organem,którym posługują się energie tworzące świadomość. Ludzie pamiętają, jak opuszczają własne ciała i nagle widzą siebie z zewnątrz. I tu powstaje nam pytanie na które do tej pory brak nam odpowiedzi. Kto lub co jest naszą świadomością?Materialny mózg,który obserwuje ciało z zewnątrz? Mózg z oczami jednak nie opada na osobnym spadochronie, a jednak pilot widzi siebie z zewnątrz i pamięta całe to zdarzenie. Nie mamy też do czynienia z halucynacjami bo samolot rozbił się naprawdę. Tego typu przypadki świadczą o tym,że nic nie wiemy o działaniu świadomości i procesach współdziałania energii ożywiających nasze materialne ciała Ale głownie mi chodziło o przedstawiony w tym filmie przypadek Anity Moorjani,której relacja też nam potwierdza,że to nie mózg generuje świadomość.Ta kobieta umiera i to jej ostatnia noc, i ostatnie godziny.Jej mózg przestał pracować i ciało powoli umiera.Linia fal EEG staje się płaska, a ona przeżywa swoje najwspanialsze chwile swojego życia.Jest spokojna i pozbyła się strachu który towarzyszył jej przez lata.Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka życzę, ciekawych przemyśleń

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz