środa, 4 maja 2022

 

Andrzej

Witam serdecznie.Kto z nas jest bez grzechu i jakie ma prawo karać innych ten,który być może ma na swoim koncie o wiele cięższe? Każdy uczynek popełniony tutaj, prędzej lub później, wejdzie w skład naszego przeznaczenia i gdyby tak nie było, to nas by też tu nie było. Jezus mówi,że nikt z nas nie jest bez grzechu i właśnie dlatego należymy do tego świata.Jakie,więc mamy prawo potępiać innych ludzi? Powinniśmy im pomagać wydostać się ponad grzech a nie potępiać i upokarzać. "Co gdy oni usłyszeli,będąc od sumienia przekonani,jeden za drugim wychodzili,począwszy od starszych aż do ostatecznych,iż tylko Jezus został,a ona niewiasta pośrodku stojąca. A podniósłszy się Jezus i żadnego nie widząc.tylko oną niewiastę,rzekł jej:Niewiasto!Gdzież są są oni co na cię skarżyli? Żaden cię nie potępił? A ona rzekła:"Żaden, Panie!A Jezus jej rzekł:Ani ja ciebie nie potępiam:idźże,a już więcej nie grzesz." Po co Mistrz miałby kogokolwiek potępiać?Mistrzowie nie przychodzą na ten poziom żeby osądzać i potępiać, bo już dawno zostaliśmy osądzeni i potępieni. Naszym potępieniem jest odłączenie od Ojca, bo czyż może być większe potępienie dla duszy, niż separacja od niego? ((Sławicki potępieniem nazwał połączenie nieśmiertelnej duszy ze śmiertelnym ciałem,które poprzez karmę trzyma duszę z dala od Źródła.Czyli używając innych słów mówił to samo.)) Mistrzowie przychodzą żeby nam pomagać żebyśmy nie zostali potępieni na zawsze,przychodzą żeby pomóc nam przezwyciężyć nasze słabości i w omawianej scenie Jezus mówi kobiecie,że jej nie potępia, bez względu na to co zrobiła.Przeszłość jest przeszłością i nie powinniśmy się nią przejmować,ale też nie powinniśmy grzeszyć więcej. ((No tak. Ale Jezus jest Słowem co ciałem się stało, czyli jest w nim Bóg, któremu nie przeszkadzało cudzołóstwo. Przeszkadzało to jedynie wyznawcom judejskiej religii i do dzisiejszych czasów przeszkadza księżom,którzy seks przed małżeński i poza małżeński traktują jako ciężki grzech i obrazę Boga.Tak samo jest traktowany związek dwojga zakochanych,którzy stworzyli szczęśliwy związek bez "koniecznego"sakramentu ślubu kościelnego. Co księżom w tym przeszkadza? Twierdzą,że w takim związku nie ma Boga i jest to obraza Boga.Ale jak widać z przytoczonego przykładu to nie Bóg się obraża, tylko ci co udają świętszych od samego Boga.Prawda jednak jest taka,że tylko od nas samych i tylko od nas zależy czy stworzymy udany związek. Znam dość dużo takich, które bardzo szybko się rozpadły, również te zaopatrzone w "konieczne" sakramenty.Bardzo często młodzi przed stworzeniem związku chcą się pokazać z jak najlepszej strony, a przysłowiowe rogi wyrastają im z czasem i taki obraz często pokazuje nam życie.))Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń

5 kwietnia o 10:11

Wysłano

Wysłano

Coś Ci powiem , mimo wszystko związek poświęcony jest stabilniejszy , zmusza do kompromisu i dyplomacji , bo jest skazany na trwanie .. 🙂

Wysłano

Wiem też coś na ten temat ,bo ślub koscielny braliśmy dopiero w 2006 roku , wczesniej mielismy tylko cywilny , kazde zawsze szantazowało drugie ,że może odejść ..jak się coś nie podoba ..a sakramentalny był już podsumowaniem dotartego małżeństwa .. 🙂 ❤ późno , ale było to piekne przezycie .. ach te wspomnienia .. 🙂 podsumowania współnego zycia .. 🙂

5 kwietnia o 10:46

You forwarded an image

5 kwietnia o 11:43

Andrzej

Problem Aniu jest zawsze w naszym EGO,które nakazuje mam rządzić innymi.Bardzo dobrze,że doświadczyłaś szczęśliwego związku,ale skoro byliście po ślubie cywilnym i chcieliście być razem to po co te szantaże? Bez ślubu kościelnego nie można iść na kompromis i ustąpić z części ambicji? Oczywiście,że można.Niestety do małżeństwa też trzeba dorosnąć. Mówisz,że ślub sakramentalny był już podsumowaniem dotartego małżeństwa, ale dla wielu moich znajomych i obu sióstr okazał się bramą do piekła w którym muszą żyć bo jeśli nawet zdecydują się na rozwód to w świetle prawa kościelnego będą zawsze małżestwem a po rozwodzie będą grzesznikami, a na to nie każdy wierzący ma odwagę się zdecydować,więc trwają w tym piekle przeklinając los i Boga za nieudane życie. Zresztą jedna siostra już nie żyje bo mąż ciągłymi pijackimi awanturami i zdradami doprowadził ją do udaru i zmarła. On porzucił dzieci i mieszka w piwnicy. Za nic nie płaci i bardzo chwali sobie życie. Dożyje pewnie w tej piwnicy starości. Myślisz,że kiedy zapłaci za piekło jakie stworzył swojej rodzinie i za porzucenie dzieci? Jeszcze w tym życiu bo w religii kolejnego nie będzie?Będzie Aniu i przed spłatą długów przestrzegał Jezus

5 kwietnia o 13:19

Wysłano

oby było mu dane odpokutować jeszcze w tym zyciu ,nie w tym wiecznym ,czy jakimkolwiek innym jakie nas spotka , to tez jakaś łaska od pana BOGA , odpokutowanie , pokuta za życia ,,nie po tamtej sronie ... moze wtedy nie będzie tak bardzo cierpiał kiedyś ... masz same okropne doświadczenia wokół , nie mam takich ,jak ty ,wiem ze są takie chistorie ,ale zawsze myślała ,że to margines ...

Wysłano

ten filmik też jest ciekawy ... https://youtu.be/3dR0JvByMRc
Wysłano
Wszystko zaplanowane

5 kwietnia o 14:32

Andrzej

W tym życiu on ma się bardzo dobrze. Nie ma pokuty po tamtej stronie, tam jedynie Prawo Przyczyny i Skutku na podstawie teraźniejszego życia ułoży dla niego nowy plan na kolejne wcielenie. Mąż dziewczyny, która kiedyś bardzo mi się podobała znęcał się nad nią cały czas podczas trwania małżeństwa i zaczął już po roku od ślubu. W wieku 40 lat miała już wybite wszystkie zęby, ale on umarł 5 lat prędzej jak ona. Więc niczego nie spłacił. Czy takie życia to margines? Trzeba dobrze patrzeć a się zobaczy.

6 kwietnia o 00:13

Wysłano

Przepraszam a jak to nazwiesz , nie margines , jeszcze gorzej bym nazwała , zwyrodnialec po ,prostu ,ale zastanawiam się nad tą dziewczyną która się tobie kiedyś podobała , trzeba naprawdę mieć sadomasochistyczne usposobienie aby tak trwać ,w takim związku , wolałabym na jej miejscu do końca życia być sama , rozumiesz , ciekawe czy jakby poznała kogos innego czy wiele by się różnił od jej męża ,historia lubi się powtarzać , dziewczyny na ogół wybierają wciąż tego samego typu mężczyzn , sama psychologia .. podobno nawet specjalisci są to w stanie wytłumaczyć , ale Ty ,pewnie nazwiesz to karmą , nie tak ... a ja pokutą za życia ... 🙂 naprawdę nie znam tak tragicznych sytuacji jakie mi opisujesz i szczerze mówiac nie chciałabym nigdy w życiu poznać ,a tym bardziej aby mogły mnie w jakikolwiek sposób dotknąć , to jest po prostu okropne ... !!! TAK SAMO JAK TA WOJNA , TO SAMI ZWYRODNIALCY CHYBA W TYM WOJSKU , SKORO TAKIE STRASZNE RZECZY WYPISUJĄ W NECIE... ŚWIAT PO PROSTU ZWARIOWAŁ , NIE MA ZGODY NA COŚ TAKIEGO , A ONI PRZELICZAJĄ CO I KOMU SIĘ OPŁACA , TRAGICZNA SYTUACJA < PRZEKRACZA POJECIE CZŁOWIECZĘŃSTWA , A RACZEJ JEGO BRAKU !!! NIE RADZĘ SOBIE Z TYM WSZYSTKIM , BEZ PRZERWY PŁĄCZĘ , I CZASAMI NIE POTRAFIĘ OPANOWAC TYCH ŁEZ , A POTEM PRZYBIERAM USMIECH NA TWARZY JAKBY NIC SIE NIE STAŁO , ALE STAŁO SIĘ I NIE DA SIĘ USMIECHAĆ I BYC RADOSNYM , NAWET JAK SIĘ CZŁOWIEK ODERWIE <OD TEGO NA CHWILE TO I TAK TO WRACA JAK BUMERANG ... !!! WSZYSTKO KRZYCZY WEWNĄTRZ NIE!!!!!!!!!!!!!!!

Wysłano

POPATRZ CO SIE DZIEJE , A WIDZIŁĄM JESZCZE GORSZE OKROPNOŚCI - https://twitter.com/i/status/1511311992593821697

6 kwietnia o 01:57

Wysłano

CO DO BOGA I SZATANA W JEDNYM , TO CZYSTA HEREZJA , PO CO DOBRY BÓG < BÓG KTÓRY JEST MIŁOŚCIA < ŚWIATŁOŚCIA MIAŁBY STWARZAĆ TAKIE PASKUDZTWO . TO CZŁOWIEK TWORZY PASKUDZTWA , NIE BÓG ... to byłoby bardzo ,ale bardzo niesprawiedliwe , a BÓG JEST SPRAWIEDLIWY 🙂

6 kwietnia o 08:49

Andrzej

Jesteś w błędzie i porównując wszystko do religii nigdy niczego nie zrozumiesz

Andrzej

Witam serdecznie.((Samo życie pokazuje jak bezmyślnie przysięgamy, ślubujemy i obiecujemy żeby tych obietnic nie dotrzymać. Ale wywołując uczucia smutku, żalu, złości i mściwości tworzymy kolejne zobowiązania karmiczne, o czym niewielu wie i zdaje sobie z tego sprawę,że będą miały one wpływ na kolejne życia. Wierzymy czy nie, to trwałość związku zapewni nam tylko uczucie miłości,dojrzałość emocjonalna-umiejętność zawierania kompromisów i dopasowanie partnerów pod względem potrzeb seksualnych i zgodność charakterów. Inaczej związek się rozpadnie, a my stworzymy kolejne długi karmiczne, które zostaną nam dodane do kolejnych wcieleń.Potrafimy nawet swoim zachowaniem wywołać takie zaburzenia energetyczne,że nawet zmiana partnera nie pomoże bo prawo karmy zawsze podsunie takiego samego jak poprzednik i jest to znane zjawisko kiedy np. kobiety twierdzą,że nie mają szczęścia do facetów,lub odwrotnie, to facet twierdzi,że obojętnie jaką pozna to wszystkie są tak samo wredne.To jednak są skutki przyczyn jakie sami wywołaliśmy. Nie pomoże nam w takich przypadkach modlitwa o szczęśliwy związek bo najpierw musimy zrównoważyć naruszoną energię.Ilu jednak o tym wie?)) Mamy w życiu wyciągać właściwe wnioski z lekcji, które nam zadaje życie.Powinniśmy porzucić dotychczasowy tryb życia w grzechu,bo to co stale popełniamy ściąga nas do tego świata i robiąc tak dalej będziemy poprostu skazani na ten świat.Do nas samych należy przerwanie tego błędnego i obłędnego koła narodzin i śmierci. ((Sławicki w swoich wykładach tłumaczył,że jeśli nie poskromimy naszego EGO, które nie chce porzucić materialnego życia, to nie zrozumiemy,że właśnie to życie trzyma duszę w stanie potępienia.)) Lecz jeśli będziemy trwali w naszej ciemnocie, licząc na to,że jeśli nie zostaliśmy złapani na gorącym uczynku przez wymiar ziemskiej sprawiedliwości,to ujdziemy sprawiedliwości boskiej,ale jeśli na to liczymy, to nie mamy żadnych szans na zbawienie. "Zasię im rzekł Jezus,mówiąc:Jam jest światłość świata;kto mnie naśladuje,nie będzie chodził w ciemności;ale będzie miał światłoś żywota." Grzechy popełniamy tylko wtedy gdy błądzimy w ciemności. Ale czymże jest ta ciemność?Ciemność nie jest brakiem Światła bo ono zawsze jest,ale przesłania nam je gruby i gęsty welon grzechów, oraz nasze zainteresowanie tym światem. ((Jezus również mówił,że kto się interesuje tym światem, ten nie nadaje się do Królestwa.«Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego»” (Łk 9,57-62, Mt 8,19-22).Czyli mówiąc prościej, w materialnym świecie nie widzimy Światła Ojca bo zasłania je nam materialny świat i wszystko co w nim robimy, i co nas z tym światem łączy.Dlatego w cichej modlitwie Jezus nakazuje nam szukać "lampy". (MatVI. 22,23) "22 Światłem ciała jest oko. Jeśli więc twoje oko jest zdrowe, całe twoje ciało będzie w świetle. 23 Lecz jeśli twoje oko jest chore, całe twoje ciało będzie w ciemności. Jeśli więc światło, które jest w tobie, jest ciemnością, jakże wielka to ciemność!" Od dawna próbuję to wszystkim uświadomić ale chyba nie bardzo mi się udaje bo po takich zdaniach zawsze od jednej osoby dostaję uwagę,że błądzę bo ten piękny świat na pewno nie jest ciemnością,ale musi być darem dla nas od Boga.)) Tak długo jak umysł ma tendencję do kierowania się w stronę zmysłów, a za ich pośrednictwem do interesowania się tym światem, tak długo żyjemy w ignorancji, w ciemnocie, popełniając wciąż te same grzechy. Nasza świadomość jest zawężona, a nasza zdolność odróżniania dobra od zła prawie nie istnieje, sprowadzając nas prawie do poziomu zwierząt.Lecz postępując zgodnie ze wskazówkami prawdziwego Mistrza i praktykując ścieżkę mistyczną, doznajemy oświecenia duchowego, co na tym poziomie pomaga nam w odłączeniu umysłu od zmysłów. ((Rozumiemy teraz dlaczego gnostycy medytowali w podziemnych jaskiniach odizolowani od zewnętrznego świata? Wiele razy o tym wspominałem,że takiego stanu umysłu nie osiągniemy w gwarnym kościele bo naszą uwagę rozprasza zbyt wiele bodźców zewntrznych i dlatego Jezus zalecał modlić się w odosobnieniu. "Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. Modląc się, nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, zanim jeszcze Go poprosicie (Mt 6, 5-8).))Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń

Andrzej

Porównując wszystko do religii nigdy niczego nie zrozumiesz. Oczywiście,że Bóg jest miłością, tak samo jak nasze dusze i dlatego ci którzy po śmierci wejdą w jej światło odczuwają niebo i szczęście. To w religii Szatan jest zły, ale tak naprawdę to ta energia włada częścią materialną Wszechświata i z pomocą Prawa Przyczyny i Skutku uczy nas jak być dobrymi ludźmi

6 kwietnia o 12:49

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz