środa, 4 maja 2022

 

Andrzej

Czy Ty wogóle rozumiesz tekst jaki mi przysłałaś? W nim jest napisane,że żyjąc w materialnym świecie dla Boga jesteśmy umarli. Żyjemy "według doczesnego sposobu tego świata, według sposobu Władcy mocarstwa powietrza2, to jest ducha, który działa teraz w synach buntu" W Biblii opiekuna świata materialnego nazwano duchem Władcą mocarstwa powietrza, a ja nazywam wprost Szatanem. Czym więc to się różni od tego o czym ja piszę cytując np Listkiewicza? "postępowaliśmy według żądz naszego ciała, spełniając zachcianki ciała i myśli zdrożnych" Nadal mamy to samo o czym cały czas piszę,czyli na pierwszym miejscu stawiamy przyjemności do jakich namawia nas świat Szatana. Dalej mamy jeszcze ciekawy fragment " i to nas, umarłych na skutek występków" mówiący,że z powodu tego co robimy w materialnym świecie jesteśmy dla Boga martwi. Ale reszta to już tendecyjne religijne mrzonki bo jezus wyprowadził tylko naznaczonych przez Ojca i Jezus mówi o tym wyraźnie w ewangelii Jana. „Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał.”(J 6,44)Ale Jezus też nakazuje kochać bezwarunkowo wszystkich i pomagać potrzebującym. Ale tu już nie ma wyjaśnienia dlaczego Jezusowi tak na tym zależało. I w religii nie znajdziemy tego wyjaśnienia, ale ja jestem przekonany,że Jezusowi zależało na tym żeby pozostający w tym świecie mieli jak najlżejsze wcielenia."Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę"? Bardzo w to wątpię.Wiarę w co? W religię świata umarłych? Nie Aniu. Religia nie zbawia. A co do dusz to one na początku nie były w niebie. One wędrowały swobodnie po różnych częstotliwościach poziomów energetycznych i eksperymentowały z życiem, aż napotkały coś nieznanego i z ciekawości spróbowały. Niebo to odczuwa nasza świadomość kiedy połączy się z duszą

6 kwietnia o 23:03

Wysłano

A skad się w ogóle wzieły , że wędrowały swobodnie , ktoś je musiał stworzyc ,nie zjawiły się z nicości .... 🙂

7 kwietnia o 08:44

Andrzej

Naprawdę nie myślisz. Bóg wydzielił je z siebieTak samo jak wszystkie energie jakie rządzą Wszechświatem

Andrzej

Witam serdecznie.((Autor mówi,że materialny świat oddziela nas od Boga i o tym samym mówi Jezus,że powinniśmy szukać kontaktu,ale nie powinniśmy modlić się na ulicach i nie powinniśm tego robić w świątyniach. Nie klepać zbiorowo formułek z książeczek bo celem modlitwy w samotności jest takie skoncentrowanie świadomości żebyśmy dotarli do naszej duszy, bo to ona jest światłem. Jeśli tego nie umiemy to pozostajemy w ciemności materialnego świata.Dlatego w cichej modlitwie Jezus nakazuje nam szukać "lampy". (MatVI. 22,23) "22 Światłem ciała jest oko. Jeśli więc twoje oko jest zdrowe, całe twoje ciało będzie w świetle. 23 Lecz jeśli twoje oko jest chore, całe twoje ciało będzie w ciemności. Jeśli więc światło, które jest w tobie, jest ciemnością, jakże wielka to ciemność!" Niestety pozostaniemy w ciemności jeśli nie odetniemy się od zmysłów.Właśnie o tym mówi autor w omawianym materiale.Mamy 4.50 min.)) EWANGELIA JANA 7 - WYŚCIE Z OJCA DIABŁA https://youtu.be/W37fC66FKLk Czy człowiek posiadający diamenty ugania się za muszelkami? Żyjąc już w świetle człowiek nigdy już nie zechce wrócić do ciemności i Jezus mówi,że kto mnie naśladuje nie będzie już chodził w ciemności, ale będzie miał światłość żywota. Popełniamy grzechy bo żyjemy w ciemności,lecz Mistrz wprowadzając nas na ścieżkę duchową pomaga nam rozproszyć jej welon. Wówczas dostępujemy tego prawdziwego światła, a kiedy już doznamy go wewnątrz, czyści nas ono i daje żywot wieczny, czyli zbawienie. "Wy według ciała sądzicie;ale ja nikogo nie sądzę.A choćbym i ja sądził,sąd mój jest prawdziwy;bom nie jest sam,ale ja i który mię posłał,Ojciec." Osądzamy człowieka wtedy kiedy chcemy go skazać i ukarać za popełnione wykroczenia.Ale Jezus mówi,że nie przyszedł nikogo osądzać i karać za to co ludzie robią, lecz przyszedł pomóc im wynieść się ponad ich wady i słabości, i pomóc wrócić do Ojca. Gdyby jednak Mistrzowi przyszło sądzić ludzi to jego osąd byłby prawdziwy, bo będąc jednym z Ojcem zna przeszłość,teraźniejszość i przyszłość każdego,lecz Mistrz nie przychodzi sądzić,ale po to by zbawiać. "Tedy mu rzekli:Gdzież jest ten twój Ojciec?Odpowiedział im Jezus:Ani mnie znacie,ani Ojca mego;byście mnie znali,i Ojca byście mego znali." Jezus mówi,że ludzie nie znają Boga i czczą jedynie wytwór swojej wyobraźni,swoją własną koncepcję mentalną.Nie wierzą w Boga,ale w fantom-złudzenie niemożliwe do zweryfikowania, dopuki nie pozna się syna.Tylko wtedy gdy pozna się i uzna Syna Bożego można poznać Ojca ((Jezus nie żyje już od 2000 lat i tych co go poznali już nie ma na tym świecie, a ponieważ w religii był jedynym Chrystusem,więc nikt nie poznał więcej Ojca i według nauk Kościoła nikt już nie pozna Ojca,kogo więc czci Kościół?Osobowego Boga, którego wymyślili księża.Pamiętamy opisy ze Starego Testamentu w których Pan zabijał każdego, który nie chciał w niego wierzyć?Ze słów Jezusa wynika,że wszyscy, nawet ci najbardziej religijni, wierzymy w złudzenie, a jednak Ojciec z tego powodu nikogo nie zabija.)) "I rzekł do nich:Wyście z niskości,a jam z wysokości;wyście z tego świata,jam zaś nie jest z tego świata." Jezus mówi,że jesteśmy z niskości,że należymy do tego świata ponieważ jesteśmy do niego przywiązani i to przywiązanie prowadzi nas do popełniania grzechów,które przywiązują nas jeszcze bardziej i sprowadzają ciągle od nowa,ponieważ zawsze idziemy tam dokąd ciągną nas nasze serca,pragnienia i przywiązania. ((Dokładnie tak samo twierdzili Robert Monroe i Grzegorz Sławicki,że każda myśl o pozostawionym świecie sprowadzi nas z powrotem. O tym samym mówił też Jezus. "19Nie skarbcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza psuje, i gdzie złodzieje podkopywują i kradną; 20Ale sobie skarbcie skarby w niebie, gdzie ani mól ani rdza psuje, i gdzie złodzieje nie podkopywują, ani kradną. 21Albowiem gdzie jest skarb wasz, tam jest i serce wasze.!!!" Mateusza.(19,20,21) «Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego»” (Łk 9,57-62, Mt 8,19-22). Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową (Mt 10,34n). „Nie możecie służyć Bogu i mamonie” (Łk 16, 13)! Te słowa Jezusa świadczą o tym że mamy się odciąć od tego świata, bo jeśli dusza tego nie zrobi, to będzie musiała wrócić tam gdzie pozostawiła swoje uczucia. Jeśli więc ktoś chce do Boga to nie powinien się przywiązywać do świata materialnego i tego co w nim mamy. Nie powinniśmy się zwracać w stronę religii,rytuałów,świątyń, ołtarzy,dóbr materialnych i pieniędzy, ale w stronę światów wewnętrznych, czyli w stronę Królestwa do którego każdy musi dojść sam i dojdzie jeśli bardzo chce.Trzeba jednak zadać sobie pytanie czego my tak naprawdę chcemy.Świata materialnego,który Jezus nazywał "mamoną" czy Boga? Bo jedno z drugim nie ma nic wspólnego i wielbiąc materialny świat nie trafimy do Boga, tylko z powrotem w materialne życie.)) Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń

7 kwietnia o 09:32

Wysłano

Andrzeju , jak nie myślę po co BÓG z siebie z ABSOLUTU WYDZIELIŁ COS TAK NIEDOSKONAŁEGO JAK MY ... przecież wiedziął co z nas za ziółka .. 🙂

Wysłano

Wiem odpowiesz mi że po to abysmy się uczyli ,ale czy ABSOLUT MUSIĄŁ SIĘ UCZYĆ ... 🙂 rozdrobnił się po to aby się uczyc tego co już umiał ,wiedział ... 🙂
Wysłano
Albo chciał sprawdzić czy jest sobie wierny ... ?

Wysłano

WCIĄZ MNIE TO BARDZO ZASTANWIA .. ALE NIE WIEM CZY MOGĘ CI O TYM PISAC <BO ZNOWU BEDZIESZ SIEE TYLKO DENERWOWAŁ <:) ❤

7 kwietnia o 10:06

Przekazano dalej film

7 kwietnia o 13:16

Andrzej

Trudno Ci wszystko pojąć bo nadal siedzisz w religii, ale ja nie jestem fanatykiem i nie myślę cały dzień o religiach.Trudno Ci pojąć,że Bóg potrafi dzielić swoją energię i stwarzać nowe byty i poziomy energetyczne. Ale tak wynika z tego o czym mówią ludzie potrafiący przenosić świadomość na poziomy energetyczne Wszechświata. Można też to wywnioskować ze słów Jezusa, który mówi o wielu mieszkaniach jakie Ojciec stworzył.Podobnie Stwórca wydzielił z siebie cząstki naszych dusz i w starożytnym świecie wszyscy wierzyli,że nasza dusza jest cząstką Boga. Ale biskupi zabronili tej wiedzy i w czasie soboru w Toledo stwierdzili,że dusza nie jest cząstką Boga, ale jest stwarzana przez Boga z niczego i nie wiadomo kiedy. Z Biblii również nie wiadomo skąd wziął się Bóg. Z tych ksiąg wynika,że przyleciała rakietą materialna istota, która podjudzała ludzi do wojen i mordowała nieposłusznych Pamiętasz jak kiedyś wspominałem o profesorze teologii Hubertusie Młynarku? Wiedzę miał na pewno większą jaką ja posiadam, ale również doszedł do wniosku,że Biblia to przerobione starożytne legendy i mity. Niedawno zwróciłaś mi uwagę,że dla mnie najważniejsza jest gnoza. Tak Aniu bo gnoza jest odwieczną wiedzą zbieraną przez mistyków niższego szczebla, pozostawioną przez mistyków najwyższego szczebla- czyli Chrystusów-Synów Bożych.WEdług ich wiedzy materialny poziom jest dla nas stanem potępienia w którym mamy zrozumieć,że wrócą do Ojca ci,którzy pozbędą się wszystkiego co uważamy za złe i potrafią przywiązać się emocjonalnie do Ojca, a nie do świata jaki czują zmysłami bo to one odpowiadają za długi karmiczne, które będziemy spłacać do ostatniego grosika kolejnymi wcieleniami.Będzie to trwało tak długo aż Bóg nie naznaczy naszej duszy do powrotu. Wtedy w naszym planie życia zostanie nam zapisane spotkanie Chrystusa.Taki jest właśnie ogólny sens nauk Jezusa.

7 kwietnia o 13:33

Andrzej

Po co Bóg wydzielił z siebie dusze którym każe się uczyć? Po to żeby eksperymentować z życiem, z jego różnymi rodzajami,żeby w końcu przynieść Ojcu "owoc"tych doświadczeń. Ty z siebie też "wydzieliłaś" cząstki siebie i nie posyłałaś ich do szkoły?Niestety Aniu, poziom materialny to doskonała szkoła, która uczy na własnych błędach.Jest tutaj wszystko-złość,nienawiść,ból i cierpienie. Jest i dobro,współczucie i miłość. A teraz pomyśl co wybiera większość ludzi.

8 kwietnia o 08:32

Andrzej

Witam serdecznie.Zawsze idziemy tam dokąd ciągną nas nasze serca,pragnienia i przywiązania.Nie możemy być jednak pewni czy wrócimy tu jako istoty ludzkiej. ((Dlatego Jezus mówi,że nie w świecie materialnym mamy zbierać swoje skarby i nie tu zostawiać serce,czyli uczucia. Ale Piotr posługuje się naukami mistycznymi,które przewidują cofnięcie duszy w rozwoju i wcielenie w ciało zwierzęcia.Możliwe,że tak mogło być na początku,ale z czasem dusze osiągnęły już pewien poziom i z badań dr Newtona wynikało,że nasze zachowanie jest starannie oceniane przez naszych przewodników z poziomów astralnych i istnieje różnica między złymi uczynkami, którym nie towarzyszyła premedytacja i chęć skrzywdzenia innych, a złem niezamierzonym. Stopnie wyrządzonej innym krzywdy są starannie oceniane. A to oznacza,że ten sam czyn jest różnie oceniany i jego zakwalifikowanie zależy od intencji dla jakiej go popełniliśmy. Np. Jeśli ukradliśmy komuś np.100 złotych bo byliśmy głodni i chcieliśmy kupić jedzenie, to ten czyn nie jest oceniony tak samo jak kradzież 100 złotych na kupno nowego ciucha, żeby zaimponować znajomym. Ale jeśli nie poradzimy sobie w naszej sytuacji i zamiast poszukać pracy zaczniemy kraść wtedy nasz czyn zmienia charakter i już nie jest jednostkowym wybrykiem, który zostanie puszczony w niepamięć. Za takie notoryczne działanie możemy nawet dostać kolejne życie w którym to my będziemy stale okradani. Myślę,że ta zasada nie dotyczy tylko dóbr materialnych, ale i stałego uprawiania rasizmu i nieustannej krytyki osób o innej orientacji seksualnej. Osoby, które bez przerwy atakują zostaną skierowane właśnie w takie życia jakie nieustannie krytykują. Ale nie będzie to karą, tylko nauką. Dusze, które stykały się ze złem, zabiera się do specjalnych ośrodków, przez niektórych pacjentów zwanych „oddziałami intensywnej opieki". W ośrodkach tych energia dusz zostaje przemodelowana, by ponownie stać się całością.)) Ja jestem z wysokości,mówi Jezus, jestem przywiązany do Ojca i tam przynależę i tam jest moje serce, zatem moje przywiązanie zaprowadzi mnie zawsze do Ojca. Tak samo będzie z nami jeśli to Ojciec będzie obiektem do którego chcemy się przywiązać. Jeśli jednak przywiążemy się do osób i materialnych rzeczy tego świata to będziemy tu co jakiś czas wracać. Wszystkie silne pragnienia,które nie zostały spełnione, tworzą dalsze pragnienia,które kształtują nasze przyszłe przeznaczenie.Właśnie ono pozwala nam na spełnianie pragnień, ale spełniając je, tworzymy kolejne pragnienia i przywiązania.Jeżeli jednak będziemy tęsknić za Ojcem,to w końcu do niego wrócimy. ((Mówiąc tak jak Sławicki, to ziemska świadomość musi zrozumieć w jakiej sytacji znajduje się dusza i,że upieranie się przy materialnym świecie działa na jej szkodę bo trzyma ją w stanie potępienia.Nasz wybór musi być jednak świadomy.W pierwszym przykazaniu mamy napisane,że mamy kochać Boga ponad wszystko, ale nie wiemy dlaczego.Z tego materiału wynika,że od Boga może nas odciągnąć każde wspomnienie o pozostawionym świecie. To samo mówił Robert Monroe w swoim cyklu filmowym.)) Ponieważ ja jestem od Ojca,mówi Jezus i jestem przywiązany do Ojca to jeśli przywiążecie się do mnie to też pójdziecie tam gdzie i ja idę, do Ojca. ((„Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał. I także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy.”(Jana 17:20-22.)Dotyczy to tylko tych których wskazał Chrystusowi Ojciec, gotowych do wyprowadzenia z koła narodzin i śmierci. i tylko oni dostąpią połączenia z Bogiem i będą gośćmi na weselu.)) Padło kiedyś pytanie. Czy jeśli będę kochać swojego psa to czy spowoduję,że w następnym wcieleniu będzie człowiekiem? Oto jak odpowiada autor. Wyobraźmy sobie Syna Bożego jako potężny buldożer i jeśli przywiążesz się do niego, to pociągnie ciebie do Ojca, a jeśli będziesz tak traktowała psa,że ciebie pokocha, to pociągniesz go na wyższy poziom i za twoim pośrednictwem zyska ludzką postać. Jeśli natomiast twoje łącze z Mistrzem będzie osłabione miłością i przywiązaniem do psa,to ten pies ściągnie ciebie do swojego poziomu. ((Kiedyś spotkałem podobne tłumaczenie jakiegoś hinduskiego guru. Ale wątpię, że osoba kochająca zwierzę w kolejnym wcieleniu cofnie się do poziomu zwierzęcia.Moim zdaniem taka osoba nie jest jeszcze gotowa do opuszczenia poziomu materialnego świata i jeśli uczucie do zwierzęcia będzie silniejsze jak uczucie do Ojca to poprostu osoba wróci do materialnego świata,który kocha bardziej.)) Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń

9 kwietnia o 08:59

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz