poniedziałek, 1 sierpnia 2022

 

Andrzej

Witam serdecznie.Dr Wambach jest profesorem psychologii i parapsychologii na Uniwersytecie Brookdale w Lincford (USA).Pracowała nad wspomnieniami z poprzedniego życia już od roku 1965 stosowała zbiorową hipnozę, polegającą na cofaniu - kilkunastu lub nawet kilkudziesięcioosobowej grupy pacjentów - w ich daleką przeszłość.W latach 1966-1976 po przebadaniu ponad tysiąca osób, prof Wambach natrafiła u większości na wspomnienia z poprzedniego życia. Wspomnienia te tkwiły bardzo głęboko w ich podświadomości i tylko w specyficznych warunkach (na przykład właśnie w stanie snu hipnotycznego) mogły być przywołane. Pani Wambach potwierdziła,iż pewne urazy,jak niechęć do określonych sytuacji lub przedmiotów,strach przed znalezieniem się w danych okolicznościach oraz niektóre stany chorobowe mogą mieć swe źródło w przeżyciach tych osób w poprzednich żywotach. ((Przypomnę,że dr Stawowska badała głównie osoby niewidome, zakładając,że skoro będą potrafiły opisać materialny świat to znaczy,że w poprzednich wcieleniach musiały widzieć.Natomiast w badaniach dr Wambach brały udział osoby różnych płci i różnych wyznań, oraz osoby niewierzące w żadne religie i niewierzące w Boga. Badani byli również niewierzący w reinkarnację z przekonaniem,że z tych badań nic nie wyniknie.)) Udało jej się także stwierdzić, że licząc na tysiąc badanych, 49,4% było w poprzednim życiu kobietami, a 50,6% mężczyznami. Jest to jeden z przekonywujących argumentów przemawiających za tym, że osoby badane podawały autentyczne fakty i wydarzenia. Ich wartość wynika głównie z ilości przeprowadzonych regresji (stosowała także seanse grupowe) oraz z faktu badania nie tylko przeszłych żywotów lecz także okresu między wcieleniami. ((Po badaniach dr Newtona zacząłem się na serio zastanawiać czy czasem zmiana płci nie jest przyczyną odwrotnych preferencji seksualnych. Sławicki również wspominał,że wybór nowego ciała nie do końca jest dobrowolny, ale uwarunkowany wieloma aspektami minionych wcieleń i decydujący głos w tej sprawie ma Prawo Karmy.Zgadzamy sie na nowe ciało i możliwe,że zostają z nami stare preferencje dotyczące zachowań seksualnych.)) Wiarygodności badaniom dodają informacje o bardzo zwykłych przeciętnych żywotach, (co przeczyłoby zarzutom,że to wytwory fantazji) które w dodatku problemami powiązane są z obecnym życiem.Także fakt, że nie wszyscy uczestnicy seansów otrzymali odpowiedzi na postawione pytania,przemawia za wiarygodnością badań. W moich „przekazach" otrzymałam wyjaśnienie tego - nie zawsze znajomość faktów a zwłaszcza przeżyć z dawnych wcieleń może być pomocna, czasem może bardzo utrudnić wykonanie zadań, jakie dusza postawiła przed sobą. Dlatego nie zawsze i nie u wszystkich regresje są udane. Badania Helen Wambach objęły zagadnienia nie tylko przeszłych żywotów lecz także momentu podjęcia decyzji o rozpoczęciu nowego życia. Ciekawe, że znacznie łatwiej było uzyskać informacje o przeszłym życiu lub żywotach (ok. 95% badanych) niż np. z okresu rodzenia się w obecnym życiu (ok. 50%). Również przeżycia dotyczące umierania i rodzenia się są zaskakujące - 90% badanych przyjęło śmierć jako przyjemne przeżycie a odwrotnie urodzenie się za smutne i odstraszające. ((To,że śmierć ciała jest dla duszy przyjemnym przeżyciem znamy z niektórych relacji jakie wcześniej prezentowałem.Nie zetknęliśmy się jednak z tym,że narodziny mogą być nieprzyjemne.Mamy więc odwrotność bo co co my odbieramy jako smutne,dla duszy jest pięknym przeżyciem.A narodziny z których się cieszymy, dla energii, która rodzi się w nowym ciele nie koniecznie jest powodem do radości.)) Oto niektóre wypowiedzi badanych: „ Czuję wielkie współczucie do dziecka, którym byłam.Było mi strasznie smutno,gdy musiałam opuścić miejsce, z którego rozpoczęłam moje obecne życie fizyczne. Bardzo trudno było mi, gdy zostałam ograniczona do tak małego ciała i utraciłam światło i miłość, jakie poznałam w okresie między wcieleniami fizycznymi". ((No tak.Zejść z poziomu wysokich wibracji miłości do stanu niskich wibracji materii, gdzie mamy płacz i zgrzytanie zębów nie nastraja do radości. ))Pozdrawiam serdecznie. Zdrówka życzę, ciekawych przemyśleń

3 lipca o 08:44

Andrzej

Witam serdecznie.„Jestem bardzo zadowolona, tylko zrozumiałam, że urodzenie się nie daje powodu do radości, obie śmierci po poprzednich dwóch życiach, które dzisiaj w nocy przeżyłam, były przyjemnymi doznaniami. Urodzić się - to wygląda na tragedię". ((Spotkałem się już kiedyś z opinią,że śmierć ciała jest jednym z najprzyjemniejszych naszych przeżyć, a narodziny przykrym doświadczeniem.Wygląda na to,że świadomość musi się wcisnąć w materialne ciało i zostać przez nie ograniczona.W mistycyźmie jest to ujęte jako zejście duszy do grobu ciała. Kiedyś w jednej relacji z doświadczenia śmierci klinicznej jedna osoba porównała powrot do ciała do ubrania brudnego,roboczego kombinezonu, po wyjściu spod prysznica, co nie jest przyjemne.)) Decyzje o wcieleniu 81 % badanych stwierdziło, że mając możliwość wyboru sami zdecydowali urodzić się na nowo, choć nie wszyscy mieli na to chęć. Wielu miało opory przed następnym wcieleniem, jednak uległo namowom doradcy lub doradców. 59% miało co najmniej dwóch doradców. Oto wypowiedzi niektórych badanych na ten temat: „ Tak, ja sam zdecydowałem, by urodzić się na nowo, ktoś jednak pomógł mi w tym wyborze i wydaje mi się, że był jakiś głos, któremu bardzo zaufałem. Było on przyjacielski, pełen pomocy i mądry, bardzo mądry. Z płodem połączyłem się krótko przed urodzeniem. Ze strony matki odczuwałem dużo miłości i serdecznego ciepla. W czasie rodzenia miałem wspaniałe odczucie łechtania całego ciała i byłem szczęśliwy. Lekarz wyglądał na zadowolonego, a moja mama była bardzo szczęśliwa." ((Z płodem połączyłem się krótko przed urodzeniem? Zdaje się,że to jest właśnie norma, a nie połączenie od pierwszego dnia po zapłodnieniu jak sądzi większość.Z badań dr Michaela Newtona wynikało,że duszy łatwiej jest łączyć się z już ukształtowanym systemem nerwowym noworodka.)) „Tak, sama zdecydowałam, aby ponownie się urodzić, chociaż jakiś nauczyciel naradzał się ze mną. Na pytanie o sens życia otrzymałam odpowiedź, że muszę na coś czekać, ale nie wiem na co. Wydaje mi się, że nie wiem także, dlaczego teraz, w tym okresie przyszłam na świat. Wiem, że chciałam być kobietą, gdyż w poprzednich wcieleniach w większości byłam mężczyzną. Nie znałam poprzednio ani matki ani ojca, ale znałam męża i niektórych przyjaciół. Z płodem połączyłam się tuż przed porodem. Odczułam, że moja mama bardzo bała się porodu. Przy rodzeniu odczuwałam tylko jakieś kręcenie i obniżanie się. Po urodzeniu zobaczyłam białe pomieszczenie z brązowymi, drewnianymi meblami. To wszystko co dostrzegłam. Dzisiejszy seans hipnotyczny to było wspaniałe przeżycie. Zdecydowałam się do tego życia w trakcie jak gdyby zebrania. Miałam jakąś możliwość wyboru, ale był on bardzo ograniczony." „Nie wierzę, że sam dobrowolnie zdecydowałem się na ponowne urodzenie. Mam uczucie, że mi to ktoś nakazał. Gdy pani zapytała, czy żyłem już wcześniej odczułem jakiś nacisk w ciele. Po pytaniu o cel życia przyszło mi do głowy, że muszę przeżyć to życie, chociaż faktycznie nie chciałem. W czasie porodu miałem uczucie ucisku i duży nacisk na klatkę piersiową, a później łapałem powietrze. Wszystko, co dostrzegłem po urodzeniu, było dobre i ładne i pomogło mi wyzbyć się nieprzyjemnego ucisku, którego doznałem podczas porodu." „Tak, przy tej decyzji pomagał mi jeden z nas (wypowiedź „z nas" jest jak najbardziej uzasadniona, gdyż w grupie postanowiliśmy o wspólnym przyjściu na świat). Odczuwałem, że lepiej byłoby mieć trochę więcej spokoju i czasu na przygotowanie się, jednak był już czas zaczynania nowego życia. Sensem mojego życia jest służyć rozwojowi ludzkiej woli. Wybrałem obecny okres ponieważ odpowiada mi osobiście, gdyż czas ten odpowiada moim karmicznym powiązaniom. Płeć wybrałem, ażeby w nowym układzie doświadczyć stosunki międzyludzkie, gdyż w poprzednich wcieleniach byłem kobietą. Znałem z poprzedniego życia mojego ojca i matkę a także żonę i przyjaciół, nie znałem jednak dzieci. Z płodem związałem się, gdy matka znajdowała się już w sali porodowej. Miałem interesujące przeżycia przy porodzie. Odczułem jak moja energia skoncentrowała się w to małe ciało i zezłościłem się utratą samodzielności po urodzeniu. Nie byłem przygotowany na emocje otoczenia, które przeżyłem po urodzeniu." ((Jak widać z tych wypowiedzi, nie zawsze decydujemy o sobie samodzielnie i nie wszyscy spieszymy się na ten świat.Religijna wersja w której po śmierci ciała odchodzimy w enigmatyczną wieczność jest tylko religijną wersją i w życiu nie ma potwierdzenia.Zresztą zaprzecza jej Jezus,który w rozmowie z Nikodemem mówi,że musimy się wiele razy rodzić zanim trafimy do Królestwa. Jesteśmy namawiani i zachęcani przez przewodników i opiekunów dbających o nasz jak najszybszy rozwój. Ale i w tych wypowiedziach jest mowa o zmianie płci czego już bym nie chciał doświadczyć.))Pozdrawiam serdecznie. Zdrówka życzę, ciekawych przemyśleń

4 lipca o 08:55

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz