sobota, 13 sierpnia 2022

 

6 lipca o 08:38

Andrzej

Witam serdecznie.Warto wiedzieć,że chociaż niektóre religie i teoretycy zajmujący się naukami mistycznymi uznają cofnięcie świadomości do postaci zwierzęcych, to osoby,które poznały zasady działania światów astralnych tego nie potwierdzają. Nie mówią też o takim cofnięciu ani badania dr Stawowskiej,dr Kaczorowskiego, dr Newtona, ani badania dr Wambach.Powoli dochodzimy do pierwszej planszy która powstała w oparciu o nauki duchowe i z przekazów pozaziemskich, jak je określa autor. I tu mam niespodziankę, jedna z czytelniczek odnalazła omawiany materiał filmowy, i można go zobaczyć tutaj. https://niezaleznatelewizja.pl/index.php/aiovg_videos/czy-smierc-jest-koncem-czy-poczatkiem-grzegorz-slawicki-27-11-2015/ Autor z tych przekazów wyciągną coś w rodzaju esencji i informuje, że jego wiedza to nie tylko teoria bo sam potrafi świadomie przenosić swoją świadomość na poziomy astralne.A jak wiemy potrafił to również Monroe któremu wiedzę przekazały Istoty które nazwał Inspekami.Po odpowiednim przygotowaniu, bo nikt nie może nieprzygotowany zbliżyć się do Źródła,pokazały mu nawet z daleka jak wygląda Źródło, i opisał je podobnie jak Santi Dewi. Jako ogromne Słońce z którego na wszystkie strony wysyłane są promienie miłości. I chociaż Grzegorz na ten temat nie mówi to wiedza jaką obaj panowie przekazują pokrywa się ze sobą.Zresztą Grzegorz sam mówi,że nie musi cytować innych bo to o czym opowiada zna z własnego doświadczenia. Trzeba przyznać,że o wiele więcej ludzi mogłoby mieć taką wiedzę gdyby tylko umieli się modlić zgodnie z zaleceniami Jezusa. W ciszy i samotności skupić swoją świadomość to tego stopnia aby wejść poza granicę tzw. trzeciego oka bo celem modlitwy ma być podwyższenie wibracji naszej świedomości do tego stopnia żeby weszła na poziom astralny.Rozumiem,że autor zaczyna odchodzić od komplikującego opisy rozróżniania stref na astralnej i mentalnej i zaczyna się posługiwać jednym wspólnym określeniem i stany w których znajdzie się świadomość określa jako sferę astralną, i na razie ograniczymy się do takiej właśnie wersji. Już dawno doszedłem do wniosku,że to ułatwia opisy, a uszczegółowić zawsze można jeśli będzie taka potrzeba W 8,58 min. doszliśmy już do pierwszej planszy z kołem narodzin i śmierci.Na symbolicznym rysunku to koło jest podzielone na dwie połowy. Kolorem ciemno szarym jest zaznaczony materialny poziom, natomiast jasno szary symbolizuje sfery astralne.Droga duszy przez te sfery będzie przedstawiona symbolicznie bez wnikania w wibracje które powodują doświadczenia piekła lub nieba.Nie myślmy jednak,że po śmierci ciała jasnoszara strefa jest już tą religijną wiecznością w którą się przenosimy na zawsze.Według Grzegorza obie strefy, zarówno materialna, jak i astralna należą do tego samego świata, który bywa też nazywany Dialektyką.A dlaczego?Ponieważ w obu tych sferach istnieje czasoprzestrzeń, a to z kolei oznacza,że w obu sferach mamy do czynienia z upływem czasu.Na rysunku są jeszcze kolorowymi elipsami zaznaczone, na styku obu sfer, dwa ważne punkty.Żółta elipsa oznacza moment narodzin w materialnym świecie.Natomiast czerwona oznacza koniec naszego materialnego wcielenia.Mamy jeszcze zaznaczone symbole, którymi autor oznaczył mikroświadomość krążącą w zamkniętym kole narodzin i śmierci.Autor chce omówić przykładową drogę przeciętnego człowieka i zaznacza,że droga ludzi którzy szukają nauk duchowych i rozwijają świadomość podnosząc jej wibracje wygląda całkowicie inaczej. No dobrze,standardowo rodzimy się w materialnym świecie i co dalej? Autor podaje nam informację z której wynika,że około 2-3 miesiąca od chwili zapłodnienia z płodem łączy się poprzez rdzeń kręgowy mikro świadomość, czyli nasza dusza. Ale tutaj mam pewną uwagę bo jeśli chodzi o czas połączenia duszy z ciałem, to znane są różne opinie. Z badań dr Newtona wynika,że dusza rzeczywiście łączy się z ciałem poprzez system nerwowy, ale wtedy kiedy sama uzna,że jest już dostatecznie rozwinięty i raczej nie łączy się z ciałem w czasie pierwszej połowy ciąży, A połączenie od chwili zapłodnienia należy do rzadkości i trzeba to traktować jako jednostkowe przypadki. Natomiast z badań dr Wambach wynika,że często na stałe dusza "wskakuje w ciało" w okresie tuż przed porodem, w jego trakcie, lub nawet z pierwszym oddechem i jest to nieprzyjemny moment naszego życia.Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń

Wysłano

Andrzeju , tu Wambach ma jakieś przestarzałe spojrzenia , ja często widziałąm na USG , z nawet z racji zawodu jak płody dzieci uśmiechały się i nawet tańczyły w rytm muzyki ..to samo zresztą obserwowały moje dzieci u wnuczki ..🙂

Andrzej

To co piszesz to możliwe bo dziecko korzysta z energii matki. Ale o tym że dusza wciela się w cało dziecka w okresie około porodu mówią nie tylko badana Wambach ale też Newtona mówią o tym ze dusza wybiera czas kiedy system nerwowy jest w pełni rozwinięty

Wysłano

Andrzej , proszę cię zobacz sobie w jakim wieku system nerwowy jest w pełni rozwinięty ,zanim zaczniesz pisać sprawdz , pod względem naukowym .. 🙂 ❤

Andrzej

Nie ma na to reguły bo każdy płód rozwija się w swoim tempie

Wysłano

🙂

17 lipca o 08:48

Andrzej

Witam serdecznie.Płody rozwijają się w różnym tempie i nie ma jednej reguły na moment wcielenia.Z badań dr Newtona wychodziło,że duszy najłatwiej się wcielić w ukształtowany już system nerwowy dziecka i z badań dr Wambach wynika,że wcielamy się w terminie około porodowym. Natomiast w mistycyźmie jest to ujęte jako zejście duszy do grobu ciała i nie jest to przyjemna chwila.W kwestii chwili wcielenia się duszy w ciało od dawna trwały i trwają nadal gorące debaty, i w religii duszę już się widzi w każdym plemniku.Ale dzisiejsi księża chyba nie znają wcześniejszych ustaleń swoich poprzedników, nawet tych których uznano za świętych. W XIII wieku kościół katolicki uznał za konieczne wprowadzenie wytycznych odnośnie istnienia duszy w ciele usuniętego płodu. Święty Tomasz z Akwinu i inni średniowieczni teologowie arbitralnie uznali, że dusza pojawia się w ciele po czterdziestu dniach od zapłodnienia.A według badaczy świadomości dusza wciela się w okresie około porodowym zabezpieczając w ten sposób siebie przed poronieniem naturalnym lub sztucznie wywołanym. Ale jakby nie było, to mamy już śmiertelne materialne ciało połączone z nieśmiertelną istotą duchową i od tego etapu rozpoczyna się rozwój istoty duchowej.Posłuchajmy co się dzieje dalej. W pierwszym kółeczku symbolizującym nasze życie pojawia się kwadracik oznaczony czerwonym kolorem, który to symbol oznacza,że nasza ziemska osobowość zyskała fizyczne ciało. W kolejnym kółeczku mamy zaznaczony dodatkowy kolor, tym razem pomarańczowy.Na planszy symbolizuje ciało eteryczne które jest odpowiedzialne za życie ciała materialnego. To ono posiada w sobie energię życiową,więc myślę,że od biedy można by je uznać za Ducha Świętego bez którego nie umie się obyć religia.Dawno temu, w innych opracowaniach, czytałem,że ciało eteryczne jako pierwsze łączy się z płodem i jest czymś w rodzaju wzorca na którym buduje się ciało materialne. Tutaj pojawia się później, ale również autor mówi o nim jako o wzorcu dla materialnego ciała.I nie należy traktować ciała eterycznego jako "otoczki" wokół materialnego ciała bo ono "przerasta" sobą wszystkie komórki ciała i są w nim odwzorowane wszystkie narządy.Myślałem przez chwilę,że autor potwierdzi wersję o której kiedyś czytałem,ale nie. Grzegorz mówi,że w pierwszym okresie życia dziecko ma wspólne ciało eteryczne z matką.Ale jakby nie było to obie wersje uznają ciało eteryczne za siłę życiową dla materialnego ciała i wzorzec na podstawie którego to ciało powstało. W punkcie numer trzy pojawia się nowy kolor symbolizujący ciało astralne, i jak widać na rysunku otacza ciało materialne w pewnej odległości.Tak naprawdę to ono jest z nami od początku, ale w stanie jakby "embrionalnym".Z tego co już się dowiedziałem to ciało astralne odpowiada za nasze uczucia i jest już rozwinięte w wieku około 14-15 lat i również Grzegorz łączy je z pierwszymi burzami hormonalnymi kiedy przechodzimy przez pierwsze zakochania i porywy złości.Generalnie to właśnie to ciało jest odpowiedzialne za odczuwanie emocji. Miłość, gniew,rozczarowanie, złość, radość,nienawiść,smutek,pożądanie itd. to uczucia jakie odczuwamy dzięki temu ciału.Grzegorz mówi,że osoby które posiadają dar widzenia astralnego opisują jego wygląd jako płynny ogień i w zależności od naszego nastroju i stanu zdrowia potrafi zmieniać kolor. Tak, więc i poziom aktualnych wibracji ma na nie duży wpływ. W kolejnym, czwartym już symbolu zapełnił się na zielono kolejny kwadracik który symbolizuje ciało mentalne. Jest również widoczne z prawej strony rysunku na postaci człowieka jako zielona otoczka dookoła głowy.W naszej fali życiowej ciało mentalne odpowiada za zdolność myślenia, i tu autor zaznaczył je w formie otoczki głowy bo jak twierdzi mamy do czynienia dopiero z zalążkiem tego ciała,ale nawet ten zalążek mentalnego ciała umożliwia nam myślenie i planowanie życia, a z czasem rozwinie się w ciało mentalne.Autor nie wymienia wszystkich ciał energetycznych, ale mówi,że wszystkie one przenikają ciało materialne i współistnieją razem z nim, chociaż bardzo różnią się wibracjami, co myślę, jest dla wszystkich zrozumiałe.Z najwolniejszymi wibracjami mamy do czynienia w przypadku ciała materialnego. Szybszymi wibracjami charakteryzuje się ciało astralne, a najszybszymi z wymienionych przez autora, ciało mentalne.To ciało przez osoby widzące "astralnie" jest postrzegane jako poświata w kolorze złota, i mamy to odzwierciedlone w obrazach osób uznanych za święte.Grzegorz w tej chwili cofa się do swoich wcześniejszych wypowiedzi i przypomina,że Ciało astralne potrafi opuszczać ciało fizyczne, i to się dzieje podczas każdej nocy, chociaż nie wszyscy zdajemy sobie z tego sprawę.I już w opowiadaniu autora weszliśmy w wiek dorosły hipotetycznej osoby, która rozpoczyna samodzielne życie. Doświadcza wszystkiego co przyniesie życie i podejmuje decyzje dokonując swoich wyborów.Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń

17 lipca o 09:55

Wysłano

posłuchaj - https://youtu.be/RxkwKoom8IE Podcast "Moralność chrześcijańska w praktyce"

17 lipca o 10:33

Andrzej

Moralność chrześcijan sam widzę w praktyce i wiem jak wygląda

17 lipca o 11:23

Andrzej

Jestem Aniu zajęty szykowaniem obiadu i nie mam czasu na słuchanie o moralności. Umiem widzieć świat takim jaki on jest naprawdę. Dziś rano skomentowałem portal "Deon" w którym pokazał się artykuł w którym jakiś ksiądz poucza,że ludzie przed ślubem nie powinni żyć razem w jednym mieszkaniu bo jest to niemoralne i niezgodne z nauką Kościoła. Ale wiesz? W młodości sam przez 5 lat pracowałem z synem księdza. Przed laty ksiądz,który mi dawał ślub pozbył się wikarego bo mu podrywał jego kochankę, ale tu proboszcz się przeliczył bo gospodyni pojechała za młodszym wikarym. Widzę Aniu jak ci bogobojni chrześcijanie każdej niedzieli śmigają na mszę a na codzień to najchętniej by się pozabijali. Daj więc spokój z tą moralnością bo nikt nie jest święty i nikt taki nie chce być. Pozdrawiam i miłego popołudnia

17 lipca o 12:22

Andrzej

Powiem Tobie jeszcze,że od czasu jak zacząłem trochę rozumieć świat to dla mnie kasta duchownych jest pasożytami żyjącymi na koszt społeczeństwa. Oni nikogo nie prowadzą do Boga, bo nauki duchowe ich nie interesują.Pouczają wszystkich jak mają żyć, a sami tego nie potrafią. Np. Radio Maryja zajmuje się najczęściej polityką i zachęcaniem do głosowania na prawicowe rządy. Codziennie też Rydzyk prosi o darowizny na utrzymanie swojej stacji. Do kogo,więc kierują wiernych? Na pewno nie do Boga bo przywiązują ludzi do siebie, a Jezus wyraźnie mówił,że nikt nie opuści tego świata do którego się przywiązuje i gdzie zbiera sobie skarby.Gdzie więc ci ludzie się podzieją skoro nie trafi do Boga? Wrócą w kolejnych wcieleniach bo to,że religia temu zaprzecza, to nie znaczy,że wieczne życie przestało istnieć.

17 lipca o 19:41

Wysłano

Wysłano

Miłego odpoczynku ,Ci życzę w końcu w dzień stworzony do odpoczynku ... bo jak widzę znowu jesteś zaganiany, choć ja ostatnio tez , aż organizm nie wytrzymuje i zaczyna się buntować , ostatnio musiałam się zdrzemnąć w południe .. 🙂

Andrzej

Dzięki i wzajemnie. Miłego wieczoru i dobrej spokojnej nocy

17 lipca o 22:05

Andrzej

18 lipca o 08:34

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz