czwartek, 9 lutego 2023

 

Andrzej

Witam serdecznie.W połowie 1945 roku wyemigrowała do Południowej Afryki wraz z liczną grupą Niemców. Na początku lat 50' poznała pewną rodzinę i po jakimś czasie została zaproszona na obiad. Gdy weszła do pokoju stołowego, na ścianie zobaczyła dużą fotografię starego człowieka ubranego na biało w białym turbanie, którego natychmiast poznała. "Kto to jest?!" - zawołała. Wyjaśniono jej, że jest to mistrz Sawan Singh, który odszedł z tego świata w 1948 roku. ((Jak widać z podawanych przykładów nie ma znaczenia czy wierzymy w jakąkolwiek religię stworzoną przez ludzi bo Prawo stworzone przez Boga stoi ponad wszystkim i zawsze nas umieści w skutkach przyczyn jakie sami wywołaliśmy. "Jak postępowałeś, tak postąpię z tobą. Odpłata za twoje postępki spadnie na twoją głowę." (Księga Abdiasza 1, 15)Pilnujmy,więc tego co z siebie dajemy żebyśmy nie musieli niepotrzebnie cierpieć.)) Ostatnio opublikowaliśmy kilka tekstów o reinkarnacji, gdzie było jasno zasugerowane, że dzieci same wybierają rodziców. I potem czytaliśmy pokładając się ze śmiechu komentarze, że… Jak to?! Czyli niby dzieci wybierają sobie rodziców alkoholików,którzy to potem je biją,znęcają się nad nimi,a często zabijają?! Co za bzdura! – pisali ludzie, a my prawie płakaliśmy ze śmiechu.I to nawet nie z tego,że ludzie nie mają pojęcia o tzw.regułach związanych z duchowością i wędrówką duszy,ale mają wizję„wielkiego hipermarketu w niebie”.Widzą to mniej więcej tak: Oto jest istota,która wybiera się na ziemię i ma do wyboru rodziców. Co wybiera? Pełen wypas. A więc: będzie ładna, rodzice zamożni, nie uderzą, dadzą pieniądze, a i sporo zabawy będzie przy okazji! Niestety, a może "stety" proszę Państwa... jest zupełnie inaczej! To, co jest dobre dla ciała, nie jest dobre dla naszego rozwoju duchowego, dla naszej duszy. Kiedy patrzymy na „dostatnich, zdrowych i pięknych” myślimy: a to szczęściarze! I jest to prawda, i nie jest. Ludzkie życie jest bowiem jedynie jednym, małym ogniwem w długim łańcuchu i nie ma żadnej gwarancji, czy w przyszłym wcieleniu, aby zrozumieć, co to znaczy „ból i prawdziwe łzy”, wielki „władca karmy i ludzkiego losu” nie wybierze nam życia, kiedy będziemy mogli zweryfikować na sobie tę lekcję. Tylko na własnym doświadczeniu można się czegoś nauczyć, zrozumieć. Nie ma innej drogi. Nie ma drogi "na skróty". Potem w wyższych światach jest to już niepotrzebne, ale my jesteśmy dopiero w "zerówce", a - trzymając się tego porównania - mówimy o absolutorium na wyższej uczelni.To dzięki owym „bolesnym wcieleniom” dusza robi postęp, staje się doskonalsza, uczy się czegoś - miłości, współczucia... to są te rzeczy, to są właśnie te najważniejsze rzeczy! Życie „opływające w luksusy i mega-fart” oczywiście jest także jakąś lekcją, także nas czegoś nauczy. Czego? A choćby tego, że ten wspaniały dom, super-samochód, ba – nawet jacht wielki jak góra lodowa! – to wszystko w pewnym momencie musimy zostawić i udać się do światła. Ludzie „kochający te wszystkie wspaniałe rzeczy” bronią się przed tym momentem, próbują go odwlec ile się da, ale on i tak przychodzi… i wtedy ból jest nie do zniesienia. Jak to?! Tyle pracowałam/pracowałem, tyle wyrzeczeń, tyle zarwanych nocy, przepracowanych pozornie wolnych dni i wszystko po to, żeby umrzeć i to zostawić?! Nie wszyscy zdają ten egzamin. Znacie takie przypadki? Znacie na pewno tak samo dobrze, jak my… 😉 ((Ludzie sądzą, że jeśli reinkarnacja istnieje naprawdę to wybiorą sobie łatwe życie w luksusie bo nie mają pojęcia o działaniu prawa przyczyny i skutku, i jak zwykle myślą, że komu jak komu, ale im się należy. Chodzą każdej niedzieli do kościoła i dają datki na tacę. Ale nie mają pojęcia, że niekoniecznie zawsze tak było. Dostali łagodne wcielenie bo najprawdopodobniej poprzednie wcielenia upłynęły im podobnie i nie wykazali się niczym nadzwyczajnym.Możliwe, że dostali dwa, trzy lub góra cztery wersje do wyboru, ale wszystkie były podobne.W swoim wykładzie o tym mówił Grzegorz Sławicki i podobnie mówił doktor Kaczorowski,oraz Robert Monroe.Wcielenia ludzi którzy się nie chcą rozwijać duchowo prawie się nie zmieniają. Przychodzą z pewnego poziomu astralnego i na taki sam wracają. Na dobrobyt trzeba sobie zapracować, jednak trzeba pamiętać o tym,że dobrobyt nas po prostu "psuje" i bardzo często wyzwala w nas egiozm. Im więcej mamy tym więcej chcemy i tym samym mniej chcemy się dzielić z potrzebującymi.Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń

27 stycznia o 09:07

Wysłano

❤

Andrzej

28 stycznia o 09:03

Andrzej

Witam serdecznie.((Mają rację redaktorzy z Nautiliusa, że konieczne pozostawienie bogactwa może być powodem powstania żalu za utraconym majątkiem, a nawet pozostania duszy w strefie przyziemnej.Opisywałem kiedyś dość długo tę miłość do rzeczy materialnych.Kochamy je tak bardzo, że nie mamy nawet zamiaru wejść w Światło.Właśnie dlatego Jezus mówił, że prędzej wielbłąd przejdzie przez oczko igły nim bogaty dostąpi zbawienia Zostajemy tu i pilnujemy żeby nikt nie położył łapy na naszym majątku. Najczęściej właśnie to jest przyczyną nawiedzeń , a nie diabły i demony jak chce Kościół. To jest faktyczny grzech pożądania, który księża zamienili na rozpasanie seksualne.Niestety opisywane przykłady są przyczyną powstawania długów karmicznych,które nasze dusze przywiązują do materialnego świata.Ale w dalszym ciągu mamy wybór i nie musimy się bawić uczuciami innych i nie musimy nikomu zadawać bólu bo Prawo zawsze nam to zwróci. Mówi o tym Biblia i mówił Jezus, i chociaż po zmianie religii spowodowanej przez Justyniana nadal w wielu miejscach Starego i Nowego Testamentu znaleźć można jednoznaczne wzmianki o prawie przyczyny i skutku. W czterech Ewangeliach Jezus w charakterystyczny sposób – w formie porównań – mówi o prawie karmy: "Pogódź się rychło z przeciwnikiem swoim, póki jesteś z nim w drodze, aby cię nie podał sędziemu, a sędzia słudze i abyś nie został wtrącony do więzienia. Zaprawdę powiadam ci, nie wyjdziesz stamtąd, aż oddasz ostatni grosz." (Mt. 5, 25-26) Nasze ciała nie są nieśmiertelne i kiedyś muszą umrzeć,więc kiedy oddamy te "grosze"? Pozostają tylko kolejne wcielenia. Czasami Jezus wyraża bardziej konkretnie prawidłowości karmy: "Albowiem Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego z aniołami swymi i wtedy odda każdemu według uczynków jego."(Mt. 16, 27)"Wtedy rzekł Jezus: "Włóż miecz swój do pochwy; wszyscy bowiem, którzy miecza dobywają od miecza giną" (Mt. 26, 52) Zaś w sławnym cytacie z Kazania na Górze Jezus mówi: "Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni! Albowiem jakim sądem sądzicie, takim was osądzą i jaką miarą mierzycie, taką i wam odmierzą." (Mt. 7, 1-2) Apostoł Paweł chcąc opisać prawo karmy posługuje się najczęściej przenośnią o sianiu i zbieraniu: Powiadam wam: kto sieje skąpo, skąpo też żąć będzie, a kto sieje obficie, obficie też żąć będzie." (2 Kor. 9,6) "Albowiem każdy własny ciężar poniesie. Nie błądźcie, Bóg się nie da z siebie naśmiewać; albowiem co człowiek sieje,to i żąć będzie."(Gal.6, 5-7) Przenośnia ta używana była już w Starym Testamencie: "Kto sieje nieprawość, ten nieszczęście zbiera" (Sal. 22, 😎 "Kto kopie dół, wpada weń, a kamień wraca na tego, kto go toczy. Fałszywy język nienawidzi tych, których zmiażdżył, a usta pochlebcy prowadzą do zguby." (Sal. 26, 27-28) Wspomniana tu zasada sprawcy, czyli prawo, według którego reakcja karmiczna przypada jedynie temu, kto popełnił czyn – nie może więc nigdy zostać przeniesiona na innych, czy podzielona z nimi – znajduje odzwierciedlenie szczególnie w Księdze Proroka Ezechiela: "Dlatego również i moje oko nawet nie mrugnie i nie zlituję się; postępki ich włożę na ich głowę." (Ez 9, 10) "Osądzę cię według twojego postępowania i według czynów twoich." (Ez. 24, 14) "Człowiek, który grzeszy, umrze. Syn nie poniesie kary za winę ojca ani ojciec nie poniesie kary za winę syna. Sprawiedliwość będzie zaliczona sprawiedliwemu, a bezbożność spadnie na bezbożnego."(Ez18, 20) Do najwyraźniejszych wypowiedzi o karmie i reinkarnacji należą jednak następujące cytaty z Apokalipsy, Objawienia św. Jana: "Jeśli kto ma uszy, niechaj słucha. Jeśli kto jest przeznaczony do niewoli, do niewoli pójdzie; jeśli kto zabija mieczem, sam musi od miecza zginąć." (Obj. 13, 10) "Błogosławieni są odtąd umarli, którzy w Panu umierają. Odpoczną po pracach swoich; uczynki ich bowiem idą za nimi." (Obj. 14, 13) "I osądzeni zostali umarli na podstawie tego, co zgodnie z ich uczynkami było napisane w księgach (...) Byli osądzeni, każdy według uczynków swoich." (Obj. 20, 12-13) (( O jakich księgach zapisujących nasze życie mówi Księga Objawień? W dzisiejszych czasach Akaszę również nazywamy Księgą lub Kroniką.Dziś już wiemy,że nasze życie zapisuje poziom kwantowy Wszechświata i cytowane wersety z Biblii nie zaprzeczają reinkarnacji. ale mówią o tym,że dostaniemy takie życie jakie sobie wypracowaliśmy.Dlatego dostajemy życie w trudnych warunkach,żeby zrównoważyć chociaż część długów.Np były alkoholik zostaje dzieckiem alkoholika,żeby na własnej skórze doświadczyć uczuć jakie sam stworzył w poprzednim życiu.)) Pozdrawiam serdecznie. Zdrówka życzę, ciekawych przemyśleń

28 stycznia o 09:24

Wysłano

miłęgo dnia Andrzeju ... 🙂 , dzis w nocy bezdomni włamali się do kamienicy i o mało co jej nie spalili , koczując w piwnicy żal mi ich ,ale nie można im pozwolic na takie zachowanie ... nic to ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz