czwartek, 9 lutego 2023

 

Dziękuję i wzajemnie miłego dnia

28 stycznia o 21:20

Odpowiedziałeś(aś) Andrzej

to już niedługo , dziś to po prostu zabieg ..będzie dobrze Andrzeju ❤ 🙂

Andrzej

Nie boję się tego zabiegu. Przeżyłem wymianę soczewek i i ten zabieg nie jest mi straszny. Błysk światła i tyle. Spokojnej nocy

Andrzej przekazał(a) dalej obraz

29 stycznia o 09:22

Andrzej

Witam serdecznie.Wersety mówiące o tym,że poniesiemy odpowiedzialność za swoje czyny są umieszczone w różnych miejscach Biblii,ale one potwierdzają istnienie reinkarnacji,której wypiera się Kościół Katolicki. W ewangelii Jana(J.3:3-14,) Jezus mówi,że musimy się wiele razy rodzić i umierać zanim będziemy się nadawali do Królestwa i w ewangelii Mateusza (Mt. 5, 25-26) dodaje,że nikt nie opuści tego świata zanim nie spłaci swoich długów. Kiedy,więc i gdzie przyjdzie czas zapłaty?Nie żyjemy wiecznie,więc jedynym logicznym wyjaśnieniem są kolejne wcielenia duszy,czego wypiera się Kościół.Ale jak się ma nasz plan karmiczny do wolnej woli? Czy możemy cokolwiek zmienić w naszych życiach? Proponuję kolejny filmowy wykład Piotra Listkiewicza.)) REINKARNACJA 6 - PRZEZNACZENIE VS "WOLNA WOLA" https://youtu.be/mIT74Gl0FoY "Przy bliższym zastanowieniu wydaje się,że pojęcia przeznaczenia i wolnej woli wzajemnie sobie zaprzeczają.Jeśli coś jest nam przeznaczone, to nie ma miejsca w tym na wolną wolę, i vice wersa,bo jeśli mamy wolną wolę to nie ma mowy o przeznaczeniu czegokolwiek" ((Hm, to rzeczywiście trudne do zrozumienia. Ale ja już tyle czasu siedzę w tych tematach,że mam jakieś wyrobione zdanie. Moim zdaniem swoim działaniem naruszamy równowagę energetyczną. Swoim działaniem tworzymy przyczynę,która objawi nam się jako skutek,bo nie istnieją skutki bez wcześniejszych przyczyn, i w kolejnym wcieleniu znajdziemy się w podobnych sytuacjach po to żebyśmy z pomocą wolnej woli wybrali tylko takie rozwiązania, które pozwolą nam zrównoważyć narosłe długi karmiczne,a przynajmniej powinniśmy próbować. Ciekawe czy autor będzie miał podobne zdanie. Posłuchajmy.)) Autor stwierdza,że mamy do czynienia z pozornym paradoksem, wynikającym z niezrozumienia przeznaczenia i wolnej woli przez autorów publikacji wypowiadających na temat reinkarnacji i prawa karmy. Powinniśmy wiedzieć,że mamy trzy podstawowe rodzaje karmy; 1Karma losowa 2Karma bieżąca 3Magazyn karmiczny Karma losowa jest tym co teraz przeżywamy, jest naszym własnym przeznaczeniem,łańcuchem wydarzeń,które tworzą nasze życie od narodzin aż do śmierci. Te wydarzenia są skutkami wytworzonych przez nas przyczyn w poprzednich wcieleniach,i w stosunku do nich nie mamy żadnej wolnej woli, tzn. nie możemy ich uniknąć, ani przyśpieszyć,ani opóźnić,lub ich zmienić. Natomiast karmę bierzącą popełniamy teraz i w stosunku do niej mamy pewną wolną wolę,którą mistycy nazywają uwarunkowaną, ponieważ nasza swoboda jest uwarunkowana wieloma czynnikami. Np. Zdawałoby się,że rolnik może na swoim polu posiać pszenicę lub posadzić ziemniaki, czyli teroretycznie może dokonać wyboru, ale w praktyce ten jego wybór jest uwarunkowany np. jakością gleby, która nie pozwala na siew pszenicy, więc musi posadzić ziemniaki.Karma bierząca nie jest więc niczym innym jak zasiewaniem przyczyn,które w przyszłych wcieleniach zaowocują skutkami wpisanymi w przeznaczenie. Np. jeśli przykładowy rolnik posadzi ziemniaki to nie otrzyma plonów w postaci pszenicy, lub pomarańcz. ((Czyli dostajemy gotowe warunki w jakich przyjdzie nam żyć i musimy się do nich dostosować dokonując wyborów,które będą ograniczone naszym otoczeniem.)) Trzecim rodzajem karmy jest tzw. magazyn karmiczny gdzie składa się cała popełniona karma, która jeszcze nie została rozliczona. Magazyn jest całkowicie naszym tworem bo został stworzony przez nas,ale według Piotra na jego jakość i zawartość nie mamy żadnego wpływu i pobieranie z niego materiałów do komponowania kolejnego wcielenia nie leży w naszej gesti, i na ekranie pojawia się zdanie "Wynika z rego,że nie mamy nic do gadania". ((Autor wyraźnie rozszerza temat,ale sens jest taki sam jak moje domysły.Jednak według Piotra nie mamy wpływu na zawartość naszego magazynu karmicznego. Ale czy tak jest naprawdę? Myślę,że nie do końca, bo to jacy jesteśmy leży w naszej gesti. Nie musimy być mściwi,złośliwi, nie musimy się obrażać o niefortunnie wypowiedziane słowo i nie musimy być kłótliwi, nie musimy być agresywni,nie musimy maltretować rodzin i nie musimy znęcać się nad zwierzętami. Nie musimy oszukiwać i nie musimy kraść itp. Możemy za to przestać słuchać EGO i iść drogą uprzejmości, drogą bezinteresownego pomagania potrzebującym, czyli, mówiąc w skrócie, możemi iść drogą uczciwości.I to wszystko zależy od naszej wolnej woli,a więc mamy na to wpływ co zapiszemy w naszym magazynie.))Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń

29 stycznia o 11:29

Wysłano

,, w ewangelii Mateusza (Mt. 5, 25-26) dodaje,że nikt nie opuści tego świata zanim nie spłaci swoich długów. Kiedy,więc i gdzie przyjdzie czas zapłaty?Nie żyjemy wiecznie,więc jedynym logicznym wyjaśnieniem są kolejne wcielenia duszy, "- Właśnie z tego powodu mój drogi ,globalisci zaplanowali depopulację szczepienia NRNA i wojne , po to aby znowu sie narodzić i sie bardzo podoba reinkarnacja ... 🙂 , to może jednak lepiej żyć tylko raz według Nauk KOŚCIOŁA , KTÓRY PRZECIEŻ TYLKO NAUCZA NA PODSTAWIE EWANGELII JEZUSA ... 🙂 , JEZUS BYŁ ŚWAITŁOŚCIĄ nie tylko w tamtych czasach , JEST ŚWIATŁOŚCIĄ PONADCZASOWĄ , WIECZNĄ i zawsze aktualną , żyje w naszych sercach ta Światłość .. ❤

29 stycznia o 22:30

Andrzej

O tym Aniu kto i kiedy ma się wcielić decyduje Bóg a nie globalisci. Jezus był Słowem co ciałem sie stało i to oznacza że jego ciałem posługiwał się Bóg i dlatego Jezusa w religii nazywamy światłością. Ale tak naprawdę to był zwykły człowiek tylko został wybrany przez Boga jako środek komunikacji z ludźmi. Byl narzędziem do komunikowania się Boga z ludźmi. Moze żyje w Twoim sercu bo w moim nie. Dla mnie są ważne tylko nauki jakie pozostawił a nie jego ciało które już dawno rozlozylo się na atomy

Andrzej przekazał(a) dalej obraz

30 stycznia o 08:47

Andrzej

Witam serdecznie. ((Tworzymy przyczynę,którą zapisuje na naszym koncie poziom Akaszy i na postawie tych zapisów Prawo Karmy umieszcza nas w przeznaczonym dla nas środowisku i żyjemy w skutkach.Dopiero wtedy może zadziałać wolna wola z pomocą której powinniśmy wybrać takie rozwiązanie żeby nikt nie cierpiał z naszego powodu,a wtedy stworzymy przyczyny, które dadzą pozytywne skutki.Moim zdaniem to są właśnie te dwie drogi i których często wspominają księża.Ale obie prowadzą w stan potępienia jakim jest konieczność związania się nieśmiertelnej duszy z umierającym ciałem,zbudowanym z wibracji materialnego poziomu.)) Autor również mówi,że używając wolnej woli mamy wystarczająco dużo możliwości poprawienia naszej sytuacji. Nasze przeznaczenie składa się z różnych wydarzeń losowych,których nie możemy uniknąć, ale które musimy przeżyć jak najprościej, najłagodniej i najszybciej jak się tylko da.Nie mamy wpływu na to co się nam przydarzy, ale mamy wpływ na to jak przeżyjemy dane zdarzenie i zależy to wyłącznie od nas samych. ((Do tego mamy właśnie wolną wolę,żeby nie wybierać agresywnych rozwiązań, nie wpadać w złość i kłótliwość, ale wybaczać i dzięki temu nie spowodujemy zaburzenia energetycznego.Skutki w jakich żyjemy w obecnym życiu powstały na bazie naszego poprzedniego życia, więc ich nie zmienimy i trzeba się z tym pogodzić.Ale z pomocą wolnej woli możemy zmienić swoją przyszłość, trzeba tylko odpowiednio wybierać.)) Jakość znoszenia losu ułatwia nam, lub nawet utrudnia przebieg dalszego życia,ale również produkuje przyczyny,czyli karmę bierzącą,która będzie musiała się objawić w postaci skutków w następnych inkarnacjach.Może też jej część lub całość być przechowana w naszym magazynie karmicznym.Od tego w jaki sposób przeżywamy obecne życie zależą nasze przyszłe wcielenia. "Czy chodzi o to,żeby nie walczyć z losem i żeby nie pchać się pod prąd przeznaczenia?" Dokładnie tak. Jeśli pozwalamy się toczyć przeznaczeniu i z pokorą!! Znosimy wszystko co nam los przynosi to wtedy nasze życie jest spokojne, radosne i bezproblemowe. ((No nie wiem czy zgodziła by się z tym np. bita codziennie przez męża sadystę i alkoholika kobieta, która każdego dnia musi znosić ból i upokorzenia. Rozumiem,że żyje w skutkach przyczyny,którą sama kiedyś stworzyła, ale mi zależy na znalezieniu rozwiązania jak i czy można to zmienić, bo jeśli ma to zapisane w swoim planie karmicznym to nawet zmiana partnera nic nie da, bo trafi na takiego samego.Nie wiem czy pamiętamy,ale odpowiedź na ten problem znalazłem kiedyś w omawianym filmie Danuty Lenarczyk.)) Autor mówi,że wielu wydarzeń,które u innych mogą wywołać strach lub rozpacz, możemy nawet nie zauważyć i jeśli np. przytrafi się choroba, to jej przebieg jest łagodny,a z kłopotów finansowych wyjście znajduje się samo.itd. ((Rozumiem,że ostatnie zdania dotyczą ludzi, którzy potrafili zgromadzić na swoim koncie karmicznym więcej plusów jak minusów i to jest przyczyna naszych nierównych żyć.)) Piotr twierdzi,że wszyscy mistycy i filozofowie wszystkich epok radzili żeby iść z prądem przeznaczenia i nie przeciwstawiać się losowi. A my co robimy?Staramy się żyć według nowoczesnej filozofi New Age, która uczy nas zupełnie czegoś przeciwnego i według tej filozofi mamy nieograniczoną wolną wolę i możemy dowolnie zmieniać przeznaczenie, a nawet wpływać na los swoich dzieci lub partnerów. Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń

30 stycznia o 09:02

Odpowiedziałeś(aś) Andrzej

Andrzeju nie jego ciało żyje w nas ,lecz jego osobowość , jego nauki jego słowo ... 🙂 , jego miłośc o której naucza , NIe tyko do BOGA , ALE DO WSZYSTKIEGO CO NAS OTACZA <DO KAZDEGO CZŁOWIEKA < DO KAZDEJ ROŚLINY I DO KAŻDEGO ZWIERZĘCIA I DO CAŁEGO WSZECHŚWIATA ,choć czasami nas coś wkurza to w głębi serca wybaczamy , to jest właśnie Chrześcijaństwo , 🙂

30 stycznia o 09:26

Wysłano

Co do wpływania na los naszych dzieci , to stare jak swiat powiedzenie czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starośc trąci jest ponadczasowe i zawsze aktualne , dzeici bardzo dużo wynosza z domu i na ogół od rodziców zależy jak je wychowają pomimo przypadków ziarno w nich zasiane z czasem zakiełkuje . Więc to duża odpowiedzialność rodzica za ukształtowanie dziecka z nienaruszeniem jego osobowości i charakteru ,ale młodzi ludzie iestety często o tym ie wiedzą ,albo nie chcą wiedzieć ...nie wiem ja od dziecka zawsze byłam odpowiedzialna ,lubiłąm sie bawić owszem , zdarzały i się w średniej wagary i owszem ,bo cudownie świeciło słońce i cudownie się wędrowało po górach ,ale potem trzeba nadrabiać partię materiału , co juz było jakimś niewygodnym obciążeniem , i rzadko koleżance udało się mnie na wagary wyciągnąć . Zresztą to była wspaniała inteligentna dziewczyna ,która miała rodziców nauczycieli , i chyba ich podejście do niej troszkę zaważyło na psychice Ewy. Grała cudownie na fortepianie ,gitarze , i robiła tysiące rzeczy , ale rzadko koncentrowała się na jednej , i to chyba był jej największy problem . Niestety urwał mi się kontakt z Ewą po moim wyjściu za mąż , później dowiedziałam się że pracowała w sanatorium z dziećmi ,ale chorowała na bulimię i popełniła niestety samobójstwo , miała tez bardzo delikatną psychikę .do dziś jak jestem w Wiśle w lesie mam wrażenie że śpiewa i gra na gitarze ,śpiewałyśmy zawsze razem piosenki Puszkina . Szkoda wspaniałej cudownej dziewczyny . Najwyraźniej zabrakło jej bratniej duszy i nie znalazła oparcia w rodzinie . Przykre ,sama mam wyrzuty sumienia ,że nasz kontakt się urwał , Bardzo się lubiłyśmy. ale małżeństwo ,praca ,dzieci ,obowiązki ,ot życie ... Dostałam od niej na urodziny miniaturową książeczkę poezji Gałczyńskiego . Z dedykacją , Ani która ma to wszystko czego ja nie bęe mieć . Zapytałam dlaczego tak dziwnie napisała , odpowiedziałą , bo ty jesteś odpowiedzialna i obowiązkowa ... a ja nie ,,, ale miał cudowną artystyczną dusze ... NIECH JEJ BÓG BŁOGOSŁAWI ❤

30 stycznia o 11:53

Andrzej

Podajesz przykład jak z przyjaciółką chodziłaś na wagary i potem musiałaś nadrabiać nieprzerobiony materiał? Dobry przykład bo w wiecznym życiu duszy jest tak samo. Musimy przeżyć to co daje nam los i jeśli postanowimy przerwać tę lekcję życia, to jest tak jak byśmy poszli na wagary. Widać,że Twoja przyjaciółka kierowała się tylko życiem materialnym i problemami jakie niesie, i na końcu piszesz "niech jej Bóg błogosławi" Naprawdę myślisz,że Bóg jest stronniczy,jednym będzie błogosławił a innym nie? Nie po to stworzył Prawo Przyczyny i Skutku. Pamiętasz rozmowę telefoniczną kobiety dzwoniącej do nocnej audycji w radio? Płakała bo straciła syna. Dopiero od młodszego synka się dowiedziała jak w poprzednim życiu oni płakali kiedy ona popełniła samobójstwo. A jak myślisz co najbliższym dała Twoja przyjaciólka? Nie dała swoim czynem radości, tylko płacz i smutek,więc w kolejnym wcieleniu będzie musiała doświadczyć tego samego. Prawdopodobnie też wcześnie straci najbliższych i będzie płakać i będzie trwało to tak długo aż zrozumie ,że popełniła błąd.Wyraźnie mówi o tym Biblia. W sławnym cytacie z Kazania na Górze Jezus mówi: "Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni! Albowiem jakim sądem sądzicie, takim was osądzą i jaką miarą mierzycie, taką i wam odmierzą." (Mt. 7, 1-2) Apostoł Paweł chcąc opisać prawo karmy posługuje się najczęściej przenośnią o sianiu i zbieraniu: Powiadam wam: kto sieje skąpo, skąpo też żąć będzie, a kto sieje obficie, obficie też żąć będzie." (2 Kor. 9,6) "Albowiem każdy własny ciężar poniesie. Nie błądźcie, Bóg się nie da z siebie naśmiewać; albowiem co człowiek sieje,to i żąć będzie." (Gal.6, 5-7) To Prawo stworzone przez Boga potraktuje każdego zgodnie z tym co dał i gdyby chrześcijanie byli tacy święci jakimi ich widzisz to nie siedzieli by z wyrokami w więzieniach.

30 stycznia o 21:54

Wysłano

Myślę że w więzieniach siedzą różni ludzie ,czasami nawet niewinni .. 🙂 nie tylko chrześcijanie ,raczej niewierzący ... 🙂

30 stycznia o 22:23

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz