11 lip 2024, 08:32
Andrzej
Witam serdecznie.((Ludzie sądzą, że wybiorą sobie łatwe życie w luksusie bo nie mają pojęcia o działaniu prawa przyczyny i skutku, i jak zwykle myślą, że komu jak komu, ale im się dobre i bogate życie należy. Chodzą na pielgrzymki i każdej niedzieli do kościoła, i dają datki na tacę. Ale nie mają pojęcia, że niekoniecznie zawsze tak było i muszą odczuć skutki własnych zachowań.
"Albowiem każdy własny ciężar poniesie. Nie błądźcie, Bóg się nie da z siebie naśmiewać; albowiem co człowiek sieje,to i żąć będzie." (Gal.6, 5-7)Powinniśmy pamiętać,że na świecie zawsze byli rasiści,złodzieje,mordercy,gwałciciele,sadyści całymi latami znęcający się nad rodzinami,awanturnicy itp.Od tysięcy lat ludzkość prowadzi wojny w których jedni byli agresorami,a inni ofiarami,więc Prawo Karmy umieści nas w takich warunkach jakie sobie sami stworzyliśmy.Możemy,oczywiście stwierdzić,że skoro nasza religia nie uznaje wcześniejszych wcieleń duszy, to ich nie było.Tu jednak powstaje ciekawy problem bo skoro uważamy,że wszyscy jesteśmy w tym życiu idealni,to dlaczego część dostała tak trudne i pełne cierpienia życia? Przecież ci ludzie twierdzą,że niczego złego nie zrobili.Bóg im dał te kłopoty,biedę,choroby i niesprawność już od urodzenia bez przyczyny?Takie żachowanie świadczyłoby o wyraźnej stronniczości Boga.Na dobrobyt trzeba sobie zapracować, jednak trzeba pamiętać o tym,że dobrobyt nas po prostu "psuje",bo
często prowadzi do egoizmu i poczucia bezkarności,a dla drugiej strony liczy się to na co najczęściej nie zwracany uwagi.Dla nas są to drobiazgi, bez żadnego znaczenia - dla nas bowiem, znaczenie ma tylko to co da się spieniężyć - sprzedać, kupić, ale już broń Boże nie oddać za darmo. Myślimy jakby tu wyrolować, tych którzy sami chcieliby nas wyrolować, zapominając że sensem naszego istnienia jest kochać i to bez względu na nasze prywatne animozje, lub wtłaczane nam wcześniej przekazy. To właśnie nasz stosunek do innych osób, do innego człowieka (lub zwierzęcia), jest główną cenzurą, sensu naszego życia i zakończenia tego etapu nauki. Im więcej mamy tym mniej chcemy się dzielić z potrzebującymi.Ludzie uważają,że sensem życia jest się dobrze zabawić i dorobić i nie jest ważne jakim kosztem.Kiedyś dawno temu opisałem przypadek śmierci klinicznej pewnego mężczyzny,który żył już z trzecią żoną i jego głównym celem było zebranie jak największego majątku i w świecie astralnym po spotkaniu Światła tym właśnie się chwalił.Bardzo wielkie było jego rozczarowanie kiedy Światło powiedziało mu,że to nie jest nic warte i żył źle marnując czas na zdobywanie środków, których w takiej ilości nie potrzebował.Wtedy mężczyzna zapytał czy zrobił w swoim życiu coś dobrego co się liczy i wtedy Światło pokazało mu scenę z jego przeszłości jak przytula siostrę,która bardzo bała się burzy.Z wszystkich relacji wynika,że dla drugiej strony nie jest ważne czego sięę dorobiliśmy i jakie stanowiska piastujemy.Ważne jest tylko to,że potrafimy się tym dzieli,więc żyjmy tak aby nikt nie cierpiał z naszego powodu to przynajmniej poprawimy jakość kolejnych wcieleńi z relacji ludzi wynika,że po każdym zakończeniu kolejnego wcielenia będziemy poddawani ocenie jacy jesteśmy naprawdę.
Pozdrawiam serdecznie. Zdrówka życzę, ciekawych przemyśleń
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz