27 lip 2024, 08:29
Andrzej
Witam serdecznie.Natomiast karmę bierzącą popełniamy teraz i w stosunku do niej mamy pewną wolną wolę,którą mistycy nazywają uwarunkowaną, ponieważ nasza swoboda jest uwarunkowana wieloma czynnikami.
Np. Zdawałoby się,że rolnik może na swoim polu posiać pszenicę lub posadzić ziemniaki, czyli teroretycznie może dokonać wyboru, ale w praktyce ten jego wybór jest uwarunkowany np. jakością gleby, która nie pozwala na siew pszenicy, więc musi posadzić ziemniaki.Karma bierząca nie jest więc niczym innym jak zasiewaniem przyczyn,które w przyszłych wcieleniach zaowocują skutkami wpisanymi w przeznaczenie. Np. jeśli przykładowy rolnik posadzi ziemniaki to nie otrzyma plonów w postaci pszenicy, lub pomarańcz.
((Czyli niby mamy wybór,ale jest on uzależniony od środowiska w jakim przyjdzie nam żyć.))
Trzecim rodzajem karmy jest tzw. magazyn karmiczny gdzie składa się cała popełniona karma, która jeszcze nie została rozliczona.
Magazyn jest całkowicie naszym tworem bo został stworzony przez nas,ale według Piotra na jego jakość i zawartość nie mamy żadnego wpływu i pobieranie z niego materiałów do komponowania kolejnego wcielenia nie leży w naszej gesti, i na ekranie pojawia się zdanie
"Wynika z rego,że nie mamy nic do gadania".
((Mamy,więc tę wolną wolę i praw wyboru, czy to tylko nasze złudzenie? Według Piotra nie mamy wpływu na zawartość naszego magazynu karmicznego. Ale czy tak jest naprawdę?
Myślę,że nie do końca bo chociaż nasze źycie i to co nas w nim spotyka zostało zaplanowane przez Prawo Przyczyny i Skutku, to jacy jesteśmy leży w naszej gesti. Nie musimy być złośliwi i mściwi, nie musimy się obrażać o niefortunnie wypowiedziane słowo i nie musimy być kłótliwi, nie musimy być agresywni,nie musimy maltretować rodzin i nie musimy znęcać się nad zwierzętami. Nie musimy oszukiwać i nie musimy kraść itp.bo to wszystko tworzy ujemne długi,które w kolejnym wcieleniu ujawnią się w formie cierpienia. Możemy za to przestać słuchać EGO i iść drogą uprzejmości, drogą bezinteresownego pomagania potrzebującym, czyli, mówiąc w skrócie, możemi iść drogą uczciwości.I to wszystko zależy od naszej wolnej woli,a więc mamy na to wpływ.
Tworzymy przyczynę i następnie żyjemy w jej skutkach i dopiero wtedy może zadziałać wolna wola z pomocą której powinniśmy wybrać takie rozwiązanie żeby nikt nie cierpiał z naszego powodu.Wtedy stworzymy przyczyny, które dadzą pozytywne skutki.Moim zdaniem to są właśnie te dwie drogi i których często wspominają księża.Ale obie prowadzą w stan potępienia jakim jest konieczność związania się nieśmiertelnej duszy z umierającym ciałem,zbudowanym z wibracji materialnego poziomu. Uwolni nas z tego stanu może jedynie kolejny żyjący Chrystus,który rozliczy naszą karmę))Pozdrawiam serdecznie.Zdrówka i życzę ciekawych przemyśleń
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz