piątek, 16 lipca 2021

 Witam serdecznie.Ksiądz nadal mówi,że w czasie przeglądu życia ogromny nacisk jest położony na motywacje jakie nami kierowały i na relacje w jaki sposób wchodzimy z drugim człowiekiem.Według księdza generalnie chrześcijaństwo to religia osobowej relacji z Bogiem i tu możemy powiedzieć mnóstwo pięknych i ważnych rzeczy o relacjach w chrześcijaństwie,relacjach w Trójcy Świętej bo wierzymy w jedynego Boga w Trójcy Świętej i to,że Bóg robi wszystko, absolutnie wszystko żeby wejść z nami w osobową relację, przez całe nasze życie. Patrząc na historię narodu wybranego cały czas Pan Bóg robi, poczynając już od grzechu pierworodnego to Pan Bóg szuka Adama i Ewy w Edenie bo chce być z nimi i troszczy się o nich bo chce być z nimi w relacji.I robi tak od początku świata aż do dzisiaj. ((Oczywiście,że bardzo ważne3 są motywacje jakimi kierujemy się w życiu dokonując wyborów i jest to znane z wielu relacji.Właśnie od nich zależy w jakich częstotliwościach znajdziemy się na poziomach astralnych,bo nie wszyscy znajdą się w częstotliwościach nieba. Ale ksiądz się chyba zbyt mocno rozpędził bo to nie Bóg ma za nami chodzić,ale my za Bogiem. A poza tym czy wszechobecny i wszechwiedzący Bóg musi chodzić pieszo po ogrodzie i szukać Adama i Ewy żeby zapytać czy zjedli owoc z drzewa poznania? To już nie jest wszechobecny i wszechwiedzący?Ksiądz chyba nie wie,że dusza jest cząstką Boga i jest stale w nas obecna, i mówi o tym kolejny werset z Biblii „Zamieszkam w nich i będę wśród nich obecny.Będę ich Bogiem, a oni—moim ludem”(2 Koryntian 6:17), więc módl się wewnątrz siebie bo to Twoje ciało jest Świątynią Boga, a nie budynek kościoła. "Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski”.(Mt 5, 38-48)" Te słowa Chrystusa świadczą o tym,że to my mamy doprowadzić siebie do stanu moralności,uczciwości, bezwarunkowości i miłości jaką reprezentuje dusza i w tym ma nam pomóc materialne życie, i bez możliwości odróżnienia dobra od zła byłoby to niemożliwe.To my według słów Jezusa mamy doprowadzić siebie do takiego stanu żeby być takimi jak Ojciec,więc teorię o grzechu pierworodnym,dziedziczonym z pokolenia na pokolenie można spokojnie włożyć w religijne bajki. A historia narodu wybranego mówi nam jedynie,że gdyby to była prawda, to świadczyłaby o stronniczości bezstronnego Boga. Zresztą taki latający na słupie dymu i ognia występuje we wszystkich starożytnych wierzeniach, więc biblijny nie jest wyjątkiem.A słynny potop w wersji biblijnej nie świadczy o miłości Boga do swojego dzieła,ale o nieudolności Boga,nieudanym stworzeniu, niewiedzy i niepohamowanej chęci karania Podobnie jak szukanie w Edenie Adama i Ewy nie świadczy o wszechobecności i wszechwiedzy Boga. Zresztą znalezienie tej pary skończyło się klątwą nałożoną na ludzkość,którą podobno zmywa sakrament chrztu,chociaż tak naprawdę ten rytuał zmywa tylko kurz i pot z czoła dziecka. Jak wiadomo to nie działa bo ochrzczone kobiety nadal rodzą z bólami, a chwasty na polach ochrzczonych rolników rosną tak samo jak na polach rolników nie ochrzczonych.Nie daje też wiecznego życia bo materialne ciało musi umrzeć, a dusza bez tego polewania wodą jest nieśmiertelna. O Trójcy nawet nie warto wspominać bo jest to pomysł czysto religijny wynikający najprawdopodobniej z nieścisłości w tłumaczeniach i dopiskach.A w dodatku nikt tego nie potrafi logicznie wytłumaczyć Jezus był tak naprawdę Chrystusem,który wyprowadzał ze światów narodzin i śmierci wybranych przez Ojca.Był więc Chrystusem a nie Bogiem i nigdy siebie nie nazwał Ojcem, tylko Synem i sam się modlił do Ojca. Przechodzimy do dalszej wypowiedzi ks.Szponara.)) W sądzie ,tym filmie z życia,bardzo duży nacisk jest położony na relacje i na motywacje,te szczere intencje którymi się kierowaliśmy. Później po filmie z życia mamy osąd i, co ważne, jest to osąd człowieka o samym sobie,czyli widząc rzeczywistość i oceniając obiektywnie nasze postępowanie w świetle bożym to my widzimy czy powinniśmy iść do nieba, czy powinniśmy się oczyścić,czy odcinamy się od Pana Boga i idziemy do piekła. To jest też ważne,że te trzy stany:niebo, czyściec i piekło też istnieją w bliskich relacjach śmierci. ((Oczywiście,że te trzy stany istnieją w astralnych światach,skoro je wymyśliliśmy. Są przecież stworzone z naszych myśli,wierzeń i przekonań,więc każdy trafi w to w co wierzy. Po prostu każdego przyciągną wibracje częstotliwości jakimi żyje naprawdę i jakimi zapisał swój poziom Kronik Akaszy.Dawno już to opisywałem i nie będę tego wątku rozciągał.Warto jedynie wspomnieć,że pierwsze wzmianki o karze wiecznej datuje się na około II w. i wymyślono je jako zemstę na Rzymianach za doznawane prześladowania. A ponieważ chrześcijaństwo tkwiło jeszcze w powijakach i było słabe, nieuchronną karę przesunięto w zaświaty. Gdzie wróg miał cierpieć coraz to wymyślniejsze kary. Jednak czy chrześcijanie pragnąc zemsty postąpili zgodnie z naukami Jezusa,żtóry zabraniał nawet uczucia gniewu i nakazywał kochać nieprzyjaciół?Zdaje się,że twórcy religii nie zwracali żadnej uwagi na nauki tego,którego ogłoszono Bogiem w 325 r. Każdy coś tam dorzucił od siebie i mamy dzisiejszy obraz piekła,które istnieje tylko w religii.W Biblii nie ma ani piekła,ani czyśćca.Oba te pomysły zaprzeczają wersji głoszonej przez tę samą religię w której Jezus odkupuje wszystkie grzechy czym zbawia wszystkich. Bonifacy VIII ogłosił dnia 18 listopada 1302 bullę „Unam Sanctam”, w której zawarte jest twierdzenie, że poza Kościołem nie ma zbawienia.A więc oczywistym było że cała reszta musi być potępiona. Te "prawdy" wtłaczane przez wieki w ludzką świadomość w końcu stały się prawdami funkcjonującymi w ludzkich umysłach. A ludzie zapłacą każde pieniądze aby tylko uniknąć tych "prawd". Myślę, że z tego najbardziej cieszą się księża.Tylko jak to się ma do nauk Kościoła o odkupieniu wszystkim wszystkich grzechów i zbawieniu wszystkich przez jednego Jezusa?))Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz