niedziela, 14 maja 2023

 

Andrzej

Witam serdecznie. Po przybyciu do Francji wszyscy szukają zachowanego w pamięci Chateu Le,ale okazuje się, że poszukiwane Chateu Le to nazwa góry, a nie miejscowość. Trafią na nią będąc już na miejscu. Jak widać z przedstawionego zapisu to osoba badana sama pokazuje drogę i nikt jej tego nie wmawia gdzie ma się kierować.Zamek w którym mieszkała to obecnie obiekt muzealny,a właściwie udostępnione do zwiedzania ruiny na terenie publicznego parku. Cynthia Hederson jest w szoku i zaczyna płakać, ale oprowadza ekipę po tych ruinach i tłumaczy gdzie co było. Świadek też jest w szoku, a jego mina jest wprost bezcenna.Cynthia trafia do swoich ukochanych miejsc z poprzedniego wcielenia.A musimy pamiętać, że przez Europę przetoczyły się zawieruchy wojenne. Postęp cywilizacyjny też nie zatrzymał się w miejscu i wszystko wygląda inaczej. Co ciekawe trafia do ukochanego kościoła, co oznacza, że musiała tu bywać i była osobą praktykującą,więc można się domyślać, że jako osoba praktykująca chrześcijanizm również nie wierzyła w reinkarnację. To co opisała w hipnozie potwierdza nawet obecny ksiądz choć chyba nie jest zachwycony tym przedsięwzięciem.Przed wejściem do kościoła jeszcze raz sprawdzają jej informacje, które potwierdza ksiądz. Jest zachowana i chrzcielnica w nietypowym miejscu. Jest i Madonna z dzieciątkiem.A nawet zachowała się nietypowa drewniana piuska.Głęboko religijny świadek nie potrafi tego wyjaśnić, ale przyznaje, że to ciekawe doświadczenie REINKARNACJA https://youtu.be/SXZ02P_zuVQ W dalszej części Helen Pilgrin mieszkająca w Australii została przewieziona do Szkocji.W stanie transu hipnotycznego uświadomiła sobie, że w poprzednim wcieleniu była mężczyzną. Była lekarzem i nazywała się James Archibald Burns.Jak zobaczymy i ona odnajdzie dawne miejsca. Pierwszy przebłysk pamięci pojawi się na moście.Odnajdzie i knajpkę w której jako lekarz sporo popijała, odnajdzie też gabinet. A w lokalnych archiwach znajdują ślady po postaci lekarza. Następnie razem z dwoma świadkami przenoszą się do miejsca w którym studiował ten lekarz. I tu dzieje się najciekawszy wątek tego przypadku.Helen bez problemu odnajduje uczelnię w której nigdy nie była, a nawet z pamięci narysowała jej plan.Następnie mamy porównywanie zachowanej wiedzy dziewczyny z dokumentami i planami.Opowiada o budynku uczelni i jego zakamarkach jeszcze przed zobaczeniem archiwalnych planów. Nie może ich znać bo nigdy nie opuściły murów uczelni i nigdy nie były publikowane. Dziewczyna z pamięci narysowała plan uczelni, taki jaki zapamiętała z czasu kiedy w poprzednim życiu jako młody chłopak studiowała medycynę. Czy coś się nie zgadza? Oczywiście,że tak. Sam budynek ulepszano i dostosowywano na aktualne potrzeby. Ale jej wersję potwierdza lokalny historyk i znawca tematu. Powiemy, że mistyfikacja? Wątpię. Za dużo osób bierze w tym udział i oszustwo w końcu by się wydało. I w jakim celu miano by to robić? Żeby obalić wersję Kościoła o jednym jedynym życiu? Też wątpię.W tych przypadkach nie mówi się na temat religii, poza pierwszym przypadkiem kiedy badana osoba odwiedziła zapamiętany kościółek. Ale i z pierwszego przypadku wynika, że ten kościółek należał do jej ukochanych miejsc. Wchodzimy w następny przypadek Jenny Green, matki dwójki dzieci, która nie wierzy w reinkarnację i nigdy nie sądziła, że może mieć jakiekolwiek wcześniejsze wcielenia.Jenny w czasie seansu regresji cofnie się do nazistowskich Niemiec gdzie jej ojciec miał sklep jubilerski w Dusseldorfie i jak się zaraz przekonamy utożsamia siebie jako Żydówkę.Z tego wnioskuję, że musiała być osobą wychowywaną w swojej wierze.Nikt jej nie wmawia żadnej osobowości, a tym bardziej kraju i miejsca w którym żyła. Jak zwykle hipnotyzer pyta o jej poprzednie imię i nazwisko.Miała na imię Dorothy Pyta też o imiona rodziców.Ojciec to Joseph, a matka Sara. Prawdopodobnie nazywają się Hildebrant bo Jenny mówi niewyraźnie. Jej wspomnienie jest traumatyczne i trudno sobie wyobrazić żeby ktoś mógł je Jenny wmówić.Wszyscy zostali wysiedleni i skupieni w jednej wiosce.Piorą ubrania po zmarłych?, lub zabranych do obozów? Nasza bohaterka opowiada, że była bita i kopana. Naziści zabili w ten sposób jej przyjaciółkę Fridę. Razem z ekipą trafia do Dusseldorfu żeby odnaleźć miejsca w których żyła w poprzednim życiu. One już jednak nie istnieją.Pozdrawiam serdecznie. Zdrówka życzę, ciekawych przemyśleń

16 kwietnia o 22:31

Andrzej przekazał(a) dalej obraz

17 kwietnia o 08:42

Andrzej

Witam serdecznie.Jak widzieliśmy Jenny nie odnalazła swojego domu. Miasto, które znała już nie istnieje. Nie odnalazła swoich znajomych miejsc. Ale nie mogła ich odnaleźć w mieście, które w czasie wojny zostało całkowicie zniszczone i w zasadzie powstało na gruzach starego. Miasto w którym żyła jako dziewczynka już nie istnieje. Z seansu regresji wynika,że jej rodzina została gdzieś wywieziona, a ojciec ukrył córkę z tą nadzieją, że ocaleje i doczeka lepszych czasów. Została jednak znaleziona przez nazistów i oddzielona od reszty rodziny. Ucieka i chowa się w ciemnej piwnicy. I od tego czasu opisuje swoją powolną śmierć.Jej relacja staje się niewyraźna i splątana. Wraca strach z poprzedniego życia i Jenny opisuje jakąś inną dziewczynkę, ale ja sądzę, że jej świadomość już oddziela się od ciała i ona,będąc już poza ciałem, widzi i opisuje siebie.Prawdopodobnie zmarła z głodu jako zaszczute dziecko z wycieńczenia i strachu w kraju owładniętym chorymi wizjami dyktatora, który podporządkował sobie cały naród. Przeciwnicy reinkarnacji twierdzą,że to hipnozyter wmawia badanym konkretną wersję życia.Jednak czy można komuś wmówić tak okrutny scenariusz?. A może to choroba psychiczna jak chce zakonnica Michaela Pawlik zwalczająca w swoim cyklu filmowym odwieczne boskie prawo? Jej pamięć nie jest tak dokładna jak u poprzedniczki, ale może to te traumatyczne wspomnienia ją nadal blokują do tego stopnia,że w ich odkryciu nie pomaga nawet hipnoza? Mam nadzieję, że w końcu zaczniemy rozumieć dlaczego pamięć poprzednich wcieleń jest nam zabierana. Co chcemy pamiętać, że zginęliśmy w wybuchającym samolocie i nigdy nie odnaleziono naszych szczątków?A może pamięć naszych roztrzaskanych ciał i widok mózgu wypływającego z naszej głowy jest tak atrakcyjny,że warto go zapamiętać? A może pomogłaby mam w obecnym życiu pamięć jak kogoś zabiliśmy?Albo jak nas zabijają?Widziałem kiedyś film z medium, które twierdzi, że dusza Josepha Goebbelsa, który wydał tysiące wyroków śmierci żyje teraz w Krakowie w ciele młodej kobiety,która urodziła sporą gromadkę dzieci. Czy pamięć tego co robiła w poprzednim wcieleniu jest jej potrzebna?Moim zdaniem doprowadziła by ją tylko do rozstroju nerwowego i choroby psychicznej. REINKARNACJA https://youtu.be/SXZ02P_zuVQ Następna pacjentka,Gwen Macdonald, która nigdy nie opuszczała Austalii przenosi się wstecz o całe 200 lat do średniowiecznej Anglii do 1750 r. Początkowo jest wyraźny problem- nazw miejscowości, które wymienia Gwen nie ma na żadnej mapie. Ekipa przegląda więc coraz starsze dokumenty.Przeglądają mapy z osiemnastego wieku i w końcu znajdują.Jest Alfned,Stone Chapel i Homblanton Na początek pacjentka zaskoczyła badaczy użyciem słowa"Tallet" które wyszło z użycia lub zmieniło swoją formę bo nikt nie wie co to słowo oznacza.Na pytanie o imię odpowiada, że mówią na nią Rose, imię matki to Elizabeth,która zmarła zaraz po porodzie.Panieńskie nazwisko matki to Leftbridge. Ojciec to James Makenzie, i jak się okazuje takie osoby widnieją w starych księgach. Znaleziono nawet znaczenie słowa "tallet" , najprawdopodobniej oznacza w lokalnej gwarze nazwę poddasza,lub strychu na wsi z której pochodziła Rose.Po sprawdzeniu wszystkich źródeł historycznych i zapisów w archiwach ekipa powołuje na świadka naukowca, który zajmuje się średniowieczem i zabierają Gwen Macdonald w teren. Musimy przecież pamiętać, że w ciągu 200 lat wszystko się zmienia i jest trochę kłopotu z odnalezieniem miejsc. Niektórych budynków już nie ma i nie mogą być punktami orietacyjnymi, Zaczynają więc od poszukiwań stałych elementów krajobrazu i po znalezieniu rozwidlenia rzeki nasza bohaterka nabiera pewności siebie. Wystarczył punkt orientacyjny w terenie i znalazła dom w którym mieszkała w poprzednim wcieleniu. Przed wejściem do budynku Gwen rysuje szkic domu,którego nigdy nie widziała i razem z ekipą rozpoczynają sprawdzanie.Pozdrawiam serdecznie. Zdrówka życzę, ciekawych przemyśleń

1

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz